Rozwój Jedynki

Dyskusje na temat typu 1
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
boogi
Pan Admin
Pan Admin
Posty: 5875
Rejestracja: czwartek, 23 października 2008, 22:48
Enneatyp: Perfekcjonista
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Rozwój Jedynki

#46 Post autor: boogi » niedziela, 9 stycznia 2011, 14:37

yusti pisze:
boogi zwany PKB pisze:Przeleciałem wszystkie typy pobieżnie
No, boogi! Waż słowa! :D I jeszcze się chwalisz, że "pobieżnie"?!
Tylko poważne sprawy zasługują na to, by wejść w nie głębiej...


"Jeśli chcesz ze mną rozmawiać, zdefiniuj terminy których używasz."
- Voltaire

>> bardzo dziwny link <<

Affects / Hornevian / Harmonic / Trifix

yusti
Posty: 4664
Rejestracja: niedziela, 22 października 2006, 17:54
Enneatyp: Perfekcjonista

Re: Rozwój Jedynki

#47 Post autor: yusti » niedziela, 9 stycznia 2011, 15:41

Cóż za zarozumialstwo! :twisted:


Boże...a ja wchodzę we wszystkie[ch] głęboko...
Jakże to o mnie świadczy?! :lol:

I weź tu "miej dystans" i czwórkowo nie rozpamiętuj...

A piękne opowiadanie p. Paolo Cozza zapamiętałam nt ustalania priorytetów.
Bierzesz przezroczyste naczynie. Wkładasz do niego najpierw kamienie. Kolejno wsypujesz ziarna fasoli. Na końcu piasku.
Kamienie to sprawy najważniejsze, ziarna fasoli sprawy bardziej błahe, a dopiero na końcu zajmujesz się drobnostkami. Jeśli bowiem wszystkim nadasz tę samą ważność, to się nie zmieszczą do naczynia. Piasek wypełni pojemnik, ziarna fasoli dalej, a na kamienie już nie wystarczy miejsca. A wcześniej ziarenka wcisnęły się w szpary między kamieniami.

Do tej pory to pamiętam...Bo ja się we wszystko angażuję równie mocno. Ale już przynajmniej od tamtej pory WIEM, że to złe. Tylko potrzebuję wyłącznika wyrzutów sumienia/poczucia winy. :wink:

Tak. Jedynka musi nauczyć się sobie odpuszczać. Nie śrubować standardów. Świat się nie zawali jak odłożysz piasek na koniec.

Awatar użytkownika
inv
Posty: 1305
Rejestracja: piątek, 25 czerwca 2010, 14:10
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: zakorkowana butelka w najbliższym morzu

Re: Rozwój Jedynki

#48 Post autor: inv » niedziela, 9 stycznia 2011, 16:06

yusti pisze: Boże...a ja wchodzę we wszystkie[ch] głęboko...
Jakże to o mnie świadczy?! :lol:
jedna 1w9 bardzo lubiła bawić się moim kosztem. czepiać się. mówić mi co mam robić itp. zacząłem jej mówić, że za bardzo penetruje w moim życiu.

nie przestawała.

kiedy skierowałem jej uwagę na konotację penetrującego z męskim członkiem obraziła się chwilowo, ale potem już nie penetrowała, jako że uważa się za lesbijkę. teraz co najwyżej wtyka palce w nie swoje sprawy. jednak nie moje (sprawy; palców jej nie dam).

wszystko jest w porządku.
Stałe, zdrowe 8w7 sx/so
bzy bzy.

Awatar użytkownika
boogi
Pan Admin
Pan Admin
Posty: 5875
Rejestracja: czwartek, 23 października 2008, 22:48
Enneatyp: Perfekcjonista
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Rozwój Jedynki

