Plany prokreacyjne siódemek
No właśnie - o gustach się nie dyskutuje, ale... nasunęła mi się taka myśl - czy nie jest tak, że Siódemki wybierają dla dzieci nietypowe imiona?
Mnie np. nigdy nie podobały się te pospolite... co nie znaczy oczywiście, że mojej córce dałabym na imię od razu Beatrycze
A jak wy nazwalibyście swoje pociechy?
(Mnie przypadła do gustu propozycja Anji )
Mnie np. nigdy nie podobały się te pospolite... co nie znaczy oczywiście, że mojej córce dałabym na imię od razu Beatrycze
A jak wy nazwalibyście swoje pociechy?
(Mnie przypadła do gustu propozycja Anji )
-
- Posty: 657
- Rejestracja: poniedziałek, 6 listopada 2006, 13:44
:)
Właśnie najlepsze są stare imiona... Komuna zabrała nam takie imiona jak Konstanty, Wawrzyniec czy Juliusz. Dlatego hołdujmy tradycjom, których jeszce komuna nie wykorzeniła
A dla dziewczynki podoba mi się również Hania Jeszcze ładne jest Marianna
A dla dziewczynki podoba mi się również Hania Jeszcze ładne jest Marianna
- amba wszechmogąca
- Posty: 13
- Rejestracja: czwartek, 1 lutego 2007, 13:27
A ja zaznaczyłam, że dzieci mieć nie będę...Ani ja z nimi szczęśliwa bym nie była, ani one mając taką niezdecydowaną matkę, która łapczywie chwyta każdy dzień, a decyzje podejmuje pochopnie. Co do tej decyzji, to jednak jestem stuprocentowo pewna. Siódemeczki Kochane!! Niech inne wspaniałe cyferki inkasują becikowe, zmartwienia i obowiązki, a my inkasujmy swobodę i brak odpowiedzialnych obowiązków!! Do tego w końcu jesteśmy stworzone...
-
- Posty: 657
- Rejestracja: poniedziałek, 6 listopada 2006, 13:44
raczej niech kazdy sam decyduje do czego jest stworzony, bo ja osobiscie wole zalozyc rodzine niz wiesc samotnie cale zycie. nie wyobrazam sobie siebie za jakies pol wieku, kiedy nie bede mogla pocalowac wnuczka w czółko ani spedzac wspolnych swiat ze swoimi dziecmi i ich rodzinami. dla mnie rodzina to podstawa.amba wszechmogąca pisze:Siódemeczki Kochane!! Niech inne wspaniałe cyferki inkasują becikowe, zmartwienia i obowiązki, a my inkasujmy swobodę i brak odpowiedzialnych obowiązków!! Do tego w końcu jesteśmy stworzone...
swoja droga gratuluje odpowiedzialnej decyzji..lepsze to niz odrzucenie dziecka po fakcie.Ani ja z nimi szczęśliwa bym nie była, ani one mając taką niezdecydowaną matkę, która łapczywie chwyta każdy dzień, a decyzje podejmuje pochopnie. Co do tej decyzji, to jednak jestem stuprocentowo pewna.
- excelencja
- Posty: 117
- Rejestracja: niedziela, 11 lutego 2007, 21:35
tak tak tak zgadzam się - ale chyba nikt nie robi dzieci z altruistycznych pobudek, tu jednak egoizm góruje. No i dzieci zapewniają życie w ruchu, ciągle coś. No i starość... ciążka sprawa.Green Eyes pisze:a nie macie wrazenia, ze siodemkowa prokreacja jest jednym ze sposobow na zaludnianie swojego terytorium i tym samym sposobem zapobiegania samotnosci, ktorej 7 boja sie chyba najbardziej?
A jeśli chodzi o czas, to nie ma znaczenia, bo dzieci nie przeszkadzają w samorealizacji. Byle by nie zamknąć się wśród garów i pieluch.
