Negatywne emocje - zdenerwowanie, stres

Dyskusje na temat typu 7
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Tuxic
Posty: 70
Rejestracja: sobota, 8 grudnia 2007, 12:08

#76 Post autor: Tuxic » sobota, 15 grudnia 2007, 09:27

Za to ja jestem bardzo spokojny :D Mocne wkurzenie mnie graniczy z cudem :D



Awatar użytkownika
Riviette
Posty: 405
Rejestracja: niedziela, 29 października 2006, 13:09
Enneatyp: Lojalista

#77 Post autor: Riviette » sobota, 15 grudnia 2007, 09:37

Tuxic pisze:Za to ja jestem bardzo spokojny :D Mocne wkurzenie mnie graniczy z cudem :D
A to ja znam podobny przypadek, tylko że z dziewiątkami ;)
Chłopak dziewiątka jest spokojny, niekonfliktowy, cichutki, nieśmiały... Zaś dziewczyna dziewiątka otwarta, pokazująca wszystkie swoje uczucia, rozgadana.
Ale jednak mają wiele cech wspólnych, w końcu są tym samym typem.
6w5, IEI

CarryMeOn
Posty: 13
Rejestracja: czwartek, 1 listopada 2007, 16:15

#78 Post autor: CarryMeOn » sobota, 15 grudnia 2007, 11:26

U mnie to zależy :P Generalnie ciężko mnie wqrzyć, czasami jednak bardzo łatwo :P Tzn. ja jestem lajtowy, ale kiedy widzę ludzką głupotę/coś co mi nie odpowiada to momentalnie sie ciezko wqrwiam :P Jak ktos chce zebym cos zrobil, bo jemu sie nie chce to mam ochote zabic:P Ale szybko przechodzi:)

GhostWoman
Posty: 8
Rejestracja: sobota, 8 grudnia 2007, 15:24
Lokalizacja: Warszawa

#79 Post autor: GhostWoman » sobota, 22 grudnia 2007, 00:46

A ja myślałam, że to tylko ze mną coś nie tak. A tu widzę, że wszystkie 7 tak mają. Ja np. jak mi w kompie coś nawala, to walę w biurko i przeklinam na cały regulator, a jak czegoś nie mogę znaleźć, to lepiej mnie omijać szerokim łukiem. Kiedyś jak byłam młodsza i mnie starzy wkurzyli to im cały pokój rozwaliłam- ojciec później przez pól roku dokumenty porządkował, ale nad tym już się nauczyłam panować. Czy to znaczy, że 7 są cholerykami?

Awatar użytkownika
Gremster
Posty: 506
Rejestracja: sobota, 25 sierpnia 2007, 13:22
Lokalizacja: Wrocław

#80 Post autor: Gremster » sobota, 22 grudnia 2007, 10:58

z mojego doświadczenia wynika że większość 7 jest albo cholerykami albo sangwinikami. Choleryki to generalnie 7w8 a sangwiniki 7w6 :)
oba typy są strasznie żywiołowe :P
7w8 - Jeśli żyjesz, musisz wymachiwać rękami i nogami, musisz skakać, ponieważ życie jest odwrotnością śmierci. A zatem, jeśli siedzisz cicho - nie żyjesz. Musisz hałasować, a przynajmiej twoje myśli powinny być głośne, barwne i ożywione

GhostWoman
Posty: 8
Rejestracja: sobota, 8 grudnia 2007, 15:24
Lokalizacja: Warszawa

#81 Post autor: GhostWoman » sobota, 22 grudnia 2007, 15:38

Ja jestem 7 bez skrzydła i raczej uważam się za choleryka. A otoczenie to już tym bardziej ma mnie za choleryka.

Czekolada
VIP
VIP
Posty: 653
Rejestracja: czwartek, 25 stycznia 2007, 22:15

#82 Post autor: Czekolada » sobota, 22 grudnia 2007, 16:13

GhostWoman pisze:A ja myślałam, że to tylko ze mną coś nie tak. A tu widzę, że wszystkie 7 tak mają. Ja np. jak mi w kompie coś nawala, to walę w biurko i przeklinam na cały regulator, a jak czegoś nie mogę znaleźć, to lepiej mnie omijać szerokim łukiem. Kiedyś jak byłam młodsza i mnie starzy wkurzyli to im cały pokój rozwaliłam- ojciec później przez pól roku dokumenty porządkował, ale nad tym już się nauczyłam panować. Czy to znaczy, że 7 są cholerykami?
Kiedyś miałam podobnie do Ciebie - kiedy coś mi się waliło, gubiło, wszystko się we mnie kotłowało. Lecz za dużo takich 'wypadków' mi się przydarza i chyba z tego powodu biorę to na luzie np. przedwczoraj prawie zgubiła mi się torebka, a pierwszą rzeczą, którą pomyślałam było 'o trudno, ale szkoda kasy jednak ... i torebka też ładna była ;p'. Chociaż ... nie zawsze.

