Dostosowywanie się do społeczeństwa

Dyskusje na temat typu 7
Wiadomość
Autor
zed
Posty: 229
Rejestracja: piątek, 2 stycznia 2009, 13:42

Dostosowywanie się do społeczeństwa

#1 Post autor: zed » niedziela, 8 marca 2009, 14:13

Jeśli twoje marzenia pozostają niespełnione, możesz stać się znudzony, egoistyczny i/lub zachłanny.
Wszystko ok ale co, jesli Twoje pragnienia nie moga sie zrealizowac nie poprzez twojego wewnetrzne przeszkody, a zewnetrzne, wynikajace np. z uwarunkowan spolecznych czy innych?

Temat wydzielono
M.



Awatar użytkownika
vhax
Posty: 488
Rejestracja: czwartek, 15 stycznia 2009, 00:38
Enneatyp: Entuzjasta
Lokalizacja: Szczecin

#2 Post autor: vhax » niedziela, 8 marca 2009, 14:44

wtedy trzeba sie dostosować i wypracować strategie przetrwania, do czadu jak znajdzie sie swoje miejsce :)
7w8

Nie płacz, że coś się skończyło, tylko uśmiechaj się, że Ci się to przytrafiło (Gabriel García Márquez)

zed
Posty: 229
Rejestracja: piątek, 2 stycznia 2009, 13:42

#3 Post autor: zed » niedziela, 8 marca 2009, 14:57

Tak. To teraz juz chyba wiem, gdzie jestem. Narazie...

Awatar użytkownika
vhax
Posty: 488
Rejestracja: czwartek, 15 stycznia 2009, 00:38
Enneatyp: Entuzjasta
Lokalizacja: Szczecin

#4 Post autor: vhax » niedziela, 8 marca 2009, 14:57

zed pisze:Tak. To teraz juz chyba wiem, gdzie jestem. Narazie...
to znaczy?
7w8

Nie płacz, że coś się skończyło, tylko uśmiechaj się, że Ci się to przytrafiło (Gabriel García Márquez)

zed
Posty: 229
Rejestracja: piątek, 2 stycznia 2009, 13:42

#5 Post autor: zed » niedziela, 8 marca 2009, 15:14

To znaczy, ze czuje sie po raz kolejny mocno rozczarowany postawa ludzi, korzy wola sie dostosowac niz zrobic cos dla siebie a tym samym dla innych. I dlatego mamy wszyscy problemy, ktoryh miec nie powinnismy. Nie mam tutaj nic dodania w tym temacie.

Awatar użytkownika
vhax
Posty: 488
Rejestracja: czwartek, 15 stycznia 2009, 00:38
Enneatyp: Entuzjasta
Lokalizacja: Szczecin

#6 Post autor: vhax » niedziela, 8 marca 2009, 15:18

wiesz zed... ja nie lubię krzywdzić samej siebie... poniekąd lezy to w mojej naturze.. Jeśli cos jest nie po mojej myśli nie lubie tego wyolbrzymiać zadając sobie ból tylko modyfikuje to tak, żeby zaczęło mi to sprawiać jako taka przyjemność albo chociaż nie uwierało tak bardzo. Możesz być pewien że robię to wszystko dla siebie, ale także dla otoczenia które by mnie marudzącej mogło mieć baardzo dość.

z całym światem nie wygrasz. czasami trzeba go oszukać.
7w8

Nie płacz, że coś się skończyło, tylko uśmiechaj się, że Ci się to przytrafiło (Gabriel García Márquez)

zed
Posty: 229
Rejestracja: piątek, 2 stycznia 2009, 13:42

#7 Post autor: zed » niedziela, 8 marca 2009, 15:24

Jesli chcesz cos zmienic (czyli zrobic rewolucje) musisz sie liczyc z tym, ze wiele osob przestanie z toba utrzymywac kontakty lub ze spoleczenstwo cie odrzuci, stracisz prace, mozliwosci ktore miales do tej pory. Nie ma lekko. Albo ktos jest mieczakiem albo ma jaja. Nic dodac niz ujac. Kazdy ma zycie w swoich rekach i tyle.