#49 Post autor: boogi » niedziela, 9 stycznia 2011, 18:34

yusti pisze:A piękne opowiadanie p. Paolo Cozza zapamiętałam nt ustalania priorytetów.
Bierzesz przezroczyste naczynie. Wkładasz do niego najpierw kamienie. Kolejno wsypujesz ziarna fasoli. Na końcu piasku.
Kamienie to sprawy najważniejsze, ziarna fasoli sprawy bardziej błahe, a dopiero na końcu zajmujesz się drobnostkami. Jeśli bowiem wszystkim nadasz tę samą ważność, to się nie zmieszczą do naczynia. Piasek wypełni pojemnik, ziarna fasoli dalej, a na kamienie już nie wystarczy miejsca. A wcześniej ziarenka wcisnęły się w szpary między kamieniami.
Też znam to opowiadanie. W grzecznej wersji jest dokładnie takie, jak napisałaś. W prawdziwej wersji (zgodnej z rzeczywistością) na samym końcu, do tak prawidłowo wypełnionego naczynia, dolewa się jeszcze piwa - po to, by nie zostały puste miejsca między ziarenkami piasku. Oraz jako symbolikę należnego wypoczynku po prawidłowo wykonanej pracy :mrgreen:


(i chyba o tym Jedynki powinny pamiętać, by po pracy umieć się odprężyć...)
"Jeśli chcesz ze mną rozmawiać, zdefiniuj terminy których używasz."
- Voltaire

>> bardzo dziwny link <<

Affects / Hornevian / Harmonic / Trifix

yusti
Posty: 4664
Rejestracja: niedziela, 22 października 2006, 17:54
Enneatyp: Perfekcjonista

Re: Rozwój Jedynki

#50 Post autor: yusti » niedziela, 9 stycznia 2011, 18:44

No wiesz! Daleko nie zajadę na kojarzeniu alkoholu z odprężeniem.
w prawdziwej wersji (zgodnej z rzeczywistością)
No nie wiem czyją...! :twisted:

inv pisze:kiedy skierowałem jej uwagę na konotację penetrującego z męskim członkiem obraziła się chwilowo, ale potem już nie penetrowała, jako że uważa się za lesbijkę.
Ależ to nie jest sobie przeciwstawne! Wręcz przeciwnie. Mnie natychmiast przychodzi na myśl łańcuszek luźnych Fi-skojarzeń: lesbijka :arrow: mizoandryczka :arrow: zazdrosna wg Freuda o posiadanie przez mężczyzn piątego członka :arrow: mimo (z powodu) jego braku pragnie wszystkim udowodnić, że jest w stanie spenetrować każdą dziurę. Bo lepiej dźgać niż być dźganą :twisted:
mówić mi co mam robić itp. zacząłem jej mówić, że za bardzo penetruje w moim życiu.
Jak nie możesz penetrować centralnym członkiem, to pozostaje ci szczytowy - język.

Jakkolwiek to teraz nie zabrzmi :mrgreen:

PS Rozwój Jedynki - pierdololo na luzie. Zakazywać jej "bredzić"?! - "Powinni tego zabronić!"

yusti
Posty: 4664
Rejestracja: niedziela, 22 października 2006, 17:54
Enneatyp: Perfekcjonista

Re: Rozwój Jedynki

#51 Post autor: yusti » niedziela, 9 stycznia 2011, 19:02

Ale weź tu się rozwijaj, jak ludzie patrzą :roll: Zaraz będą krytykować, a ty "pragniesz zyskać akceptację" *
* za "Enneagram w działaniu" Hurley & Dobson "LABIRYNT UMYSŁU. SYSTEMY ZŁUDZEŃ"

:evil: :mrgreen:

Awatar użytkownika
Venus w Raku
VIP
VIP
Posty: 1058
Rejestracja: środa, 23 września 2009, 10:08
Enneatyp: Perfekcjonista

Re: Rozwój Jedynki

#52 Post autor: Venus w Raku » czwartek, 10 lutego 2011, 06:58

boogi pisze:
yusti pisze:A piękne opowiadanie p. Paolo Cozza zapamiętałam nt ustalania priorytetów.
Bierzesz przezroczyste naczynie. Wkładasz do niego najpierw kamienie. Kolejno wsypujesz ziarna fasoli. Na końcu piasku.
Kamienie to sprawy najważniejsze, ziarna fasoli sprawy bardziej błahe, a dopiero na końcu zajmujesz się drobnostkami. Jeśli bowiem wszystkim nadasz tę samą ważność, to się nie zmieszczą do naczynia. Piasek wypełni pojemnik, ziarna fasoli dalej, a na kamienie już nie wystarczy miejsca. A wcześniej ziarenka wcisnęły się w szpary między kamieniami.
Też znam to opowiadanie. W grzecznej wersji jest dokładnie takie, jak napisałaś. W prawdziwej wersji (zgodnej z rzeczywistością) na samym końcu, do tak prawidłowo wypełnionego naczynia, dolewa się jeszcze piwa - po to, by nie zostały puste miejsca między ziarenkami piasku. Oraz jako symbolikę należnego wypoczynku po prawidłowo wykonanej pracy :mrgreen:

