Wariaci

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Matea
Posty: 1162
Rejestracja: sobota, 28 kwietnia 2007, 19:40
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: z wnętrza :>
Kontakt:

Wariaci

#1 Post autor: Matea » piątek, 12 grudnia 2008, 13:53

Jaki jest Wasz stosunek do osób ,których hmm.... nie obowiązują żadne konwencje ? Czy utożsamiocie się z nimi w jakiś sposób ? Owszem często piszecie ,że jesteście nienormalni ,nieprzystosowanie itp. itd. ,ale ewidentnie czujecie z tego tytułu jakiś dyskomfort ,staracie się jakoś żyć w świecie ,który funkcjonuje powiedzmy wobec zupełnie innych reguł.
Ale czy wiecie tak naprawdę co to znaczy oszaleć ?
Oszaleć to moim zdaniem poddać sie zupełnie ,nie walczyć ze światem ,ale w pewnym sensie się z niego wywolić ,żyć jedynie według WŁASNYCH reguł. Jak odbieracie ludzi ze złamaną psychiką ? :roll:


"Ja nie jestem szalony. Mnie tylko interesuje wolność" - Jim Morrison

_ 4w5_ (ENFj)

"A ja włóczęga, niespokojny duch
Ze mną można tylko
w dali znikać cicho..."

"Together we stand, divided we fall" - Pink Floyd

Awatar użytkownika
dostojewska
Posty: 101
Rejestracja: środa, 10 września 2008, 09:36
Lokalizacja: Z Księżyca

#2 Post autor: dostojewska » piątek, 12 grudnia 2008, 15:18

żal mi ich, przy takich ludziach zawsze czuję się bardzo silna psychicznie, choćbym miała wrócić później do domu i płakać, z powodu samotności.

wg. mnie to straszne co dzieje się teraz z ludźmi, jak bardzo są słabi
4w5 i w1 INFJ

"Kłamstwo to najbardziej osobisty akt tchórzostwa."

Awatar użytkownika
Zoidie
Posty: 572
Rejestracja: niedziela, 3 lutego 2008, 00:24

#3 Post autor: Zoidie » piątek, 12 grudnia 2008, 15:32

Stojąc dziś z kumplem w jednym miejscu przez godzinę widziałem jak niezbyt zdrowy psych. dziadzio mija nas średnio co 5 minut, wraca, znów mija... Taki szlaczek sobie upatrzył wzdłuż jednej ulicy, pono krąży tak codziennie. Nie utożsamiam się z nim zbytnio.
Aczkolwiek słyszeć od czasu do czasu jakieś głosy, zobaczyć coś ciekawego - byłoby może i miło. Zawsze to jakieś natchnienie maybe.

Perwik
Posty: 3600
Rejestracja: czwartek, 3 stycznia 2008, 23:08

#4 Post autor: Perwik » piątek, 12 grudnia 2008, 15:57

co to za nazwa tematu ?! trochę szacunku dla drugiego człowieka by się Tobie przydało.

Awatar użytkownika
Zoidie
Posty: 572
Rejestracja: niedziela, 3 lutego 2008, 00:24

#5 Post autor: Zoidie » piątek, 12 grudnia 2008, 16:02

Lekki brak taktu, nic więcej. Zwłaszcza, że nie mówi tego do nich przy jednoczesnym wytykaniu palcami.

impos animi
VIP
VIP
Posty: 2251
Rejestracja: sobota, 24 marca 2007, 17:09
Lokalizacja: z nikąd

#6 Post autor: impos animi » piątek, 12 grudnia 2008, 21:57

Wiktor Hugo pisze:Wielu ludzi nosi w sobie ukrytego potwora, chorobę, która wysysa im krew, który ich pożera, rozpacz, która gnieździ się w ich nocy. Oto człowiek, który nie różni się od innych, chodzi, porusza się, i nikt nie wie, że ma w sobie straszliwego pasożyta-boleść stuzębną, która żyje w tym nieszczęśniku i zabija go. Nikt nie wie, że ten człowiek to topiel. Jest spokojny, ale bez dna. Od czasu do czasu niezrozumiałe drżenie przebiega po powierzchni; pojawia się jakaś zmarszczka, znika, pojawia się znowu, tworzy się pęcherzyk powietrza, pęka. Niby to nic, w istocie to rzecz straszliwa: oddech nieznanej bestii.
Czy zdanie okrągłe wypowiesz,
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.

