Negatywne emocje - zdenerwowanie, stres

Dyskusje na temat typu 7
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Kwiecia
Posty: 213
Rejestracja: czwartek, 14 grudnia 2006, 15:54
Lokalizacja: z Puszczy Kozienickiej

Negatywne emocje - zdenerwowanie, stres

#1 Post autor: Kwiecia » czwartek, 14 grudnia 2006, 18:22

Połączone wątki:
Negatywne emocje-zdenerwowanie u Siódemek;d
Nerwy u 7w8
nowy tytuł wątku:
Negatywne emocje - zdenerwowanie, stres
~atis


Mam dobrą koleżankę, która jest 7w8. Imponuje mi ona tym wszystkim, czego jako 4w5 nie posiadam - swoją niezależnością, pewnością siebie, siłą, nie poddawaniu się problemom... I można by tak wymieniać w nieskończoność. Dzisiaj jednak zauważyłam w jej ręce coś, co mnie bardzo zaciekawiło... Obgryziony do granic możliwości długopis. Niby nic, ale przyszło mi do głowy, że może to świadczyć (i pewnie świadczy) o nerwach. I zaraz zaczęłam się zastanawiać, jakie źródło mają te nerwy. Czy chodzi tylko o zwykłe zdenerwowanie, o stres szkolny? Czy może chodzi o coś poważniejszego - o to, że mimo tego, iż wydaje się pewna siebie z środka, czystą pewnością, w rzeczywistości kreuje przed sobą i innymi tę pewność przez agresję i ukryte nerwy, stres? Jak to jest z podłożem nerwów u 7w8?



Awatar użytkownika
Romanov
Posty: 126
Rejestracja: środa, 13 grudnia 2006, 23:53
Lokalizacja: Wrocek

#2 Post autor: Romanov » czwartek, 14 grudnia 2006, 23:14

kryje skrzetnie swoje denerwowanie sie. na zewnatrz jestem pozytywna i niewzruszona w pewnym choc cieplym usmiechu, takim stabilizujacymotoczenie i zapewniajacym, ze wszystko jest w porzadku i nie nalezy sie obawiac. wewnatrz czasem mnie k*rwica bierze. za wszelka cene nie chce pokazac sie jako osoba podatna na stres. czasem faktycznie bierze mnie cholera, bo i trzeba tsie czasem zdrowo podenerwowac. ale sama mysl o faktycznym publicznym okazywaniu symptomow stresu czy nieradzenia sobie z sytuacja jest dla mnie nie do przyjecia, w sensie ze trzeba sie cwiczyc, to kolejny test, pokaz sobie, ze mozesz to zrobic. gdy okazuje 'slabosc' i cos wychodzi na zewnatrz, czuje potem niesmak, czuje, ze nie bylam wystarczajaco silna. gdy z kolei nie daje po sobie poznac, czasem w trakcie jestem troche zbita z tropu, nie wiedzac czy takie nieokazywanie nerwow [ludziom, ktorym nie ufam, przyjaciele to inna sprawa] to jakies separowanie sie od ludzi, oni sie przeciez dziela, a dla mnie to proba. ale potem odczuwam harmonijny spokoj ducha.
czasem jednak denerwuje sie na zewnatrz, szczegolnie gdy uczestnicze w czyms ekscytujacym, taki dynamiczny nerw dodajacy sily i zdecydowania. musze wtedy cos zwykle rabac, cos do chrupania, palce swerzbia, powieka lata. ale takie ukrywanie sie ze wszystkim jest czasem do bani, ma sie taki wewnetrzny impreatyw zeby nigdy nie okazac slabosci, zawsze pokazac sobie i innym, ze to co sie dzieje cie nie rusza, a dodaje sily. w sumie czerpie z tego sile, ale to krycie sie przerzuca sie na inne strefy zycia i czasem jest jakies rozmemlane.
Zawsze jest sposób
Wygrasz czy przegrasz, zostaw krew na lodzie

Obrazek

7w8 sx/sp/so <=> 6 <=> 3 ENTP/ xSTP wtorek

hols
Posty: 246
Rejestracja: wtorek, 7 listopada 2006, 09:51

#3 Post autor: hols » czwartek, 14 grudnia 2006, 23:25

Hmm przejrzałem moje długopisy. Żaden nie był pogryziony ;) Ogólnie 8,9 i 1 to typy związane z agresją, pewnie może ona się objawiać na różne sposoby. Ja miewam impulsy, takie przypływy energii. Wtedy przeważnie robię jakieś pompki, ćwiczę albo nawalam na gitarze.

