V.I. - wizualna identyfikacja typów

Ogólne dyskusje na temat socjoniki
Regulamin forum
WAŻNA INFORMACJA:
Nazwa pisana czterema wielkimi literami (np. INFP) określa typ w MBTI.
Nazwa pisana trzema wielkimi literami i jedną małą (np. INFp), bądź nazwa trzyliterowa (np. IEI) to określenie typu w socjonice.
Wiadomość
Autor
Chinook
Posty: 1122
Rejestracja: sobota, 9 lutego 2008, 23:30

Re: V.I. - wizualna identyfikacja typów

#841 Post autor: Chinook » sobota, 24 lipca 2010, 19:29

Malv. pisze:
Chinook pisze:Nie ma to jak stereotypy. No to uciekaj do Delty i zrób wszystkim herbaty, a potem posłuchaj sobie poezji śpiewanej. :twisted:
Oj;>. Póki co nie potrafię nawet wytypować porządnie nikogo z mojego otoczenia, więc znam Socjonikę (a raczej póki co tylko jej podstawy) z teorii, a nie praktyki. Tym bardziej kwadry, stąd moje posługiwanie się stereotypami. Gdybyś miał moje marne 60 postów zamiast swojego imponującego tysiąca, to też byś "jechał stereotypami", a nie doświadczeniem :twisted: .
Moja liczba postów o niczym nie świadczy. :wink:

Osoby ze swojego otoczenia typuje się wg mnie najtrudniej.



Awatar użytkownika
Malv.
Posty: 88
Rejestracja: środa, 5 sierpnia 2009, 23:42
Lokalizacja:

Re: V.I. - wizualna identyfikacja typów

#842 Post autor: Malv. » sobota, 24 lipca 2010, 19:37

Możliwe że coś w tym jest, ja do tej pory nie jestem pewna (enneagramowego!) typu mojej mamy.

Chyba wyszedł nam mały offtop, ale tak czy siak jeśli przyszłoby Ci do głowy cokolwiek sensownego (lub nawet bezsensownego) dotyczącego mojej skromnej osoby, a raczej mojego typu, to byłabym wdzięczna gdybyś napisał :D .
Na jakieś 91% 9(w)1 ;) .

Awatar użytkownika
NoMatter
Posty: 1156
Rejestracja: czwartek, 26 października 2006, 15:31
Lokalizacja: Polska

Re: V.I. - wizualna identyfikacja typów

#843 Post autor: NoMatter » sobota, 24 lipca 2010, 19:48

Emjotka pisze: I jakich 15-stu innych typów...
Ok... :roll:
To = to że akurat ta cecha została wspomniana pierwsza, nasunęła się na myśl, została wyrzucona jako istotny problem, i tak dalej, i tak dalej.

Malv - nie zmieniam typowania - wg mnie jesteś IEI.
Nie tyle widzą jedno słuszne rozwiązanie, co skupiają się na rozwiązaniu najbardziej widocznym, konkretnym, prawdopodobnym, etc. Resztę zlewają, jako mało istotne. To w ogóle charakterystyczne dla ceniących Se, a u Se-egowców najbardziej widoczne.
Raczej rzuca im się pierwsze w oczy i nie czują potrzeby szukania głębiej - szukanie głębiej wymaga dodatkowego pomyśleia nad tym. (czyli przełączenia się na s-ego...)
Absynt pisze:http://www.youtube.com/watch?v=tqiJtOQqQ7o
Jaki typ ma ten koleś?
Przejrzałem kilka widełów, najbardziej prawdopodobny wydaje mi się ESE.
"Ludzi g. obchodzi co chciałeś powiedzieć, obchodzi ich to, co usłyszeli."

Awatar użytkownika
Emjotka
Posty: 2747
Rejestracja: niedziela, 1 lipca 2007, 15:34
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Kraków (O-c Św.)

