Narcyz? Epikurejczyk? - czyżby??
Narcyz? Epikurejczyk? - czyżby??
Epikurejczyk, jak w każdym słowniku można przeczytać, jest to "człowiek ceniący ponad wszystko przyjemności i uciechy życia, sybaryta, hedonista, wygodniś", zaś Epikur było to filozof-materialista.
A Narcyz - wiadomo :/
Są to właśnie 2 określenia, które ciężko było mi zaakceptować w opisie Siódemki (że niby ja też taka jestem?!).
A jak to wygląda u Was? Jesteście faktycznie epikurejczykami i narcyzami?? Zgadzacie się z tym opisem, czy jest on totalnie wzięty z kosmosu?
A Narcyz - wiadomo :/
Są to właśnie 2 określenia, które ciężko było mi zaakceptować w opisie Siódemki (że niby ja też taka jestem?!).
A jak to wygląda u Was? Jesteście faktycznie epikurejczykami i narcyzami?? Zgadzacie się z tym opisem, czy jest on totalnie wzięty z kosmosu?
- Basketcase
- Posty: 716
- Rejestracja: czwartek, 12 października 2006, 23:09
Siódemki są narcyzami. Czuć to od was na każdym kroku. Wasze ego zawsze wypełnia przestrzeń naokoło. Często podobną aurę można wyczuć wokół 4w3 (Czwórki też są narcyzami, tylko lepiej się z tym kryją i potrafią sobie dowalić na tyle skutecznie, żeby to całkiem zagłuszyć). Ciągle wrzucacie (niby żartem, niby półserio) sugestie na temat tego, jakie jesteście wspaniałe i ilu macie wielbicieli. Wśród Siódemek na porządku dziennym jest robienie sobie zdjęć w fajnych pozach, żeby następnie wrzucić to do sieci itp. Przynajmniej coś takiego wynika z mojej skromnej obserwacji.
A jeśli nie zgadzasz się z tym, że 7 są epikurejczykami, no to trochę zaprzeczasz samemu rdzeniowi tego typu, który jest przecież nastawiony na spełnianie swoich potrzeb i zachcianek. To tak, jakby Czwórce się nie podobało bycie indywidualistą, a Ósemce szefem...
A jeśli nie zgadzasz się z tym, że 7 są epikurejczykami, no to trochę zaprzeczasz samemu rdzeniowi tego typu, który jest przecież nastawiony na spełnianie swoich potrzeb i zachcianek. To tak, jakby Czwórce się nie podobało bycie indywidualistą, a Ósemce szefem...
I tu błąd epikurejczyk nie powinien być porównywany z hedonistą.
Różnica jest zasadnicza hedonista robi tylko to co jest dla niego przyjemnością. Natomiast epikurejczyk (filozofia pochodząca ze starożytnej Grecji od Epikura) polega na szukaniu właściwego miejsca w życiu.
Hedonista w przeciwieństwie do epikurejczyka łamie wszystkie zasady tylko po to aby być szczęsliwym, także łączenie tych obuj jest błędne, chociaż często mylone.
O to przykład:
Hedonista: uwielbiam jedzenie, więc się nie ograniczam, jem to co lubie
Epikur:uwielbiam jedzenie, zostanę kucharzem!
Różnica jest zasadnicza hedonista robi tylko to co jest dla niego przyjemnością. Natomiast epikurejczyk (filozofia pochodząca ze starożytnej Grecji od Epikura) polega na szukaniu właściwego miejsca w życiu.
Hedonista w przeciwieństwie do epikurejczyka łamie wszystkie zasady tylko po to aby być szczęsliwym, także łączenie tych obuj jest błędne, chociaż często mylone.
O to przykład:
Hedonista: uwielbiam jedzenie, więc się nie ograniczam, jem to co lubie
Epikur:uwielbiam jedzenie, zostanę kucharzem!
