Czego 4 boją się najbardziej? lęki, traumy, smutki itp.

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Zielony smok
VIP
VIP
Posty: 1855
Rejestracja: czwartek, 14 grudnia 2006, 19:17
Enneatyp: Mediator
Lokalizacja: następna stacja...

#76 Post autor: Zielony smok » wtorek, 20 lutego 2007, 09:38

aliszien pisze: Ja wiem co to jest - to mieszanina lęku, ściśniętych mięśni (umiejscowienie dowolne, może być krtań, klatka piersiowa) i oczekiwania, że zaraz stanie się coś złego. Przynajmniej ja tak to mam.
Najgorsze, że to złe się ściąga.
Też mi nowość.....kłania się Colin Tiping z teorią ,,Radykalnego Wybaczania" - czyli idiotyczna teza...która o zgrozo się sprawdza. Dorosłe życie, odzwierciedla nam jakieś traumy, najczęściej ze wczesnego dzieciństwa.Jeśli np. masz syndrom ofiary, ściągniesz kata, jesteś przekonana o zdradliwości partnera - zdradzi Cię.
Jak ...nie nie, nie...nie wpakowałem się w 13 trójkąt...ale zostałem z znienacka wpakowany...i bardzo mnie to zdenerwowało to i zacząłem szukać teorii wyjaśniających, czy to pech, fatum, czy też jakaś logiczna prawidłowość...to ostatnie.


9w8 ENFP
Nie dyskutuj z idiotą, bo sprowadzi cię do swojego poziomu i wygra przewagą doświadczenia.
Ps. ( Jestem na dłuuuugim urlopie - nie odpisuję na PW, sorry )

Awatar użytkownika
aliszien
VIP
VIP
Posty: 1459
Rejestracja: środa, 15 listopada 2006, 14:07
Lokalizacja: Warszawy

#77 Post autor: aliszien » wtorek, 20 lutego 2007, 10:25

Zielony smok pisze: Jak ...nie nie, nie...nie wpakowałem się w 13 trójkąt...ale zostałem z znienacka wpakowany...i bardzo mnie to zdenerwowało to i zacząłem szukać teorii wyjaśniających, czy to pech, fatum, czy też jakaś logiczna prawidłowość...to ostatnie.
Ale jak to fajnie brzmii - 13 trójkąt.
Smoku, może napiszesz autobiografię - to byłoby by ciekawsze od "Rękopisu znalezionego w Saragossie".
I nie sądzisz, że pakujesz się, bo tak ci bezpieczniej - w trójkącie nigdy nie zapadną decyzje dla ciebie wiążące i ostateczne. Masz ciastko i jesz ciastko :wink:
4w5, INFj, sp/sx

Awatar użytkownika
Zielony smok
VIP
VIP
Posty: 1855
Rejestracja: czwartek, 14 grudnia 2006, 19:17
Enneatyp: Mediator
Lokalizacja: następna stacja...

#78 Post autor: Zielony smok » wtorek, 20 lutego 2007, 16:30

magda pisze:
aliszien pisze: I nie sądzisz, że pakujesz się, bo tak ci bezpieczniej - w trójkącie nigdy nie zapadną decyzje dla ciebie wiążące i ostateczne. Masz ciastko i jesz ciastko :wink:
dobrze to ujęłaś ' masz ciastko i jesz ciastko'
ale trzeba zadać sobie pytanie co potem z takim nadgryzionym ciastkiem zrobić, gdy przestaje być smaczne..
wiem.. wtedy takie ciastko ląduje w koszu i szuka się następnego.. i upsss..
może być 'wpakowałem się w 14 trójkąt'..

