Kontrfobiczna Szóstka: Der Übermensch

Dyskusje na temat typu 6
Wiadomość
Autor
Snufkin
Posty: 5625
Rejestracja: piątek, 4 kwietnia 2008, 14:28
Enneatyp: Obserwator

Re: Kontrfobiczna Szóstka: Der Übermensch

#16 Post autor: Snufkin » czwartek, 31 marca 2011, 17:55

W teorii ja to wszystko wiem gorzej z praktyką.
Kontrfobiczność to nie tylko lanie się po mordach to także śmiałe intelektualne poglądy. Ja akurat to w kontrofobiczności cenię. Pozdrowienia dla dr Ł. z Wrocka.


5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)

Awatar użytkownika
SuperDurson
Moderator
Moderator
Posty: 2939
Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
Enneatyp: Lojalista
Lokalizacja: Kraków

Re: Kontrfobiczna Szóstka: Der Übermensch

#17 Post autor: SuperDurson » sobota, 2 kwietnia 2011, 01:19

Snufkin - kontrfobiczność to nie tylko lanie się po mordach, ale jednak przede wszystkim walka. Walka we własnej głowie, w cudzych głowach, czy na ulicy, na wojnie. Walka na słowa, na idee, czy na pięści, na śmierć. Walka.
To jak nagły i wściekły atak dzikiego szczura, który zagoniony już w ślepy róg nie przebiera w środkach. Rzuci się na śmierć byle przegryźć Ci gardło.
Ale pozostaje faktem, że szczura można też nauczyć innych sztuczek. :wink:
    • "Zupełnie niedawno, bo zaledwie w środę, dwóch takich łobuzów, mocno naćpanych amfetaminą, stało mojej drodze, w ciemnej uliczce, w nocy.. i Ci już z daleka, byli zdecydowanie agresywni. Szedłem spokojnie i prosto, obierając kurs na zderzenie. Byłem metr od nich, kiedy zaczęli coś do mnie gadać, a wtedy zwyczajnie ich obszedłem, nie zaszczycając spojrzeniem. Co innego uwagą. Kiedy poczułem ruch, chyba usłyszałem, że jeden próbuje podnieść rękę i złapać mnie, obróciłem się tylko szybko krzycząc "BUCH!", a on się cofnął. Czekałem na ruch, na gotowość. Na mojej twarzy wykwitał powoli opętańczy uśmiech jokera kiedy ciało pompowało się tlenem i hormonami gotowe do skoku, a on taki nawciągany nadal stał w tym samym miejscu, wmurowany. Miękki, rzadki, przegrany. Kolega w czarnym dresiku, "pół kilo w majtach" przebierał nogami w miejscu. Bez walki, bez kosztów. To bardzo dobrze. Krew ciężko schodzi z ubrań. A z tych naćpanych tryska i tryska..
      Spoiler:

      Odwróciłem się, puściłem im głośno pożegnalnego bąka i stamtąd odszedłem. Po prostu. Szli za mną chwilę z daleka dowartościowując się i coś dogadywali, ale zignorowałem ich i szybko zrezygnowali. Wiedziałem bo zobaczyłem chwilę wcześniej, że kilkadziesiąt metrów za mną, tą samą ulicą idzie ktoś. Natnie się na nich. Nie omieszkałem więc tuż za rogiem, wybiec na środek ulicy i zatrzymać od razu wozu Straży Miejskiej, który w swej łaskawości przejeżdżał właśnie główną drogą, oraz wskazać od razu palcem dwóch agresywnych młokosów w uliczce. Właśnie "szturchali" gościa, który szedł za mną.. Bez sensu brudzić sobie ręce. Tutaj są służby.
      Dwa wieki temu, na dzikim zachodzie bym ich odstrzelił. Od razu. Bez mrugnięcia okiem i jednej wylanej łzy."

    Amerykańskie komiksy dostarczają wielu ekstremalnych postaci, które choć wirtualne to bardzo wyraźnie ilustrują rozterki psychiki kontrfobicznych bohaterów - daredevil, roschard, punisher, czy batman (to są tam zwykli ludzie, bez jakichś turbomocy), chociaż działając na granicy prawa i często moralności, nie przebierając w metodach i środkach, jednak bardzo wyraźnie trzymają się "swojej strony". Komiksowe szóstki są wyraźne. Polecam Ci sięgnąć kiedyś aż do początku historii i zainteresować się co ich skłoniło do bycia akurat takimi, a nie innymi jednostkami. I czytając ten komiks dla nastolatków i zwracając wciąż uwagę na moralne rozterki bohaterów, zastanowić się jak mocno naprężona musi być wciąż psychika "Übermenscha" aby.. no właśnie.. cały czas pamiętając, że czytasz bajkę.

