Strona 17 z 17

Re: Idealny partner dla 7

: środa, 6 sierpnia 2014, 15:11
autor: atis
silver_bullet pisze:Dodam tylko ze jeśli o mnie to miałem przyjemność spotykać się z 9 i śmiało powiem ze to jest ile włożysz tyle wróci. Albo więcej. Dziesiątki bardzo fajnie wychowują się i sobie do relacji :D
Ja z kolei miałam nieprzyjemność spotykać się z dziewiątką i wspominam to jako pasmo nuuudy i trzymania się przez drugą stronę tak strasznie kurczowo codziennej zwyczajności, spełnianie oczekiwań społeczno-kulturowych, zerowe zrozumienie dla radykalnych poglądów na jakikolwiek temat (uznawanie ich za żarty i/lub kokieterię) i życie dokładnie tak jak wszyscy wokół, aby się broń boże czymkolwiek nie wyróżnić - podczas gdy ja tłumiłam ziewanie pragnąc latać a nie czołgać się po szarej ziemi. Brak zainteresowań, gadki w kółko o tematach prozaicznych do bólu, cała ta małomiasteczkowa pospolitość. Gość nawet nie był niezdrowy tylko średniozdrowy i miał jedną wadę a był nią brak wyraźnych zalet :roll: To była relacja, gdzie to ja wydzielałam energię i zarządzałam całą dynamiką związku, co stalo się irytująco-męczące już po kilku tygodniach. Partner który jest odbiciem twoich zachowań i emocji i niczym więcej to coś zdecydowanie nie dla mnie, lubię ludzi a nie membrany-wydmuszki.

Re: Idealny partner dla 7

: środa, 6 sierpnia 2014, 19:54
autor: silver_bullet
Heh, to przepraszam. Jestem duzo bardziej perfidniejszy jesli chodzi o dystrybucje energii. A moze leniwy? A moze dwojkowaty? W poczatkowym etapie relacji z owym 9 z ktorym sie spotykalem pokazalem wszystko co moge, udzielalem sie na kazdej plaszczyznie, tak zeby mozliwie wszedzie sie dostac, i pokazac swoje mozliwosci, tudziez - w przypadku 9 - wiekszosc mozliwych punktow styku, zaczepienia. Po czym po jakims czasie na pewien okres przestalem owe energie wydzielac. Efekt uzalenienia i przyzwyczajenia sprawia ze osoba wraca po te akurat elementy ktore sa jej potrzebne. Samoregulujace sie punkty styku w relacji. Wtedy wiesz gdzie jest podstawa i trzymasz sie tego.
Dobra podstawa to podstawa. :P A i sprawia rowniez ze oddana energia zatacza kolo i wraca.
Atisie, a moze ciebie zwyczajnie trzeba oswoic? Albo serce ci zlamac na granicy samobojstwa? Czlowiek naprawde wiele sie uczy gdy nie jest w stanie uciec przed wlansym bolem.

Re: Idealny partner dla 7

: środa, 6 sierpnia 2014, 22:20
autor: atis
Wiesz, akurat początek był taki sam, dawałam energię i sie angażowałam, chociaż nie do konca mi zależało; bylam ekstrawertyczna i sangwiniczna i hyper-pozytywna, ale w pewnym momencie ten energetyczny entuzjazm - też jak u Ciebie - minął. I zaczęły się problemy, bo z jednej strony ciągle słyszałam podteksty że 'wydawałam się inna i co sie ze mną stało', z drugiej sposób w jaki 9 zaczęło energię oddawać mi nie pasował, a raczej: oczekiwałam czegoś innego. Oczekiwałam stwierdzenia "tak, chodźmy na studia do jednego miasta, jesteśmy młodzi a świat należy do nas i razem damy radę" a dostałam jakieś mdło-romantyczne teksty o rozłące i tym, jak będzie ciężko (ale damy radę!) jak ja wyjadę , a on pójdzie na jakieś dupiate studia w okolicy na cokolwiek co się dostanie dziennie, bo przecież nic go nie interesuje. Wszystko przeplatane wizjami o ślubie i gromadce dzieci, co było całkiem absurdalne.
Nie pozwoliłam sobie na przyzwyczajenie i zasiedzenie w związku i skończyłam to gdy tylko nadarzyła się okazja. Ten moment styku... nastąpił i zazgrzytał, a zamiast scalenia nastąpiło zwarcie skutkujące awarią nie do naprawienia.