Szkolny steres ? Nie potrafię już go odczuwać, kiedyś znacznie bardziej mi się udzielał i wtedy też miałem lepsze wyniki w nauce... To jak ktoś sobie ze stresem radzi bywa zróżnicowane, nawet w obrębie typu, chociaż można mówić o pewnych tendencjach u 7w8. Albo to jest stres związany z lękiem albo z agresją. Z http://www.enneagraminstitute.com/TypeSeven.asp wynika, że zestresowane siódemki mogą przypominać jedynki. Ambitna jest Twoja koleżanka ? Stara się przynależeć do najlepszych w klasie ?

Awatar użytkownika
Kwiecia
Posty: 213
Rejestracja: czwartek, 14 grudnia 2006, 15:54
Lokalizacja: z Puszczy Kozienickiej

#4 Post autor: Kwiecia » piątek, 15 grudnia 2006, 07:13

Romanov - to wiele wyjaśnia, dziękuję :)

Hols - nie mogę za bardzo powiedzieć, czy stara się wybić w klasową "czołówkę", bo nie chodzę z nią do jednej klasy. Ale wiem, że obok wyobrażeń kompletnie wyimaginowanej przyszłości ambicje i plany również ma, ale - jak to siódemka - nie zawsze robi to, co zaplanowała. Np. chciała iść (a właściwie dojeżdżać) do jednego z najlepszych liceum w kraju, żeby potem mieć otwartą furtkę na studia na... hmm... politologię? Socjologię? W każdym razie coś z polityką. Zrezygnowała. Ale ten słomiany zapał nie uciszył jej ambicji, bo od razu obmyśliła, że pójdzie do jedynego liceum ogólnokształcącego, jakie mamy w mieście, a potem na prawo. I cały czas mierzy w niezłe uniwersytety - w Krakowie, Wrocławie, Lublinie...
4w5 :)

Awatar użytkownika
Romanov
Posty: 126
Rejestracja: środa, 13 grudnia 2006, 23:53
Lokalizacja: Wrocek

#5 Post autor: Romanov » piątek, 15 grudnia 2006, 13:49

trza miec jakies ambicje :). z reszta one nie musza byc determinowane przez XwX , kazdy kto rozumie ze trzeba bedzie sie troche wysilic jest zdolny do znalezienia w sobie motywacji do siegniecia po lepsze. a siodemkowe plany podboju kosmosu maja w sobie to dobrego, ze horyzonty sie nie zawezaja i ciagle jest sie otwartym. kazdy jednak powienien miec plan, ktory go znacznie przerasta, do czego by sie bez tego dazylo.. :wink:
Zawsze jest sposób
Wygrasz czy przegrasz, zostaw krew na lodzie

Obrazek

7w8 sx/sp/so <=> 6 <=> 3 ENTP/ xSTP wtorek

hols
Posty: 246
Rejestracja: wtorek, 7 listopada 2006, 09:51

#6 Post autor: hols » piątek, 15 grudnia 2006, 14:09

Heh no u mnie wyszło ambitnie z uczelnią, w sumie trochę mi to teraz przeszkadza... Towarzystwo humanistów preferuję, jeżeli chodzi o rozmowę, a nadmierna liczba jedynek i ambitnych ósemek mnie dobija. Byłem jak liść na wietrze z wyborem uczelni. Złożyłem papiery tu tu i tu. Wszedzie się dostałem i uniosłem się dumą, że będę na prestiżowym wydziale. Ogólnie 1 rok za mną, z pewnym "wybojami" po drodze.

Zupełnie nie planowałem swojej edukacji. Poszedłem do klasy mat-fiz o tak. Potem w liceum stwierdziłem że jak będę coś już robił to tylko związane z tym co wybrałem. Była jeszcze 1 wytyczna: żeby żyć a nie gnić. Czyli wiadomo trzeba mieć pieniądze. Jak w kraju 88 % ludzi idzie na studja humanistyczne, a rynek rozpaczliwie wszeszczy o nowych inżynierów to wybór był oczywisty.

