Udany stały związek 7 z ...

Dyskusje na temat typu 7
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
bodzios
Posty: 695
Rejestracja: poniedziałek, 18 stycznia 2010, 23:06
Enneatyp: Obserwator

Re: Udany stały związek 7 z ...

#16 Post autor: bodzios » środa, 8 lutego 2012, 23:02

Jedyny znany mi związek Siódemki to związek... z drugą Siódemką. Pełen wzlotów i upadków, odejść i powrotów, imprez i kłopotów. On w8, ona w6, on kilka lat starszy, odrobinę bardziej ogarnięty życiowo, ona znacznie bardziej zwariowana, niestała. Są (licząc wszystkie okresy bycia razem) z sobą już ładnych kilka lat, nawet ślub wzięli, potem separacja, teraz znowu są razem. Rollercoaster istny. Mam wrażenie, że w związku trzymają ich dwie rzeczy: dość często któreś wyjeżdża na pewien czas do pracy za granicę, więc się sobą totalnie nie nudzą, no i chyba żadne już nie wyobraża sobie bycia bez drugiego. Powroty praktycznie zawsze inspiruje ona, odejścia z reguły też, choć pod tym względem i on miewa swoje krzywe akcje. Finansowo szału nie mają, mimo że oboje pracują i zarabiają przyzwoicie, już niejednokrotnie zdarzało mi się pełnić funkcję kasy zapomogowo-pożyczkowej. :mrgreen: Pozostałe znane mi Siódemki to raczej z kwiatka na kwiatek skaczą, a kończy się starokawalerstwem (dwa przykłady).

PS. Kolejne Siódemki coś o związkach z Piątkami wspominają, Ludwiku Dornie, psie Sabo, nie idźcie tą drogą! Jako mężczyzna - 5, w miarę zdrowy, bardzo lubiący Siódemki, mimo wszystko mam opory nawet przed próbą wyobrażenia sobie związku z 7. Byłby to raczej dość pasożytniczy związek, do tego jednak oba typy szukają i potrzebują czegoś zupełnie innego, czego nie zmienia fakt, że płaszczyzn porozumienia jest mnóstwo, ale nie pod względem relacji damsko-męskiej. :twisted:


No UPS - no party. :(

Awatar użytkownika
kaja
Posty: 52
Rejestracja: niedziela, 29 maja 2011, 21:52
Enneatyp: Entuzjasta

Re: Udany stały związek 7 z ...

#17 Post autor: kaja » środa, 8 lutego 2012, 23:50

Cotta: Co ze mnie za siódemka, że zasmucam innych! :P
Hmm nie dać się potraktować zabawkowo...no właśnie...
Masz rację z tymi schematami płciowymi :D Tak myślę :P

Pierzasta: Wiem, że to nie tylko mój problem :P I zgadzam się, że trzeba dać się poznać, ale czasem to nie takie proste, bo narzucać się też nie można...

Bodzios: Ciekawy związek opisałeś :D Ale chyba zbyt szalony jak dla mnie :D
Dlaczego uważasz, i co to w ogóle znaczy, że związek 5+7 byłby pasożytniczy?
Płaszczyzn porozumienia jest mnóstwo, wiem coś o tym, między innymi dlatego, że mam dwóch braci 5 :D Bardzo lubię z nimi rozmawiać :D Hmm dlaczego uważasz, że pod względem relacji damsko-męskiej nie? Bo mi się tacy faceci właśnie podobają! W sensie oprócz moich braci znam innych facetów-piątki i są świetni :)
6w7w8
ENTP/ENTp

Awatar użytkownika
Kapar
VIP
VIP
Posty: 2333
Rejestracja: czwartek, 21 sierpnia 2008, 13:15
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: DownUnder
Kontakt:

Re: Udany stały związek 7 z ...

