Co kręci 4? Czyli moje pytanie do pań ;)
Re: Co kręci 4? Czyli moje pytanie do pań ;)
Ciężko jest określić swój ideał. U mnie często zdarzało się tak, że zakochiwałam się w swoim przyjacielu. Tzn. muszę tego chłopaka dobrze znać zanim obdarzę go uczuciem lub musi czymś zabłysnąć. Jednak jeśli chodzi o konkretne cechy to zawsze marzyłam, by mój chłopak dobrze gotował Uwielbiam smakować dobrych rzeczy, a jak ukochany mi je podaje to jestem w siódmym niebie
Bardzo lubię jak jest zabawny i nie boi się pokazać siebie Lubię zwariowane, romantyczne niespodzianki Jeśli facet lubi sex i skupiać się na mnie Jeśli śpiewa, maluje, pisze wiersze lub gra na gitarze
Bo to, że mogę mu zaufać, jest wierny, szczery to chyba typowo oczywiste sprawy.
Pragnę ba partnerowi tak samo na mnie zależało jak mi na nim
Bardzo lubię jak jest zabawny i nie boi się pokazać siebie Lubię zwariowane, romantyczne niespodzianki Jeśli facet lubi sex i skupiać się na mnie Jeśli śpiewa, maluje, pisze wiersze lub gra na gitarze
Bo to, że mogę mu zaufać, jest wierny, szczery to chyba typowo oczywiste sprawy.
Pragnę ba partnerowi tak samo na mnie zależało jak mi na nim
4 w 3
BE YOURSELF
BE YOURSELF
-
- Posty: 27
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lipca 2011, 01:46
- Enneatyp: Indywidualista
Re: Co kręci 4? Czyli moje pytanie do pań ;)
pierwszy post, voile
Długie włosy, szczupła sylwetka. Głębokie myśli, fantazja i gust. To ostatnie podobne do mnie
Długie włosy, szczupła sylwetka. Głębokie myśli, fantazja i gust. To ostatnie podobne do mnie
tylko prawdziwe cierpienie tworzy piękno
myślisz, że 4w5? Bo czasem z tego wszystkiego, to 5.
myślisz, że 4w5? Bo czasem z tego wszystkiego, to 5.
- Rilla
- VIP
- Posty: 3159
- Rejestracja: czwartek, 26 kwietnia 2007, 16:34
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: wichrowe wzgórze
Re: Co kręci 4? Czyli moje pytanie do pań ;)
Tak, zgadzam się. Ludzie z pasją są ciekawi. Potrafią mówić o obiekcie swojej fascynacji bez przerwy, za każdym razem inaczej, za każdym razem z nową falą emocji. Lubię ich słuchać, obserwować, jak zajmują się tym, co tak kochają, jak twarze mienią im się od emocji, czy skupienia.qava pisze:4rki kręci kiedy facet ma swoją pasję i jest stały w uczuciach. Żadnych gierek na tle uczuć. Kiedy JASNO się określa. Prosta zasada.
4rki nie złapią ci, co użalają się nad sobą i wypruwają flaki by zadowolić kobietę, klepią o uczuciach 24 na dobę lub ci co biorą je na litość.
Stałość też jest bardzo ważna. Stałość jako taka, stabilność. Kręcą mnie mężczyźni twardzi, mocni, którzy dadzą mi, osobie słabej, chwiejnej, poczucie bezpieczeństwa. Co mi po takim Romeo, który jedynie wierszować potrafi i wzdychać nad pięknem świata, a na widok problemu, zamiast po męsku się nim zająć, woli sięgnąć sięgnąć po żyletkę?
"Bo szczęście to przelotny gość. Szczęście to piórko na dłoni, co zjawia się, gdy samo chce i gdy się za nim nie goni."
Anna Maria Jopek "Na dłoni"
4w5
Anna Maria Jopek "Na dłoni"
4w5
- USS Ticonderoga CG47
- Posty: 1
- Rejestracja: niedziela, 24 lipca 2011, 01:41
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: Pomorze
Re: Co kręci 4? Czyli moje pytanie do pań ;)
Romeo odpada . Bo przecież chodzi o FACETA nie CHŁOPACZKA .
"Ideał" ma błysk w oku i jest człowiekiem nieidealnym, świadomym siebie, przy którym można czuć się również świadomą siebie i bezpieczną, potrafiącym przeprowadzić normalną rozmowę bez robienia show. W skrócie, to w zasadzie wszystko.
"Ideał" ma błysk w oku i jest człowiekiem nieidealnym, świadomym siebie, przy którym można czuć się również świadomą siebie i bezpieczną, potrafiącym przeprowadzić normalną rozmowę bez robienia show. W skrócie, to w zasadzie wszystko.
I'm a relatively respectable citizen. Multiple felon perhaps, but certainly not dangerous .
