Brak celu w życiu/niechęć do obowiazków/potrzeba doświadczeń

Dyskusje na temat typu 7
Wiadomość
Autor
Perwik
Posty: 3600
Rejestracja: czwartek, 3 stycznia 2008, 23:08

#76 Post autor: Perwik » niedziela, 4 stycznia 2009, 15:37

możesz zostać kierowcą tira. albo degustatorem czekolady - już dość dawno temu widziałem taką ofertę pracy - wyjazd zdaje się do Ameryki Południowej...



Awatar użytkownika
*nadia*
Posty: 326
Rejestracja: wtorek, 26 sierpnia 2008, 23:38

#77 Post autor: *nadia* » niedziela, 4 stycznia 2009, 15:43

hm to ja znów przyczepię się do tego Twojego wyuczonego zawodu ;) to, co skończyłeś mieści się w kręgu Twoich zainteresowań? dałoby się znaleźć jakieś stanowisko osiągalne dla Ciebie ze względu na wykształcenie, a jednocześnie spełniające wspominane wcześniej warunki? może istnieje jakieś, poza nauczycielem ;) wbrew pozorom human też otwiera różne możliwości
im bardziej wnikam, tym bardziej nie wiem, kim jestem ;)
coś na kształt siódemko-dziewiątki

zed
Posty: 229
Rejestracja: piątek, 2 stycznia 2009, 13:42

#78 Post autor: zed » niedziela, 4 stycznia 2009, 15:48

Eh, niestety nie za specjalnie, chyba ze na zasadzie ,,podlapania" sie pod cos/kogos, ale raczej wole myslec i dzialac samodzielnie i nie liczyc na fuksa bo mozna sie przeliczyc.
Ja jestem w stanie sie w jakis sposob przekwalifikowac. Problem u mnie z tym, ze jednak z tego, co widze spora czesc zawodow zwiazanych z podrozwaniem, szczegolnie wlasnie poza Europe, wiaze sie albo z umiejetnosciami techniczno/uslugowymi (instruktorzy czegos tam, roznej masci specjalisci) albo wlasnie z praca w turystyce.
A ja szukam czegos, co dawalby szanse podrozowania polaczona z mozliwoscia z wykonywania zawodu ... no i wlasnie tutaj mam problem, jakiego? Logistyka miedzykontynentalna? Transport miedzykontynentalny jakis? Ale czego dokladnie...?
Kiedys, na Discovery Channel ogladalem jakis program o fosciu, ktorzy pracowal dla jakiejs firmy czy nawet rzadu, i jego zadaniem bylo oblatywanie poszczegolnych sieci tej firmy i jakis nadzor czy cos takiego. Nie wiem dokladnie czego dotycxyla jego robota ale ciagnie mnie wlasnie w tym kierunku raczej. Nie mowie ze chce pracowac od razu dla jakiegos rzadu. Ale np dla jakiejs firmy? Nie wiem tylko co trzeba zrobic zeby moc taka robote dostac i przede wszystkim gdzie mozna takiej pracy szukac?

Perwik
Posty: 3600
Rejestracja: czwartek, 3 stycznia 2008, 23:08

#79 Post autor: Perwik » niedziela, 4 stycznia 2009, 15:55

-whose motorcycle is this?
-it's a ''Chopper'' baby
-whose chopper is this?
-zed's
-who's zed?
-zed's dead baby, zed's dead...

zed
Posty: 229
Rejestracja: piątek, 2 stycznia 2009, 13:42

#80 Post autor: zed » niedziela, 4 stycznia 2009, 15:57

Not funny really or at least my sense of humour differs much from those from this forum

Awatar użytkownika
SuperDurson
Moderator
Moderator
Posty: 2939
Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
Enneatyp: Lojalista
Lokalizacja: Kraków