#18 Post autor: Kapar » czwartek, 9 lutego 2012, 07:33

Pierzasta pisze:
Spoiler:
Znam siódemki, które nigdy nie robiły niczego takiego, jak wymienione przez ciebie zachowania.
Ach te Piatkowe dazenie do prawy obiektywnej :D
Takze znam Siodemki, ktore nigdy niczego takiego nie robily ale to nie zmienia faktow i tego jak zwiazki Siodemek na dluzsza mete moga dzialac. Istnienie jednego nie wyklucza drugiego a takze wg mnie wiecej jest tam osobnikow niezdrowych niz zrownowazonych, co ma znaczenie w przytaczaniu niezdrowych przykladow.
Pierzasta pisze: Wg, jeśli już, słabością siódemek w związkach może być kiepski wybór partnera (na początku wydawał się idealny), potem gorzkie rozczarowanie a przy tym nieumiejętność wycofania się ze związku ani rozwiązania problemów. Przy czym to tez nie jest zachowanie typowe tylko dla siódemek. Ogólnie, jeśli już, można by zrobić listę błędów, jakie ludzie popełniają w związkach i powodach rozpadu związków i pewno konkretne enneatypy miałyby większość skłonność do jednych zachowań i mniejszą do innych, ale wątpię żeby były zachowania charakterystyczne dla jednego typu. W twoich opowieściach jeden gostek był uzalezniony od narkotyków, drugi od zakupów, trzeci od hazardu. Co z tego wynika? Że uzależnieni ludzie sa kiepskimi partnerami. Czy siódemki mają większą skłonność do uzaleznień? Jeśli tak, to można powiedzieć, że ta zwiększona skłonność negatywnie wpływa na różne aspekty życia siódemek, np. związki.
Fakt, ze Siodemki maja czesto sklonnosci do idealizacji nie jest wg mnie slaboscia u Siodemek, napewno nie z punktu widzenia nie-Siodemki. Idealizacja partnera jest czyms zupelnie naturalnym dla kazdego i to bylo iscie ciekawe, jesli ten typ mial wieksza sklonnosc do tego niz przecietnie.
Wymieniajac moje przyklady ja nie rezerwowalem tych zachowan dla Siodemek, a jedynie zasugerowalem, ze moga sie pojawiac u tego typu czesciej niz przecietnie.

Negatywnym i mozliwym skutkiem bycia z Osemka jest czestosc przemocy i duza ilosc agresji, konfliktowosc i zadziornosc partnera (nie wiem czy te cechy robia z Osemek kiboli).
Negatywnym i mozliwym skutkiem bycia z Siodemka jest hulaczny styl zycia partnera, brak roztropnosci, sklonnosc do uzaleznien itp. Jesli prawdopodobienstwo wystepowania takich zachowan jest wieksze dla danego typu ludzi, w tym przypadku Siodemek czy Osemek, wynika z tego, ze to jest mozliwym "ryzykiem" w byciu z takim osobnikiem. Stad twoje danie "Uzaleznieni ludzie sa kiepskimi partnerami" nie ma sensu i zwiazku.
Wydaje mi sie, ze powinnas popracowac na logika i rachunkiem prawdopodobienstwa itp.

Ciekawe, ze Piatki maja sposob na dyskusje przez relatywizacje i uogolnianie slow oponenta w dyskusji. Ciekawe... wydaje im sie, ze wiedza ale nie wiedza sie posluguja, tylko usiluja wytknac jedynie bledy w rozumowaniu drugiej osoby. Tak sie nie da prowadzic dyskusji!
Pierzasta pisze: Syndrom Piotrusia Pana to chyba pasuje tylko do skrajnie niezdrowych siódemek, to chyba wtedy piątki byłyby paranoikami okładającymi ściany folią aluminiową a ósemki agresywnymi kibolami szukającymi zwady. :roll:
Nie ma sensu komentowac, poniewaz z twojej wypowiedzi wynika, iz masz nikle pojecie nt syndromu Piotrusia Pana. Powiem tylko, ze cechy Piotusia Pana nie leza na ekstremalnym koncu skali zdrowia typu Siedem.
Możemy pogadać tu https://t.me/joinchat/aHxHU7go8yQ4MmRl

Odnajdziesz mnie na rozstajach dróg. Sprawcy podobno wracają
po śladach swych, a gdy wrócisz tu, gdzie czas w zdumieniu przystanął
to nie mów nic. Już nie ty, nie ja. Inna już rzeka tam płynie.