Re: Co kręci 4? Czyli moje pytanie do pań ;)
Jeśli chodzi o wygląd to mam go głęboko w dupie Facet mogłby być dla mnie okropny, bez ręki, bez nogi, naprawdę mi to wisi o ile ma dla mnie fascynującą osobowość. Cechy charakteru? Jeśli już kiedykolwiek będę miała jakiegoś życiowego partnera to zapewne będzię on flegmatykiem z którym nie da się kłócić także mój ukochany typ 8 odpada .
Jako ciekawostkę powiem, że ostatnio przechodziłam dyskretną fascynację pewnym łysym dresem - był okropny z wyglądu, do tego ćpun, alkoholik, zupeeełnie nie moje klimaty, no może poza jednym - porozumiewał się za pomocą przekleństw xD ale koleś miał za to niesamowicie barwną osobowość - był inteligentny, w pewien sposób uroczy (to była 8 ) i mimo wszystko jakoś jeszcze kontaktował ze światem choć nie wróżę mu zbyt długiego żywota - a szkoda! oj szkoda Oczywiście z mojej strony to żadne zakochanie (+on nic o tym nie wiedział, także byłam w 100% bezpieczna) ale nie mogłam go po prostu przestać "śledzić". Myślę, że raczej nie ma reguły na to, co kręci czwórki. Jedne potrzebują w związku stałego napięcia, świadomości, że coś się dzieje, inne spokoju. Ja zdecydowanie pragnę spokoju (w końcu ósemkami tylko się fascynuję i obserwuję je z daleka ).
Jako ciekawostkę powiem, że ostatnio przechodziłam dyskretną fascynację pewnym łysym dresem - był okropny z wyglądu, do tego ćpun, alkoholik, zupeeełnie nie moje klimaty, no może poza jednym - porozumiewał się za pomocą przekleństw xD ale koleś miał za to niesamowicie barwną osobowość - był inteligentny, w pewien sposób uroczy (to była 8 ) i mimo wszystko jakoś jeszcze kontaktował ze światem choć nie wróżę mu zbyt długiego żywota - a szkoda! oj szkoda Oczywiście z mojej strony to żadne zakochanie (+on nic o tym nie wiedział, także byłam w 100% bezpieczna) ale nie mogłam go po prostu przestać "śledzić". Myślę, że raczej nie ma reguły na to, co kręci czwórki. Jedne potrzebują w związku stałego napięcia, świadomości, że coś się dzieje, inne spokoju. Ja zdecydowanie pragnę spokoju (w końcu ósemkami tylko się fascynuję i obserwuję je z daleka ).
- nopasaran
- Posty: 24
- Rejestracja: piątek, 27 sierpnia 2010, 18:49
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: Łomża
- Kontakt:
Re: Co kręci 4? Czyli moje pytanie do pań ;)
Ja jestem czwórkową estetką, czyli wygląd zewnętrzny jest dla mnie diablo ważny, mimo wszystko . Zawsze najpierw patrzę na wygląd, dopiero później na charakter. Charakteru przecież z twarzy ni z ubrań nie wyczytam. Trochę pusta jestem, ale chyba mi to nie przeszkadza.
A jeśli chodzi o charakter - tak, jak wyżej ktoś napisał - to musi być facet, nie chłopak. Znaczy: zdecydowany, odpowiedzialny, męski. Taki twardy raczej. Ale przy tym kochany. Nie romantyczny, romantyzmu nie lubię, ale musi umieć kochać i okazywać miłość. Chociażby słowami. Słowa są dla mnie bardzo ważne, tak jak czyny. Osobiście kręci mnie też doza (i to spora) tajemniczości u faceta. tak, żeby nie móc go rozgryźć, a odkrywać stopniowo, jednak nie odkrywając do samego końca.
To nic, że właśnie opisałam swojego aktualnego faceta, prawda?
A jeśli chodzi o charakter - tak, jak wyżej ktoś napisał - to musi być facet, nie chłopak. Znaczy: zdecydowany, odpowiedzialny, męski. Taki twardy raczej. Ale przy tym kochany. Nie romantyczny, romantyzmu nie lubię, ale musi umieć kochać i okazywać miłość. Chociażby słowami. Słowa są dla mnie bardzo ważne, tak jak czyny. Osobiście kręci mnie też doza (i to spora) tajemniczości u faceta. tak, żeby nie móc go rozgryźć, a odkrywać stopniowo, jednak nie odkrywając do samego końca.
To nic, że właśnie opisałam swojego aktualnego faceta, prawda?
...powiedziała karolajn.
