Negatywne emocje - zdenerwowanie, stres

Dyskusje na temat typu 7
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Gabriel
Posty: 780
Rejestracja: niedziela, 3 grudnia 2006, 11:11

#16 Post autor: Gabriel » poniedziałek, 22 stycznia 2007, 11:08

Ziemniak pisze: i mam jeszcze jedno pytanie:czy kogos z was doprowadza do szału rozprawianie innych ludzi o tandetnych porblemach, prostych , przyziemnych sprawach?czy tylo ja mam taki syndrom.....
O taaak... A jak już jedynki się za to biorą (ojciec i siostra - dwie jedynki na czterech mieszkańców domu, chociaż mama - 6 też sie lubi przyczepic o byle co)... Szlag może trafić. No ale ja ponoć nie jestem siódemką :)


ewutek pisze:Uśmiechnięty chłopiec o dziewczęcych rysach.
Nie ma już dla mnie nadziei. :lol:
4w3 sp lub sx / so ENFJ

ktośtam
VIP
VIP
Posty: 973
Rejestracja: poniedziałek, 25 grudnia 2006, 19:25

#17 Post autor: ktośtam » poniedziałek, 22 stycznia 2007, 11:57

Niektórzy mówią, że mam nieleczone ADHD
U mnie to nawet zdiagnozowała pani psycholog. :P Na szczęście nigdy sięna to nie leczyłem i teraz jestem normalny. ;)
i mam jeszcze jedno pytanie:czy kogos z was doprowadza do szału rozprawianie innych ludzi o tandetnych porblemach, prostych , przyziemnych sprawach?czy tylo ja mam taki syndrom...
Mnie nie doprowadza dopóki nie próbują zająć tymi tematami mnie.

hols
Posty: 246
Rejestracja: wtorek, 7 listopada 2006, 09:51

#18 Post autor: hols » poniedziałek, 22 stycznia 2007, 13:54

Kurde właśnie mi wmówiliście nową chorobę :p Wcześniej po prostu zakładałem, że taki jestem ;) Tylko w moim przypadku to jest AADD
http://en.wikipedia.org pisze: ...It's like being super-charged all the time. You get one idea and you have to act on it, and then, what do you know, but you've got another idea before you've finished up with the first one, and so you go for that one, but of course a third idea intercepts the second, and you just have to follow that one, and pretty soon people are calling you disorganized and impulsive and all sorts of impolite words that miss the point completely. Because you're trying really hard. It's just that you have all these invisible vectors pulling you this way and that, which makes it really hard to stay on task.
Pasuje cholernie >_<
O ile nie mam problemów z wysiedzeniem na dupie przez dłuższy czas, to nadmiar pomysłów na robienie czegoś mnie momentami powala.

Ziemniak
Posty: 20
Rejestracja: niedziela, 21 stycznia 2007, 23:15

#19 Post autor: Ziemniak » poniedziałek, 22 stycznia 2007, 18:17

nadmiar pomysłów na robienie czegoś mnie momentami powala.
to sie nazywa zabijanie nudy i przecietnosci...tez na to cierpie, ale nie narzekam :) dobrze mi z tym :D chyba bym oszalała robiąc co dzień to samo i nie wplatajac w zycie spontanicznosci :D

hols
Posty: 246
Rejestracja: wtorek, 7 listopada 2006, 09:51

#20 Post autor: hols » poniedziałek, 22 stycznia 2007, 21:02

Ziemniak pisze: to sie nazywa zabijanie nudy i przecietnosci...tez na to cierpie, ale nie narzekam :) dobrze mi z tym :D chyba bym oszalała robiąc co dzień to samo i nie wplatajac w zycie spontanicznosci :D
Tak... ja po prostu nie jestem obecnie, w roli, którą chciałbym odgrywać, wymaga się ode mnie pozyskiwania dużej wiedzy(ścisłej), w krótkim czasie. I tutaj jest problem, ja po prostu władowałem się na uczelnię na której nie powinno mnie być. Nadmiar moich pomysłów często mnie odciąga od nauki i jest potem ciężko... Nie zmienia to faktu, że mam nadal zamiar studiować to czego się podjąłem.