Serce złamane miałam parę lat później i znalazłam się na bardzo złej granicy, gdzie wczesna nerwica kotłowała się we mnie skutkując nadciśnieniem, wrzodami, bezsennością, niedowagą, problemami z alkoholem i poczuciem tak zupełnego bezsensu że gdy dwa dni nie płakałam, nie miałam wybuchu histerii ani nie myślałam by ze sobą skończyć - to uważałam to za sukces. Niedługo później trafiłam tutaj i wygrzebałam sie z całego tego syfu, jednak końcowy efekt jest taki, że nie związałam sie z nikim nigdy więcej i nawet sobie tego nie potrafię wyobrazić.

Re: Idealny partner dla 7

: czwartek, 7 sierpnia 2014, 17:05
autor: Snufkin
atis pisze: Niedługo później trafiłam tutaj i wygrzebałam sie z całego tego syfu, jednak końcowy efekt jest taki, że nie związałam sie z nikim nigdy więcej i nawet sobie tego nie potrafię wyobrazić.
Nasze forum to aseksualne panaceum i oaza dla wszystkich zagubionych owieczek.

Re: Idealny partner dla 7

: piątek, 8 sierpnia 2014, 00:22
autor: silver_bullet
Znam odtrudkę

Re: Idealny partner dla 7

: poniedziałek, 19 stycznia 2015, 12:58
autor: hippiee
Po paru miesiącach postanowiłam, że muszę tu wrócić i podzielić się z Wami moimi spostrzeżeniami.

Mianowicie. Nie brałam kiedyś tej opcji pod uwagę ale teraz jak już się z tym styknęłam i poznałam jednak ma to jakiś sens.
Mam na myśli połączenie 7w6 z 1. ;)

Jako, że mamy z jedyneczkami połaczenie, wychodzi fakt, że jesteśmy w stanie doskonale się rozumieć, niczym Bratnie Dusze. :)
Obecnie jestem w związku z jedynkiem i jest to mój najdłuższy, najbardziej ekscytujący związek ever.
Większości rozumiemy się bez słów i co lepsze, jako że zawsze mnie przerażało ułożenie jedynek i ich ścisłe trzymanie się zasad to jednak ma to swoje plusy ba i ani razu jeszcze się nie pozabijaliśmy.
Jedynki tak jak ósemki czy dwójki potrafią być dość krytyczne ale są wg mnie w tym najbardziej taktowne, przez co nas siódemeczek to tak nie boli i jesteśmy w stanie przyjąć tę krytykę z godnością i spokojem. Podoba mi się też sarkastyczny humor u niektórych jedynek i to ich zorganizowanie też nie jest najgorsze, ba nawet mi to czasem ułatwia życie. :D

Obydwoje jesteśmy nerwusami ale jakoś nie zwykliśmy denerwować się na siebie. Jak nasze opinie na jakiś temat się nie zgadzają najczęściej obracamy to w żart albo rozwiązujemy problem na spokojnie.
Nie ma mowy też tu o nudzie więc generalnie jest wszystko co potrzebuję do szczęścia. :)

Re: Idealny partner dla 7

: poniedziałek, 5 października 2015, 19:55
autor: silver_bullet
Jestem z 7w8
Ale jazda.
Drogie siódmeczki, jak by mi ktoś powiedział jeszcze jakiś czas temu jakimi pragmatycznymi na wskroś racjonalnym bydlętami jesteśmy to bym wyśmiał. Dziś mogę się jedynie zaśmiać.
ale jazda, jest jazda, ale wszystko zgodnie z planem

Sent from my communication implant

Re: Idealny partner dla 7

: niedziela, 13 grudnia 2015, 22:52
autor: Spectrum
Ej podoba mi się jedna sevenwoman :facepalm:
A ja taki troche romantyk i bym chciał głęboką relację, szczerą, w pełni oddaną, a przede wszystkim wierną do tego na odległość :facepalm:
To co siódemeczki? Porucham czy nie? :facepalm:
Na co uważać w kwestii cech charakteru poznając tą osobę bliżej, żeby się nie rozczarować?

Pozdrawiam.