Awatar użytkownika
vhax
Posty: 488
Rejestracja: czwartek, 15 stycznia 2009, 00:38
Enneatyp: Entuzjasta
Lokalizacja: Szczecin

#8 Post autor: vhax » niedziela, 8 marca 2009, 15:26

wiesz... nie trzeba robić rewolucji żeby czuć się dobrze i zyć w zgodzie ze sobą. jak dla mnie wyolbrzymiasz.
7w8

Nie płacz, że coś się skończyło, tylko uśmiechaj się, że Ci się to przytrafiło (Gabriel García Márquez)

zed
Posty: 229
Rejestracja: piątek, 2 stycznia 2009, 13:42

#9 Post autor: zed » niedziela, 8 marca 2009, 15:27

To zalezy, kim sie chce byc i co w zyciu robic. I tu jest gwozdz dyskusji. A poza tym kazda zmiana to rewolucja w pewnym sensie.

Awatar użytkownika
vhax
Posty: 488
Rejestracja: czwartek, 15 stycznia 2009, 00:38
Enneatyp: Entuzjasta
Lokalizacja: Szczecin

#10 Post autor: vhax » niedziela, 8 marca 2009, 15:29

wiesz, ja nie boje się zmian, ale nie oczekuję, ze jak cos zmienię, ponarzekam, zmienie otoczenie i wyjade chociażby przyjedzie do mnie ksiaze z bajki na białym koniu...
7w8

Nie płacz, że coś się skończyło, tylko uśmiechaj się, że Ci się to przytrafiło (Gabriel García Márquez)

zed
Posty: 229
Rejestracja: piątek, 2 stycznia 2009, 13:42

#11 Post autor: zed » niedziela, 8 marca 2009, 15:39

Jasne, ze nie. Ale nie ma nic gorszego od tkwienia w obludzie i klamstwie na tym poronionym swiecie, gdzie prym wioda infantylni politycy, ludzie wyzywajacy sie na innych, szefowie korporacji, stetryczali klerycy probojacy rzadzic swiatem dusz ludzkich i w ten sposob rekompensujac swoje problemy psychiczne i manipulujac ludzmi dla swoich wlasnych potrzeb. Dlatego ja przestalem oszukiwac swiat bo swiat oszukal mnie. Ja zakwestionowalem kilka tysiecy lat rozwoju czlowieka i po tym wszystkim wyolnil mi sie obraz stworzenia dazacego do samozaglady. Nie umiemy poslugiwac sie dana nam swiadomoscia i nad nia panowac. Nie mam nic wiecej w tym temacie do dodania.

Awatar użytkownika
Pędzący Bakłażan
VIP
VIP
Posty: 2637
Rejestracja: sobota, 15 listopada 2008, 21:44

#12 Post autor: Pędzący Bakłażan » niedziela, 8 marca 2009, 15:40

zed widzę, że nawraca Ci depresja. Już gdzieś pisałem, że można żyć dla siebiem można być oryginalnym, można być szczęśliwym, można być wolnym i jednocześnie można być wpasowanym w wymogi ówczesnego świata. Dla chcącego nic trudnego. I nie potrzeba żadnych rewolucji, nie potrzeba żadnych ogromnych zmian. Ja to postrzegam mniej więcej tak jak zdobywanie szczytu góry: Nie biegniemy ile mamy sił w płucach na szczyt, tylko powoli aczkolwiek konsekwentnie brniemy naprzód.

A jeżeli ktoś w trakcie przeprowadzania tych drobnych modyfikacji odwróci się od Ciebie, to znaczy, że nie był wart żeby się z Tobą zadawać ;)

Awatar użytkownika
vhax
Posty: 488
Rejestracja: czwartek, 15 stycznia 2009, 00:38
Enneatyp: Entuzjasta
Lokalizacja: Szczecin

#13 Post autor: vhax » niedziela, 8 marca 2009, 15:40

zed. życzę Ci szczęścia. bo rzeczywiście, nie ma po co dyskutować na ten temat, skoro i tak nie akceptujesz zdania odmiennego.
7w8

Nie płacz, że coś się skończyło, tylko uśmiechaj się, że Ci się to przytrafiło (Gabriel García Márquez)

zed
Posty: 229
Rejestracja: piątek, 2 stycznia 2009, 13:42

#14 Post autor: zed » niedziela, 8 marca 2009, 15:42

Alez akceptuje. Ale uwazam, ze dyskusja powina nie byc jalowa i dazyc do przedstawiania konkretow bo schlebianie sobie do niczego nie doprowadza.

Awatar użytkownika
vhax
Posty: 488
Rejestracja: czwartek, 15 stycznia 2009, 00:38
Enneatyp: Entuzjasta
Lokalizacja: Szczecin

#15 Post autor: vhax » niedziela, 8 marca 2009, 15:43

Twoje zdanie. szanuję je.
7w8

Nie płacz, że coś się skończyło, tylko uśmiechaj się, że Ci się to przytrafiło (Gabriel García Márquez)

ODPOWIEDZ