Ja niczemu nie zaprzeczam, Basket Jeszcze się nie wypowiadałam z czym się zgadzam, a z czym nie...Basketcase pisze:A jeśli nie zgadzasz się z tym, że 7 są epikurejczykami, no to trochę zaprzeczasz samemu rdzeniowi tego typu, który jest przecież nastawiony na spełnianie swoich potrzeb i zachcianek. To tak, jakby Czwórce się nie podobało bycie indywidualistą, a Ósemce szefem...
Oni mają cechy wspólne, bo hedonista to taki radykalny Epikurejczyk.. Ale cytat wzięłam z pierwszego lepszego słownika, więc mogą być w nim błędyMiltado pisze:I tu błąd epikurejczyk nie powinien być porównywany z hedonistą.
[quote="aliszien'']Z obserwacji:
Narcyz - nie
Epikuryjczyk - jak najbardziej (ale wydaje mi się, że każdy facet jest epikuryjczykiem podszyty i szuka jak by się tu wygodnie i ciepło urządzić)[/quote]
Znów zgadzam się z aliszien Ale narazie nic więcej jeszcze nie powiem, póki tu się inni nie wypowiedzą :>
Ja mam niestety podobne spostrzeżenia co Basketcase. Epikurejczyki, które znam zachowują się, jakby cały świat winny im był dostarczać coraz to nowych wrażeń. Zdania "Ja mam wysoką samoocenę" to normalka. Samouwielbienie na porządku dziennym. Nie mówię, że to wszystko mi się nie podoba. Sam chciałbym mieć samoocenę pokroju siódemki.
Nie zgodzę się z tym, że podobną aurę można wyczuć u 4w3. 4w3 raczej ma potrzebę zaimponowania otoczeniu, stara się o dobrą opinię z zewnątrz. Natomiast siódemki zdają się mówić "Patrzcie jaki jestem wspaniały" samą swoją obecnością. Samoocena 4w3 jest o wiele bardziej krucha, są one dużo bardziej wrażliwe na krytykę, łatwiej przejmują się tym, co sądzą inni. Dla siódemki najważniejsze jest własne widzenie siebie. Otoczenie zdaje się być dodatkiem. Tyle z moich obserwacji.
Nie zgodzę się z tym, że podobną aurę można wyczuć u 4w3. 4w3 raczej ma potrzebę zaimponowania otoczeniu, stara się o dobrą opinię z zewnątrz. Natomiast siódemki zdają się mówić "Patrzcie jaki jestem wspaniały" samą swoją obecnością. Samoocena 4w3 jest o wiele bardziej krucha, są one dużo bardziej wrażliwe na krytykę, łatwiej przejmują się tym, co sądzą inni. Dla siódemki najważniejsze jest własne widzenie siebie. Otoczenie zdaje się być dodatkiem. Tyle z moich obserwacji.
Nie ma już dla mnie nadziei.ewutek pisze:Uśmiechnięty chłopiec o dziewczęcych rysach.
4w3 sp lub sx / so ENFJ
-
- Posty: 657
- Rejestracja: poniedziałek, 6 listopada 2006, 13:44
ja bym powiedziala ze ta pewnosc jest efektem braku przemyslen, nie roztrzasaniu rzeczywistosci. niektorym z typow enneagramu bardzo zalezy na tym 'co ludzie powiedza' a jesli mowia ze nie zalezy to jest to poza, bo chca za wszelka cene sie wyrozniac, wiec tak czy siak uwazaja na to jak ich widza inni. natomiast siodemki zazwyczaj maja to w glebokim powazaniu, jak jest impreza to szaleja i niewazne jest czy beda uwazac ich za niezrownowazonych czy nie, jak chca isc na te studia a nie inne to pojda bo tak chca i nawet jak im sie nie powiedzie to powiedza sobie ze widocznie tak mialo byc, albo ze nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo! i pojda dalej swoja droga.