(i chyba o tym Jedynki powinny pamiętać, by po pracy umieć się odprężyć...)
Tak jest. Zgadzam się z boogim całkowicie. Nie popieram niekontrolowanego pijactwa, ale ja raz na miesiąc robię sobie takie (zaplanowane) sesje - nie z piwem, ale z czerwonym winem, a czasami z bourbon'em, lub koniakiem. Uwielbiam polską Żubrówkę, ale tu w usa nie mogę jej kupić, a więc używam dostępny alkohol, aby się sponiewierać, rozluźnić i poczuć pewnego rodzaju spontaniczność (zapić jak kto woli). Dopuszczam wtedy do siebie uczucia, słucham mojej ulubionej muzyki, czego na codzień nie robię, i to praktycznie jest całe moje życie emocjonalne, i cała przyjemność jakiej doświadczam w życiu.
A ciotka przyzwoitka, czyli yusti, niech sobie krytykuje, ile tylko chce.
1w9, 6w5, sp/sx

yusti
Posty: 4664
Rejestracja: niedziela, 22 października 2006, 17:54
Enneatyp: Perfekcjonista

Re: Rozwój Jedynki

#53 Post autor: yusti » czwartek, 10 lutego 2011, 15:20

ciotka przyzwoitka dogadza sobie NA CO DZIEŃ;p

Nie czekam miesiąc, by się "sponiewierać, rozluźnić i poczuć pewnego rodzaju spontaniczność"
:D

Awatar użytkownika
boogi
Pan Admin
Pan Admin
Posty: 5875
Rejestracja: czwartek, 23 października 2008, 22:48
Enneatyp: Perfekcjonista
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Rozwój Jedynki

#54 Post autor: boogi » czwartek, 10 lutego 2011, 19:45

Venus w Raku pisze:Dopuszczam wtedy do siebie uczucia, słucham mojej ulubionej muzyki, czego na codzień nie robię, i to praktycznie jest całe moje życie emocjonalne, i cała przyjemność jakiej doświadczam w życiu.
http://supermozg.gazeta.pl/supermozg/1, ... iecej.html

Nie, żebym Cię chciał rozpijać, ale wiesz... kieliszek wina co drugi wieczór i pół godzinki pełnej relaksacji przy tym, bardzo dobrze zrobi na ogólną wydajność ;)
"Jeśli chcesz ze mną rozmawiać, zdefiniuj terminy których używasz."
- Voltaire

>> bardzo dziwny link <<

Affects / Hornevian / Harmonic / Trifix

Awatar użytkownika
Venus w Raku
VIP
VIP
Posty: 1058
Rejestracja: środa, 23 września 2009, 10:08
Enneatyp: Perfekcjonista

Re: Rozwój Jedynki

#55 Post autor: Venus w Raku » czwartek, 10 lutego 2011, 22:04

Nie wiem, boogi, bo podobno alkohol zabija szare komórki w mózgu. Mój mąż prawie wcale nie pije. Butelkę piwa potrafi pić przez 2 dni. Czasami wypije ze mną kieliszek czerwonego wina. W istocie bardzo rzadko. Był u psychologa i oficjalnie przebadał swoje IQ. Wyszło mu 167. To jest, że tak powiem, wynik z kosmosu, bo jest raczej nieziemski i zajęło mi kilka dni, żeby to przetrawić. Dostał nawet certyfikat, aby mógł być członkiem tych stowarzyszeń dla bardzo inteligentnych ludzi. Dla mnie wysoka inteligencja świadczy o tym, że człowiek jest wybrakowany emocjonalnie, a to też utrudnia życie. Nie wiem dlaczego ludzie tak się cieszą jak mają wysokie IQ. Debilem nikt nie chce być, ale wywokie IQ, to też świadczy o braku normalności.
Ja pije głównie czerwone wino, bo dobre na serce i układ krążenia. Alkohol procentowy wypłukuje wszelkie witaminy i składniki mineralne z organizmu. Prawdopodobnie wszelkie toksyny też. No więc, czasami zażywam procentów, aby oczyścić organizm, ale potem karmię się dawką witamin i minerałów w tabletkach.
1w9, 6w5, sp/sx

yusti
Posty: 4664
Rejestracja: niedziela, 22 października 2006, 17:54
Enneatyp: Perfekcjonista

Re: Rozwój Jedynki

#56 Post autor: yusti » czwartek, 10 lutego 2011, 23:30

hehhe co za racjonalizm.