Awatar użytkownika
Pierzasta
Posty: 891
Rejestracja: niedziela, 27 marca 2011, 01:35
Enneatyp: Obserwator

Re: Udany stały związek 7 z ...

#19 Post autor: Pierzasta » czwartek, 9 lutego 2012, 21:13

baby_kapar pisze: Ach te Piatkowe dazenie do prawy obiektywnej :D
Takze znam Siodemki, ktore nigdy niczego takiego nie robily ale to nie zmienia faktow i tego jak zwiazki Siodemek na dluzsza mete moga dzialac. Istnienie jednego nie wyklucza drugiego a takze wg mnie wiecej jest tam osobnikow niezdrowych niz zrownowazonych, co ma znaczenie w przytaczaniu niezdrowych przykladow.
To fajnie, że oboje się zgadzamy, że nie wszystkie siódemki sa niezdrowe. O ile dobrze rozumiem, tematem jest pytanie czy siódemki mogą tworzyć udane związki. Tezy, że ogólnie zdrowym typom łatwiej tworzyć udane związki, niż niezdrowym, już padły.
Rozumiem, że znasz sporo uzależnionych siódemek, tyle że ja np. nie, ale też w sumie znam mało uzaleznionych ludzi, a przynajmniej nie blisko. Akurat wszystkie siódemki, które znam i identyfikuję jako siedem są raczej zdrowe, więc mam inną perspektywę. Nie wiem czy akurat wyjątkowo znam nieuzależnione siódemki, czy po prostu znam mało uzależnionych osób (w tym siódemek). :)
Ogólnie unikam niezdrowych typów, a przynajmniej od paru lat.
baby_kapar pisze: Fakt, ze Siodemki maja czesto sklonnosci do idealizacji nie jest wg mnie slaboscia u Siodemek, napewno nie z punktu widzenia nie-Siodemki. Idealizacja partnera jest czyms zupelnie naturalnym dla kazdego i to bylo iscie ciekawe, jesli ten typ mial wieksza sklonnosc do tego niz przecietnie.
Wymieniajac moje przyklady ja nie rezerwowalem tych zachowan dla Siodemek, a jedynie zasugerowalem, ze moga sie pojawiac u tego typu czesciej niz przecietnie.
Ale podobnie jest z uzależnieniami, właśnie to miałam na myśli, że pewne słabości moga być częstsze u jakiegoś typu ale raczej nie są zarezerwowane dla jednego typu. Cieszę się, że się zgadzamy.

