Enneagram

Zastanawia mnie jak wyglądają relacje epikurejczyków z innymi typami. Jak oceniacie innych. Wśród ludzi z jakiego typu macie najwięcej znajomych. Co lubicie, a czego nie lubicie u innych typów. Możecie też napisać jakich typów unikacie a do jakich was ciągnie. Zachęcam także do dyskusji ludzi z innym typem aby się wypowiedziały o swoich relacajch z typem siedem.

ubóstwiam (dobra odpowiedź? )

7 + 5 to dwie najlepsze przyjaciółki jakie kiedykolwiek spotkałem. Są tak różne a dogadują się bez słów. Spędzają masę czasu ze sobą i chyba nigdy się nie kłóciły.
cudowne zjawisko pełnej harmonii.

Moja najbliższa przyjaciółka to 6w7, a druga - 7w8/8w7 ( w tescie wyszlo co innego, ale robila go po pijanemu, wiec sie nie liczy, ja wiem swoje ))). Jeśli chodzi o tą pierwszą, to dogadujemy sie bez słów, rozumiemy uzywajac jednego spojrzenia, a teraz, gdy meczylysmy sie z egzaminem konczacym studia, wiecej czasu zajelo nam wymienianie smsow z wzajemnym pocieszeniem niz nauka xd naprawde, rzadko spotykam osoby, z ktorymi az tak rewelacyjnie bym sie dogadywala, jak z tą wlasnie szósteczką w ogolniaku moją przyjaciółka byla równiez 6, nie potwierdzone testem, ale byla tak skrajnym przypadkiem chodzącego zbioru czarnowidztwa, ze nie wyobrazam sobie jej jako innego typu.

Poza 6 (poza tymi dwiema jeszcze co najmnej kilka odnalazłabym w gronie znajomych, ale to raczej 6w7, nie podejrzewam ze poza moją mama znam kogos 6w5) mam rewelacyjne kontakty z - paradoksalnie - 4w5. Moja siostra i najlepszy kumpel, któych ogolne zdolowanie i tzw 'wyzszy poziom swiadomosci' zupelnie mi nie przeszkadzają, a poza tym są na tyle inteligentni, ze mozna z nimi rozmawiac o wszystkim i prowadzic dziwaczne dyskusje na górnolotnie zabarwione dyskusje

W związkach ciagnie mnie niestety do ósemek, ale o tym był oddzielny temat; w przyjazni zdecydowanie 4, 6 i 7.

Hej, ja jestem czwórka i opis siódemki mi sie bardzo podoba, ale jakos cięzko mi znaleźć taka osobe w swoim otoczeniu, bo wydaje mi się, że nie tak łatwo was rozpoznać. Czy siódemka to taki typ, który wydaje sie nigdy niczym nie przejmować i chroni swoja prywatnośc przed innymi ludźmi zarazem ( mam takiego znajomego). Generalnie wygląda jakby sie niczym nigdy nie przejmował, ale też na wprost zadane pytanie, co u niego, zawsze odpowie jakos tak wymiająjąco...
chętnie bym poznała w realu jakies siódemki, bo ten typ mi sprawia najwięcej problemów, albo może nie znam nikogo takiego?

lilactree pisze:Czy siódemka to taki typ, który wydaje sie nigdy niczym nie przejmować i chroni swoja prywatnośc przed innymi ludźmi zarazem ( mam takiego znajomego). Generalnie wygląda jakby sie niczym nigdy nie przejmował, ale też na wprost zadane pytanie, co u niego, zawsze odpowie jakos tak wymiająjąco...

Dokładnie tak.

co lubię
1 - podziwiam dążenie do celu, poświęcenie pasjom, skupienie na tym, co najważniejsze.
2 - poświęcenie innym ludziom. ja zbyt często mam ochotę powiedzieć większości "spadajcieodemnie"
3 - fajnie się można polansować, wydaje mi się że trójki potrafią dogadać się z każdym, to podziwiam
4 - (jestem na wpół czwórką, więc będzie subiektywnie) lubię po prostu ich wrażliwość, genialne przenikanie istoty rzeczy
5 - dystans do świata. piątki ogólnie są niesamowicie interesujące, fascynują.
6 - ciepło. po prostu ogromne ciepło
7 - takie "hop, hop, jest fajnie" i ogólnie nooo siódemki są zajebiaszcze.
8 - zdecydowanie w życiu. i to, że chyba zawsze wybierają dobra drogę.
9 - obiektywne patrzenie na świat.

we wszystkich typach nie lubię, jeśli cechy te są przesadzone.