Jestem sangwinikiem.

thesamegame
Posty: 3
Rejestracja: czwartek, 17 stycznia 2008, 13:18

#83 Post autor: thesamegame » czwartek, 17 stycznia 2008, 18:25

A u mnie to jest roznie. Czesto ide i sama w sobie wszystko przezywam wszystko sie we mnie gotuje, a czasami jak na kogos zaczne sie drzec to oojjj. Znajomi wiedza ze jak jestem zla to lepiej mnie nie zaczepiac, a jak ktos chce to na wlasna odpowiedzialnosc. :D
Tak to jest! tak to się dzieje!

ślina na język przynosi Ci wiele,

czasami pod wpływem,czasami od tak,

i niszczysz to , cos tworzył od tylu lat,

Awatar użytkownika
Deidre
Posty: 34
Rejestracja: wtorek, 4 grudnia 2007, 17:17
Lokalizacja: Łódź

#84 Post autor: Deidre » środa, 20 lutego 2008, 13:00

``
Ostatnio zmieniony wtorek, 28 października 2008, 01:16 przez Deidre, łącznie zmieniany 1 raz.
"Doskonaly porzadek uczynilby ze swiata cmentarz."
ENFp/7w6

Czekolada
VIP
VIP
Posty: 653
Rejestracja: czwartek, 25 stycznia 2007, 22:15

#85 Post autor: Czekolada » środa, 20 lutego 2008, 14:49

Wiesz co? Wystarczy jak jedna z nas będzie pisać, a druga mówić: 'dokładnie' :lol: .

Awatar użytkownika
Deidre
Posty: 34
Rejestracja: wtorek, 4 grudnia 2007, 17:17
Lokalizacja: Łódź

#86 Post autor: Deidre » środa, 20 lutego 2008, 15:19

``
Ostatnio zmieniony wtorek, 28 października 2008, 01:17 przez Deidre, łącznie zmieniany 1 raz.
"Doskonaly porzadek uczynilby ze swiata cmentarz."
ENFp/7w6

Czekolada
VIP
VIP
Posty: 653
Rejestracja: czwartek, 25 stycznia 2007, 22:15

#87 Post autor: Czekolada » czwartek, 21 lutego 2008, 16:15

Dobry pomysł, tylko jak się wszystko wyda to będzie niezły sajgon :twisted: .

Lubisz sajgonki xD?

Awatar użytkownika
Deidre
Posty: 34
Rejestracja: wtorek, 4 grudnia 2007, 17:17
Lokalizacja: Łódź

#88 Post autor: Deidre » piątek, 22 lutego 2008, 00:00

``
Ostatnio zmieniony wtorek, 28 października 2008, 01:18 przez Deidre, łącznie zmieniany 1 raz.
"Doskonaly porzadek uczynilby ze swiata cmentarz."
ENFp/7w6

Snufkin
Posty: 5625
Rejestracja: piątek, 4 kwietnia 2008, 14:28
Enneatyp: Obserwator

#89 Post autor: Snufkin » wtorek, 12 sierpnia 2008, 00:26

.
Ostatnio zmieniony piątek, 26 marca 2010, 13:37 przez Snufkin, łącznie zmieniany 1 raz.
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)

Awatar użytkownika
Katiks
Posty: 582
Rejestracja: czwartek, 24 lipca 2008, 18:39
Enneatyp: Entuzjasta
Lokalizacja: Wszechświat!

#90 Post autor: Katiks » wtorek, 12 sierpnia 2008, 11:54

Deidre pisze:
Revania pisze:Najczęściej to obie nakręcamy siebie nawzajem, albo po prostu jedna drugą wysłucha i po chwili jest spokój xD.
I dla mnie to najlepszy sposob na wykurzenie wkurzenia - zamiana mojego wybuchu w ironiczne dogryzanie, albo po prostu odczekanie az burza przejdzie. ;) Kiedy ktos probuje mnie uspokoic, powtarzajac nieuzasadniony niczym frazes w stylu "wszystko bedzie dobrze", a w jego oczach widze, ze sam w to nie wierzy, to moj stan tylko sie poglebia. :P
Poza tym 7 i napad zlosci to darmowy kabaret. :lol:
Kiedys, obie z kolezanka mialysmy gorszy dzien, w pewnym momencie u mnie jedno zdarzenie przelalo czare goryczy iii zaczelo sie... przez jakies 5min wsciekalam sie, marudzilam, podskakiwalam jak naburmuszone dziecko, obrazalam i obrzucalam wszystko co sie rusza spojrzeniem mordercy. Ona tylko pokladala sie ze smiechu. Kiedy moje siodemkowe katharsis juz minelo, miala szeroki usmiech na twarzy i jedyne na co narzekala, to brak kamery. :D
A ja się zawsze zastanawiałam, dlaczego moja koleżanka ytak się cieszy, gdy się złoszczę! :twisted:
"„Jesteś kobietą o olbrzymiej intuicji i inteligencji. Twój cięty języczek doprowadza mnie do szczytu rozkoszy duchowej. A teraz, walnij tego idiotę tłuczkiem, ukryj zwłoki pod trybunami Hufflepuffu i ucieknijmy razem do twojej wieży”. "

ODPOWIEDZ