Wg mnie taka idealizacja partnera połączona z nieumiejętnością rozwiązania problemu rozczarowania raczej nie jest zaletą. Zaletą w związku jest raczej pewna ograniczona idealizacja wynikająca z miłości, akceptacja wad partnera, niż "Co ja w niej widziałem, mój związek jest bez sensu, moje życie w ruinie". ;) Wydaje mi się, że taka idealizacja może być bardziej charakterystyczna dla niektórych typów, np. siedem ma skłonność do podejmowania decyzji pod wpływem chwili i np. prędzej zwiąże się z kimś bo to akurat wydaje się fajne, niż pięć, które będzie się bardzije wahać. Również wydaje mi się że przy rozczarowaniu pięć raczej będzie chciało się wycofać ze związku, który przestał być fajny, a niektóre inne typy z różncyh powodów będą miały problemy z podjęciem takiego kroku. Takie tam dywagacje, ale myślę, że na temat.
baby_kapar pisze: Negatywnym i mozliwym skutkiem bycia z Osemka jest czestosc przemocy i duza ilosc agresji, konfliktowosc i zadziornosc partnera (nie wiem czy te cechy robia z Osemek kiboli).
Negatywnym i mozliwym skutkiem bycia z Siodemka jest hulaczny styl zycia partnera, brak roztropnosci, sklonnosc do uzaleznien itp. Jesli prawdopodobienstwo wystepowania takich zachowan jest wieksze dla danego typu ludzi, w tym przypadku Siodemek czy Osemek, wynika z tego, ze to jest mozliwym "ryzykiem" w byciu z takim osobnikiem. Stad twoje danie "Uzaleznieni ludzie sa kiepskimi partnerami" nie ma sensu i zwiazku.
Ma, bo zaczęłam udział w dyskusji zastrzeżeniem, że przede wszystkim wydaje mi się, że ważny jest poziom zdrowia. Myślę, że osoby zdrowe, niezależnie od typu, mają większe szanse na zbudowanie trwałego i szczęsliwego związku. Nie wydaje mi się, żeby należenie do jakiegoś typu dawało mandat na szczęśliwy związek niezależnie od poziomu zdrowia, ale możłiwe że to moje uprzedzenia :)
baby_kapar pisze: Wydaje mi sie, ze powinnas popracowac na logika i rachunkiem prawdopodobienstwa itp.

Ciekawe, ze Piatki maja sposob na dyskusje przez relatywizacje i uogolnianie slow oponenta w dyskusji. Ciekawe... wydaje im sie, ze wiedza ale nie wiedza sie posluguja, tylko usiluja wytknac jedynie bledy w rozumowaniu drugiej osoby. Tak sie nie da prowadzic dyskusji!
Wybacz, ale wydaje mi się, że tylko tak można prowadzić dyskusję, "wytykając błędy", uogólniając albo odwrotnie - przytaczając przykłady, i oczywiście zgadzając się z tym, co uważamy za przekonujące. Przykro mi, że odbierasz mój wkład w dyskusję jako zbyt agresywny, bo wcale nie o to mi chodzi, żeby ci coś wytknąć czy udowonić, że się mylisz.
baby_kapar pisze:
Pierzasta pisze: Syndrom Piotrusia Pana to chyba pasuje tylko do skrajnie niezdrowych siódemek, to chyba wtedy piątki byłyby paranoikami okładającymi ściany folią aluminiową a ósemki agresywnymi kibolami szukającymi zwady. :roll:
Nie ma sensu komentowac, poniewaz z twojej wypowiedzi wynika, iz masz nikle pojecie nt syndromu Piotrusia Pana. Powiem tylko, ze cechy Piotusia Pana nie leza na ekstremalnym koncu skali zdrowia typu Siedem.
Możliwe, bo wydawało mi się, że taki syndrom to chorobliwe unikanie odpowiedzialności i ucieczka w pewien infantylizm, a znane mi siódemki raczej nie wykazują takich zachowań, więc myślałam, że jest to kwestia ich poziomów zdrowia.


P.S. Ogólnie zauważyłam ostatnio w tym dziale dryf w stronę "jakie to siódemki są nieodpowiedzialne i aspołeczne", wydaje mi się to negatywnym stereotypem, więc pomyślałam, że dla równowagi poopisuję trochę inne aspekty siódemek. :)
Nic nie wnosi.
Pokonała mnie w depresji wibracji.
Jestem ostoją Prawdy. Widzisz? Ty aż kipisz, a po mnie to spływa. Jakiego chcesz jeszcze dowodu na to, kto ma rację?

Awatar użytkownika
bodzios
Posty: 695
Rejestracja: poniedziałek, 18 stycznia 2010, 23:06
Enneatyp: Obserwator

Re: Udany stały związek 7 z ...