Także jak Twoja koleżanka ma już konkretne plany co do uczelnie to gratuluję zdecydowania ;) Ja takowego nie posiadałem praktycznie do momentu ogłoszenia wyników przez szkoły wyższe. Oby była na tyle ambitna żeby dopiać to na co się deklaruke, w przeciwnym wypadku może poczuć się niewartościową.

wycięcie fragmentów osobistych na prośbę użytkownika /boogi

Awatar użytkownika
yukisia
Posty: 16
Rejestracja: czwartek, 21 grudnia 2006, 15:38

#7 Post autor: yukisia » sobota, 23 grudnia 2006, 00:13

hols, jakbym słyszała samą siebie:))))ja jestem na medycynie, ale wolałabym być reżyserem:)

a co do gniewu...i agresji...to u 7w8 jest ona głęboko zakorzeniona(u 7w6 słabiej), ale nie jest negatywna. w związku z tym, ze siódemki są poztytwne, ich gniew jest tak samo pozytywny(choć może wyglądać bardzo, ale to bardzo nieprzyjemnie). siódemki kochają energię gniewu, wściekłości i walki, bo powoduje wyrzut adrenaliny. siódemka jest uzależniona od tego typu silnych wrażeń, więc zamiast smędzić, zamulać i się dołować, woli raz a dobrze wyrzucic z siebie negatywną energię. a że ogólnie, siódemeczki mają duuuużo energii, to i negatywnej też-i stąd te ataki wściekłości.

mnie dopada co poniedziałek, z powodu zbyt długiego kontaktu z pewną 5w4...

EDIT:
phhh...chyba sobie trochę sama przeczę w tej wypowiedzi-negatywny-pozytywny...chodzi mi o to, że siódemka LUBI się wściec i szybko wyładować, zamiast przeżywać w nieskonczoność.
4w3 ENFJ

Awatar użytkownika
Kiciak
Posty: 384
Rejestracja: piątek, 27 października 2006, 19:12
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

#8 Post autor: Kiciak » sobota, 23 grudnia 2006, 17:56

yukisia pisze:phhh...chyba sobie trochę sama przeczę w tej wypowiedzi-negatywny-pozytywny...chodzi mi o to, że siódemka LUBI się wściec i szybko wyładować, zamiast przeżywać w nieskonczoność.
"po co to trzymac w sobie" i od razu ulzy, skad ja to znam ;)
8w7 sp/sx/so oraz wplyw z 4 i dumna z tego :D ISTP
"Szybko zmieniający się temperament, markotność, egocentryzm, gwałtowne wybuchy gniewu"
coz ;) i pragne dodac ze jestem wredna! ;)

hols
Posty: 246
Rejestracja: wtorek, 7 listopada 2006, 09:51

#9 Post autor: hols » niedziela, 24 grudnia 2006, 01:03

Ja przez nadmiar energii mam problemy ze spaniem ostatnio. Po prostu jest za dużo ciekawych rzeczy do robienia, szkoda czasu na sen ;) Tylko stan skrajnego wyczerpania mi przypomina, że jest coś takiego jak spanie.

Awatar użytkownika
Almodi
Posty: 285
Rejestracja: niedziela, 15 października 2006, 17:54

#10 Post autor: Almodi » niedziela, 24 grudnia 2006, 11:20

Kwiecia: To normalne, ze podczas skupienia umyslu robimy rozne rzeczy i nie koniecznie jest to zwiazane ze stresem. Zauwazylas kiedy to robi? Za pewne wtedy kiedy jej umysł jest mocno zaangazowany w zajecia a sama nie zdaje sobie nawet sprawy ze obgryza dlugopis. Gwarantuje Ci, ze to normalne u niektorych osob i moze w ogole nie wiazac sie ze stresem. Sam czesto tak robie albo np. bawie sie dlugopisem palcami itp.