Re: V.I. - wizualna identyfikacja typów

#844 Post autor: Emjotka » niedziela, 25 lipca 2010, 01:04

Malv. pisze:To chyba jeden z ostatnich typów, jaki przyszedłby mi do głowy :shock: .
Bo...? <czeka na rozwinięcie> ;> ( Co prawda oceniam tylko na podstawie zdjęć, bo jakoś Cię nie kojarzę zbytnio, więc margines błędu może być spory.)
Malv. pisze:Ale to oznacza, że muszę jeszcze rozważyć to IEI, które już prawie zaakceptowałam jako swój socjotyp pomimo paru wątpliwości i nieścisłości.
Zapraszam na nasze forum - poczytać, popytać, może spotkać się z kimś na żywo (żeby typowanie miało większe prawdopodobieństwo trafienia). Generalnie wydaje mi się, że lepiej rozważyć na początku wszystko, bo czasem ludzie wbijają sobie do głowy na wstępie jakiś typ i potem się zań cały czas uważają. Niekiedy niesłusznie.

Malv. pisze:Si? U mnie? Sensoryk, którego koordynacja ruchowa i orientacja czasoprzestrzenna plasują się gdzieś na poziomie ślimaka winniczka?
Winniczki mają niesamowitą koordynację - wiesz ile mają ząbków i mięśni nimi kierujących. A już ślimaczy stosunek seksualny to wprost majstersztyk przyrody ;].
Malv. pisze:I jeszcze temperament Ej, który ma w sobie sporo życia i energii...
Temperament EJ oznacza to, że dana osoba postrzega świat jako dynamiczne obiekty/dynamikę obiektów i przekształca to na dynamikę relacji w nich/między nim. W praktyce (przynajmniej z mojej perspektywy tak to wygląda) EJ bardzo szybko, skokowo zmieniają swój stan z jednego w drugi; zazwyczaj albo działają na maksymalnych obrotach, albo nie robią nic. EJ wcale nie musi być bardzo żywy, być duszą towarzystwa, skrajnym (klasycznym, nie socjonicznym) ekstrawertykiem. Znam EJ-oty, które są przez część ludzi odbierane jako spokojniejsze ode mnie xD.
Malv. pisze:Te zdjęcia może są dość dynamiczne, ale starałam się wybrać takie, gdzie widać gesty, ruch. Ale ja raczej do mocno ruchliwych nie należę.
Przyznam szczerze, że ja sugerowałam się głównie Twoim spojrzeniem i faktem, że (przynajmniej tak to odbieram, patrząc na fotki) masz przez cały czas dość spore napięcie w mięśniach. Patrzysz niemal prosto w obiektyw - a ciężko mi znaleźć IXXx, który tak robi, to raczej skłonność EXXx. I - jak pisałam, wydajesz się dość mocno skupiona na ustawieniu swojego ciała, co powoduje, że odbieram Cię, jako lekko spiętą (fizycznie, o psychice ze zdjęć się nie będę wypowiadać), szczególnie w momentach, gdy ktoś Cię obserwuje (robi Ci zdjęcia) - co z największym natężeniem widzę u EJ-otów.
Malv. pisze:Poza tym Alfa wydaje mi się być dość towarzyska
Alfa ma po prostu stosunkowo mocno (w porównaniu do gammy szczególnie) rozmyte granice sympatii, etc. Logicy z alfy często mają problem z określeniem ich i w ogóle relacji w grupie jako takich.
Chinook pisze:Osoby ze swojego otoczenia typuje się wg mnie najtrudniej.
Nawet jeśli nie NAJtrudniej, to cholernie trudno - bo u tych ludzi widzimy nie tylko przejawy ich ego, ale i inne funkcje. I wszystko zaczyna się rozmywać (zważywszy na to, że jeżeli ludzie "średnio-kompatybilni-socjonicznie" się długo znają i jeszcze w miarę lubią, to wypracowują swoistą drogę środka, która powoduje lekkie odchylenia od tego, co można by się spodziewać po "klasycznym" socjotypie).
NoMatter pisze:Raczej rzuca im się pierwsze w oczy i nie czują potrzeby szukania głębiej - szukanie głębiej wymaga dodatkowego pomyśleia nad tym. (czyli przełączenia się na s-ego...)
Zdajesz sobie sprawę z tego, że jeżeli Ne-egowiec nie "przełącza się na s-ego", to też zajmuje się wyłącznie tym, co pierwsze rzuca się w oczy i nie czuje potrzeby szukania głębiej? Doczepiam się do tego, co piszesz, bo mam wrażenie, że strasznie wartościujesz, aktywatorze. ;)
Amen.