Co z tego, że wysokie IQ jest "nienormalne"? A kto powiedział, że normalne jest dobre? :wink:

Bez anormalności życie jest nudne i jałowe.
I z moich badań wynika, ze hipoteza o niskiej EQ u Jedynek ma rację bytu i przy okazji wcale ich nie stawia w jakimś korzystnym świetle wobec posiadających przy tym wysokie IQ [jeśli hipotetyzujesz, że osoby o wysokim IQ są niewydolne emocjonalnie]

Poza tym spójrzże na SIEBIE krytycznie-potrzebujesz wina do niebycia..."wybrakowaną emocjonalnie". Czyż nie? A jeśli przy tym nie masz wysokiego IQ...to nie jesteś na dobrej pozycji.
Doceń innych i ucz się od nich. Zaakceptuj, że są mądrzejsi od ciebie. Na uwadze powinnaś :wink: mieć jednocześnie, że są tez ludzie głupsi, których możesz nauczać i stać się dla nich cudną Przewodniczką*
:)
*Nowem Imię po Przemianie Jedynki wg "E w działaniu" Hurley & Dobson

Przecież Jedynka powinna pozwolić sobie na emocje na co dzień, a nie od pijackiego święta ;/

yusti
Posty: 4664
Rejestracja: niedziela, 22 października 2006, 17:54
Enneatyp: Perfekcjonista

Re: Rozwój Jedynki

#57 Post autor: yusti » sobota, 12 lutego 2011, 11:51

Z Rozwojem Jedynki jest jak w reklamie Neopersenu. Laska bierze pigułkę, traci kolce i niby wszyscy są szczęśliwsi.

Ale ja wam powiem, że bez tych kolców to my jesteśmy nic nie warci. Stajemy się bardzo podatni na manipulacje, jeszcze bardziej zależni, nie umiemy odmawiać, łykamy wszystko i zgadzamy się ze wszystkim dla spokoju. Żałosne i słabe toto. wchodzimy w jakąś bierność, wraz z kolcami tracimy werwę.

Co z tego, że zgryźliwość jest niemiła? To nasz główny atut. Bez tego jesteśmy jak owce pędzone na rzeź. I z każdym krokiem może być tylko gorzej. :P

precz z Neopersenem! A będę kłuła!

yusti
Posty: 4664
Rejestracja: niedziela, 22 października 2006, 17:54
Enneatyp: Perfekcjonista

Re: Rozwój Jedynki

#58 Post autor: yusti » niedziela, 13 lutego 2011, 16:18

Tak czytam, że rozwój to uaktywnienie Trzeciego Ośrodka i ciekawi mnie jak boogi i Venus to widzą. Przecież my wszystko intelektualizujemy w przeciwieństwie do Czwórek. Nigdy nie miałam z tym problemów. Sefirot MĄDROŚĆ był wręcz moim szkolnym przydomkiem. "Nigdy się nie zmieniaj" i takie tam. Nawet byłam wyśmiewana za filozofowanie. A tu taki klops, że niby TEGO mi brak hehe Zawsze raczej zarzucano mi brak działania i jedynie obserwowanie z boku. Ale skoro "poprawiam czyjąś śliczną kurtkę, na której bezczelnie nieświadoma siedziałam, gniotąc pewnie totalnie boleśnie" to muszę być Jedynką. Nieważne, że wynika to tylko z wychowania i szanowania cudzej własności lub też zajęcia czymś znudzonych rąk. E jest populistyczny. Nakazuje akceptację emocji [coś z triady wtórnej] i pracę nad pobudzeniem Ośrodka Trzeciego [czyli wszystko po trochu].
Boogi jak zwykle się nie wynurzy. Venus przeczytała miliard książek, więc jak można jej zarzucić słaby Ośrodek Intelektu. Nie śmiałabym. Innych 1 brak, bo to co najwyżej typ najgorszego rodzica.

chyba wyszłam z hipotezą -tezą. Gadam do siebie jak Natura. Przynajmniej nie obwieszczam, że oczekuje dyskusji;p
E nie jest zbyt wiarygodne...
Raz każą oddać się autorefleksji przytaczając myśl Sokratesa, że bez niej nie warto w ogóle żyć, by za chwilę zakazać samokrytyki, negatywizmu i samousprawiedliwień. eh ROZWÓJ wg E...

