dziwne. ja myślałem, że siódemki wszystkich lubią. w sumie nie pomyślałem nawet, że może być takie podejście. ale ze mnie zimny sxxxxxPędzący Bakłażan pisze: Mam tak ostatnio z pewnym znajomkiem z dawnej pracy, który mnie teraz zaprasza na mecz, do pubu na piwo, czy po prostu pogadać a ja tego kolesia średnio lubię, ale głupio mi mu to powiedzieć.
No.
chodzi mi o to, że ja, jako pełnoprawna siódemka zasadniczo lubię wszystkich, poza nielicznymi wyjątkami. ale te wyjątki wiedzą o tym i są moimi wrogami, bądź za bardzo się boją wejść ze mną w konfrontacje (mam tu na myśli konkretną osobę ) i wtedy udają, że wszystko jest ok.
a osoby, które lubię, olewam. nie wiem dlaczego tak już mam dlatego ze mnie zimny sxxxxx