#20 Post autor: bodzios » sobota, 11 lutego 2012, 21:26

kaja pisze:Bodzios: Ciekawy związek opisałeś :D Ale chyba zbyt szalony jak dla mnie :D
Dlaczego uważasz, i co to w ogóle znaczy, że związek 5+7 byłby pasożytniczy?
Płaszczyzn porozumienia jest mnóstwo, wiem coś o tym, między innymi dlatego, że mam dwóch braci 5 :D Bardzo lubię z nimi rozmawiać :D Hmm dlaczego uważasz, że pod względem relacji damsko-męskiej nie? Bo mi się tacy faceci właśnie podobają! W sensie oprócz moich braci znam innych facetów-piątki i są świetni :)
1. Szalony. Ale taki on jest. Pewnie z perspektywy kogoś z boku niezła polewka, ale dla mnie momentami męka, to dotyczy mojego najlepszego kumpla i jednej z najlepszych koleżanek.
2. Zdaniem żeńskiej Siódemki: "5 jest najlepszym partnerem za 10-20 lat, bo (zdrowe) zarobi, a nie będzie wymagać". O ironio, kwestie finansowe będą tu dość ważne, bo 5 jest w stanie zarobić sporo, a wydać mało, 7 zarobi i wyda. Nawet mimo tego, że zdrowe 5 bywa hojne, to i tak na 7 nie zarobi i może się odrobinę wściekać zacząć, że Siódemka sobie na niej pasożytuje. Aha, co ważniejsze - 5 wymaga i to wymaga wiele, nie dość, że oddanie części siebie jest dla niej gigantycznym wyrzeczeniem, ograniczeniem wolności, to i głupie pieniądze są tym samym, wolnością - dla mnie choćby nie są i nigdy nie będą celem samym w siebie, a dają mi możliwość realizowania pasji. Naprawdę, 5 może egzystować za najniższą krajową i nawet reszta jakaś jej zostanie. :lol: Chociaż kluczowe są i tak relacje uczuciowe, wierna-aż-do-bólu Piątka i z-kwiatka-na-kwiatek Siódemka...
W drugą stronę też bywa fajnie, niezdrowe 5 jest bardzo do 7 podobne, imprezuje totalnie (żeby nie myśleć, zapomnieć), co już może wzbudzać zazdrość Entuzjasty, do tego szerzy wszem i wobec swoje "mondrości", a biedna Siódemka musi tego wysłuchiwać, poza tym puszczają lejce emocjonalne i taka (męska) 5 bywa nawet agresywna, a oczywiście jest ciągle złośliwa i cyniczna. Raczej nie wobec 7, ale wobec świata, sama szuka sobie kłopotów.
3. Chyba zbyt dobrze znam Siódemki, żeby wierzyć w taki związek. Dwa całkowicie odmienne światy, najbardziej introwertyczny i najbardziej ekstrawertyczny, najbardziej oszczędny i najbardziej rozrzutny, najbardziej stały i najbardziej zmienny. A mimo wszystko tak świetnie się rozumiejący... I to będzie pierwszy szok dla obu typów, "ileż to my mamy tematów, jak nam się cudnie rozmawia". Na dłuższą metę będzie jednak naprawdę bardzo ciężko, ja chciałbym czasem wszystkie te moje 7 (a stanowią ok. połowę bliskich mi osób) ukatrupić, pewnie i vice-versa. Przy spotkaniach raz-dwa w tygodniu jest super, działa to wręcz perfekcyjnie, ale mimo wszystko związek to coś innego, to mieszkanie razem, codzienność. Która 5 i 7 wzajemnie zabije, a niestety problemem sporej części Piątek (w tym mnie) jest to, że po rozczarowaniu uczuciowym zabijają znajomości całkowicie, nie ma mowy o żadnej przyjaźni po. A zabicie sympatii do 7 może być dla 5 największym międzyludzkim wyrzeczeniem, UPS z (nie tylko) mojego podpisu wcale nie jest pomysłem kilku osób, którym spodobała się gadka się na zlotach, to działa także w realu. Stąd mimo całej sympatii do 7 wolę jednak typy w7. Bo dobrego nie mam zamiaru sobie odmawiać, ale w przypadku związku priorytety są jednak odrobinę inne. :wink:

PS. Opisane na własnym przypadku, bez teoretyzowania. Czyli na tyle szczerze i poważnie, na ile można.
No UPS - no party. :(

Awatar użytkownika
silver_bullet
Posty: 825
Rejestracja: poniedziałek, 11 czerwca 2007, 13:12
Enneatyp: Entuzjasta
Lokalizacja: jest mało istotna. Liczą sią ludzie.

