Jak się odkochać?
Jak się odkochać?
..
Ostatnio zmieniony niedziela, 26 lipca 2009, 23:40 przez bęb, łącznie zmieniany 1 raz.
- SuperDurson
- Moderator
- Posty: 2939
- Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
- Enneatyp: Lojalista
- Lokalizacja: Kraków
Czyli nie rozumiem.
Jest fajnie, ale chcesz to spierdolić, tak?
Struktura zakochania (tak to robisz, czy tego chcesz czy nie) to ciągłe generalizowanie w przyszłość obecności osoby w której "się zakochujemy" na coraz nowe konteksty - wyobrażam sobie -> może to, więc wkładam tam od razu "tego kogoś", uznaję że ten ktoś tam będzie i oddalam w przyszłość podpinając uczucie które wywołuje ten obraz z kontekstem, bazując na tym wyobrażam sobie coś innego i powtarzam proces.. Tak w nieskończoność.
Struktura odkochania jest identyczna.
Wystarczy wycinać z zgeneralizowanej przyszłości obecność "tej osoby" i budować już obrazy bez niej. Mocną sprawą jest wyolbrzymienie wad i niepasujących nam cech tej osoby, mocne ich skojarzenie z tą osobą a następnie próba wyobrażenia sobie przyszłości z tą osobą - od razu się odniechciewa.
Pytanie, czego chcesz?
Jest fajnie, ale chcesz to spierdolić, tak?
Struktura zakochania (tak to robisz, czy tego chcesz czy nie) to ciągłe generalizowanie w przyszłość obecności osoby w której "się zakochujemy" na coraz nowe konteksty - wyobrażam sobie -> może to, więc wkładam tam od razu "tego kogoś", uznaję że ten ktoś tam będzie i oddalam w przyszłość podpinając uczucie które wywołuje ten obraz z kontekstem, bazując na tym wyobrażam sobie coś innego i powtarzam proces.. Tak w nieskończoność.
Struktura odkochania jest identyczna.
Wystarczy wycinać z zgeneralizowanej przyszłości obecność "tej osoby" i budować już obrazy bez niej. Mocną sprawą jest wyolbrzymienie wad i niepasujących nam cech tej osoby, mocne ich skojarzenie z tą osobą a następnie próba wyobrażenia sobie przyszłości z tą osobą - od razu się odniechciewa.
Pytanie, czego chcesz?
- Aleksandrowa
- Moderator
- Posty: 1452
- Rejestracja: poniedziałek, 11 maja 2009, 20:01
- Enneatyp: Zdobywca
Ostatnio zmieniony niedziela, 26 lipca 2009, 23:44 przez Aleksandrowa, łącznie zmieniany 1 raz.
Did you see SEE se?
Trójkowdwójkę
Człowiek rzadko myli się dwa razy – na ogół TRZY lub więcej.
John Perry Barlow
Trójkowdwójkę
Człowiek rzadko myli się dwa razy – na ogół TRZY lub więcej.
John Perry Barlow
- SuperDurson
- Moderator
- Posty: 2939
- Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
- Enneatyp: Lojalista
- Lokalizacja: Kraków
Po prostu go zostaw i nie wracaj nawet jakby płakał na kolanach, bo się nie zmieni. Znalazł ofiarę, na której może się wyżyć a ona i tak nic mu nie powie, tak łatwo nie wypuści Cie z rak, zrobi wszystko, żebyś została, bo na kim będzie pety gasił? Zresztą i tak olejesz ta radę, bo on jest taki wrażliwy, najwyżej rozbije Ci na głowie butelkę albo zdradzi.