Awatar użytkownika
vodka :)
Posty: 546
Rejestracja: sobota, 21 października 2006, 10:06
Lokalizacja: z PolmosTu :D

#11 Post autor: vodka :) » piątek, 29 grudnia 2006, 02:43

Żebyście moje długopisy zobaczyli... Pogryzione - to mało powiedziane, one się rozpadają :D Ale to nie nerwy, tylko właśnie nadmiar energii i NUDA. Ja np. muszę stale mieć coś pod ręką, jakiś długopis itp. i kartkę papieru, żebym miała po czym mazać, kiedy zmuszona jestem siedzieć na dennym wykładzie... (Trzeba sobie zająć czymś czas ;)). A kiedy już zmasakruję kartkę, zabieram się za znęcanie nad długopisem :D
Jakby to miało podłoże nerwowe, to tym pisakiem zrobiłabym raczej komuś krzywdę, hehe. Albo przynajmniej porzucała po sali... choć to też mi jakoś bardziej pod znudzenie podpada..

Awatar użytkownika
Anja.S
Posty: 75
Rejestracja: czwartek, 18 stycznia 2007, 21:55
Lokalizacja: Sieradz
Kontakt:

Nerwy? ;)

#12 Post autor: Anja.S » piątek, 19 stycznia 2007, 14:06

Witam! Jestem tu nowa, więc wybaczcie jeżeli naruszę jakieś konwenanse, które sobie wcześniej założyliście, jako starsi użytkownicy. Kwiecia - napisałaś o nerwach u 7w8. Sama jestem tym typem i staram się nie obgryzać długopisów i ołówków, ale mam triki nerwowe. A to wiesz wymachuję nogą (czasem tak mocno, że nauczyciele się czepiają i mówią, że jestem bezczelna z ta postawą) a to uderzam długopisem o blat ławki. Ale to chyba nie wynika z jakiejś nerwicy, czy co gorsza skłonności maniakalnych! ;D Ja mam dzienną dawkę energii (taki Duracell w tyłku;), którą muszę jakoś wyczerpać. Wydaje mi się, że Twoja koleżanka też. A tej neergii siódemki mają nadprogramowo dużo! Niektórzy mówią, że mam nieleczone ADHD. No mam nadzieję, że jakoś się wytłumaczyłam! Pozdrawiam serdecznie wszytskich!
7w8 // ESFP

Obrazek

Awatar użytkownika
Gabriel
Posty: 780
Rejestracja: niedziela, 3 grudnia 2006, 11:11

Re: Nerwy? ;)

#13 Post autor: Gabriel » piątek, 19 stycznia 2007, 21:03

Anja.S pisze:Niektórzy mówią, że mam nieleczone ADHD
Tłumaczenie się ADHD, skąd ja to znam?! :D Po prostu ludzie nie rozumią, że ktoś może mieć trochę więcej energi ;)
ewutek pisze:Uśmiechnięty chłopiec o dziewczęcych rysach.
Nie ma już dla mnie nadziei. :lol:
4w3 sp lub sx / so ENFJ

Ziemniak
Posty: 20
Rejestracja: niedziela, 21 stycznia 2007, 23:15

#14 Post autor: Ziemniak » niedziela, 21 stycznia 2007, 23:35

Witam wszystkich:)
Ciesze sie ze nie jestem jedyna, którą podejrzewają o ADHD :D. kamień z serca:)
Ania.s a na pocieszenie moge powiedziec ze ja wylatuje z lekcji za wybijanie rytmów o ławke i wiercenie sie na krzesle...co doprowadza do szalenstwa nauczycieli.. ale chyba u 7 to narmalne:)

i mam jeszcze jedno pytanie:czy kogos z was doprowadza do szału rozprawianie innych ludzi o tandetnych porblemach, prostych , przyziemnych sprawach?czy tylo ja mam taki syndrom.....

Awatar użytkownika
NoMatter
Posty: 1156
Rejestracja: czwartek, 26 października 2006, 15:31
Lokalizacja: Polska

#15 Post autor: NoMatter » niedziela, 21 stycznia 2007, 23:49

moge powiedziec ze ja wylatuje z lekcji za wybijanie rytmów o ławke i wiercenie sie na krzesle...co doprowadza do szalenstwa nauczycieli.. ale chyba u 7 to narmalne
Mam to samo, wydaje mi się żę jest to wina systemu zapamiętywana, oceniam siebie jako kinestetyka. A że nauczyciele tego zrozumieć nie potrafią....
"Ludzi g. obchodzi co chciałeś powiedzieć, obchodzi ich to, co usłyszeli."

ODPOWIEDZ