Czym jest dla Was wolność?

Dyskusje na temat typu 2
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Adaras
Posty: 78
Rejestracja: piątek, 29 lutego 2008, 21:40

#16 Post autor: Adaras » poniedziałek, 26 maja 2008, 23:13

Zawsze możesz zegarek wyrzucić i nie wychodzić :)


2w1 z odchyleniem ku 5w6.
ENFp 75%sx 25%so

Advanced Global Personality Test Results

Awatar użytkownika
Epona
Posty: 283
Rejestracja: czwartek, 3 stycznia 2008, 21:49
Lokalizacja: Opole

#17 Post autor: Epona » poniedziałek, 26 maja 2008, 23:14

i to kolejny przykład na to, że człowiek jest wolny ZAWSZE!
Nietzsche powiedział, że czasem dochodzimy do momentu, w którym robi się tak źle, że można uczynić tylko jedno z dwojga - śmiać się albo oszaleć. Dzisiaj trzecią możliwością jest taniec.

2w1

Awatar użytkownika
Orest_Reinn
Posty: 1606
Rejestracja: czwartek, 25 października 2007, 19:26
Enneatyp: Mediator

#18 Post autor: Orest_Reinn » wtorek, 27 maja 2008, 07:34

Nuie podpowiadajcie mi tego, bo ja za często myślę w ten właśnie sposób :?
btw. http://wikisocion.org/en/index.php?titl ... _intuition - od dzisiaj mówcie mi ISFp :P

Awatar użytkownika
Vadi
Posty: 460
Rejestracja: środa, 16 lipca 2008, 21:20
Lokalizacja: Zambrów

#19 Post autor: Vadi » środa, 16 lipca 2008, 22:02

"Być wolnym, to móc nie kłamać" Albert Camus

Nienawidzę kłamstwa, wole powiedzieć najgorszą prawdę. Bronię własnych przekonań. Tylko po określeniu granic można się przystosować i swoją wolność na rzecz kogoś ograniczyć. Co o tym myslicie zgodne dwójeczki? ;)

Awatar użytkownika
Orest_Reinn
Posty: 1606
Rejestracja: czwartek, 25 października 2007, 19:26
Enneatyp: Mediator

#20 Post autor: Orest_Reinn » środa, 16 lipca 2008, 22:10

"Być wolnym, to móc nie kłamać" Albert Camus
Chyba zaprzeczenie dwójkowości ;]

Nienawidzę kłamstwa, wole powiedzieć najgorszą prawdę. Bronię własnych przekonań. Tylko po określeniu granic można się przystosować i swoją wolność na rzecz kogoś ograniczyć. Co o tym myslicie zgodne dwójeczki?
Dokładnie. To jest właśnie w nas parszywe - "przystosować się" i sądzić, że mówi się prawdę.
Dla mnie i znajomych dwójek nie istnieją pojęcia prawda/nieprawda. Dostosowujemy się w tym co mówimy, i nie uważamy wcale że kłamiemy. Bo nie wiemy tak naprawdę co naprawdę sądzimy. Za prawdę uzajemy to co w danej chwili mówimy.

Awatar użytkownika
Vadi
Posty: 460
Rejestracja: środa, 16 lipca 2008, 21:20
Lokalizacja: Zambrów

#21 Post autor: Vadi » środa, 16 lipca 2008, 22:21

No właśnie. Ulegam emocjom i często zmieniam zdanie, ale w momencie wypowiadania uważam to za najświętszą prawdę. Dzięki 8 mogę to nawet wykrzyczeć, jak trzeba. ;) Ale po pewnym czasie nie ma o czym mówić, bo to tylko dużo dymu. I dobrze, można się łatwo wycofać, pogodzic, tak chyba czasem robię. Ale to zależy jak mocno bodnie. ;)

Azagal
Posty: 388
Rejestracja: poniedziałek, 9 lipca 2007, 05:43

#22 Post autor: Azagal » środa, 16 lipca 2008, 22:34

...
Ostatnio zmieniony sobota, 13 września 2008, 15:09 przez Azagal, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
Vadi
Posty: 460
Rejestracja: środa, 16 lipca 2008, 21:20
Lokalizacja: Zambrów

#23 Post autor: Vadi » środa, 16 lipca 2008, 22:40

Uhm. Najogólniej chodzi o to, że można mieć własne zdanie. ;) Nawet kiedy ktoś nam grozi, straszy i karci. A czy wtedy przypadkiem nie regóła przekory? I co? Jesteś niezależny? NIE. Bo nie żyjesz w próżni. Szklanej kuli bez czynników zewnętrznych. Wolności absolutnej - od tych, do których mówisz, niestety nie ma.