wierza we wlasne sily, bo kto jak nie one same maja do czegos dojsc. nie sa typem ktory biernie czeka na swoja kolej, zawsze sie wyrwa i albo dostana po glowie albo zostana docenione. porazki traktuja jak doswiadczenie, jesli sie bardzo spaza zapamietaja, jesli nie - zapomna:P
sama sobie nie lubie niczego odmawiac, czesto lapie kilka srok za ogon i potem zastanawiam sie jak to polaczyc.
wierza we wlasne sily, bo kto jak nie one same maja do czegos dojsc. nie sa typem ktory biernie czeka na swoja kolej, zawsze sie wyrwa i albo dostana po glowie albo zostana docenione. porazki traktuja jak doswiadczenie, jesli sie bardzo spaza zapamietaja, jesli nie - zapomna:P
sama sobie nie lubie niczego odmawiac, czesto lapie kilka srok za ogon i potem zastanawiam sie jak to polaczyc.
hyhy ja tak samo nie uwazam sie wcale za narcyza
'człowiek zakochany w sobie, zachwycony swoją urodą', ale jak widze macie tu na uwadze rowniez psychike. dlatego tlumacze ze cos takiego calkiem do mnie nie pasuje;) z testu samoocenowego mialem takie same wyniki jak inni, to znaczy na normalnym poziomie;>
a co do tych wrazen - hmm, to prawda, baardzo lubie nowe wrazenia i nie cierpie zastoju:P co nie znaczy ze wymagam od calego swiata zeby mi go dostarzał - sam czesto je sobie tworze, to znaczy trohe kreatywnosci w gronie znajomych, i jest:))
'człowiek zakochany w sobie, zachwycony swoją urodą', ale jak widze macie tu na uwadze rowniez psychike. dlatego tlumacze ze cos takiego calkiem do mnie nie pasuje;) z testu samoocenowego mialem takie same wyniki jak inni, to znaczy na normalnym poziomie;>
a co do tych wrazen - hmm, to prawda, baardzo lubie nowe wrazenia i nie cierpie zastoju:P co nie znaczy ze wymagam od calego swiata zeby mi go dostarzał - sam czesto je sobie tworze, to znaczy trohe kreatywnosci w gronie znajomych, i jest:))
- Basketcase
- Posty: 716
- Rejestracja: czwartek, 12 października 2006, 23:09
Epikurejczycy. Chyba, że to świadomy błąd...Epikurejczyki
To prawda. Mimo wszystko starają się wyglądać jak ktoś z bardzo wysoką samooceną, skrzydło 3 daje Czwórce możliwość maskowana tej niskiej samooceny narcystyczną fasadą. Przypomina mi się sygnaturka jednego z użytkowników 4w3: "Pozdrawiam wszystkie moje fanki" (cyt. niedokładny).Samoocena 4w3 jest o wiele bardziej krucha, są one dużo bardziej wrażliwe na krytykę, łatwiej przejmują się tym, co sądzą inni.
A ja trochę tego samouwielbienia widzę nawet tutaj w waszych postach, Siódemki. Wymieniacie te zalety, (razem ze skromnością oczywiście) bierzecie co chcecie, "nie sa typem ktory biernie czeka na swoja kolej, zawsze sie wyrwa i albo dostana po glowie albo zostana docenione", nie przejmujecie się opiniami innych, na imprezach szalejecie, itp. itd.