Snufkin - pytałeś o opis mechanizmu, czyli o teorię. Ale teorię jak twierdzisz znasz i gorzej z praktyką. Z kolei praktyka to przykłady i działania. Komiks je wręcz przerysowuje.
Potrzebujesz zatem więcej, czy jakiegoś specjalnego rodzaju przykładów? W jaki sposób dokonujesz ich weryfikacji?
..bo to czytasz ..bo Cię lubię ..bo myślisz samodzielnie!

sp/sx, 6w5 lvl 3-5
LIE Obrazek

Awatar użytkownika
Tragiczny_Romantyk
Posty: 231
Rejestracja: niedziela, 8 sierpnia 2010, 05:11
Enneatyp: Dawca
Lokalizacja: Zielona Gora

Re: Kontrfobiczna Szóstka: Der Übermensch

#18 Post autor: Tragiczny_Romantyk » sobota, 2 kwietnia 2011, 07:49

do mnie pasuje to idealnie, poza "bialymi rekawiczkami" - nie jestem na tyle subtelny. Lubie niszczyc otwarcie, aby wiedzieli doskonale co o nich mysle, ale poza tym caly text idealnie pasuje.
6w7 - tragiczny romantyk(4), to pomylka

Snufkin
Posty: 5625
Rejestracja: piątek, 4 kwietnia 2008, 14:28
Enneatyp: Obserwator

Re: Kontrfobiczna Szóstka: Der Übermensch

#19 Post autor: Snufkin » sobota, 2 kwietnia 2011, 08:19

Nie no spoko. Teraz już wiem kto pisze te dziwne artykuły do Detektywa. Porównanie do szczura bardzo trafne. Przykładów z życia nie weryfikuję bo to one mają weryfikować teorię. Falsyfiko...coś tam.
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)

Awatar użytkownika
SuperDurson
Moderator
Moderator
Posty: 2939
Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
Enneatyp: Lojalista
Lokalizacja: Kraków

Re: Kontrfobiczna Szóstka: Der Übermensch

#20 Post autor: SuperDurson » sobota, 2 kwietnia 2011, 15:55

Chciałeś praktyki - dostałeś. Ruchome, cykliczne i obrazowe przełożenie wprost z teorii. Tak, żebyś zrozumiał. I chyba zrozumiałeś. Szczurek się spodobał?

Bez fallusyfi.. coś tam.. kracji - mów wprost, bo tracę powoli chęci.
Jeśli masz jakieś merytoryczne pytania - będę miły. :twisted:
..bo to czytasz ..bo Cię lubię ..bo myślisz samodzielnie!

sp/sx, 6w5 lvl 3-5
LIE Obrazek

Awatar użytkownika
boogi
Pan Admin
Pan Admin
Posty: 5875
Rejestracja: czwartek, 23 października 2008, 22:48
Enneatyp: Perfekcjonista
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Kontrfobiczna Szóstka: Der Übermensch

#21 Post autor: boogi » niedziela, 3 kwietnia 2011, 23:31

SuperDurson pisze:mów wprost[/b], bo tracę powoli chęci.
Nie wiem czy to co mówię ma sens, ale może Snufkin jako introwertyk potrzebuje trochę czasu na przemyślenie tej dyskusji i wróci z ciekawym pytaniem dopiero za kilka dni?
Przykłady zaiste dobre i ciekawe - faktycznie Batmana jeszcze lepiej można zrozumieć, znając Enneagram.
"Jeśli chcesz ze mną rozmawiać, zdefiniuj terminy których używasz."
- Voltaire