Azagal
Posty: 388
Rejestracja: poniedziałek, 9 lipca 2007, 05:43

#24 Post autor: Azagal » środa, 16 lipca 2008, 22:44

...
Ostatnio zmieniony sobota, 13 września 2008, 16:20 przez Azagal, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Vadi
Posty: 460
Rejestracja: środa, 16 lipca 2008, 21:20
Lokalizacja: Zambrów

#25 Post autor: Vadi » środa, 16 lipca 2008, 22:48

Katastrofa. Postaraj się wczuć. ;) A to nawet dobrze, nie możeszbyc moim konfrontatorem. :D Postaram się przemyśleć i napisać ew bardziej jasno. Do jutra.

Azagal
Posty: 388
Rejestracja: poniedziałek, 9 lipca 2007, 05:43

#26 Post autor: Azagal » środa, 16 lipca 2008, 22:53

...
Ostatnio zmieniony sobota, 13 września 2008, 15:09 przez Azagal, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Orest_Reinn
Posty: 1606
Rejestracja: czwartek, 25 października 2007, 19:26
Enneatyp: Mediator

#27 Post autor: Orest_Reinn » środa, 16 lipca 2008, 23:10

Jesli zawsze podejmujesz decyzje pod wplywem otaczajacych cie ludzi\warunków\okolicznosci\warunkow to jestes tylko maszyna nierozniaca sie niczym od tostera i daruj sobie odpisywanie w tym temacie na ten post bo jestes tylko namiastka czlowieka pozbawionego najwazniejszej cechy - wolnej woli i dlatego nie mam ochoty dyskutowac z tOBą. Jesli twierdzisz inaczej to wali mnie to i nie chce mi sie o tym gadac.
Chyba zmienię nick na "toster" :D
Nie podejmuję decyzji pod wpływem innych, ale wygłaszam pod ich wpływem opinie. I jest to całkowicie świadome i dobrowolne (i niekoniecznie jest to zdanie otoczenia, czasem wręcz przeciwnie - zajmuję skrajne stanowisko, by pokazać sie w takim, a nie innym, świetle). Wybieram: głoszenie swojej opinii albo kreowanie swojego wizerunku. Jeśli wybranie tego drugiego oznacza ograniczenie wolności przez innych, to twoje głoszenie zawsze tej samej opinii również jest pozbawione wolnej woli. Jesteś wtedy niewolnikiem potrzeby wyrażenia swojej opinii, tak samo jak ja niewolnikiem optrzeby zdobywania aprobaty.

Azagal
Posty: 388
Rejestracja: poniedziałek, 9 lipca 2007, 05:43

#28 Post autor: Azagal » środa, 16 lipca 2008, 23:40

...
Ostatnio zmieniony sobota, 13 września 2008, 15:08 przez Azagal, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Orest_Reinn
Posty: 1606
Rejestracja: czwartek, 25 października 2007, 19:26
Enneatyp: Mediator

#29 Post autor: Orest_Reinn » czwartek, 17 lipca 2008, 01:26

Ba! Enneagram zakłada, że każdy jest irracjonalny. Wszystkie motywy typów obrazują ich ułomność ;)

Awatar użytkownika
Vadi
Posty: 460
Rejestracja: środa, 16 lipca 2008, 21:20
Lokalizacja: Zambrów

#30 Post autor: Vadi » czwartek, 17 lipca 2008, 22:23

Nie mogłabym tego lepiej ująć, niż Orest Reinn. Zdarza się, że im bardziej się czemuś przeciwstawiamy, tym bardziej konstytuujemy to, co nas więzi i tłamsi, tym bardziej utwierdzmy tego władzę nad nami. Paradoksalnie, pomimo że wszczynamy bunt, stajemy się niewolnikami tego. Tak jak osoba, która jest na diecie, bezustannie może myśleć o obiedzie i jedzeniu.

Ktoś powiedział kiedyś, że wolność, to znajomość własnych ograniczeń. Dla mnie nie jest to do końca trafna definicja. Świadomość ograniczeń pozwala nam jedynie na właściwe używanie wolności, tak, że nie musimy się bez przerwy oburzać, obijać, gdy napotykamy jakąś przeszkodę. Wiemy o niej na zapas, wiemy, co możemy napotkać. Na przykład to, że ludzie nie mają bezpośredniego wglądu w nasze myśli, że nie możemy się po prostu zamienić mózgami i wszystko wiadome, tylko muszę Ci żmudnie i po koleji tłumaczyć Azagal, co mam na myśli. To, że oceniają nas tylko zewnętrznie, bez przerwy spotykamy się z krytycznym spojrzeniem innych może byc dla nas mordęgą i ograniczeniem, może być dla nas żywiołem, a możemy to też traktować obojętnie i z dystansem. Dobra jest taka chwila odprężnia i oddechu. W dzieciństwie pamiętam, prześladowała mnie potrzeba, aby zrobić coś skrajnie oryginalnego np. wyjść na ulicę w dwóch różnych butach albo skłamać perfidnie, i nic sobie tego nie robić. Nie poczułam się wolna, dopóki nie zobaczyłam, że tak też można. Że to jest taka zabawa, inni, my, nasza wolność. Ale nie wiem czy to jest do sensu Azagal. ;)

ODPOWIEDZ