#81 Post autor: SuperDurson » niedziela, 4 stycznia 2009, 16:13

zed pisze: To nawet nie o to idzie.
Nie? Nie? Nie?
zed pisze: Mnie nie przeszkadza obecnosc innych osob tylko po prostu nie wyobrazam sobie siebie
Właśnie. NIE wyobrażasz sobie. A o to Cię właśnie prosimy - wyobraź to sobie. Masz to sobie wyobrazić, a potem dążyć do tego. Jak masz PUSTKĘ to dążysz do PUSTKI. Jak masz gotowy obrazek siebie to dążysz właśnie do niego..
zed pisze: jako osobki wbitej w schludna koszulke z kolnierzykiem, usmiechajaca sie do jakis sfrustrowanych bogatych dziadow co fochy stroja. A praca w turystyce wlasnie na tym polega w wiekszosci prxzypadkow.
Widać, że nie pracowałeś w tym fachu - nawet nie zdajesz sobie sprawy ile radości sprawia zadowolony gość, klient, turysta. Morale i duma skacze momentalnie w nieskończoność.. To jest uczucie! Ludzie widzą takie rzeczy i jeśli ty jesteś OK to większość ludzi będzie OK w stosunku do Ciebie. Jak się trafi frajer z przerostem Ego (a to raczej wyjątki) to najzwyczajniej w świecie śmiejesz się z niego i robisz dokładnie to co masz zrobić, nic więcej nie dostanie - a rachunek będzie maksymalny.. Chce stracić - straci. Jak sam będziesz frajer to tłumy takich buców przyciągniesz w moment. Namierzysz i przyciągniesz.. Tak to działa..

zed pisze: to raczej tez sa osoby ktore przechodzily przez cos takiego i/lub maja jakies super niekonwencjonalne pomysly. A ja ich nie mam.
TEŻ są? Coś takiego czyli jakiego? JAKIEŚ niekonwencjonalne.. Dla kogo niekonwencjonalne?
Pomysłów się podobno szuka i się je z czasem znajduje, kreatywność można ćwiczyć. Jak się nie szuka i nie ćwiczy to się nie znajduje i się nie ma..
Ćwiczysz?
zed pisze: Tak jak mowi Nadia, potrzebuje pracy typu: wsiada pan w samolot, ma pan zrobic to i to, ma Pan na to tyle czasu i tyle i z glowy. Przyjemne z pozytecznym. Robisz a potem idziesz gdzie chcesz i masz wszystko w "dupie". Nie martwisz sie o ludzi, nie chodzisz kolo nich etc.
Chcesz mieć wszystko z dupie. Po prostu. Szukasz pretekstu. Chcesz dać gówno.
To za mało.
zed pisze: Dlatego mysle o jakims transporcie miedzykontynentalnym, logistyce, zaopatrzeniu. Ale pewnie bez wyksztalcenia scisle technicznego jest malo mozliwe zeby cos takiego wynowywac...
To może od razu sobie o niebieskich migdałach w lazurowej polewie pomyśl - takie same masz szanse na błyskawiczną realizację.

Masz jakieś kwalifikacje w tym kierunku? Przecież to jest pierwsza rzecz o która Cię zapytają.. Masz?

Idź lepiej do pizzerii na skuter zimą - będziesz się przemieszczał, będzie logistyka, będzie zaopatrzenie, będzie konkretna adrenalina, ból, wyzwanie i będziesz mógł mieć wszystko w dupie. Nawet nażreć się dadzą. A jak Ci paluchy odmarzające i nos fioletowy zaczną przeszkadzać to od razu załapiesz pędu ku nauce pożytecznych rzeczy.

Wiem co mówię bo pracowałem tak i to faktycznie pomaga.