| SLI-Si | zsiódemkowane 5w6 sx/sp |

Awatar użytkownika
Malv.
Posty: 88
Rejestracja: środa, 5 sierpnia 2009, 23:42
Lokalizacja:

Re: V.I. - wizualna identyfikacja typów

#845 Post autor: Malv. » niedziela, 25 lipca 2010, 16:09

Emjotka pisze:
Malv. pisze:To chyba jeden z ostatnich typów, jaki przyszedłby mi do głowy :shock: .
Bo...? <czeka na rozwinięcie> ;> ( Co prawda oceniam tylko na podstawie zdjęć, bo jakoś Cię nie kojarzę zbytnio, więc margines błędu może być spory.)
Masz prawo nie kojarzyć, bo udzielam się tutaj dopiero od niedawna.
I teraz pewnie zostanę zlinczowana, bo to całe moje wzbranianie się przed ESE wynikało nie z wzięcia pod uwagę elementów informacyjnych w tym typie (staram się patrzeć w ten sposób na socjonikę, ale póki co jest to dla mnie trudne), tylko z opisów ESE, które kojarzę. W moich oczach ESE jest towarzyską, beztroską osobą, podczas gdy ze mnie jest towarzyski dzikus z dżungli :mrgreen: . Trudno mi podtrzymać kontakt choćby z paroma najbliższymi osobami. Jasne, lubię się czasem spotkać, wyjść gdzieś, nawet bardzo lubię (raczej z osobami które już dość dobrze znam). Ale rzadko kiedy dzieje się to z mojej inicjatywy i praktycznie nigdy nie jestem w centrum zainteresowania.
Zapraszam na nasze forum - poczytać, popytać, może spotkać się z kimś na żywo (żeby typowanie miało większe prawdopodobieństwo trafienia). Generalnie wydaje mi się, że lepiej rozważyć na początku wszystko, bo czasem ludzie wbijają sobie do głowy na wstępie jakiś typ i potem się zań cały czas uważają. Niekiedy niesłusznie.
Póki co cichutko czytam tematy o teorii socjonicznej i liczę, że w końcu się w tym wszystkim połapię :D . Głupio mi trochę pytać o coś, gdy w kwestii danego tematu moja wiedza jest praktycznie zerowa. Nie da się rozmawiać o czymś, gdy nie ma się o tym bladego pojęcia. Ale jak już sobie co nieco poukładam to na pewno napiszę :) .
Malv. pisze:Si? U mnie? Sensoryk, którego koordynacja ruchowa i orientacja czasoprzestrzenna plasują się gdzieś na poziomie ślimaka winniczka?
Winniczki mają niesamowitą koordynację - wiesz ile mają ząbków i mięśni nimi kierujących. A już ślimaczy stosunek seksualny to wprost majstersztyk przyrody ;].
Hmm, teoretycznie powinnam wiedzieć, bo w tym roku pisałam rozszerzenie z biologii. Ale jak na ironię właśnie w zadaniu z winniczkiem zrobiłam najgłupszy błąd, bo stwierdziłam, że skoro pytają o układ krwionośny winniczka to muuusi być w tym jakiś haczyk i na peeewno ma zamknięty układ krążenia, otwarty byłaby zbyt oczywisty. No i ofc to nie ja przechytrzyłam szanowną CKE, tylko odwrotnie;]. Ehh...
A jeśli chodzi o rozmnażanie to wiem, słynne 69 :twisted: .
Okej, może zły przykład. Ale weźmy na przykład... żółwie. Wykluczając mojego żółwia, który stał się ostatnio strasznie bojowy, to żółwie zbyt rozwiniętego móżdżka nie mają.

