Niepewny partner/niepewność w związku

Dyskusje na temat typu 6
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Asteroid
Posty: 81
Rejestracja: środa, 2 lipca 2014, 18:09
Enneatyp: Perfekcjonista
Lokalizacja: Kraków

Niepewny partner/niepewność w związku

#1 Post autor: Asteroid » sobota, 1 lipca 2017, 18:43

Drogie Szóstki, co sądzicie o podobnej sytuacji?

Szóstkom przypisuje się pragnienie bezpieczeństwa...
Czy związek z niepewnym, okresowo wycofującym się partnerem może być dla Was interesujący? Czy przeciwnie, wywołuje w Was strach i na pewno w to nie wchodzicie? Czy zależy to od fobijności/kontrfobijności?

Podzielcie się swoimi odczuciami, doświadczeniami w tej kwestii ;)


Nie ma tak idealnie. Ale może być dobrze mimo wszystko.

1w9 INFJ sp-sx-so

Awatar użytkownika
Agon
Posty: 1158
Rejestracja: wtorek, 30 grudnia 2014, 00:23
Kontakt:

Re: Niepewny partner/niepewność w związku

#2 Post autor: Agon » niedziela, 2 lipca 2017, 00:11

6 raczej lubi stabilność i szuka pewnego i silnego partnera, który stanie się dla 6 pewnego rodzaju autorytetem.

Mogę być 6 (o ile nie jestem 5 lub 9) i lubię ogarnięte dziewczyny, które nie przywiązują zbyt dużej uwagi do tego co powiedzą inni. Podoba mi się taka nonkonformistyczna postawa, bo oznacza większą stabilność i wierność w związku, nie uleganie wpływom innym. Za przykład z forum może służyć Irka, która ma w nosie śmieszki heheszki forumowiczów, że związała się z michałem, który tu kiedyś nieźle trollował. Po prostu chłopak jest dla niej ważniejszy, niż to jak jej związek będzie postrzegany przez innych. Inny przykład forumowej nonkonformistki to Ocenzurowana. Ona też ma w dużej mierze wywalone na to co ktoś o niej sobie pomyśli i widać to na forum. Aczkolwiek przykład z Irką lepszy, bo odnosi się do sytuacji ze związkiem.

Dziewczyny, która bałaby się co inni powiedzą i byłaby w związku z tym niepewna tego czy chce być ze mną, nie biorę w ogóle pod uwagę. Oczywiście niepewność sama w sobie nie jest zła, to coś naturalnego. Chodzi mi o to, że opinia otoczenia byłaby ważniejsza dla takiej osoby, niż miłość do mnie. Taka dziewczyna mogłaby się zdecydować zerwać ze mną bo zazdrosne koleżanki (niekoniecznie zazdrosne o mnie, a raczej o sam fakt że ona jest w związku, a np. one samotne) mogłyby ją skutecznie zniechęcić. Jeśli opinia osób trzecich jest dla kogoś ważniejsza niż głos swojego serca i rozumu, to marnie widzę jakiekolwiek obecne i przyszłe związki takiej osoby.

Czyli w skrócie: niepewność ok (jeśli ktoś jest 100% pewny to znaczy że nie myśli tylko leci na łeb na szyję jak mu hormony dyktują), ale niepewność spowodowana przedkładaniem cudzych opinii nad własny rozum/uczucia to już zupełnie nie ok

Awatar użytkownika
Shavira
Posty: 184
Rejestracja: wtorek, 5 stycznia 2016, 23:41
Enneatyp: Lojalista
Lokalizacja: Wrocław

Re: Niepewny partner/niepewność w związku

#3 Post autor: Shavira » niedziela, 2 lipca 2017, 01:13

Trudno mi się do tego jednoznacznie odnieść.

Z jednej strony potrzebuję partnera, który okresowo się wycofa. Potrzebuję, żeby mi ktoś dał do zrozumienia "nie masz mnie w garści", żebym nie straciła zainteresowania i nie poczuła się zbyt pewnie, co poskutkowałoby wchodzeniem komuś na głowę. Lubię widzieć czyjąś niezależność i podoba mi się to, że ktoś umie podtrzymać moje zaangażowanie tym, że "ochłodzi relację" na jakiś czas.