Może to tylko moja nadinterpretacja ale ja dalej czuję ten brak krytycyzmu wobec siebie. Siódemka zapewniająca o własnej skromności to dla mnie kolejny tego przejaw. Może nie wszystkie 7 są takie, ale duża część na pewno. A i tak Ósemki was przebijają niezależnością, braniem czego chcą z życia, olewaniem opinii innych i wytrzymałością imprezową :>
Basket dobrze prawi. Z 4w3 sprawa jest taka, że ta "narcystyczna fasada" jest stworzona po to, żeby ktoś je pochwalił. Czasem pojawia się myśl, że jeśli inni nie będą (głośno) doceniali tego co robimy, to przestanie to mieć sens i 4w3 zostanie sama i niepotrzebna. Z drugiej strony na porządku dziennym jest duma i "poczucie godności" pt. "łaski nie potrzebuję i nie będę się dopraszać pochwał". Dlatego częste są zachowania typu wykonywanie czegoś bardzo dobrze ale celowe umniejszanie swoich wartości i dokonań (prawdopodobnie podświadomie- po to, żeby ktoś inny powiedział "Ależ skąd, jesteś naprawdę dobry" etc). Nie przepadałam (i nie przepadam) za ludźmi, którzy "nachalnie" opowiadają o swoich wszelakich osiągnięciach i zaletach- zwykle mam wrażenie w takiej sytuacji, że ktoś koniecznie musi wykreować się na "tego, któremu się wiedzie/udaje" (to było jakoś tak- o wywyższaniu siebie przez poniżanie innych- a więc przez pokazanie 'ja jestem lepszy'). U mnie zawsze do głosu dochodzi jakaś 'empatia', która nie pozwala za bardzo się chwalić żeby innym nie było przykro. Natomiast wydaje mi się, że Siódemki (nie obrażając was wszystkich oczywiście) mają dużo mniej tej empatii, stwierdzenie "nie obchodzi mnie, co o mnie myślą/mówią" dobrze to ilustruje. Tak samo raczej nie pojawia się u was myśl "no tak, pochwalę się dobrze zdanym egzaminem, ale on zawalił, więc może lepiej nie, bo będzie mu przykro"- a u Czwórki byłaby to jedna z pierwszych .
4w3, ENTP
Ciekawy temat. Doczytałem trochę zanim postanowiłem coś napisać, Wam też proponuję o ile czas i ciekawość pozwala:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Narcyzm_%28psychologia%29
http://www.psychologia.edu.pl/index.php ... is&id=2985
http://pl.wikipedia.org/wiki/Narcyzm_%28psychologia%29
http://www.psychologia.edu.pl/index.php ... is&id=2985
wikipedia.pl pisze:Można wyróżnić dwa typy narcyzów. Oba posiadają mimowolną tendencję do koncentrowania się na własnym wizerunku, na tym, jak są spostrzegane przez innych. Pierwszy z nich to osoba niepewna. Spojrzenia innych po prostu ją paraliżują, czuje się ciągle obserwowana, lecz jest to dla niej niekomfortowe. Każda krytyka jest dla niej klęską.
psychologia.edu.pl pisze:Pacjent – narcyz wtórny skarży się na niezadowolenie i poczucie bezsensu życia. Doświadcza poczucia pustki, depresji, charakteryzuje się niestabilną samooceną i brakiem umiejętności współżycia z innymi. Nie potrafi przeżywać żałoby i unika bliskich związków. Fantazjuje o własnej omnipotencji i wierzy w swoje prawo wykorzystywania innych do zaspakajania własnych potrzeb. Pragnie być podziwiany, ale tych, którzy go podziwiają, traktuje pogardliwie. Jego poczucie godności zależy od wsparcia i akceptacji osób podziwianych. Pomimo że odnosi sukcesy, życie wydaje mu się bezwartościowe.
Niesiódemkowe raczej. Typ narcyzmu chorych 4 i 5.wikipedia.pl pisze:Należy dodać, że narcyzm często współwystępuje z niedookreślonym i rozmazanym poczuciem tożsamości.
wikipedia.pl pisze:Drugą grupę osób narcystycznych stanowią ludzie, którzy są pewni siebie i nie przejmują się zupełnie opiniami innych. Prezentują się jako wyraźnie wyższościowi, mają skłonność do mimowolnego poniżania innych ludzi i dawania innym do zrozumienia, że są gorsi.
Tak to pasuje do chorej siedem, i muszę się zgodzić z Basketcase-em. Siódemki to narcyzy z tym zastrzeżeniem, że chodzi tu o chorą 7. Duża też część opisów pasuje do ósemek:wikipedia.pl pisze:Drudzy tak silnie wierzą w wizerunek, który kreują, że nie zauważają w ogóle opinii innych lub się z nimi nie liczą.