trochę to przykre- oczywiście nie dla nadgryzacza ciastek
..zostałem wpakowany...a to róznica....
Może wyjaśnie definicję Smokowego Trójkąta. Poznaję sympatyczną dziewczyne, jesteśmy w dobrej komitywie, nagle i z nienacka pojawia się inny facet -szał uniesień - koncentracja nań i wpieprzanie mnie w głębie depresji, gdy facet okazał się być gnojem. Albo odwalanie jakiejś niewdzięcznej roboty, do której Męskie kochanie się nie poczuwa. W 80% układów, jako znajomy zaledwie, a czasem przyjaciel, wykazywałem się klasą, w przeciwieństwie od. Co ciekawsze, zawsze układy były potem gorsze, nie z mojej winy. Tak jakby panienkom, było głupio, ze wyszły na idiotki wpakowując się sercowo w leszczy i miały do mnie podświadoma pretensje, ze o tym wiem.
Co powiesz Magdo, na dziewczynę, która, kiedy jest żle do przychodzi do Ciebie, a potem jak już jest lepiej ma Cię głęboko....za wyjątkiem chwil, w których jestem znów potrzebny może jakąś inną definicję nadgryzionego ciasteczką?
Zeby nie robić za świętego. Miałem i klasyczne trójkąty, w co się już pakować nie chcę. Ale to dwa przypadki i to nie ja byłem stroną inicjatywną. Raz byłem wręcz oszukany, rzekomo wolnym stanem. Nigdy nie oszukałem żadnej dziewczyny, sugerując jej uczucia, których nie miałem, nigdy nie miałem instrumentalnego podejścia. Te które były w stosunku do mnie w porządku, nie miały powodu do narzekań.

Stopniowanie przymiotników i rzeczowników. Frajer, Cieżki Frajer, Zielony Smok
9w8 ENFP
Nie dyskutuj z idiotą, bo sprowadzi cię do swojego poziomu i wygra przewagą doświadczenia.
Ps. ( Jestem na dłuuuugim urlopie - nie odpisuję na PW, sorry )

Awatar użytkownika
aliszien
VIP
VIP
Posty: 1459
Rejestracja: środa, 15 listopada 2006, 14:07
Lokalizacja: Warszawy

#79 Post autor: aliszien » wtorek, 20 lutego 2007, 16:47

Zielony smok pisze:
Stopniowanie przymiotników i rzeczowników. Frajer, Cieżki Frajer, Zielony Smok
Zacznij pobierać opłaty za wsparcie :wink:

Dla mnie trójkątem byłaby sytuacja gdybyś z każda z tych dam był w klasycznym związku uczuciowym.
4w5, INFj, sp/sx

Cztery
Posty: 179
Rejestracja: czwartek, 11 stycznia 2007, 23:08

#80 Post autor: Cztery » wtorek, 20 lutego 2007, 18:35

Smoku ! Może założymy instytucje Pomagania Zgrabnym Kobietą W Depresji !


P.S Spółka z o.o.


A co do tematu to boje się jak tata robi obiad
... boje się powiedziec rodzinie że ją kocham bo jeszcze mnie zgwałcą
" Kiedy patrzymy na rzecz lub osobe , nie widzimy ich takimi jakie są , ale w zależności od tego jacy my jesteśmy " / 4w5

magda
Posty: 121
Rejestracja: wtorek, 28 listopada 2006, 00:00

#81 Post autor: magda » wtorek, 20 lutego 2007, 19:12

Zielony smok pisze:
magda pisze:
aliszien pisze: I nie sądzisz, że pakujesz się, bo tak ci bezpieczniej - w trójkącie nigdy nie zapadną decyzje dla ciebie wiążące i ostateczne. Masz ciastko i jesz ciastko :wink:
dobrze to ujęłaś ' masz ciastko i jesz ciastko'
ale trzeba zadać sobie pytanie co potem z takim nadgryzionym ciastkiem zrobić, gdy przestaje być smaczne..
wiem.. wtedy takie ciastko ląduje w koszu i szuka się następnego.. i upsss..
może być 'wpakowałem się w 14 trójkąt'..