W realu zadaję się najczęściej z 6 i 9. Są to typy spokojne, które potrafią mnie wyciszyć,a jednocześnie patrzeć z aprobatą na moje wygłupy Mam też blisko siebie dwie 4, ale często mnie wkurzają.

lilactree pisze:Hej, ja jestem czwórka i opis siódemki mi sie bardzo podoba, ale jakos cięzko mi znaleźć taka osobe w swoim otoczeniu, bo wydaje mi się, że nie tak łatwo was rozpoznać.

a wydawało mi się, że siódemki widać na kilometr zwłaszcza te mniej zdrowe. albo ja mam obsesję
poszukaj kogoś, kto lubi brylować w towarzystwie, często ma taką zajaraną nim świtę; większość ludzi go lubi - zwłaszcza płeć przeciwna; jest wiecznie uśmiechnięty (co nie znaczy, że nie ma problemów, ale to inna sprawa); entuzjastycznie reaguje na propozycje, nowości, możliwości; ma mnóstwo różnych zajęć, bo wszystkiego chce spróbować; szybko się nudzi; jest świadomy swojej wartości - może podchodzić pod narcyzm, ale to raczej taka pewność siebie, jak zwał tak zwał;
znak rozpoznawczy: często ma przy sobie partnerkę/partnera, który nim rządzi/trzyma pod pantoflem lub jest typową suczą - niestety, przy osobach z odpowiednio silnym charakterem i umiejętnością manipulacji (długo by mówić) cała siódemkowa niezależność i pragnienie wolności gdzieś się dziwnie rozpływają;
dostępne wersje: u mężczyzn - wieczny chłopiec, u kobiet - megakrejzolka

opis jest oczywiście przejaskrawiony i wynika z moich prywatnych obserwacji, ponieważ lubię rozpracowywać siódemki ze względu na ich nieprzewidywalność w przewidywalności

Uuuuuuu z tym trzymaniem pod pantoflem się nie zgodzę, marzenia ściętej głowy.

jak 7 wkręci się bardziej, niż ktoś w nią (rzadko się zdarza, ale jednak ) to przepadło..

Wiedziałem, że 7 moga skończyć jako nałogowcy bądź umrzeć z nadmiaru, ale co wypisujesz (taki kres siodemki) musi być narpawde bardzo tragiczny.

4 dogadują się świetnie z innymi 4, 5 oraz ... 7 ponieważ są to osoby, które potrafią rozśmieszyć 4, a to jest im bardzo potrzebne i dobrze im robi, gdyż łatwo przejmują emocje otoczenia.

Petroniusz pisze:Wiedziałem, że 7 moga skończyć jako nałogowcy bądź umrzeć z nadmiaru, ale co wypisujesz (taki kres siodemki) musi być narpawde bardzo tragiczny.

owszem tragiczny, ale z tego co widzę częsty.. właściwie to całkiem proste - zawsze ktoś rozdaje karty jeśli robi to siódemka, to traci szacunek do osoby, która za bardzo się stara, więc pozostaje układ, kiedy to siódemka (częściowo nieświadomie) ulega manipulacji i angażuje się tragicznie w związek z kimś, kto dostarcza jej różnorodnych emocji, a od tego już prosta droga do uzależnienia i przeświadczenia, że ta osoba na pewno jest warta zachodu

Co absolutnie nie oznacza, że znajduje się pod pantoflem, uwierz, wiem coś o niezdrowych związkach, mimo ze zależało mi bardziej niż na czymkolwiek innym, zachowywałam się prędzej jak rozbrykany szczeniak na zbyt krótkiej smyczy.

car II pisze:ubóstwiam (dobra odpowiedź? )

7 + 5 to dwie najlepsze przyjaciółki jakie kiedykolwiek spotkałem. Są tak różne a dogadują się bez słów. Spędzają masę czasu ze sobą i chyba nigdy się nie kłóciły.
cudowne zjawisko pełnej harmonii.

taaak
mój jedyny prawdziwy przyjaciel, którym jest moja siostra to 5