Chociaż czytałam trochę teraz o tym Si i może coś w tym jest. Uwielbiam jeść (i jem dla przyjemności, a nie tylko dla zaspokojenia głodu), a raczej bawić się jedzeniem (nie potrafię zwyczajnie, jak normalny człowiek skonsumować ciasta, batonika, ani nawet głupiej marchewki bez uprzedniego rozkładania jej na czynniki pierwsze. Zwykle ja i całe najbliższe otoczenie jest wtedy umazane czekoladą lub czymś innym, ale po prostu nie umiem inaczej), lubię jak coś ładnie wygląda (to nie przeszkadza mi mieć zawsze bałaganu w pokoju), mam chyba jako takie wyczucie estetyki.
Ale nie ufam w pełni swojemu ciału, na przykład na tyle, żeby zjechać na rowerze ze stromej górki i mieć pewność, że się nie wywalę. Jestem kompletną nogą we wszystkich grach zespołowych lub ping-pongu (choć może wynika to po części z tego, że mam gdzieś w głowie zakodowane, że nie potrafię, więc nie chcę być powodem przegranej mojej drużyny ani robić z siebie idiotki). Często się garbię. Gdy stoję, zwłaszcza wśród ludzi, to często nie mam pojęcia co zrobić z rękoma i całym ciałem. Mój chłopak często śmieje się z dziwnych póz, jakie przyjmuje i powtarza, że on musiałby spędzić jakieś 10 sekund na samym układaniu rąk, nóg i wyginania tułowia w taki sposób, jak ja to robię, a wytrzymanie choćby minuty w takiej pozie byłoby dla niego trudne :D . Śpię też w jakichś dziwnych, powykręcanych pozycjach i często (zwłaszcza gdy śpię z kimś) wiercę się, bo mi niewygodnie.

Temperament EJ oznacza to, że dana osoba postrzega świat jako dynamiczne obiekty/dynamikę obiektów i przekształca to na dynamikę relacji w nich/między nim. W praktyce (przynajmniej z mojej perspektywy tak to wygląda) EJ bardzo szybko, skokowo zmieniają swój stan z jednego w drugi; zazwyczaj albo działają na maksymalnych obrotach, albo nie robią nic. EJ wcale nie musi być bardzo żywy, być duszą towarzystwa, skrajnym (klasycznym, nie socjonicznym) ekstrawertykiem. Znam EJ-oty, które są przez część ludzi odbierane jako spokojniejsze ode mnie xD.
Jestem baardzo spokojna, powolna wręcz. Jeśli chodzi o zmianę stanu (np. nastroju) to miewam kompletną huśtawkę ale to raczej tylko wtedy, gdy ktoś to spowoduje, a nie tak sama z siebie. Dość łatwo jest poprawić mi humor, rozbawić, ale także nietrudno go zepsuć. Dość rzadko robię coś na maksymalnych obrotach, to musi być dla mnie coś naprawdę ważnego. Chyba już częściej "nie robię nic". Leń ze mnie :P .
Przyznam szczerze, że ja sugerowałam się głównie Twoim spojrzeniem i faktem, że (przynajmniej tak to odbieram, patrząc na fotki) masz przez cały czas dość spore napięcie w mięśniach. Patrzysz niemal prosto w obiektyw - a ciężko mi znaleźć IXXx, który tak robi, to raczej skłonność EXXx. I - jak pisałam, wydajesz się dość mocno skupiona na ustawieniu swojego ciała, co powoduje, że odbieram Cię, jako lekko spiętą (fizycznie, o psychice ze zdjęć się nie będę wypowiadać), szczególnie w momentach, gdy ktoś Cię obserwuje (robi Ci zdjęcia) - co z największym natężeniem widzę u EJ-otów.
Tutaj jedyne co mogę powiedzieć to wielkie "ŁAŁ" jeśli chodzi o Twoją zdolność obserwacji. Chyba rzeczywiście jestem dość spięta, bo nie mam pojęcia "co ze sobą zrobić". Czy stanąć prosto, czy skrzyżować ręce (nie, wróć, to tak jakbym izolowała się od rozmówcy), czy może położyć rękę na biodrze (niee... to też jakoś tak dziwnie...), i tak dalej, i tak dalej. Psychicznie też jestem dość spięta gdy przebywam wśród ludzi. Zawsze (albo raczej zwykle) w pewien sposób się kontroluję, nie lubię gdy ktoś zbyt intensywnie mi się przypatruje, lub co gorsza robi mi zdjęcia (dobrze to zaobserwowałaś. Podoba mi się to dopiero w momencie, gdy przeglądam je na komputerze, lubię mieć jakieś swoje zdjęcia. Ale nie lubię samego momentu ich robienia, to mnie tak jakoś stresuje). Jeśli chodzi o patrzenie w obiektyw, to to raczej nie ma odzwierciedlenia w interakcji z ludźmi. Gdy mówię, zwykle uciekam wzrokiem, patrzę gdzieś ponad czyimś ramieniem lub w dół, tylko od czasu do czasu bezpośrednio na tą osobą. Co innego gdy kogoś słucham.
Alfa ma po prostu stosunkowo mocno (w porównaniu do gammy szczególnie) rozmyte granice sympatii, etc. Logicy z alfy często mają problem z określeniem ich i w ogóle relacji w grupie jako takich.
Praktycznie nie ma osoby, o której mogłabym powiedzieć, że jej nie lubię. Ktoś może mnie drażnić, mogę go unikać, ale "nie lubić" to dla mnie zbyt mocne słowo. Unikam ludzi, którzy (według mojego wrażenia) patrzą na mnie krytycznie lub nadmiernie oceniają. Czuję się w ich towarzystwie po prostu nieswojo. Ale rzadko kiedy mam pewność, czy ktoś mnie lubi. Ostatnio koleżanka powiedziała mi coś w stylu: "Malwinko, ciebie to po prostu nie da się nie lubić". Byłam w dość dużym szoku. Wydaje mi się, że duża część ludzi traktuje mnie neutralnie. Ja potrafię powiedzieć, kogo lubię, ale z określeniem wyraźnej antypatii jest ciężej.
Na jakieś 91% 9(w)1 ;) .

