Plany prokreacyjne siódemek
-
- Posty: 657
- Rejestracja: poniedziałek, 6 listopada 2006, 13:44
- Słomkowy_Kapelusz
- Posty: 850
- Rejestracja: czwartek, 19 października 2006, 11:58
- Lokalizacja: Z głowy
- Kontakt:
Dokładnie:)Słomkowy_Kapelusz pisze:Moim zdaniem w kobiecie w ciąży jest coś sexy. Esencja kobiecości, w pełnej krasie .Green Eyes pisze:no wlasnie!! jak sobie pomysle o (...) o swoim widoku w lustrze (ciezarówki)
Jak byłam w ciąży, to byłam absolutnie szczęśliwa i zadowolona ze swojego ciała - akceptacja totalna, z przyjemnością dawałam sobie robić nagie zdjęcia.
Czułam się też niezwykle seksowna, a znajomi płci męskiej byli mną ewidentnie oczarowani;)
"Ty nie jesteś kobietą, jesteś wiedźmą. A wiedźma to wiedźma - nie ma dobra, czy zła"
Chaos i zniszczenie by ENTp
Chaos i zniszczenie by ENTp
- Słomkowy_Kapelusz
- Posty: 850
- Rejestracja: czwartek, 19 października 2006, 11:58
- Lokalizacja: Z głowy
- Kontakt:
Owszem, moja sąsiadka i dziewczyna mojego kuzyna były ostatnio w ciąży i też psioczyły ("wyglądam jak mastodont" itp) ale jednak to takie urocze widzieć brzuszek, dotknąć go, a jak sie poszczęści to poczuć jak szkrab się rusza... Mam 19 lat, ale gdy widzę takie obrazki to instynkt macierzyński mi się budzi
Kobieta będąc w ciąży jest w 100% kobieca. Mam nadzieję, że kiedyś tego doświadczę
Kobieta będąc w ciąży jest w 100% kobieca. Mam nadzieję, że kiedyś tego doświadczę
- Druid z Polmosu
- Posty: 103
- Rejestracja: wtorek, 15 maja 2007, 15:13
- Lokalizacja: Magiczny krąg Wielkiego Druida Polmosa
A ja to powiem tak:
Czy antykoncepcja nie psuje nastroju?
- Na pewno nie bardziej niż płaczące niemowlę...
Choć w przyszłości nie wykluczam jakiegoś bejbika no leppiej dwóch (nieszczęścia chodzą parami a po za tym pewnie byłoby ciekawiej )
Czy antykoncepcja nie psuje nastroju?
- Na pewno nie bardziej niż płaczące niemowlę...
Choć w przyszłości nie wykluczam jakiegoś bejbika no leppiej dwóch (nieszczęścia chodzą parami a po za tym pewnie byłoby ciekawiej )
"I was excellent. Everybody loved me. I love myself, and I like bums. "
Cardinal Richelieu
Cardinal Richelieu
Mcie racje 7-ki boja sie samotnosci..dlatego kazdy z nas chce zalozyc kiedys rodzine:)Tylko...ze w obecnych czasach najpierw liczy sie :praca,kasa,dom,samochod -dobra materialne!Na koncu rodzina..Nie podoba mi sie ta piramida!!!Na porodowce srednia wieku to 35 lat.... Nie chce w tym wieku rodzic pierwszego dziecka,chociaz....z drugiej strony w dalszym ciagu czuje sie do tego za mloda, nieodpowiedzialna...i co z moja wolnascia?!
- GARNIAK od GIERTYHA:)
- Posty: 157
- Rejestracja: czwartek, 18 października 2007, 18:12
- Lokalizacja: a co cie to
Zgadzam się z katem i ambą, czyli przedstawiam pogląd mniejszości.
Nie chcę mieć w ogóle dzieci. Nie dlatego, że nie lubię ich. Po prostu ciągnie mnie w świat. Wstając rano z łóżka mam ochotę spakować parę rzeczy i wyjechać. Jest tyle miejsc, które chce zobaczyć, tylu ludzi na mojej drodze, którzy czekają spotkania... Tyle mam do poznania i nauczenia się.
Darzę wielkim szacunkiem moją mamę, za to ile czasu ze mną śpiewała, bawiła się, pomagała mi w nauce, cierpliwie odpowiadała na pytania. Odstręczają mnie matki, które własne dzieci zostawiają na długie dni, czasem lata rodzinie (dziadkom, ciociom...), których dzieci całe dnie spędzają w żłobkach, przedszkolach, potem świetlicach, internatach...
Nie umiałabym rozwiązać takiego rozdarcia, pomiędzy tym co chcę robić, jak żyć, a tym jak nie chcę potraktować dziecka.
Chcę zająć się sobą i moim partnerem. Żyć kreatywnie, słuchać wewnętrznego impulsu, zmieniać otoczenie, szukać przygód, opanować sztuki umysłu, zająć się magią, ezoteryką, która tak kusi. Nie boję się samotności. Jak wytłumaczyć to mojej ukochanej czwórce?
Nie chcę mieć w ogóle dzieci. Nie dlatego, że nie lubię ich. Po prostu ciągnie mnie w świat. Wstając rano z łóżka mam ochotę spakować parę rzeczy i wyjechać. Jest tyle miejsc, które chce zobaczyć, tylu ludzi na mojej drodze, którzy czekają spotkania... Tyle mam do poznania i nauczenia się.
Darzę wielkim szacunkiem moją mamę, za to ile czasu ze mną śpiewała, bawiła się, pomagała mi w nauce, cierpliwie odpowiadała na pytania. Odstręczają mnie matki, które własne dzieci zostawiają na długie dni, czasem lata rodzinie (dziadkom, ciociom...), których dzieci całe dnie spędzają w żłobkach, przedszkolach, potem świetlicach, internatach...
Nie umiałabym rozwiązać takiego rozdarcia, pomiędzy tym co chcę robić, jak żyć, a tym jak nie chcę potraktować dziecka.
Chcę zająć się sobą i moim partnerem. Żyć kreatywnie, słuchać wewnętrznego impulsu, zmieniać otoczenie, szukać przygód, opanować sztuki umysłu, zająć się magią, ezoteryką, która tak kusi. Nie boję się samotności. Jak wytłumaczyć to mojej ukochanej czwórce?
7w8 (~)
When I woke up tonight I said
I'm gonna make somebody love me
And now I know, I know that it's you
You’re lucky, lucky, you're so lucky!!
When I woke up tonight I said
I'm gonna make somebody love me
And now I know, I know that it's you
You’re lucky, lucky, you're so lucky!!