Z drugiej strony w takich momentach ekstremalnie panikuję i czuję się okropnie. Tworzę mnóstwo czarnych scenariuszy i intensywnie myślę co mogłabym zrobić, żeby "wszystko naprawić" oraz jak unikać podobnych sytuacji w przyszłości. Jednak zaraz po tym, jak już wszystko wraca do normy, bardzo mocno czuję, że mi zależy na tej osobie i takie okresy paradoksalnie umacniają relację.

Możliwe, że to kwestia kontrfobiczności, fakt, że lubię taki element ryzyka w moim życiu. Że jest ten problem, który od czasu do czasu trzeba pokonać, że mój partner nie jest stały "cokolwiek by się nie działo". Jest wyzwaniem i... cóż, możliwe, że jakiegoś rodzaju autorytetem, o którego względy trzeba zabiegać. A ja to lubię.
6w7 sx/sp
IEE-Fi

Do you want peace or you wanna piece of me?

Awatar użytkownika
awesome_anteros
Posty: 88
Rejestracja: piątek, 5 sierpnia 2016, 08:40
Enneatyp: Mediator
Lokalizacja: Walhalla

Re: Niepewny partner/niepewność w związku

#4 Post autor: awesome_anteros » poniedziałek, 3 lipca 2017, 17:49

To zależy, co oznacz wg. ciebie niepewna wycofująca się partner/ka?
Jeśli niepewną partnerką jest kobieta stojąca na uboczu grupy to dla mnie taka relacja jest obiecująca (takie osoby są często ludźmi bardzo spokojnymi, * co budzi moje zaufanie no i duża możliwość współpracy w związku**).

Natomiast, jeśli niepewność oznacza kobietę, którą przepustką do związku jest strojenie uśmiechów i dbanie o wygląd to dla mnie taka kobieta nie będzie wykazywała się zaangażowaniem w pierwszym etapie związku, (czyli jest automatycznie skreślana).

Co do wycofania to ono mi nie przeszkadza, jeśli nie jest ono długotrwałe 2-4 dni max.
*Kobiety o takim usposobieniu zwykle nie denerwuje moje zadawanie pytań w stylu:, Co o tym sądzisz /myślisz? xD
**, Co prawda mogę współpracować również z kobietą towarzyską, lecz nie może być ona popularna.
Nie wydaje mi się , aby miało na to wpływ fobiczność lub kontrfobiczność.
poziom merytoryczny forum xD :| 9w1
► Pokaż Spoiler
sp/sx
Socjonika: nietypowy

Irachel
Nowy użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: wtorek, 4 lipca 2017, 18:04
Enneatyp: Lojalista

Re: Niepewny partner/niepewność w związku

#5 Post autor: Irachel » wtorek, 4 lipca 2017, 18:30

Myślę, że niepewny, wycofujący się partner mógłby być dla mnie... (z braku lepszego słowa) okey.
Od jakiegoś czasu jestem z góry nastawiony wyłącznie na związki przelotne, czy wręcz na coś, czego nie można nazwać związkami - na jedną noc.
Taki, powiedzmy, tryb życia przyjąłem, ponieważ (z kilku różnych powodów) uważam, że nikt by ze mną w stałym związku romantycznym nie wytrzymał.
"Wycofujący się" partner/partnerka byłby/byłaby więc dla mnie taką "opcją wielokrotną" np poprzez przyjęcie relacji opartej tylko o wzajemne zaspokajanie się od czasu do czasu lub (moim zdaniem bardziej niezdrową, czy wręcz chorą) relację opartą o skomplikowane, częste rozstania i powroty, relację niestałą emocjonalnie...
Nie będę ukrywał, że ta druga opcja jest dla mnie... niepokojąca, czy raczej - straszna. Dla mojej i tak już zmęczonej, pobliźnionej psychiki tego typu relacja byłaby bardzo bolesna, bo gdybym przywiązał się emocjonalnie, mógłbym naprawdę cierpieć od takiego rozchwianego związku.
Opcja pierwsza, czyli jedynie wzajemne zaspokajanie się (opcja dość hedonistyczna) jest dla mnie bardziej atrakcyjna, bo jest o wiele prostsza. Dobitnie pokazane i wiadome byłoby, czego druga strona ode mnie chce i czego ja sam chcę od niej. Zero zaangażowania emocjonalnego, ergo, zero bólu z rozłąki. Ot, ,,to tylko seks".
6w5
"Ten świat oszalał już dawno, ja tylko się w nim urodziłem"