Re: Udany stały związek 7 z ...

#21 Post autor: silver_bullet » niedziela, 12 lutego 2012, 20:42

Naprawdę nikt nie zna ani nie widział zdrowego związku siódemki? :shock:

Mam przejebane ;p :o
| 7 | ENTp | Kim jestem? |

"Logic will get you from A to B.
Imagination will take you everywhere.”

Albert Einstein

Awatar użytkownika
Amber
Posty: 375
Rejestracja: wtorek, 11 listopada 2008, 20:29
Enneatyp: Entuzjasta

Re: Udany stały związek 7 z ...

#22 Post autor: Amber » niedziela, 12 lutego 2012, 23:47

silver_bullet pisze:Naprawdę nikt nie zna ani nie widział zdrowego związku siódemki? :shock:

Mam przejebane ;p :o
Jak już wspomniałam, ja znam taki z własnego, siódemkowego doświadczenia i ze stażem liczonym już w latach, ale jak tak przeglądam dyskusję powyżej, to dowiaduję się, że to niemożliwe, więc albo nie jestem 7, albo mam jakieś urojenia odnośnie swoich relacji :P Więc się nie odzywam :P
Obrazek

Nie wyrywam ósemek.

Awatar użytkownika
Cotta
VIP
VIP
Posty: 2409
Rejestracja: czwartek, 12 maja 2011, 16:55
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: pomorskie

Re: Udany stały związek 7 z ...

#23 Post autor: Cotta » poniedziałek, 13 lutego 2012, 08:05

Albo jesteś zdrowym egzemplarzem. :wink:
5w4, sp/sx/so, INTJ
LII [Ne, DCNH - CT(H)]


http://www.poomoc.pl/

Życie bywa skomplikowane, więc lepiej się zdrzemnąć.

Awatar użytkownika
kaja
Posty: 52
Rejestracja: niedziela, 29 maja 2011, 21:52
Enneatyp: Entuzjasta

Re: Udany stały związek 7 z ...

#24 Post autor: kaja » środa, 15 lutego 2012, 00:25

Biodzios: W takim razie chyba nie jestem siódemką, bo nie skaczę z kwiatka na kwiatek (jestem wierna) i nie wydaję kasy na potęgę :P Hmm myślę, że masz w pewnym stopniu rację, ale jakoś to do mnie nie pasuje, hmm może to dlatego, że mam połączenie z piątką? Albo po prostu jestem bardzo nudnym, rozsądnym egzemplarzem siódemki :P

Silver_bullet: o tak, mamy przejebane :D

Amber: ja Ci wierzę! :D No chyba, że obie się mylimy i wcale nie jesteśmy siódemkami :P
6w7w8
ENTP/ENTp

Awatar użytkownika
silver_bullet
Posty: 825
Rejestracja: poniedziałek, 11 czerwca 2007, 13:12
Enneatyp: Entuzjasta
Lokalizacja: jest mało istotna. Liczą sią ludzie.

Re: Udany stały związek 7 z ...

#25 Post autor: silver_bullet » sobota, 18 lutego 2012, 12:18

kaja pisze:Biodzios: W takim razie chyba nie jestem siódemką, bo nie skaczę z kwiatka na kwiatek (jestem wierna) i nie wydaję kasy na potęgę :P Hmm myślę, że masz w pewnym stopniu rację, ale jakoś to do mnie nie pasuje, hmm może to dlatego, że mam połączenie z piątką? Albo po prostu jestem bardzo nudnym, rozsądnym egzemplarzem siódemki :P
Gdyby to był pejsbuch to było by 'daję łokiejkę' :lol:

Tak mnie naszło... Który typ byłby w stanie uzależnić 7 emocjonalnie albo fizycznie na tyle żeby przytrzymać je "przy ziemi" w jednym miejscu? :P :roll:
| 7 | ENTp | Kim jestem? |

"Logic will get you from A to B.
Imagination will take you everywhere.”