- silver_bullet
- Posty: 825
- Rejestracja: poniedziałek, 11 czerwca 2007, 13:12
- Enneatyp: Entuzjasta
- Lokalizacja: jest mało istotna. Liczą sią ludzie.
a siódemki są aż tak silnymi osobowościami? z moich obserwacji wynika, że w pewnych kwestiach może tak, ale w uczuciach dość łatwo je zranić, jeśli już się zaangażują (bo jak już im się to zdarzy to na maksa ) i zawsze zaskakuje mnie, że 7 mają właśnie tę skłonność do toksycznych związków. może z racji tego, że zwykłe szybko im się nudzą, a w toksycznych jest pełna gama uczuć do dyspozycjiyusti pisze:a ja myslałam ze to czwórki wchodzą w toxyczne związki i dają sobą tak pomiatać...
a tu silne osobowości też!
im bardziej wnikam, tym bardziej nie wiem, kim jestem
coś na kształt siódemko-dziewiątki
coś na kształt siódemko-dziewiątki
- atis
- Posty: 2789
- Rejestracja: czwartek, 23 kwietnia 2009, 20:58
- Enneatyp: Szef
- Lokalizacja: różowy balonik
predzej bym powiedziała, ze 4 wchodzą w związki bez przyszłości, niż w toksyczne... przynajmniej tak wynika z moich obserwacji. i tak jak nadia uważam, że to 7 mogą miec tendencje do tych toksycznych...*nadia* pisze:yusti pisze:a ja myslałam ze to czwórki wchodzą w toxyczne związki i dają sobą tak pomiatać...
a tu silne osobowości też!
xxx xx/xx XXXx
okej, to jest już nieprzepisowe czytanie w moich myślach*nadia* pisze: a siódemki są aż tak silnymi osobowościami? z moich obserwacji wynika, że w pewnych kwestiach może tak, ale w uczuciach dość łatwo je zranić, jeśli już się zaangażują (bo jak już im się to zdarzy to na maksa ) i zawsze zaskakuje mnie, że 7 mają właśnie tę skłonność do toksycznych związków. może z racji tego, że zwykłe szybko im się nudzą, a w toksycznych jest pełna gama uczuć do dyspozycji
nie angażujemy się, ale jeśli już, to na maxa i wtedy to jest masakra toksyczne związki są może i toksyczne, ale, jak powiedziano, są przede wszystkim ciekawe! w normalnym związku jest trzymanie się za rączkę, obiadki, przytulanki i blabla, robi się nudno. a tutaj jest rzucanie talerzami, widelec wbijany w rękę, złość i nienawiść, pomieszane z miłością i adrenaliną, i bożeszty, czego tu nie ma. dlatego tak trudno je opuścić, ja się np. zawsze boję, że będzie mi nudno. trochę to chyba dziwne, ale tak mam.
sic
Wyrzuciłam ze swojego słownika słowo 'problem' i zastąpiłam je słowem 'wyzwanie'.
7w8, ENFP
7w8, ENFP
- atis
- Posty: 2789
- Rejestracja: czwartek, 23 kwietnia 2009, 20:58
- Enneatyp: Szef
- Lokalizacja: różowy balonik
mam dokładnie tak samo... koszmarem są dla mnei spotkania, które za kazdym razem mają ten sam schemat, identyczny smak herbaty, którą ktoś mi robi, słodkości i cukierki, maślane oczy i westchnienia przy ksieżycu.zawsze boję, że będzie mi nudno
jakbym czytała o sobie, bo potrafię utrzymywać jakieś luźne znajomości z masą ludzi, z których potrafiłabym zrezygnować bez mrugnięcia okiem, ale z drugiej strony - raz na jakiś czas pojawiają sie takie, które stają się dla mnie całym światem; nie mowie tu juz tylko o związkach, ale też przyjaźniach. Co do miłości, może to dość dziwne jak na 7, ale wierzę, że naprawdę kochać można tylko raz w życiu i jeśli z tą jedną osobą nie wyjdzie, to z nikim innym nie stworze szczesliwego związku, bo będe zlewać drugą stronę i będzie co najwyżej 'luźną znajomością' nawet jak razem byśmy zamieszkali. Bo to jest tak - bardzo trudno jest mi się do kogoś przywiązać, ale jak już się przywiążę, to przepadłam.nie angażujemy się, ale jeśli już, to na maxa i wtedy to jest masakra
xxx xx/xx XXXx