A może z wrażenia wstąpisz z czasem w szeregi psychopatycznych pizzamanów, nie znających strachu i rządnych wrażeń szaleńców tutaj wprost z "Fabryki Pizzy" - próbka z przed roku, jedzie 2w3:
Wieniawskiego -> Żółkiewskiego - poniżej 4minut, film kończy się pół minuty przed dotarciem do celu, telefon miał mało pamięci..


http://pl.youtube.com/watch?v=lBqf6OPJOfE
zed pisze: Po prostu nie moge w to uwierzyc, ze skoro swiat dzis jest az tak rozwiniety ze nie potrzeba ludzi do czegos takiego o czym mowie wyzej. Przeciez nie kazdy chce ciagle gdzies podrozowac. Wiekszosc woli prowadzic wygodne zycie: piwo w barze, wygodny fotel, cieplo, spokoj, dobre zarobki etc.
Potrzeba. Dążysz do tego, czy dalej siedzisz na dupsku?
..bo to czytasz ..bo Cię lubię ..bo myślisz samodzielnie!

sp/sx, 6w5 lvl 3-5
LIE Obrazek

zed
Posty: 229
Rejestracja: piątek, 2 stycznia 2009, 13:42

#82 Post autor: zed » niedziela, 4 stycznia 2009, 16:17

Spadaj gosciu bo sie nie doagdamy. Moje podejscie jest egocentryczne, twoje - ku ludziom. Nie musze niczego nikomu dawac. Kwalifikacje - jasne ze nie ale kto powiedzial ze nie mozna sie ich nauczyc. Choc ty zakladasz pewnie ze nie. Narazie.

Btw,
ciekawi mnie jakie w.g ciebie sa te pozyteczne rzeczy. Informatyka? Hydraulika? Papa

Awatar użytkownika
Pędzący Bakłażan
VIP
VIP
Posty: 2637
Rejestracja: sobota, 15 listopada 2008, 21:44

#83 Post autor: Pędzący Bakłażan » niedziela, 4 stycznia 2009, 16:20

On właśnie zakłada, że kwalifikacje można zdobyć. Tylko TY NIE CHCESZ ich zdobywać. Ty nie chcesz nic zdobywać. Ty chcesz usadzić dupę na gotowym, przygotowanym dla Ciebie, spełniającym Twoje wymagania krzesełku życia. Niestety, żeby na nim usiąść to musisz sobie to krzesełko sam zrobić...

Awatar użytkownika
*nadia*
Posty: 326
Rejestracja: wtorek, 26 sierpnia 2008, 23:38

#84 Post autor: *nadia* » niedziela, 4 stycznia 2009, 16:23

Durson, rady w Twoim stylu nie na każdego działają mobilizująco :) wydaje mi się, że Zedowi łatwiej pozostawać w sferze wyobrażeń, niż podejmować od zaraz konkretne działanie i wypełniać narzucony sobie plan (dlatego wyglądał mi na 9) po prostu można wiedzieć, że trzeba by coś zrobić, ale wizja konkretnych działań jest przytłaczająca tak, że nawet nie chce się zaczynać.. "mam dziś tyle do zrobienia, że chyba pójdę spać"
im bardziej wnikam, tym bardziej nie wiem, kim jestem ;)
coś na kształt siódemko-dziewiątki