Awatar użytkownika
Asteroid
Posty: 81
Rejestracja: środa, 2 lipca 2014, 18:09
Enneatyp: Perfekcjonista
Lokalizacja: Kraków

Re: Niepewny partner/niepewność w związku

#6 Post autor: Asteroid » wtorek, 4 lipca 2017, 21:24

Więc pewien element niepewności powinien jednak być, taki by nie utracić zainteresowania lub nie wzbudzić podejrzeń.

No cóż, zastanawiało mnie jak to jest u Szóstek, dla których bezpieczeństwo i przynależność to sprawy tak istotne ;) (jeszcze zależy czy to związek na stałe czy na 1 noc)

Shavira, doskonale rozumiem taką sprzeczność, że niby dobrze jak się wycofa ale jednak pojawia się ten lęk że coś jest nie tak.

Przyszło mi do głowy założyć ten temat po przeczytaniu na forum Czwórek o tym, że dla nich taka niepewność w związku, niedostępność partnera jest baardzo pożądana.

Wydawało mi się że u 6 jest całkiem na odwrót. Że 6 potrzebuje tej dostępności swojej drugiej połówki, bo inaczej doszukuje się jakiejś zdrady czy końca miłości itp. W sumie to może i się doszukujecie :D

Swoją drogą ciekawe interpretacje określenia "niepewny partner", każda osoba inaczej ;) (nie mówię wcale że to źle).

A czy często wycofujący się partner (do głowy przychodzi mi tylko typ 5) nie wywołuje u Was jakichś pozytywnych emocji typu "Super, nie wiem czego się po nim/niej spodziewać. Dzięki temu mam życie pełne wrażeń! Yeaaah!" ? XD
Nie ma tak idealnie. Ale może być dobrze mimo wszystko.

1w9 INFJ sp-sx-so

Irachel
Nowy użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: wtorek, 4 lipca 2017, 18:04
Enneatyp: Lojalista

Re: Niepewny partner/niepewność w związku

#7 Post autor: Irachel » środa, 5 lipca 2017, 07:41

Niepewność jaką przedstawiają piątki...
Osoba, która potrzebuje czasu na przemyślenie swojej wypowiedzi byłaby dla mnie bardzo trudnym przeżyciem, gdybym miał z taką wchodzić w związek. Biorąc pod uwagę, że zawsze mówię, co myślę i robię to tak naprawdę natychmiastowo, bez najmniejszego wahania, to gdyby druga osoba miała się wahać, zastanawiać, na pewno nie uznałbym jej odpowiedzi za szczerą.
(Czytając opis piątki), widzę, że są rzeczy, które byłbym zdolny bardzo dobrze, czy wręcz naturalnie zrozumieć (pewnie trochę z powodu mojego skrzydła 5), więc może i nie byłoby tak źle...
Cóż, chyba mógłbym się na ten temat wypowiedzieć pewnie tylko, gdybym miał jakieś doświadczenie w takim związku.
6w5
"Ten świat oszalał już dawno, ja tylko się w nim urodziłem"