Fajnie masz Ziemniak nie powiem. Pozazdrościć ;)

Ziemniak
Posty: 20
Rejestracja: niedziela, 21 stycznia 2007, 23:15

#21 Post autor: Ziemniak » poniedziałek, 22 stycznia 2007, 21:23

Nadmiar moich pomysłów często mnie odciąga od nauki i jest potem ciężko...


ale ja nie powiedzialm ze zaniedbuje swoje obowiazki.. jestem w klasie warzywnej (tzn,. biol-chem). kurcze fakt ze sie nie wysypiam, spie po kilka godzin:) al eprobuje to jakos połaczyc :D Mnie tez czasem moje inne zajecia( ciekawsze niz wkuwanie matabolizmu organizmow) ppochłaniaja za bardzo i tez mam małe kłopociki w zwiazku z tym.. Ostatnio zaczełam łączyć przyjemne z pożytecznym... :D

hols a czego mi zazdrościc? :shock:
7w6 :)
"pozwól aby kazdy dzień był twoim najpiękniejszym"

hols
Posty: 246
Rejestracja: wtorek, 7 listopada 2006, 09:51

#22 Post autor: hols » poniedziałek, 22 stycznia 2007, 21:45

Że nie narzekasz, bo nie masz na co :p

Awatar użytkownika
vodka :)
Posty: 546
Rejestracja: sobota, 21 października 2006, 10:06
Lokalizacja: z PolmosTu :D

#23 Post autor: vodka :) » poniedziałek, 22 stycznia 2007, 22:34

hols pisze:Nadmiar moich pomysłów często mnie odciąga od nauki i jest potem ciężko... Nie zmienia to faktu, że mam nadal zamiar studiować to czego się podjąłem.
Dokładnie, hols! Mam te same objawy :P A ile to razy zastanawiałam się czy może nie zmienić kierunku... Ale teraz byłoby mi szkoda tego nakładu pracy, jaki już włożyłam w te studia. Poza tym, zawsze sobie powtarzam: za rok będzie lepiej, hehe.. I tak jakoś to ciągnę... Ogólnie mój kierunek jest fajny, ale jest tam też wiele "kwiatków", których nie wiem czemu muszę się uczyć...:/ A zainteresowania mam o wiele szersze niż to, co tam zapodają :P
A co to jest AADD???

Awatar użytkownika
Anja.S
Posty: 75
Rejestracja: czwartek, 18 stycznia 2007, 21:55
Lokalizacja: Sieradz
Kontakt:

;)

#24 Post autor: Anja.S » wtorek, 23 stycznia 2007, 18:54

No to widzę, że nie jestem jedyna :D Oprócz ADHD ludzie się pytają, czy przed wyjściem do szkoły na śniadanie pół litra wychylam :D Ale nie mam pojęcia skąd sie taka energia bierze. Najlepiej ją rozaładowywuję jak się złoszczę. Uuuu jak się wkurzę to klnę jak szewc i cała zaczynam się telepać! A jak już złość mi mija, to jestem tak wyssana z energii, że na podłodze bym mogła się przespać. Pozdrawiam wszystkich świrusów z 7w8! :D I tych z nie z 7 również! :)
7w8 // ESFP

Obrazek

Awatar użytkownika
vodka :)
Posty: 546
Rejestracja: sobota, 21 października 2006, 10:06
Lokalizacja: z PolmosTu :D

#25 Post autor: vodka :) » wtorek, 23 stycznia 2007, 21:30

ADHD miałam zdiagnozowane w pierwszej klasie podstawówki, ale wtedy nazywało się to "nadpobudliwość ruchowa" :P Potem mi przeszło... ale szaleństwo jest jakby wpisane w mój charakter i im więcej jest czynników sprzyjających, tym bardziej się ono ujawnia ;)
A taka złość i przysłowiowe "darcie mordy" jest bardzo zdrowe - krew krąży szybciej i można pozbyć się wszelkich negatywnych emocji, hehe :)
Polecam :)

Awatar użytkownika
Animal
Posty: 2
Rejestracja: wtorek, 23 stycznia 2007, 21:33
Lokalizacja: Poznań

#26 Post autor: Animal » wtorek, 23 stycznia 2007, 21:44

Cześć, jestem nowy i postanowiłem podzielić się z opinią dot. nerwicy u 7w8, którą też jestem. Otóż jestem uznawany za osobę z nadmiarami energii, która np. sie cieszy, gdy powinna dołować. Trudno mnie zdenerwować, ale często też wstrzymuje w sobie gniew, co powoduje u mnie tiki nerwowe (gryzienie długopisów, cały czas musze coś robić, nie mogę się skupić na jednej czynności przez dłuższy czas, np. nauka), ale też i nie czasami doprowadzi do wybuchu złości, przez co wydzieram się, wykrzyknę coś nieprzemyślanego, czego później żałuję, ale trudno mi sie do tego przyznać :P Dlatego miło wiedzieć, że nie jestem w tym osamotniony ;P