zed
Posty: 229
Rejestracja: piątek, 2 stycznia 2009, 13:42

#85 Post autor: zed » niedziela, 4 stycznia 2009, 16:29

*nadia* pisze:Durson, rady w Twoim stylu nie na każdego działają mobilizująco :) wydaje mi się, że Zedowi łatwiej pozostawać w sferze wyobrażeń, niż podejmować od zaraz konkretne działanie i wypełniać narzucony sobie plan (dlatego wyglądał mi na 9) po prostu można wiedzieć, że trzeba by coś zrobić, ale wizja konkretnych działań jest przytłaczająca tak, że nawet nie chce się zaczynać.. "mam dziś tyle do zrobienia, że chyba pójdę spać"
I tu sie Nadio troche mylisz, bo choc czasem przytlaczaja mnie zadania niezbedne do wykonania, to jesli wiedzialbym ze doprowadza mnie one do celu, podjalbym sie ich. No coz, niestety nasz kolega nie ma za bardzo pojecia o pracy w turystyce (skad ja mam: konczylem kierunek humanistyczny i sporo kolegow/kolezanek pracowalo/pracuje w tym zawodzie) a moze potrafi puszczac mimo uszu uwagi i docinki. Ja nie umiem. Poza tym chyba tez nalezy do ludzi ktorzy uwazaja ze trzeba byc przede wszystkim pozytecznym dla spoleczenstwa. Fajnie, ale mnie to nie rsza. Szczerze mowiac...mam to gdies. Ok, nie chce nikomu robic krzywdy ale dla mnie liczy sie przede wszystkim samozadowolenie. No a jesli przy okazji moze ktos jeszcze sie cieszyc, nie przeszkadza mi ale ni ziebi ni grzeje tak naprawde. No i kolega nie wierzy (podobnie jak wielu wyspecjalizowanych jednostek) ze humanista moze sie przekwalifikowac...no coz, on juz chyba pomogl mi wysraczajaco - aby trzymac sie od takich osob jak najdalej.

zed
Posty: 229
Rejestracja: piątek, 2 stycznia 2009, 13:42

#86 Post autor: zed » niedziela, 4 stycznia 2009, 16:32

Pędzący Bakłażan pisze:On właśnie zakłada, że kwalifikacje można zdobyć. Tylko TY NIE CHCESZ ich zdobywać. Ty nie chcesz nic zdobywać. Ty chcesz usadzić dupę na gotowym, przygotowanym dla Ciebie, spełniającym Twoje wymagania krzesełku życia. Niestety, żeby na nim usiąść to musisz sobie to krzesełko sam zrobić...
Zgoda. Ale nie mozna tego zrobic nie majac jasno sprecyzowanego pomyslu na zawod. Jak juz mowilem, mam takie a nie inne predyzspozycje. Nie da stac sie informatykiem nie majac wczesniej z tym nic wspolnego i co wiecej, zadnych zdolnosci. Ja jestem typowym umyslem huanistycznym wiec zawody specjalistyczne typu monter etc odpadaja.

Awatar użytkownika
SuperDurson
Moderator
Moderator
Posty: 2939
Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
Enneatyp: Lojalista
Lokalizacja: Kraków

#87 Post autor: SuperDurson » niedziela, 4 stycznia 2009, 16:32

zed pisze:Spadaj gosciu bo sie nie doagdamy. Moje podejscie jest egocentryczne, twoje - ku ludziom. Nie musze niczego nikomu dawac. Kwalifikacje - jasne ze nie ale kto powiedzial ze nie mozna sie ich nauczyc. Choc ty zakladasz pewnie ze nie. Narazie.
Dla Ciebie moje podejście jest "podejściem ku ludziom", a Twoje skupia się na Tobie? Skoro tak twierdzisz to czyje podejście jest skuteczniejsze?
Skąd wiesz że zakładam, że nie można się czegoś nauczyć? Jestem znany raczej z całkowicie przeciwnych poglądów. Wszystkiego się można nauczyć - to Ci próbuję cały czas powiedzieć. Tylko żeby coś umieć trzeba to ROBIĆ.

Ale ty mówisz że siedzisz na dupsku i chcesz się nie wysilać tylko bawić podróżując a my mamy Ci znaleźć, a najlepiej stworzyć zawód, żebyś ty łaskawie mógł przyjść i czasem coś przewieźć.
Słuchasz czasem tego co gadasz?




Pewne zasady są stałe.

Wrzucasz górą pieniążek - dołem wypada zabawka.
A jak wtykasz do góry plastelinę? Coś wypadnie?