amady
Posty: 33
Rejestracja: sobota, 10 sierpnia 2013, 13:31

Re: Niepewny partner/niepewność w związku

#8 Post autor: amady » wtorek, 11 lipca 2017, 22:14

Asteroid pisze: A czy często wycofujący się partner (do głowy przychodzi mi tylko typ 5) nie wywołuje u Was jakichś pozytywnych emocji typu "Super, nie wiem czego się po nim/niej spodziewać. Dzięki temu mam życie pełne wrażeń! Yeaaah!" ? XD
Muszę przyznać, że fragment "super...." brzmi tak szczeniacko, że nawet nie chce mi się nad tym skupiać. Przeinaczę to trochę i wyjdzie możliwy pozytywny wpływ niepewności na Sześć.
Zacznę od tego, że wszystko rozbija się o to, co nazywasz 'niepewnością drugiej osoby" i 'często wycofujący się partner'.
Niepewność - Chodzi o niepewność jej uczuć? Niepewność tego, czy odbiera Waszą relację na podobnym poziomie do Ciebie? Ocenianie poziomu zaangażowania? Zaskakujące zachowania? Niepewność, czy w przeciągu najbliższych 3 minut nie weźmie swoich manatek i nie wyprowadzi się z Twojego życia bez słowa?

To tak jakbyś mógł być pewny kogokolwiek. Jakby relacje były czymś stałym. Jakby poziom zaangażowania, uczuć i tegowszystkiegocoskładasięnarelacje był niezmienny.
Relacje są dynamiczne. Dynamika oznacza ciągłe zmiany, różne zmiany. Niepewność wynika nie tylko z zachowania drugiego człowieka - u szóstek często z nich samych.
Sądzę, że pociągająca mogłaby być - odnosząc sie do Twojego pytania - umiejętność drugiej strony w działaniu na linii dystans-bliskość. Nie dla samego 'okresowego wycofania' pt. 'teraz sobie zniknę, żebyś poczuł jak to jest jak mnie nie ma'. O ile obie strony wiedzą jak i działają tak same z siebie.
Myślę, że nie chodzi tutaj o wzbogacenie życia emocjonalnego szóstek napędzanego niewyjaśnionym, niezrozumianym dystansem ze strony drugiej osoby.
Wiadomo, jak nie masz czegoś na wyciągnięcie łapki - to jest to bardziej pożądane, ale gdy zaczynasz wątpić, że w ogóle to jest w Twoim zasięgu to proste co dzieje się dalej.

Często wycofujący się partner - często? Jak często? Wycofujący w sensie emocjonalnym, czasowym, raz chce a raz nie chce? mającym potrzebę pobycia samemu ze sobą?

Sześć potrzebuje silnego, zdecydowanego partnera, który jeśli swoją postawą zapewni 'że chce' to nie ma histerii z powodu tego, że nie zawsze jest na wyciagniecie łapki i musi pobyć sam ze sobą.
Zakładam, że nie chodzi o wycofanie 'blisko blisko blisko i nagle BAM chłód jak ciekły azot i nie zbliżaj się' bo to ogólnie ciężko znieść, nie tylko nieufnym Szóstkom.

Awatar użytkownika
Elkora
Posty: 2569
Rejestracja: poniedziałek, 28 kwietnia 2008, 13:24
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Kraina pieczonych gołąbków

Re: Niepewny partner/niepewność w związku

#9 Post autor: Elkora » środa, 12 lipca 2017, 17:05

Wycofywanie i niepewność w stałych związkach to przejaw jakiś zaburzeń psychicznych u jednego lub obojga partnerów. Sytuacje które opisujecie dotyczą pierwszego etapu zakochania kiedy ludzie tańczą wokół siebie, nie znają się i swoich zamiarów, lub nawet to nie(seks na jedna noc/fantazje agona). Jakby odnieść opis Shaviry do stałej relacji to jest zaczątek rodziny patologicznej.
Ostatecznym celem budowania stałych związków jest założenie rodziny, a tego nie da się zrobić jeśli nie czujesz się pewnie i bezpiecznie z partnerem, jeśli nie wiesz jak zareaguje i czy nie zniknie.
Z waszych postów wynika tyle ze jesteście zbyt niedojrzali/"pobliźnieni" by być z kimkolwiek na stałe
Obrazek

ODPOWIEDZ