Dziecko nie jest i nie może być problemem, kulą u nogi, to jest kolejny powód to niesamowitej radochy i jakie wyzwanie!
:)
Ja kocham dzieci A jak pomyślę, że kiedyś będę mieć swoje, to mnie instynkt macierzyński zalewa, wpełza mi uśmiech na usta i muszę przytulić kogoś Bo instynkt mi się uaktywnił gdzies około 16 roku życia. Jak widzę jakieś małe dzidzie to normalnie euforia Nawet się popłakałam widząc teledysk Hey "Mimo wszytsko". Nie dlatego że rodzice się kłócą, tylko dlatego, że ta dzidzia jest tam taka śliczna
- excelencja
- Posty: 117
- Rejestracja: niedziela, 11 lutego 2007, 21:35
Obawiam się, że od początku będą miały skrzywioną psychikę. Poza tym wątpliwe jest, żeby 7 wychowała 7- bo przeważnie jednak odwracamy wzorce wychowawcze. Tj. powiedzmy, jeśli nasi rodzice trzymali nas krótko, my naszym dzieciom poluzujemy smycz. Więc ewentualnie nasze wnuki będą siódemkami Właśnie moja siostra robi test i jestem strasznie ciekawa co jej wyjdzie. Mojej siostrzenicy wyszło 8w7...vodka :) pisze:Dzieci wnoszą radość i mnóstwo pozytywnej energii do domu - a tego nigdy za wiele! Ciekawe, jaki typ będą miały dzieci, wychowane przez Siodemki? Może przejmą cechy rodziców i też będą 7?
o, siostra jest 9w8 niby... chociaż nie pasuje mi ta jej troskliwość
Jeszcze muszę zmolestować brata i matkę i brata dzieci i zobaczymy co wyjdzie z moich badań
chyba 7w8 z dużą dozą 4... w sumie to 7w4
Mój kolega jest dość mocno związany z matką siódemką. On sam stał się absolutnie zrównoważoną piątką. Jego małomówność zostaje uznawana jednak za brak inteligencji (a jest bardzo inteligentny). Codziennie słyszy od matki: "Ty debilu!"
Nie ma już dla mnie nadziei.ewutek pisze:Uśmiechnięty chłopiec o dziewczęcych rysach.
4w3 sp lub sx / so ENFJ
- excelencja
- Posty: 117
- Rejestracja: niedziela, 11 lutego 2007, 21:35
To dziwna ta matka... Owszem, mi jest ciężko trzymać nerwy na wodzy i muszę się bardzo mocno gryźć w język, ale zawsze moich siostrzeńców (dzieci nie posiadam) zagrzewam do walki i dopinguję i tłumaczę, że są bardzo mądrzy i mają perspektywy... bo mają! Mój brat ma syndrom brzydkiego nazywania swojego syna, ale nie wiem jaki typ ma... nie mogę go określić.Gabriel pisze:Mój kolega jest dość mocno związany z matką siódemką. On sam stał się absolutnie zrównoważoną piątką. Jego małomówność zostaje uznawana jednak za brak inteligencji (a jest bardzo inteligentny). Codziennie słyszy od matki: "Ty debilu!"
chyba 7w8 z dużą dozą 4... w sumie to 7w4
ja byłam wychowana na luźnej smyczy i nie sądzę, żebym miała zapędy do trzymania krótko własnych dzieci.. mój ojciec jest 7w8 jak ja, choć czasem myślę, że bardziej 8.. w każdym razie - w młodości był Siódemką ;P i wyszło mu, co wyszło.. czyli ja
i moje dzieci też mają być Siódemkami, o! (to będzie kara za to, że rodzice musieli mnie znosić - zobaczę sobie, jak to jest ;P)
i moje dzieci też mają być Siódemkami, o! (to będzie kara za to, że rodzice musieli mnie znosić - zobaczę sobie, jak to jest ;P)