Twoim ograniczeniem jest jedynie Twoje podejście - nic więcej.
Całą resztę masz, lub możesz zdobyć.
..bo to czytasz ..bo Cię lubię ..bo myślisz samodzielnie!

sp/sx, 6w5 lvl 3-5
LIE Obrazek

Awatar użytkownika
Pędzący Bakłażan
VIP
VIP
Posty: 2637
Rejestracja: sobota, 15 listopada 2008, 21:44

#88 Post autor: Pędzący Bakłażan » niedziela, 4 stycznia 2009, 16:38

Może inaczej. Po czym Ty dokładnie jesteś, co?
Skończyłeś zakładam liceum. Bo licealiści to są tacy trochę nieprzystosowani do życia. I co dalej? Jakieś studia za sobą masz? Jesteś w ich trakcie? Jakie to studia? Bo ten Twój szeroko pojęty humanizm mnie nie przekonuje...
zed pisze:Jak juz mowilem, mam takie a nie inne predyzspozycje.
Nie masz żadnych predyspozycji jak na razie. Chyba, że coś ominąłem. Ciągle powtarzasz, że podróże i samowolka. To nie są predyspozycje do niczego. Takie cechy ma 80% społeczeństwa. Przydają się one...do zaplanowania np. ciekawej wycieczki w wolnym czasie.
Może warto pójść na jakieś kursy, co? Z kieszeni kwalifikacji nie wyciągniesz.

zed
Posty: 229
Rejestracja: piątek, 2 stycznia 2009, 13:42

#89 Post autor: zed » niedziela, 4 stycznia 2009, 16:38

Moze stary mniej tej pseudofilozofii, ok?
Stary, ja nigdzie nie powiedzialem, ze jestem zamnkniety na nauke. Ale (!!!) znam swoje mozliwosci i ograniczenia i jesli mowie, ze kiepski bylby ze mnie pilot to chyba wiem, co mowie bo znam siebie i wiem, ze na sytuacje typu ochrzanu reaguje rowniez tym samy. Ok, pewnie mozna to zmienic. Ale nie dam z siebie zrobic robota ktory dazac do swojego celu daje sie opierdalac za byle co. To sie nazywa robieniem czegos za wszelka cene i jest to gowno.
Chcesz powiedziec ze nie ma zwodow, co pozwalaja podrozwac i pracowac samemu lub nie wchodzac w blizsze relacje z ludzmi? Ja tego nie wiem, dlatego pytam, szukam. A ty zakladasz bo znasz reguly. Jakie reguly? Reguly tego ze trzeba byc dzis do tego stopnia elastycznym zeby zrobic z siebie nawet pajaca za cene zdobycia tego co sie chce? Nie pozowle sobie na to ... i bede szukal pomimo tego!

zed
Posty: 229
Rejestracja: piątek, 2 stycznia 2009, 13:42

#90 Post autor: zed » niedziela, 4 stycznia 2009, 16:41

Pędzący Bakłażan pisze:Może inaczej. Po czym Ty dokładnie jesteś, co?
Skończyłeś zakładam liceum. Bo licealiści to są tacy trochę nieprzystosowani do życia. I co dalej? Jakieś studia za sobą masz? Jesteś w ich trakcie? Jakie to studia? Bo ten Twój szeroko pojęty humanizm mnie nie przekonuje...
zed pisze:Jak juz mowilem, mam takie a nie inne predyzspozycje.
Nie masz żadnych predyspozycji jak na razie. Chyba, że coś ominąłem. Ciągle powtarzasz, że podróże i samowolka. To nie są predyspozycje do niczego. Takie cechy ma 80% społeczeństwa. Przydają się one...do zaplanowania np. ciekawej wycieczki w wolnym czasie.
Może warto pójść na jakieś kursy, co? Z kieszeni kwalifikacji nie wyciągniesz.
Geografia (specjalizacja Turystyka wlasnie) i Kulturoznawstwo. (specjalizacja: folklor kultur Dalekiego Wschodu) A co?!

ODPOWIEDZ