Awatar użytkownika
Anja.S
Posty: 75
Rejestracja: czwartek, 18 stycznia 2007, 21:55
Lokalizacja: Sieradz
Kontakt:

:)

#27 Post autor: Anja.S » środa, 24 stycznia 2007, 14:55

Super, że jest więcej zlośników :D Raz pamiętam jak nakrzyczałam na koleżanki w szatni. A dotyczyło to tego, jak odezwałam się na początku polskiego (a polonista jest naszą wychowawczynią) na temat składki studniówkowej, którą jakieś tam dnia musiał zebrać mój Tatuśko. A te koleżanki twierdziły, że tego nie słyszały! Jak mną zatrzęsło :D Wywrzeszczałam im (oczywiście wycinając k**** i ja pier****), że jak ja mówię coś na polskim to jest to bardzo rzadka sytuacja, a jeśli następuje, to niech to uszanują i mnie posłuchają! I nagle jedna z nich zabrała głos i cicho powiedziała "Ania, ale ty to mówiłaś we wtorek, a nas we wtorek nie było w szkole...". Ręce mi opadły i zrobiło mi się głupio :D Naklnęłam na nie jak nie wiem co.

PS. Vódeczko! Jak walcze z napadami złości, bo jak się wkurzam to się robię czerwona jak burak :D Aaa i witamy Animal'a :)
7w8 // ESFP

Obrazek

hols
Posty: 246
Rejestracja: wtorek, 7 listopada 2006, 09:51

#28 Post autor: hols » środa, 24 stycznia 2007, 18:01

vodka :) pisze:
A co to jest AADD???
AADD- Adult attention deficit disorder - czyli, po prostu problemy z koncentrowaniem się na określonych zadaniach.

Dziwnie, z tego co tutaj opisujecie, to dużo w Was agresji. Jakbym miał się do Was porównywać to bym stwierdził, że jestem nad wyraz spokojny. Ogólnie to raczej w sytuacjach nerwowych jestem nieobecny cieleśnie. Błądzę sobie w swoich myślach, uciekam od tego co się w rzeczywistości dzieje i z tym mam problem.

Czekolada
VIP
VIP
Posty: 653
Rejestracja: czwartek, 25 stycznia 2007, 22:15

#29 Post autor: Czekolada » piątek, 26 stycznia 2007, 19:01

Jako dzieciak mialam nalog obgryzania dlugopisu. Teraz z reszta tez mam, ale to sie najczesciej zdaza na lekcjach, kiedy nagle dostaje 'duracell'a w tylek' .. a jak na lekcji to ratunkiem jest m.in. obgryzanie dlugopisu, czasem olowek - lepszy w smaku, ale minuta i nie nadaje sie do uzytku ;3. Bardzo czesto rysuje - wtedy zapominam o otaczajacym mnie swiecie.
Ogólnie to raczej w sytuacjach nerwowych jestem nieobecny cieleśnie. Błądzę sobie w swoich myślach, uciekam od tego co się w rzeczywistości dzieje i z tym mam problem.
Kilka osob podejrzewalo u mnie poczatkowa odmiane autyzmu. Robie tak samo jak hols - uciekam w inny swiat. Wtedy czuje sie mniej ograniczona - problemy ograniczaja.

Przez ten nadmiar energii mam problemy ze spaniem i tak samo jak hols: jest tyle rzeczy do zrobienia, noc jest piekna a ja musze spac. Czasem, kiedy chce juz zasnac, dostaje choroby wedrujacych nog xD.

Awatar użytkownika
Anja.S
Posty: 75
Rejestracja: czwartek, 18 stycznia 2007, 21:55
Lokalizacja: Sieradz
Kontakt:

;)

#30 Post autor: Anja.S » sobota, 27 stycznia 2007, 16:06

Hej, Hols, ja agresywna nie jestem ;) Staram się nie wkurzać, tylko wyjątkowo ekstremalne sytuacje doprowadzaja mnie do furii. Co do Twoich i Czekolady metody odpływania w inny świat - nieraz to próbowałam... Jednak miałam problemy zdrowotne po tym, bo za każdym razem kiedy byłam zła i starałam się uspokoić poprzez wyciszenie, tudzież odpłynięcie, to strasznie bolał mnie żoładek. Potem poszłam do lekarza i dowiedziałam się, że mam wrzodek. I nie mogę się denerwować i jeść ciężkostrawnych potraw :D Pewnie niedługo mi pęknie i trafię na stół, bo jak się denerwowałam, tak sie denerwuję dalej plus odżywiam się niezdrowo. Wiadomo - POLISH CUISINE :D
7w8 // ESFP

Obrazek

ODPOWIEDZ