Awatar użytkownika
Piotr
Posty: 1024
Rejestracja: sobota, 27 września 2008, 16:42
Enneatyp: Obserwator
Kontakt:

Re: V.I. - wizualna identyfikacja typów

#846 Post autor: Piotr » niedziela, 25 lipca 2010, 16:44

Malv. pisze:Gdy stoję, zwłaszcza wśród ludzi, to często nie mam pojęcia co zrobić z rękoma i całym ciałem. Mój chłopak często śmieje się z dziwnych póz, jakie przyjmuje i powtarza, że on musiałby spędzić jakieś 10 sekund na samym układaniu rąk, nóg i wyginania tułowia w taki sposób, jak ja to robię, a wytrzymanie choćby minuty w takiej pozie byłoby dla niego trudne :D . Śpię też w jakichś dziwnych, powykręcanych pozycjach i często (zwłaszcza gdy śpię z kimś) wiercę się, bo mi niewygodnie.
Malv. pisze:Chyba rzeczywiście jestem dość spięta, bo nie mam pojęcia "co ze sobą zrobić". Czy stanąć prosto, czy skrzyżować ręce (nie, wróć, to tak jakbym izolowała się od rozmówcy), czy może położyć rękę na biodrze (niee... to też jakoś tak dziwnie...), i tak dalej, i tak dalej.
To chyba jest sensoryka w bloku Super-Ego, a że jesteś podejrzana o Fe w Ego, to tą sensoryką byłoby Si. Tylko w Roli czy Czułej? (Jakoś wydaje mi się, że jednak w Roli).

Awatar użytkownika
Emjotka
Posty: 2747
Rejestracja: niedziela, 1 lipca 2007, 15:34
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Kraków (O-c Św.)

Re: V.I. - wizualna identyfikacja typów

#847 Post autor: Emjotka » niedziela, 25 lipca 2010, 21:19

Piotr pisze:To chyba jest sensoryka w bloku Super-Ego
Czemu? Socjonika to nie MBTI, noooo :roll: ... tu sensoryka nie ma związku z temperamentem - nie mamy SP-ów i SJ-ów. Mi to raczej brzmi jak temperament XJ - w których zawsze odczuwam jakieś mniejsze lub większe napięcie. A jak weźmiemy J-ota z Sx w ego (a więc w drugiej funkcji), to wyjdzie nam ktoś, kto bardzo stara się cały czas dobrze prezentować, czasem nawet przesadnie kontrolując swoje pozy/ruchy, próbując jednocześnie wyglądać dobrze i możliwie dobrze się czuć. Spójrzmy choćby na:
ESTj pisze: Sportowa postawa, ostre, kanciaste rysy twarzy i ukryta nerwowość, wysoka poetyczność.
(...)
Właściwa dla wojskowych wstrzymana siła. Zewnętrznie staranny, wyróżnia się postawą wojskową, nawet jeśli nigdy nie służył w wojsku.
ESFj pisze:Uwielbia porządek. Lubi ładnie ubierać się, troszczy się o swoją powierzchowność. Nie znosi nieporządku i nieokreśloności we wszystkim, zaczynając od powierzchowności i skończywszy na garażu i spiżarce.
ISFj pisze:Tylko dobry przyjaciel może zobaczyć go roztrzepanym i nie dość starannym. Zawsze jest "zapięty na wszystkie guziki", Wewnętrznie zmobilizowany. Skrajnie nietolerancyjny do niechlujstwa, nieporządku.
ISTj pisze:Stoik. Wytrwały i sprawiedliwy, nie traci czas na obyczajowość. Woli chować swoje odczucia: głód, zmęczenie, ból, strach.
Amen.