trochę to przykre- oczywiście nie dla nadgryzacza ciastek
..zostałem wpakowany...a to róznica....
Może wyjaśnie definicję Smokowego Trójkąta. Poznaję sympatyczną dziewczyne, jesteśmy w dobrej komitywie, nagle i z nienacka pojawia się inny facet -szał uniesień - koncentracja nań i wpieprzanie mnie w głębie depresji, gdy facet okazał się być gnojem. Albo odwalanie jakiejś niewdzięcznej roboty, do której Męskie kochanie się nie poczuwa. W 80% układów, jako znajomy zaledwie, a czasem przyjaciel, wykazywałem się klasą, w przeciwieństwie od. Co ciekawsze, zawsze układy były potem gorsze, nie z mojej winy. Tak jakby panienkom, było głupio, ze wyszły na idiotki wpakowując się sercowo w leszczy i miały do mnie podświadoma pretensje, ze o tym wiem.
Co powiesz Magdo, na dziewczynę, która, kiedy jest żle do przychodzi do Ciebie, a potem jak już jest lepiej ma Cię głęboko....za wyjątkiem chwil, w których jestem znów potrzebny może jakąś inną definicję nadgryzionego ciasteczką?
Zeby nie robić za świętego. Miałem i klasyczne trójkąty, w co się już pakować nie chcę. Ale to dwa przypadki i to nie ja byłem stroną inicjatywną. Raz byłem wręcz oszukany, rzekomo wolnym stanem. Nigdy nie oszukałem żadnej dziewczyny, sugerując jej uczucia, których nie miałem, nigdy nie miałem instrumentalnego podejścia. Te które były w stosunku do mnie w porządku, nie miały powodu do narzekań.

Stopniowanie przymiotników i rzeczowników. Frajer, Cieżki Frajer, Zielony Smok
proszę uznać jakby słów, które napisałam po prostu nie było..

ale co do tego wpakowania to się nie zgadzam.. w końcu wszyscy mamy wolną wolę ;)

Awatar użytkownika
Hydra
VIP
VIP
Posty: 825
Rejestracja: czwartek, 16 listopada 2006, 18:19
Lokalizacja: Wrocław

#82 Post autor: Hydra » wtorek, 20 lutego 2007, 19:47

Boję sie poważnej choroby - takiej, która odbierze mi niezależność.
MY NIE MóWIMY NIC

orsini
Posty: 63
Rejestracja: środa, 21 lutego 2007, 07:28

#83 Post autor: orsini » środa, 21 lutego 2007, 07:56

Cztery pisze:Smoku ! Może założymy instytucje Pomagania Zgrabnym Kobietą W Depresji !


P.S Spółka z o.o.
hahahaha
to ja mam depresje w takim razie;-)))
Mówią: jest pan wariatem,
alkoholikiem, idiotą, głupcem,
grafomanem, erotomanem,
zerem, przestępcą, nikim...
Tak - mówię - tak! Jan Rybowicz
4 w 5

Awatar użytkownika
aliszien
VIP
VIP
Posty: 1459
Rejestracja: środa, 15 listopada 2006, 14:07
Lokalizacja: Warszawy

#84 Post autor: aliszien » środa, 21 lutego 2007, 09:28

Cztery pisze:Smoku ! Może założymy instytucje Pomagania Zgrabnym Kobietą W Depresji !
P.S Spółka z o.o.
Jak mi się depresja znowu uaktywni to się do was zgłoszę :lol:




Mam kolejny wpis do moich strachów:
Boję się, że nigdy nie zostanę matką. Ten strach w zeszlym roku rozbuchał moją depresję.
4w5, INFj, sp/sx

orsini
Posty: 63
Rejestracja: środa, 21 lutego 2007, 07:28

#85 Post autor: orsini » środa, 21 lutego 2007, 09:32

ja tez!!!!nawet nie to ze nie zostane matka a to ze na starosc zostane sama jak palec....
Mówią: jest pan wariatem,
alkoholikiem, idiotą, głupcem,
grafomanem, erotomanem,
zerem, przestępcą, nikim...
Tak - mówię - tak! Jan Rybowicz
4 w 5

Awatar użytkownika
aliszien
VIP
VIP
Posty: 1459
Rejestracja: środa, 15 listopada 2006, 14:07
Lokalizacja: Warszawy