Taka sama byłam 5 lat temu;p Ale wiecie co? Nauczyłam się czegoś, czego w książkach nie ma, zdobyłam doświadczenia, których w książkach nie ma. Tylko nie wiem czy to dobrze. Miętka;p się zrobiłam i ostatnie kolce utraciłam. To niefajne, bo nie mam nic w zamian.

Awatar użytkownika
boogi
Pan Admin
Pan Admin
Posty: 5875
Rejestracja: czwartek, 23 października 2008, 22:48
Enneatyp: Perfekcjonista
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Rozwój Jedynki

#59 Post autor: boogi » niedziela, 13 lutego 2011, 18:56

yusti pisze:Tak czytam, że rozwój to uaktywnienie Trzeciego Ośrodka i ciekawi mnie jak boogi i Venus to widzą. Przecież my wszystko intelektualizujemy w przeciwieństwie do Czwórek.
Oto, co na ten temat mówi Enneagram:
U Jedynek ośrodek Działania przejął rolę ośrodka Intelektu. W związku z tym Jedynka myśli bardziej racjonalizująco niż racjonalnie. Objawia się to m.in. wielkim rygoryzmem i krytycyzmem w stosunku do siebie i innych (inne osoby z zewnątrz widzą takie zachowanie Jedynek, ale Jedynki nie zawsze są gotowe przyjąć słowa krytyki od innych i wolą trwać w swoim przekonaniu o tym, że są tylko miłe i uprzejme).
Gdyby Jedynka tę część rzeczywistości, którą należy przerabiać ośrodkiem Intelektu, przerabiała ośrodkiem Intelektu, a nie jak to ma miejsce na chorych i przeciętnych poziomach zdrowia, wybujałym ośrodkiem Działania (który, gdy występuje niezrównoważenie ośrodków przejmuje funkcje ośrodka Intelektu u Jedynek), to mogłaby swoje działania postawić w świetle obiektywnej prawdy, przyjąć racjonalnie (a nie racjonalizująco) informacje zwrotne od innych ludzi, i nie trwać uparcie przy swoim wyobrażeniu siebie i świata. To właśnie o to chodzi, gdy mówimy o "uaktywnieniu najsłabszego ośrodka".

I nie, nie wynurzę się i nie będę się spowiadał na forum z "życia" - już nie muszę.
"Jeśli chcesz ze mną rozmawiać, zdefiniuj terminy których używasz."
- Voltaire

>> bardzo dziwny link <<

Affects / Hornevian / Harmonic / Trifix

yusti
Posty: 4664
Rejestracja: niedziela, 22 października 2006, 17:54
Enneatyp: Perfekcjonista

Re: Rozwój Jedynki

#60 Post autor: yusti » niedziela, 13 lutego 2011, 19:06

Jedynki nie zawsze są gotowe przyjąć słowa krytyki od innych i wolą trwać w swoim przekonaniu o tym, że są tylko miłe i uprzejme
nigdy nie byłam miła i uprzejma. wręcz przeciwnie.
A krytykę to ja czuje aż w kościach, czyli dobrze wiesz jak głęboko :) . i rozpamiętuje czwórkowo latami całymi.

a przyjmowanie krytyki nie idzie w parze z rozwojem. Nie powinniśmy jej do siebie dopuszczać. E w działaniu mówi żeby nie brać do siebie tych negatywnych, destruktywnych słów i się nie piętnować. Żeby budować i przetrwać etap motywacji. Wierzyć w swój obraz siebie. pozytywny. Trzymać się swojego wyobrażenia o sobie. Uparcie;p jak Jola R.
I zaznaczyłam sobie fajną metaforkę, że jak ktoś rzuca w ciebie kamieniem, to go wykorzystujesz dla swoich korzyści, podkładasz pod nogi, następujesz nań, opierasz stopę i dzięki temu masz bliżej do szczytu :P
już nie muszę.
taaa też "z tego wyrosłeś"?! To co tu jeszcze robisz?! rzuć te brednie w kąt. :D

ODPOWIEDZ