Albert Einstein

Awatar użytkownika
kaja
Posty: 52
Rejestracja: niedziela, 29 maja 2011, 21:52
Enneatyp: Entuzjasta

Re: Udany stały związek 7 z ...

#26 Post autor: kaja » wtorek, 21 lutego 2012, 18:51

Hahaha :D Dzięki ^^
Uzależnić fizycznie? W sensie przywiązać przy kaloryferze? :P

Emocjonalnie...Tutaj napisałam dłuuuugi tekst, ale potem stwierdziłam, że chyba nie rozumiem pytania :P Czy mógłbyś uściślić? Bo jedna kwestia, to uzależnienie emocjonalne, i mogę Ci o tym poemat napisać :P Ale z drugiej strony piszesz:
silver_bullet pisze:na tyle żeby przytrzymać je "przy ziemi" w jednym miejscu? :P :roll:
Czy chodzi Ci o to, jaki typ jest w stanie sprawić, że 7 się "ustatkuje?" No ale z drugiej strony uważam, że 5 jest takim typem, ale to chyba nie jest typ, który "uzależnia", choć mogę się mylić.

Typy, które mnie osobiście uzależniają emocjonalnie to: 4,8 i czasami 2 lub 7, ale to rzadko kiedy...Typów 1 i 3 nie znam w praktyce, to się nie wypowiadam. Nie mogę sobie za to przypomnieć, żebym kiedykolwiek była uzależniona emocjonalnie od typów 6 i 9. No dobra, można na wyrost powiedzieć, że z typem 6 to możliwe, ale to tak pół teoretycznie...

No a taki typ 4, baaardzo uzależnia emocjonalnie (mnie), z tymże czy 4 jest w stanie przytrzymać mnie "przy ziemi"?

Napisz, czy w ogóle krążę gdzieś obok tematu :P
6w7w8
ENTP/ENTp

Awatar użytkownika
atis
Posty: 2789
Rejestracja: czwartek, 23 kwietnia 2009, 20:58
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: różowy balonik

Re: Udany stały związek 7 z ...

#27 Post autor: atis » wtorek, 21 lutego 2012, 19:59

też nie rozumiem pytania z tym usidleniem uzaleznieniem i innym koszmarem. SILVER MOWISZ JAK DWOJKA i boli mnie czytanie takich pytan, na tyle, ze az się odezwałam - pierwszy raz od wielu tygodni sie odezwalam. Związek to nie wzajemne uzaleznianie, milość to nie usidlanie. Jak można uzależnić fizycznie? Chociaż z drugiej strony itak brzmi to lepiej niż uzależnic emocjonalnie... god, uzależnić emocjonalnie to nie tylko brzmi jak dwójka, ale jak niezdrowa, kurewsko niezdrowa dwójka.

Pytanie 'kto jest zdolny przygwozdzic uczuciami siódemkę?' to jak pytanie, kto jest zdolny odwrócić bieg rzek, zmienić kierunek grawitacji i skład powietrza. Na pewno są jednostki zdolne. Ale rozpirzą przy tym wszystko wokół, a przede wszystkim sam obiekt zmieniania. A w najlepszym przypadku zostaną uznani za szkodliwych psycholi i zniszczeni przez otoczenie. Siódemka nie szuka usidlenia i uzależnien, może w nie wpadać, przez moment moze nawet sie w nich odnajdywać. Ale gdy się uwolni, bedzie czuc do siebie odraze, bo JAK MOGLAM?! jak mogłam tak przegrać z samą sobą, by do tego doprowadzić?!