| SLI-Si | zsiódemkowane 5w6 sx/sp |

Awatar użytkownika
Malv.
Posty: 88
Rejestracja: środa, 5 sierpnia 2009, 23:42
Lokalizacja:

Re: V.I. - wizualna identyfikacja typów

#848 Post autor: Malv. » niedziela, 25 lipca 2010, 21:25

W Super-Ego, a konkretnie w polarze na 90% mam Se. Tak mówi socjoniczne forum i wikisocion.org
Cholera, cholera, cholera jasna:/. To dlatego ESTp jako dual niezbyt mnie przekonywało.

Czyli pewnie jednak jestem tym EII :cry: .
Naprawdę nie mam nic do tego typu. Ale strasznie, strasznie, strasznie nie chciałabym nim być.
Na jakieś 91% 9(w)1 ;) .

Awatar użytkownika
Memory
Posty: 943
Rejestracja: środa, 23 lipca 2008, 13:49
Enneatyp: Lojalista

Re: V.I. - wizualna identyfikacja typów

#849 Post autor: Memory » niedziela, 25 lipca 2010, 22:11

Malv. pisze:Czyli pewnie jednak jestem tym EII :cry: .
Naprawdę nie mam nic do tego typu. Ale strasznie, strasznie, strasznie nie chciałabym nim być.
Haha, dlaczego KAŻDY INFp tak drży przed byciem EII? xD

Malv, możesz spać spokojnie. Na pewno nie jesteś tym paskudnym INFj-otem. Ja tak orzekłam i możesz mnie za to wielbić i całować w stopy [trochę brudne, bo dopiero przed chwilą wróciłam z działki]. :P
6w7 sp/sx, EIE

yusti
Posty: 4664
Rejestracja: niedziela, 22 października 2006, 17:54
Enneatyp: Perfekcjonista

Re: V.I. - wizualna identyfikacja typów

#850 Post autor: yusti » niedziela, 25 lipca 2010, 22:16

.
Ostatnio zmieniony piątek, 15 października 2010, 20:53 przez yusti, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
Malv.
Posty: 88
Rejestracja: środa, 5 sierpnia 2009, 23:42
Lokalizacja:

Re: V.I. - wizualna identyfikacja typów

#851 Post autor: Malv. » niedziela, 25 lipca 2010, 22:37

Memory, prawie że byłabym gotowa to zrobić, gdyby nie fakt, że wszyscy (prawie) mówią, że nie jestem tym INFp. <po namyśle>: Hmm, no dobra, jednak nie byłabym gotowa, ale przed przeczytaniem postu yusti poczułam się naprawdę uspokojona i wdzięczna i.. i... i w ogóle :mrgreen: .

Może jednak da się bez tego całowania stóp, hmm :lol: ?
yusti pisze:czach huczy od koncepcji jak dobrze wypaść;p
Jeśli już to od: "jak nie wypaść źle" i "co myślą o mnie inni".
yusti pisze:jesteś sensorycznym racjonałem
Nie pasuje mi to do mnie. Na pewno mam Fx w Ego. Jestem straszną bałaganiarą i nie przeszkadza mi ani mój, ani czyjś bałagan. I z pewnością nie jestem "wewnętrznie zmobilizowana", często ciężko mi się przymusić do czegoś, co powinna, a czego "tak strasznie mi się nie chce".
yusti pisze:czemu piszesz, że masz Se w SuperEgo?
Czytającten temat na forum socjonicznym wpadło mi to do głowy, gdy przypomniałam sobie moje relacje z osobą, mającą Se w Ego (prawdopodobnie):
-nie potrafię w żaden sposób na nią wpłynąć
-gubię się i strasznie wkurzam, czasem reagując wręcz histerycznie gdy ona próbuje "manipulować" moimi emocjami, naciska (to chyba jednak kwestia Fi u niej)
-gubię się, gdy zamiast powiedzieć coś wprost, ta osoba operuje aluzjami, które powinnam wyłapać
-dużo czasu zajęło mi to, żeby nauczyć się (i tak w zbyt małym stopniu) mówić o swych potrzebach
-unikam jak mogę bezpośredniej konfrontacji

Chyba że źle to Se w polarze interpretuję.