#86 Post autor: aliszien » środa, 21 lutego 2007, 09:58

orsini pisze:ja tez!!!!nawet nie to ze nie zostane matka a to ze na starosc zostane sama jak palec....
Samą jak palec można być na starość i będąc matką.
Dziecko rodzi się dla świata, nie jako inwestycję w dobrą starość. To nie te czasy :wink:

Tylko, że mi zostało z 5-6 lat na urodzenie dziecka. Potem szansa na zajście w ciążę spada.
4w5, INFj, sp/sx

orsini
Posty: 63
Rejestracja: środa, 21 lutego 2007, 07:28

#87 Post autor: orsini » środa, 21 lutego 2007, 10:05

to moze Ty rodz dzieci dla swiata a ja dla siebie:))))
mnie tak wychowano ze jak moi rodzice beda potrzebowali pomocy to sie nimi zajme i tak tez wychowam swoje dzieci jesli je kiedys miec bede:)))
Mówią: jest pan wariatem,
alkoholikiem, idiotą, głupcem,
grafomanem, erotomanem,
zerem, przestępcą, nikim...
Tak - mówię - tak! Jan Rybowicz
4 w 5

Marek
VIP
VIP
Posty: 718
Rejestracja: sobota, 16 grudnia 2006, 21:59
Lokalizacja: nibylandia

#88 Post autor: Marek » środa, 21 lutego 2007, 17:57

Zielony smok pisze: Co powiesz Magdo, na dziewczynę, która, kiedy jest żle do przychodzi do Ciebie, a potem jak już jest lepiej ma Cię głęboko....
Hmm...skąd ja to znam? :roll:
Cztery pisze:Smoku ! Może założymy instytucje Pomagania Zgrabnym Kobietą W Depresji !


P.S Spółka z o.o.
No...to macie 3eciego członka swojej instytucji, chopy.

Awatar użytkownika
Madź
Posty: 97
Rejestracja: sobota, 16 grudnia 2006, 21:36
Lokalizacja: Dziki Zachód ;]

#89 Post autor: Madź » środa, 21 lutego 2007, 20:41

Moim największym problemem jest szybkie wybieganie w szybkość. W związku z tym, wyobrażam sobie pewne rzeczy, oczywiście z pełnym pesymizmem, i boję się że moje przyszłe życie pod każdym względem będzie nieudane. Boję się, że nie zdam matury, a jak już, nie dostanę się na wymarzone studia. Boję się, że praca nie będzie mi przynosić żadnej satysfakcji, będę się budzić rano i przez pierwsze 5 minut wyklinać, że znów muszę iść do tej cholernej roboty. Boję się, że nie ułoży mi się w życiu uczuciowym, bo jakoś nie przekonuje mnie powiedzenie, że "każda potwora znajdzie swojego amatora", a patrząc na siebie dochodze do wniosku, że jestem żywym przykładem tego zaprzeczenia. Boję się, że ktoś z bliskiej rodziny zapadnie na ciężką chorobę. to akurat trauma z dziecińtwa, i teraz przy każdym kogoś gorszym samopoczuciu obawiam się, że to początki czegoś złego. Tego strachu chyba nigdy nie pokonam, za bardzo pewne rzeczy zatarły mi się w pamięć. Strach towarzyszy mi odkąd pamiętam, kiedy jeszcze nie bałam się tego, co może się stać w dalekiej przyszłości, przez jakieś dwa lata bałam się wychodzić z domu, bo prześladowało mnie pewne dziewczę. Także średnio pamiętam jak to jest żyć bez strachu, w pełnym spokoju, niczym się nie zadręczając.

Awatar użytkownika
Comfortably Numb
Posty: 105
Rejestracja: niedziela, 15 października 2006, 16:51

#90 Post autor: Comfortably Numb » sobota, 24 lutego 2007, 19:32

Przede wszystkim boję się inncyh ludzi.
Tradycyjnie osmieszenia, odrzucenia, wyśmiania, zdeptania.

A ta cała fałszywa niezależność i pustelnictwo to tylko dobrze tutaj znane wczesne uderzenie.
See you on a Dark Side of a Moon.

ODPOWIEDZ