Perwik
Posty: 3600
Rejestracja: czwartek, 3 stycznia 2008, 23:08

#7 Post autor: Perwik » piątek, 12 grudnia 2008, 22:42

Zoidie pisze:Lekki brak taktu, nic więcej. Zwłaszcza, że nie mówi tego do nich przy jednoczesnym wytykaniu palcami.
a pomyślałeś, że to forum może czytać ktoś np ze schizofrenią, nerwicą, albo depresją ? wg terminologii, są to choroby psychiczne (psychozy) i w potocznym znaczeniu tych słów, ktoś kto cierpi na psychozę, jest wariatem. ale jak się czuje ktoś kto ma depresje czy nerwicę czytając takie sformułowanie ? przecież, ktoś z nerwicą, schizofrenią, właśnie może się zachowywać j/w zostało napisane. zanim napiszesz, pomyśl dwa razy.

impos animi
VIP
VIP
Posty: 2251
Rejestracja: sobota, 24 marca 2007, 17:09
Lokalizacja: z nikąd

#8 Post autor: impos animi » piątek, 12 grudnia 2008, 22:50

Miło Perwik, że tak dbasz o godność osób chorych i walczysz o szacunek dla nich. Ale smutne, że jednocześnie nie potrafisz np. szanować osób wierzących. Trochę to się kupy nie trzyma, przynajmniej jak dla mnie.
Czy zdanie okrągłe wypowiesz,
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.

Awatar użytkownika
ein
Posty: 1168
Rejestracja: sobota, 16 czerwca 2007, 20:32

#9 Post autor: ein » piątek, 12 grudnia 2008, 23:48

Wiara to wiara. Racjonalnie jej nie wytlumaczysz. Choroby (przynajmniej te opisane i zbadane) maja jakies wylumaczenie: brak jakiejs substancji, zle dzialanie przekaznikow etc. Perwol: poczatkowo myslalem, ze znowu sie zgrywasz Oo

impos animi
VIP
VIP
Posty: 2251
Rejestracja: sobota, 24 marca 2007, 17:09
Lokalizacja: z nikąd

#10 Post autor: impos animi » sobota, 13 grudnia 2008, 00:03

Co do racjonalizmu:

"Prawidłowy naukowy wniosek o istnieniu bądź nieistnieniu Boga - oparty na aktualnych możliwościach i dostępnych narzędziach naukowych - powinien brzmieć: Bóg jest albo go nie ma.
Tzw. hipotezy naukowe bowiem, na których przedstawiciele nauki budują swój autorytet, w istocie mają tyle samo wspólnego z obiektywną i udowadnialną prawdą, co rozprawy teologiczne."
Robert Liedl

Forum borderlinów to kopalnia ciekawych cytatów.

Ale to tylko a propos, bo nie chcę wszczynać kolejnych dysput na temat istnienia lub nieistnienia Boga. Chodzi mi tylko o niezrozumiały dla mnie podział szacunku. Kolejna smutna rzecz, to że tylko racjonalizm wg was/Ciebie zasługuje na szacunek(?). To się kupy nie trzyma. Poza tym choroby/zaburzenia psychiczne racjonalne nie są.
Czy zdanie okrągłe wypowiesz,
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.

Perwik
Posty: 3600
Rejestracja: czwartek, 3 stycznia 2008, 23:08

#11 Post autor: Perwik » sobota, 13 grudnia 2008, 00:15

a Ty swoje :P okazuje brak szacunku, tylko tym wierzącym, którzy okazują brak szacunku mojemu pojmowania świata. to się trzyma kupy :)

impos animi
VIP
VIP
Posty: 2251
Rejestracja: sobota, 24 marca 2007, 17:09
Lokalizacja: z nikąd

#12 Post autor: impos animi » sobota, 13 grudnia 2008, 00:32

Ciasnota umysłowa się rozszerza!

Stanisław Jerzy Lec


----

Mój stosunek do tzw. wariatów?

Ok. 90% społeczeństwa uważam za wariatów i ich raczej nie lubię. Natomiast schizofrenicy czy ludzie z nerwicą/depresją/czy innym określonym zespołem zachowań to dla mnie zupełnie inna bajka.