Już nie mam pojęcia, chyba się pogubiłam w tym wszystkim:/.


Edit:
jeśli nie bierzesz pod uwagę słów Emjotki, to po co kazałaś jej się wysilać? skoro "już wiesz", że masz Se w PoLRZe to nad czym myślisz?
Nic nie wiem, nie jestem specem od socjoniki, może źle to rozumiem. Ale przeczytałam temat o Se na forum i wydało mi się oczywiste, że pewnie mam to w PoLRZe. Mogę się mylić.
Biorę pod uwagę jej słowa, ale aktualnie mam tak duży mętlik w głowie, że nic nie układa mi się w logiczną całość i nie pasuje tak, jak powinno.
Ostatnio zmieniony niedziela, 25 lipca 2010, 22:50 przez Malv., łącznie zmieniany 2 razy.
Na jakieś 91% 9(w)1 ;) .

yusti
Posty: 4664
Rejestracja: niedziela, 22 października 2006, 17:54
Enneatyp: Perfekcjonista

Re: V.I. - wizualna identyfikacja typów

#852 Post autor: yusti » niedziela, 25 lipca 2010, 22:40

.
Ostatnio zmieniony piątek, 15 października 2010, 20:53 przez yusti, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
azetka
Posty: 388
Rejestracja: niedziela, 10 stycznia 2010, 21:25
Enneatyp: Mediator

Re: V.I. - wizualna identyfikacja typów

#853 Post autor: azetka » niedziela, 25 lipca 2010, 22:58

Oooo, Malv, widzę u Ciebie podobne symptomy jak u siebie. Więc mówię, żeś INFp. Nie powiem Ci, na jakiej podstawie, bo mam Te w polarze (chyba). Howgh.
Jakiś fajny podpis.

Awatar użytkownika
Piotr
Posty: 1024
Rejestracja: sobota, 27 września 2008, 16:42
Enneatyp: Obserwator
Kontakt:

Re: V.I. - wizualna identyfikacja typów

#854 Post autor: Piotr » niedziela, 25 lipca 2010, 22:59

Emjotka pisze:Czemu? Socjonika to nie MBTI, noooo :roll:
Chodziło mi o to, że to są jakieś świadome i niedające pewności (targające duszą :P) rozważania dot. ciała, a konkretnie to "jak poza w jakiej się ustawię wpłynie na odbiór przez innych".
Emjotka pisze:Mi to raczej brzmi jak temperament XJ - w których zawsze odczuwam jakieś mniejsze lub większe napięcie.
Typowania przez temperament ogólnie staram się unikać, bo to dla mnie jakiś taki "niepewny" temat, a już nie mówiąc o tym jak niepewne jest dla mnie wiązanie temperamentu z napięciem. Nie mam takich doświadczeń ani nie wiem jak to wynika z teorii. (Aczkolwiek nie obrażę się, jeśli mi wytłumaczysz).
Malv. pisze:Mój chłopak często śmieje się z dziwnych póz, jakie przyjmuje i powtarza, że on musiałby spędzić jakieś 10 sekund na samym układaniu rąk, nóg i wyginania tułowia w taki sposób, jak ja to robię, a wytrzymanie choćby minuty w takiej pozie byłoby dla niego trudne
Coś jakbyś przekładała wyobrażenie tego jak będzie to odebrane nad bezpośredni skutek takiego ustawienia ciała w postaci niewygody? :P

yusti
Posty: 4664
Rejestracja: niedziela, 22 października 2006, 17:54
Enneatyp: Perfekcjonista

Re: V.I. - wizualna identyfikacja typów

#855 Post autor: yusti » niedziela, 25 lipca 2010, 23:03

.
Ostatnio zmieniony piątek, 15 października 2010, 20:53 przez yusti, łącznie zmieniany 1 raz.

ODPOWIEDZ