Enneagram

No to skoro już się chwalimy: ostatnie miesiące było 6/7, teraz jest lepiej, 4/5.

Był problem z toksyczną zależnością od pewnych osób ale problem rozwiązany. Choć w pewnych momentach wiało już grozą.

O, właśnie po zależności od innych osób też poznaję, że mój poziom spada to straszne, zdawać sobie z tego sprawę i nie móc prawie nic zrobić xD

Sama też nie potrafię sobie z tym radzić, tutaj akurat odegrały swoją rolę czynniki zewnętrzne. Przez nadmiar obowiązków nie miałam czasu dla innych osób i złowrogie więzy samoistnie się poluzowały, i póki co tak już zostało.

Zaczynam się poważnie zastanawiać czy nie jestem 6w5. Poziom 5 jakoś tak ładnie pokazuje mój stosunek do świata. Ambiwalencja, brak ponoszenia odpowiedzialności, bierna agresja...

Hm...

przez ostatnich kilka dni jestem bardzo niezdrową szóstką. na dodatek szóstką z wpływem połączenia trójki. ojej ojej. idę się pociąć z tej straty ;d

to dobrze, wzrosną ci endorfinki

mmm, mam ochotę wszystkich rozpierdolić i włączają mi się momenty paranoi? ach, gdzież te endorfiny! ;d

Coś koło 3 będzie, przyjmując że poziom zdrowia jest relatywnie stały, a nastrój każdego dnia wynika z wielu innych, zewnętrznych czynników, które z poziomem zdrowia nie mają nic wspólnego. Ale generalnie tendencja jest dobra,od dawna nie mam już tego irracjonalnego lęku przed nie wiadomo czym i kipiącej agresji przeciwko całemu światu - to całkiem miłe uczucie i o wiele łatwiej się żyje będąc wyciszonym i z każdym żyjąc dobrze, umiejąc przebaczać, a jeśli z kimś się nie da żyć - to po prostu zapominać o nim i nie szukać zemsty tylko po prostu robić swoje. Heh, kiedyś myślałem że takie wyciszenie się to jest okazywanie słabości, a tymczasem jest wręcz odwrotnie - dzięki temu o wiele łatwiej mi przychodzi osiąganie tego, czego chcę (i nie mam na myśli wysługiwania się innymi tylko skupienie się na tym, co zrobić aby coś osiągnąć i nie zawracanie sobie głowy pierdołami, z których nic nie mam).

nie mam już tego irracjonalnego lęku przed nie wiadomo czym i kipiącej agresji przeciwko całemu światu - to całkiem miłe uczucie i o wiele łatwiej się żyje będąc wyciszonym i z każdym żyjąc dobrze, umiejąc przebaczać, a jeśli z kimś się nie da żyć - to po prostu zapominać o nim i nie szukać zemsty tylko po prostu robić swoje.

Wydaje mi się, że jeszcze jakieś pół roku temu byłam na 3 poziomie zdrowia, wnioskuję to po tym, że przestałam miewać paranoje, zastanawiać się nad ukrytymi motywami ludzi, wyluzowałam po prostu i czułam się zadowolona. W pewnym momencie zastanawiałam się, czy na pewno jestem szóstką, bo to wszystko charakterystyczne dla tego typu zniknęło. Potem jednak przypominałam sobie, jak to bywało wcześniej, a wcześniej wcale nie było tak dobrze...

nie mam już tego irracjonalnego lęku przed nie wiadomo czym i kipiącej agresji przeciwko całemu światu - to całkiem miłe uczucie i o wiele łatwiej się żyje będąc wyciszonym i z każdym żyjąc dobrze, umiejąc przebaczać, a jeśli z kimś się nie da żyć - to po prostu zapominać o nim i nie szukać zemsty tylko po prostu robić swoje.

Wydaje mi się, że jeszcze jakieś pół roku temu byłam na 3 poziomie zdrowia, wnioskuję to po tym, że przestałam miewać paranoje, zastanawiać się nad ukrytymi motywami ludzi, wyluzowałam po prostu i czułam się zadowolona. W pewnym momencie zastanawiałam się, czy na pewno jestem szóstką, bo to wszystko charakterystyczne dla tego typu zniknęło. Potem jednak przypominałam sobie, jak to bywało wcześniej, a wcześniej wcale nie było tak dobrze...



Ktoś mi skasuje podwójny post?

Ja waham się pomiędzy 3-5, miałem też krótki okresy gdy miałem 2.

Takie moje złote okresy
Wtedy nikt by nie podejrzewał mnie o to, że mam sporo lęków.

A w dalekiej przeszłości, gdy apogeum mojej traumy osiągnęła punkt krytyczny, miałem nawet 7-8.


No ale powoli i konsekwentnie wstawałem do coraz wyższych szczebli i w zależności od okresu, waham się pomiędzy 3-5.

nawet nie wiem czy jestem szóstka czy 4w5, ale jeśli już to powiedziałbym, że pewnie poziom nr. 5

4w5_______

cały czas sądziłem ze jestem 4w5, ale tak patrzę na szóstki i hmm..

Dużo osób twierdzi, ze jest 4w5, potem większość zmienia zdanie