Co do prośby eina, to ja się z nią nie zgadzam, bo uważam, że te posty mają pośredni związek z tematem.
Ostatnio zmieniony sobota, 13 grudnia 2008, 00:51 przez impos animi, łącznie zmieniany 2 razy.
Czy zdanie okrągłe wypowiesz,
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.

Awatar użytkownika
Matea
Posty: 1162
Rejestracja: sobota, 28 kwietnia 2007, 19:40
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: z wnętrza :>
Kontakt:

#13 Post autor: Matea » sobota, 13 grudnia 2008, 12:55

Dobra może inaczej zadam pytanie.
Czy byliście kiedyś na granicy załamania nerwowego ? Tu też chodzi mi o prawdziwe załamanie nerwowe. Popieram też impos animi ,większość naszego przynajmniej społeczeństwa ma zadatki na wariatów ,co moim zdaniem łączy się bezpośrednio z czasami ,w których przyszło nam żyć. Czym innym z kolei jest kwestia ukrywania tego faktu przed otoczeniem. Bo niektórzy po prostu zrywają tą cienką linę łączącą ich ze światem normalnych ludzi ,bo udawanie człowieka normalnego i powrót do całkowitej normalności staje się dla nich coraz bardziej niemożliwy... Swoją drogą znam taki przypadek ,ba nawet kilka ,który całe życie sprawiał wrażenie normalności ,aż wkońcu sobie odpuścił i wylądował w zakładzie psychiatrycznym.
Użyłam słowa wariat ,bo moim zdaniem wszyscy nimi jesteśmy tylko w bardziej lub mniej zaawansowanych stopniu. Nie widzę ,więc tu powodu do jakiegokolwiek wartościowania tego pojęcia.
Czy zastanawialiście się czasem nad przyczyną takiego stanu rzeczy ?
Czy uważanie ,że czwórki ze względu na swój nonkonformizm są bardziej odporne psychicznie czy też to zupełnie nie ma w tym wypadku znaczenia ?

ps. Ktoś kiedyś mi powiedział ,że jestem bardzo silną i odporną osobą. To był chyba najmilszy komplement jaki kiedykolwiek dostałam. Dziś się zastanawiam czy nadal jest zgodny z prawdą...

ps.2 impos animi - bardzo trafny cytat. Dla mnie Wiktor Hugo to wogóle wybitny znawca życia...
"Ja nie jestem szalony. Mnie tylko interesuje wolność" - Jim Morrison

_ 4w5_ (ENFj)

"A ja włóczęga, niespokojny duch
Ze mną można tylko
w dali znikać cicho..."

"Together we stand, divided we fall" - Pink Floyd

Marek
VIP
VIP
Posty: 718
Rejestracja: sobota, 16 grudnia 2006, 21:59
Lokalizacja: nibylandia

#14 Post autor: Marek » sobota, 13 grudnia 2008, 21:20

Matea pisze:Czy uważanie ,że czwórki ze względu na swój nonkonformizm są bardziej odporne psychicznie czy też to zupełnie nie ma w tym wypadku znaczenia ?
Odporni psychicznie nie jesteśmy, bo jesteśmy nadwrażliwi, a te dwie rzeczy to naturalny oksymoron. Ludziom się wydaje, że twarde z nas sztuki, ale to tylko pozory - wszystko dusimy wewnątrz siebie. Kiedy gęba się cieszy, dusza płacze.

Awatar użytkownika
Pusteknik
Posty: 330
Rejestracja: niedziela, 10 lutego 2008, 19:53

Re: Wariaci

#15 Post autor: Pusteknik » sobota, 13 grudnia 2008, 22:10

Matea pisze:Oszaleć to moim zdaniem poddać sie zupełnie ,nie walczyć ze światem ,ale w pewnym sensie się z niego wywolić ,żyć jedynie według WŁASNYCH reguł. roll:

czyli według twoich kryteriów jestem wariatem, też tak o sobie myślę jeszcze bardziej przeraża mnie to że jestem z tym pogodzony :shock:
cos w rodzaju i tak wszyscy za xxx lat o mnie zapomną wiec nie ma się czym przejmowac
ALL IN

Czuję się źle, czuję się przykro, jestem w najlepszym wieku mojego życia

ODPOWIEDZ