________________________________________________________enneagram.pl pisze:Bardzo niezdrowe ósemki, potrafią bezgranicznie ranić innych w imię utrzymywania swojego majestatycznego wizerunku nienaruszalnego "Ja"
Rozwijają w sobie iluzje na temat własnej siły i własnych możliwości, czują się nietykalni i mają skłonność do megalomanii.
Czy mógłbyś porać konkretne przykłady wzięte z forum / życia, w których odczuwasz siódemkowe superego ?Basketcase pisze:Siódemki są narcyzami. Czuć to od was na każdym kroku. Wasze ego zawsze wypełnia przestrzeń naokoło.
- Basketcase
- Posty: 716
- Rejestracja: czwartek, 12 października 2006, 23:09
http://enneagram.pl/forum/viewtopic.php ... sc&start=0
Wybieranie moda, moja rekacja i odpowiedź Green Eyes.
Z życia - zachowanie mojego brata, 7w6. Wydaje mu się, że wszystko mu się należy, potrafi być w nieprzyjemny sposób bezczelny, kiedy mu się wytknie, że np. pora na zmianę warty przy komputerze, (uwielbia MMORPGi) zachowuje się trochę, jakby wszyscy mieli być do jego usług, nie pomaga. A jak jeszcze do tego jest drugi narcyz, tym razem typu pierwszego (ja :>) no to już się robi bardzo nieprzyjemnie momentami.
Tylko nie odnieście wrażenia, że jakąś mam osobistą urazę do Siódemek, mimo swoich wad mój brat jest ok, poza tym jest w takim wieku, kiedy jest się rozdrażnionym i irytującym (15 lat).
Odwiedziłem też blog użytkowniczki (brzmi jak "towarzyszki") Anji.S i tam też sporo tego wyczułem. Nie zrozumcie mnie źle, czasem w odpowiednich dawkach to ma swój urok, ale zdarza się często, że 7 nie zważając zupełnie na otoczenie, rozdmuchują ego, robiąc innym krzywdę albo z siebie idiotów.
Wybieranie moda, moja rekacja i odpowiedź Green Eyes.
Z życia - zachowanie mojego brata, 7w6. Wydaje mu się, że wszystko mu się należy, potrafi być w nieprzyjemny sposób bezczelny, kiedy mu się wytknie, że np. pora na zmianę warty przy komputerze, (uwielbia MMORPGi) zachowuje się trochę, jakby wszyscy mieli być do jego usług, nie pomaga. A jak jeszcze do tego jest drugi narcyz, tym razem typu pierwszego (ja :>) no to już się robi bardzo nieprzyjemnie momentami.
Tylko nie odnieście wrażenia, że jakąś mam osobistą urazę do Siódemek, mimo swoich wad mój brat jest ok, poza tym jest w takim wieku, kiedy jest się rozdrażnionym i irytującym (15 lat).
Odwiedziłem też blog użytkowniczki (brzmi jak "towarzyszki") Anji.S i tam też sporo tego wyczułem. Nie zrozumcie mnie źle, czasem w odpowiednich dawkach to ma swój urok, ale zdarza się często, że 7 nie zważając zupełnie na otoczenie, rozdmuchują ego, robiąc innym krzywdę albo z siebie idiotów.
MMO-przegrał :p (na szczęście już mam to za sobą)Basketcase pisze: (uwielbia MMORPGi)
Eh, sam pamiętam, gdy miałem naście lat i byłem niemiły, gdy odciągano mnie od mojego uzależnienia-komputera. Mówili mi wtedy, że jestem agresywny, ale nie brałem tego do siebie. Teraz jest inaczej. Znam siebie (a tak przynajmniej mi się wydaje) i staram się kontrolować to co robię.
Konstruktywna krytyka wskazana.Czasami jest mi się ciężko skrytykować, a z reguły jak to robię to przesadnie i w stanach depresyjnych.Basketcase pisze: Tylko nie odnieście wrażenia, że jakąś mam osobistą urazę do Siódemek