Siódemki nie są psami do wychowywania i trzymania na smyczy, do tego macie kolorową paletę innych typów. Nie poszukujemy treserów i ludzkich uzależniaczy. Treserzy i uzależniacze to dla nas trucizna. To coś, co uruchamia najsilniej blokowane dobrymi obyczajami i normami moralnymi mechanizmy obronne. Coś, co wyzwala dziką wściekłość, co wywleka na wierzch czwórkowość, ósemkowość, jedynkowość i szóstkowość w wydaniach histerycznych, psychopatycznych i (auto)destrukcyjnych. Nię skuwajcie i nie próbujcie nas skuwać w kajdany, bo nie znacie siły drzemiącej w nas, która wyzwoli się, gdy kajdany ujrzymy!!!

W sumie cieszę się, że jestem lesbą-starą-panną - mam wymówkę nie do zabicia, by kajdany wyśmiewać i roztapiać w cudzych dłoniach nawet gdy mi aż-tak-bardzo-bezpośrednio nie grożą.
xxx xx/xx XXXx
Obrazek

Awatar użytkownika
silver_bullet
Posty: 825
Rejestracja: poniedziałek, 11 czerwca 2007, 13:12
Enneatyp: Entuzjasta
Lokalizacja: jest mało istotna. Liczą sią ludzie.

Re: Udany stały związek 7 z ...

#28 Post autor: silver_bullet » środa, 22 lutego 2012, 16:55

Piękne... Aż mi łezka poleciała...

Może faktycznie mówię jak dwójka... Sporo było dwójek w moim życiu, pewne naleciałości pozostają :twisted:

Co do uzależnienia epixa... Może za mocno się wyraziłem. Zamysł polegał na wyobrażeniu sobie przestrzeni w której partner siódemki będzie prowadził akceptowalną dla siebie egzystencję, a równocześnie będzie to miejsce, byt, do którego siódemka będzie wracać i którego będzie się trzymać.

Ergo - stałość pozornie bez stałości.


PS: Atis, łi luv ju :twisted:
| 7 | ENTp | Kim jestem? |

"Logic will get you from A to B.
Imagination will take you everywhere.”

Albert Einstein

Awatar użytkownika
Pierzasta
Posty: 891
Rejestracja: niedziela, 27 marca 2011, 01:35
Enneatyp: Obserwator

Re: Udany stały związek 7 z ...

#29 Post autor: Pierzasta » środa, 22 lutego 2012, 23:28

Nie wydaje mi się, żeby zdrowa siódemka potrzebowała jakiejś iluzji niestałości. Od początku forsujesz teorię, że siódemki nie potrafią się zaangażować w związek i zdeklarować. Nie wydaje mi się to prawdopodobne i to nie tylko ze względu na siódemki, które znam, ale też na to, że chyba każdy potrzebuje jakiejś dozy stabilizacji i bezpieczeństwa, nawet jeśli ma to być tylko bezpieczna przystań.

Wiadomo, że nie każdy lubi związki typu "zawsze razem, wszędzie razem, 24/7", ale to nie tylko siódemki akurat. Chyba nie wygłosze jakiejś ryzykownej ani odkrywczej tezy, mówiąc, że w dojrzałym związku jest miejsce dla dwóch indywidualności... :)
Nic nie wnosi.
Pokonała mnie w depresji wibracji.
Jestem ostoją Prawdy. Widzisz? Ty aż kipisz, a po mnie to spływa. Jakiego chcesz jeszcze dowodu na to, kto ma rację?

Manic
Posty: 16
Rejestracja: sobota, 16 kwietnia 2011, 21:18
Enneatyp: Entuzjasta

Re: Udany stały związek 7 z ...

#30 Post autor: Manic » sobota, 25 lutego 2012, 16:51

Jestem 7mką i byłam w zdrowym i fajnym związku przez 6 lat zatem demonizujecie :roll:
When you look at yourself do you see what I see
If you do why the fuck are you looking at me

ODPOWIEDZ