>> bardzo dziwny link <<

Affects / Hornevian / Harmonic / Trifix

Pablo
Posty: 1892
Rejestracja: piątek, 11 stycznia 2008, 00:12
Enneatyp: Szef

Re: Kontrfobiczna Szóstka: Der Übermensch

#22 Post autor: Pablo » poniedziałek, 4 kwietnia 2011, 08:15

W teorii ja to wszystko wiem gorzej z praktyką.
Kontrfobiczność to nie tylko lanie się po mordach to także śmiałe intelektualne poglądy.
A myślisz że chore typy (a opis dotyczy takiego) to w jakich warunkach niby dorastają? Takie coś to niestety często normalka. A te "śmiałe intelektualne poglądy" to wartość jakąkolwiek mają dopiero gdy ktoś taki albo się w końcu wyrwie z takiego otoczenia albo ma w nim jakiś wzór (w postaci kogoś z rodziny, najlepiej któregoś z rodziców) kto ma w miarę prostą i normalną linię myślenia, którą dzieciak odrzuca bo sie nie sprawdza, a docenia to długo potem jak otoczenie sie już zmieni. Tacy ludzie potem rzeczywiście mogą stać się niezwykli - o ile uporają się ze swoją psychą najpierw do końca, a to może trochę czasu zająć. W każdym razie to gra warta świeczki. Nie ma kogoś kogo bym bardziej szanował niż ci którzy wyrośli w takich warunkach i wyszli na prostą, albo przynajmniej nie są do dzisiaj skończonymi skurwielami.

Awatar użytkownika
kroplablekitu
Posty: 167
Rejestracja: wtorek, 19 października 2010, 15:09
Enneatyp: Perfekcjonista

Re: Kontrfobiczna Szóstka: Der Übermensch

#23 Post autor: kroplablekitu » wtorek, 23 sierpnia 2011, 02:17

Post był świetny i szkoda, że użytkownik Micha zniknął.
Dla mnie opis jest b. dobry. Zobaczyłam w nim siebie.Bywałam kiedyś na niższych poziomach.
micha pisze: Lecz ta świadomość możliwości użycia w najtrudniejszych sytuacjach drzemiącego arsenału siły, totalnego rozgromienia przeciwnika jest... piekielnie :twisted: pociągająca?
Nie jest to pociagające ale daje pewność, że jeśli dojdzie do ostatecznego starcia to albo wszystkich zmiotę albo sama polegnę ; ] Tak jakbym miała bombę atomową do dyspozycji. Czyli niby czuję się bezpiecznie. Ale w życiu codziennym ten arsenał nie przydaje się prawie w ogóle. Na codzień pełno jest okazji gdy trzeba wyrazić swoje zdanie ale nie niszczyć wszystkiego dookoła, a ja właśnie tu mam problem. Dlatego na wszelki wypadek nie wykłócam się do końca, dążę do kompromisu tam gdzie mogę. Czasami ktoś mi zarzuca brak zdania albo słabość. Nie wiem, trudno oceniać siebie, ale wiem, że ja nie czuję słabości, czuję siłę której boję się użyć.

Dla mnie to nie jest to powód do dumy. Ta utrata kontroli nad siłą dowodzi słabości i jest oznaką silnego przerażenia, przekraczającego ludzką miarę. To właśnie ono sprawia, że Szóstka może stać się nieludzka i działać jak eksterminator - kamikadze.

Teraz moim celem jest wypracowanie bardziej wyluzowanego podejścia do konfrontacji :twisted:
:mrgreen: testy kłamią ! Enneagram morduje ! ALE Spójrz, jak wiele nam dano! Skocz obiema nogami w ten przepiękny wszechświat! Odnajdź swą moc i stań się tym, kim powinieneś być!

Awatar użytkownika
SuperDurson
Moderator
Moderator
Posty: 2939
Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
Enneatyp: Lojalista
Lokalizacja: Kraków

Re: Kontrfobiczna Szóstka: Der Übermensch

#24 Post autor: SuperDurson » środa, 24 sierpnia 2011, 13:31

..podejścia "dziewiątkowego".. zwanego też "olewającym".. :mrgreen:


- Konfron.. CO? "Nie, nie to ja jestem zainteresowany.. Do widzenia!" :twisted:
..bo to czytasz ..bo Cię lubię ..bo myślisz samodzielnie!

sp/sx, 6w5 lvl 3-5
LIE Obrazek

jakocianka
Posty: 134
Rejestracja: sobota, 21 czerwca 2014, 19:31
Enneatyp: Perfekcjonista
Lokalizacja: Mięsożerna roślina

Re: Kontrfobiczna Szóstka: Der Übermensch

#25 Post autor: jakocianka » sobota, 9 maja 2015, 18:13

Większość tego opisu pasuje do mnie-dziecka. Podobno zawsze byłam uparta, ale gdy trafiłam między rówieśników zaczęły się problemy. Nakładałam na nich presję (testowanie siły) i jeszcze dziwiłam się, czemu są tacy słabi. Głównie odpowiadałam atakiem na ich komentarze w stylu "nie możesz tego i tamtego", "musisz się zmienić". Łamałam każdą zasadę, którą mogłam tak, żeby nie mogli mi tego zarzucić. Dlatego jeśli zarzucali byłam wściekła, bo próbowali mnie oskarżyć bez dowodu. Tak, wściekałam się za brak dowodu i niesolidną argumentację.
[INTP RLUEI sx]
Keep running
Spoiler:

Awatar użytkownika
duplo
Posty: 746
Rejestracja: poniedziałek, 24 września 2012, 16:15
Enneatyp: Lojalista

Re: Kontrfobiczna Szóstka: Der Übermensch

#26 Post autor: duplo » sobota, 9 maja 2015, 18:24

Też za młodu byłam bardziej kontrfobiczna ale wydaje mi się, że wynikało to z małego wglądu w siebie. Moje projekcje były moją rzeczywistością, uznawałam ich prawdziwość więc działałam na zasadzie akcja-reakcja. Gdy dorosłam to często sobie odpuszczam nie widząc celowości w zbliżaniu się do przedmiotu wyimaginowanego lęku. Choć czasem mnie poniesie.
We buy things we don't need
with money we don't have
to impress people we don't like

jakocianka
Posty: 134
Rejestracja: sobota, 21 czerwca 2014, 19:31
Enneatyp: Perfekcjonista
Lokalizacja: Mięsożerna roślina

Re: Kontrfobiczna Szóstka: Der Übermensch

#27 Post autor: jakocianka » poniedziałek, 11 maja 2015, 20:37

Właściwie, to nie rozumiem jednego. Tego kontrfobicznego mechanizmu "boję się - zaatakuję pierwszy". Nigdy tak nie miałam (lub miałam, skoro Szóstki mają problem z określeniem rozmiarów swojego lęku). Raczej po prostu byłam wściekła. W większości chwil, kiedy jestem zestresowana czuję strach/paraliż, a kiedy powinnam się bać lub wycofać wchodzę w rage mode. Jeśli czuję się zbyt naskakiwana ledwo trzymam temperament pod kontrolą, mam ochotę rzucić się na każdego, kto próbuje mnie ograniczyć/zmienić ale nie sądzę, żeby to był strach. Tak jak czasem mam ochotę zwyczajnie wdać się w bójkę, z byle kim i nie dlatego, że mi zagraża.
[INTP RLUEI sx]
Keep running
Spoiler:

Awatar użytkownika
duplo
Posty: 746
Rejestracja: poniedziałek, 24 września 2012, 16:15
Enneatyp: Lojalista

Re: Kontrfobiczna Szóstka: Der Übermensch

#28 Post autor: duplo » poniedziałek, 11 maja 2015, 21:51

jakocianka pisze:Właściwie, to nie rozumiem jednego. Tego kontrfobicznego mechanizmu "boję się - zaatakuję pierwszy". Nigdy tak nie miałam (lub miałam, skoro Szóstki mają problem z określeniem rozmiarów swojego lęku). Raczej po prostu byłam wściekła. W większości chwil, kiedy jestem zestresowana czuję strach/paraliż, a kiedy powinnam się bać lub wycofać wchodzę w rage mode.
Po pierwsze, lęk nie musi wiązać się z paraliżem, może być nieuświadomiony i przykryty innymi odczuciami, jak np. nagły skok adrenaliny.
jakocianka pisze:Jeśli czuję się zbyt naskakiwana ledwo trzymam temperament pod kontrolą, mam ochotę rzucić się na każdego, kto próbuje mnie ograniczyć/zmienić ale nie sądzę, żeby to był strach.
Po drugie, agresywne reakcje często są produktem lęku przed czymś (np. przed kontrolą/osaczeniem). Gdyby człowiek był wewnętrznie spokojny, to potrafiłby bronić swojej przestrzeni asertywnie i stanowczo, a nie na oszołoma. Po trzecie, mechanizm "boję się, więc zaatakuję pierwszy" nie musi wiązać się z bezpośrednim atakiem, tylko może polegać na zbliżeniu się do obiektu, który wywołuje lęk, w celu np. przesłuchiwania go i obserwacji, by dostać więcej informacji o jego zamiarach. Fobiczna 6 w takich sytuacjach ucieka od obiektu. Zaś bezpośredni atak często jest spowodowany jakimś urojeniem, że ktoś prędzej czy później zamierza nam zagrozić (nawet, jeśli ma jakieś realne przesłanki, to 6 lubi je wyolbrzymiać i robić z tego melodramę).

