Faza rozstania. Podobno długa
Faza rozstania. Podobno długa
Jak jest u was z faza rozstania się? Mowa o związkach. W opisie 4ki pisze ze jest bardzo długa. Ale czy przypadkiem nie jest tak, że faza rozstania trwa dopoki nie znajdziemy kolejnego obiektu westchnień?
Sam np po rozstaniu nie potrafie sie skupic mysli na innej dziewczynie.. ciagle mysle o byłej.. mientkie jajka jaby to absynt powiedział ;]
Sam np po rozstaniu nie potrafie sie skupic mysli na innej dziewczynie.. ciagle mysle o byłej.. mientkie jajka jaby to absynt powiedział ;]
-
- Posty: 882
- Rejestracja: poniedziałek, 31 grudnia 2007, 14:34
- Lokalizacja: Wrocław
Ale w pewnym momencie przychodzi oswiecenie, ze to jednak mogla byc nasza wina, ze wkurzylismy ta druga osobe ty naszym balaganem i moze warto pomyslec o zmianach. Odrobine podzialac i nie zrzedzic caly czas. Byc swiadomym, ale nie wpadac w bledne kolo. Ale na wszelki wypadek nadal nie bede sie z nia widywal, lepiej nie prowokowac glowy do dzialania, kiedy w koncu wpadla na odpowiednie tory.
Rzeczywiście faza rozstania przedłuża się niemiłosieeernie. Chcę już zapomnieć o byłym a ciągle wracają w myślach pytania o to co niby źle zrobiłam i czemu poszedł do innej. To jest naprawdę straszne, bo w tym czasie zamiast skupiac się na nowych możliwościach cały czas żyje przeszłością i tracę okazje na nowe znajomości.
; d
; d
Faza rozstania może trwać w nieskończoność. Nie tylko u Czwórek. Dla mnie jest nie do wytrzymania, a najgorsze jest to, że znalezienie kogoś innego też nie zawsze pomaga
Hey now now, we're goin' down down
and we ride the bus there and pay the bus fare
or we find a new reason, a new way of living
and we breathe it in and try to dream again
Flegmatyczna Dziewiątka, INFp
and we ride the bus there and pay the bus fare
or we find a new reason, a new way of living
and we breathe it in and try to dream again
Flegmatyczna Dziewiątka, INFp
Moja faza rozstania jest już tak długa, że mi po prostu żal samej siebie (dobra, krótko żyję, ale to akurat nie moja wina i wiem, co czuję) - nie, że współczucie, raczej politowanie. Że jestem ciota. Z jednej strony zdaję sobie sprawę z tego, że ktoś inny mógłby spowodować przerwanie beku za przeszłością, z drugiej jednak
1) boję angażować, bo znów będzie bolało i mogę nie wytrzymać psychicznie,
2) boję się angażować, bo sama nie chcę nikogo zranić.
1) boję angażować, bo znów będzie bolało i mogę nie wytrzymać psychicznie,
2) boję się angażować, bo sama nie chcę nikogo zranić.
4w5
Przejdę przez bagno, aby zdobyć raj.
Przejdę przez bagno, aby zdobyć raj.
[quote="triple"]Rzeczywiście faza rozstania przedłuża się niemiłosieeernie. Chcę już zapomnieć o byłym a ciągle wracają w myślach pytania o to co niby źle zrobiłam i czemu poszedł do innej. To jest naprawdę straszne, bo w tym czasie zamiast skupiac się na nowych możliwościach cały czas żyje przeszłością i tracę okazje na nowe znajomości.
Nie tylko Ty... Uwierz, że tak chyba jest... A nawet jeśli samemu się odejdzie, po czasie zaczynasz sam rozumieć co robiłeś nie tak, że być może gdybyś ty sam robił inaczej, to może byłoby dobrze...
Konkluzja: w obie strony nie jest łatwo...
Niemniej uszy do góry, może będzie lepiej
Nie tylko Ty... Uwierz, że tak chyba jest... A nawet jeśli samemu się odejdzie, po czasie zaczynasz sam rozumieć co robiłeś nie tak, że być może gdybyś ty sam robił inaczej, to może byłoby dobrze...
Konkluzja: w obie strony nie jest łatwo...
Niemniej uszy do góry, może będzie lepiej
- Czarny_Charakter
- Posty: 61
- Rejestracja: poniedziałek, 25 sierpnia 2008, 22:57
- Lokalizacja: Outta time
Coś w tym jest.ein pisze:Ale w pewnym momencie przychodzi oswiecenie, ze to jednak mogla byc nasza wina, ze wkurzylismy ta druga osobe ty naszym balaganem i moze warto pomyslec o zmianach. Odrobine podzialac i nie zrzedzic caly czas. Byc swiadomym, ale nie wpadac w bledne kolo.
Wewnętrzne wyrzuty, żal do siebie, problem z obiektywnym spojrzeniem, samoocena... Nic dobrego. Z własnego doświadczenia wiem,że potrzebny jest mocny kop,żeby dojść do siebie i otrzeźwieć. Niedelikatny, pewnie zaboli, ale pomoże. Ach,dobrze,że taki grzmot mam za sobą
If you won't save me, please don't waste my time.
/ INFj/p, 4w5 /
/ INFj/p, 4w5 /