EDIT:
Ooo, nawet o tym w tekście:
W głębi, największym i podstawowym lękiem Szóstki jest jej słabość oraz możliwość jej naruszenia przez kogoś. W rezultacie, Szóstki nie narzucają sobie ograniczeń związanych ze środkami przez nich używanymi w celach samoobrony, albo tłumaczą, że ograniczenia te nie stosują się do nich. Ograniczenia oznaczają, że nadejdzie kiedyś czas, gdy ktoś uderzy w ich czuły punkt a Szóstki będą miały wtedy związane ręce i nie będą mogły się bronić. Taka sytuacja jest dla Szóstki nie do zaakceptowania.
(...)
Natomiast zdrowsze Szóstki wychodzą z zimnej, chłodnej przestrzeni. Spostrzegają, że to co wcześniej uważały za wbudowaną moc i potęgę tak naprawdę było maską dla braku samoakceptacji, a wręcz nawet istniejącej w nich samonienawiści.
We buy things we don't need
with money we don't have
to impress people we don't like

Awatar użytkownika
Agon
Posty: 1158
Rejestracja: wtorek, 30 grudnia 2014, 00:23
Kontakt:

Re: Kontrfobiczna Szóstka: Der Übermensch

#29 Post autor: Agon » sobota, 16 maja 2015, 22:47

SuperDurson pisze:Amerykańskie komiksy dostarczają wielu ekstremalnych postaci, które choć wirtualne to bardzo wyraźnie ilustrują rozterki psychiki kontrfobicznych bohaterów - daredevil, roschard, punisher, czy batman (to są tam zwykli ludzie, bez jakichś turbomocy), chociaż działając na granicy prawa i często moralności, nie przebierając w metodach i środkach, jednak bardzo wyraźnie trzymają się "swojej strony". Komiksowe szóstki są wyraźne. Polecam Ci sięgnąć kiedyś aż do początku historii i zainteresować się co ich skłoniło do bycia akurat takimi, a nie innymi jednostkami. I czytając ten komiks dla nastolatków i zwracając wciąż uwagę na moralne rozterki bohaterów, zastanowić się jak mocno naprężona musi być wciąż psychika "Übermenscha" aby.. no właśnie.. cały czas pamiętając, że czytasz bajkę.
Przecież dla tych postaci najważniejsza była sprawiedliwość, a nie lojalność. To nie były 6, tylko 1. Napędzał je gniew, a nie chęć zmierzenia się ze swoim lękiem. Lęki również mieli, ale to nie była podstawa ich zachowania. 6 są lojalne wobec swojej grupy, dzielą ludzi na przyjaciół i wrogów, 1 dzielą ludzi na dobrych i złych. Nawet w teście na enneatyp jest pytanie czy cenisz bardziej przyjaźń, czy sprawiedliwość. 6 będą bronić swoich ludzi, nawet jeśli ci są umaczani w brudne interesy, bo lojalność. 1 oddadzą takich ludzi w ręce władz, albo same wymierzą sprawiedliwość (zależy, czy uważają obowiązujące prawo za sprawiedliwe, czy nie), bo wierzą w ideały i swój święty gniew. 6 może być kontrfobiczna i zaatakować szefa swojej grupy, by pokazać jaka jest harda i zmierzyć się ze źródłem lęku, ale nie wyda całej grupy, no chyba że policja okaże się silniejsza. Wtedy 6 może być fobiczna i wydać swoich ziomków, bo policja zaoferuje większe bezpieczeństwo, lub kontrfobiczna i walczyć z policją do końca, by pokazać że się nie boi. 1 kieruje się ideą dobra, a 6 własnym lękiem.

Jak już jesteśmy przy Watchmenach, to Dr Manhattan jest idealnym przykładem czystego, bezskrzydłowego typu 5. Totalna neutralność, obojętność na sprawy ludzi, izolacja i pogrążenie we własnym świecie logicznego oglądu rzeczywistości.

Awatar użytkownika
Ael
Posty: 941
Rejestracja: sobota, 10 kwietnia 2010, 00:22
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: Kraina Czarów
Kontakt:

Re: Kontrfobiczna Szóstka: Der Übermensch

#30 Post autor: Ael » niedziela, 17 maja 2015, 05:26

Napędzał je gniew, a nie chęć zmierzenia się ze swoim lękiem.
Batman w ogole nke mial potrzeby zmierzenia sie ze swoimi lekami, nie...
Komiksowym specjalista nie jestwm, ale to mi sie wydaje bzdura stulecia. Batman przeciez to chodzacy zlepek neurotycznych lekow o.o

ODPOWIEDZ