4w5, ESFP
4w5, ESFP
- Rilla
- VIP
- Posty: 3159
- Rejestracja: czwartek, 26 kwietnia 2007, 16:34
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: wichrowe wzgórze
Re: Co kręci 4? Czyli moje pytanie do pań ;)
Bzdura! Ależ oczywiście, że wyczytasz. Wygląd naprawdę wiele mówi o osobowości, charakterze człowieka, dlatego jest taki ważny. Już same oczy są zwierciadłem duszy, ale sposób poruszania się, ubiór są także istotne. W ten sposób można wyczytać, czy ktoś jest nerwowy i w jaki sposób nerwowy, impulsywny czy flegmatyczny, spokojny, czy jest materialistą, czy nie, czy jest praktyczny, czy ma duszę artysty, czy przykłada wagę do tego, jak go odbierają, czy nie, czy materialistą jest, czy wręcz przeciwnie itd, itd, itd.nopasaran pisze:Zawsze najpierw patrzę na wygląd, dopiero później na charakter. Charakteru przecież z twarzy ni z ubrań nie wyczytam.
Powiedzenie "najważniejsze jest wnętrze, a nie wygląd", to jedno z największy kłamstw, jakie słyszałam. Ja patrzę na wygląd i dzięki temu wiem, czego od jakich ludzi mogę się spodziewać, dzięki czemu wiem, od jakich ludzi lepiej mi trzymać się z daleka, a towarzystwo mam pewne i bezpieczne. Ci "szlachetni" niepatrzący na wygląd, często przychodzą do mnie ze łzami w oczach, jak to ich "przyjaciel" potraktował.
Co mnie kręci? Kręci mnie męskość: siła, zdecydowanie i pewność siebie. I szarmancki gest- nawet jeśli nie jest mi on potrzebny.
"Bo szczęście to przelotny gość. Szczęście to piórko na dłoni, co zjawia się, gdy samo chce i gdy się za nim nie goni."
Anna Maria Jopek "Na dłoni"
4w5
Anna Maria Jopek "Na dłoni"
4w5
Re: Co kręci 4? Czyli moje pytanie do pań ;)
a mnie tęskno do powiedzonek w stylu: "nie chce mi się", "nie mam ochoty". O Bogowie! Jak to na mnie działa.... I jeszcze jak facet założy ręce za głowę i się uśmiechnie tak jakby gabenowsko. Mau! Zawsze mam we łbie projekcję: "aha nie masz ochoty? A zobaczysz jaką będziesz miał..." lub "aha. Oj, jak Ci się zaraz zachce....".
Ostatecznie doszłam do wniosku, że takie kobiety jak ja mają przechlapane. I co z tego, że lubię polować, długo polować na zdobycz? Mężczyźni nie chcą być chyba zdobywani. Chcą sami zdobywać Przechlapane.
Ostatecznie doszłam do wniosku, że takie kobiety jak ja mają przechlapane. I co z tego, że lubię polować, długo polować na zdobycz? Mężczyźni nie chcą być chyba zdobywani. Chcą sami zdobywać Przechlapane.
6, ESI-Se (nadal nie wierzę, ale co zrobisz, jak nic nie zrobisz?)
Za późno się zorientowałam. Łatwo pomylić 6 z 4.
Za późno się zorientowałam. Łatwo pomylić 6 z 4.
- Albaluna
- Posty: 7
- Rejestracja: poniedziałek, 5 września 2011, 03:32
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: Łódź
Re: Co kręci 4? Czyli moje pytanie do pań ;)
Jestem bardzo silną psychicznie osoba i doszłam w końcu do wniosku, że mój partner musi być silniejszy ode mnie. Musi mnie wyprzedzać w reakcjach i w ogóle nadążać za mną.
W moich dotychczasowych związkach brak odpowiednich reakcji, błędy w postępowaniu i zachowaniu były dla mnie bardzo dotkliwe i frustrujące. Mam sporo cech męskich charakteru, ale chciałabym, żeby mężczyzna bardziej wykazywał się w tej roli niż ja i chętnie ustąpię mu pola, jeśli wykaże odpowiednie do tego predyspozycje.
Powinniśmy odbierać na tych samych falach, pobudzać się intelektualnie. Powinien być wszechstronny, z pasją w jakimś kierunku, który mógłby być wspólnym zainteresowaniem, chociaż nie jest to konieczne. Ważne żeby mnie to jakoś zaciekawiło, żebym się w to mogła wciągnąć i żebym z przyjemnością słuchała go i uczyła się od niego nowych rzeczy.
Chcę, żeby partner wzbudzał mój podziw - sposobem bycia, myślenia jak i indywidualnymi zdolnościami, wiedzą. Musi mnie naprawdę rozumieć, wspierać, być twórczym i pomysłowym. Dążyć do stworzenia jedności w uczuciach, działaniach i celach.
Co do wyglądu zawsze miałam słabość do blondynów z bujną czupryną i zarostem.
Emanujących siłą i pewnością siebie.
W życiu jednak różnie bywa i moi byli partnerzy są różnorodni pod względem wyglądu i charakteru. Każdy z nich jest inny i każdego do tej pory podziwiam i doceniam za indywidualne, oryginalne i wyjątkowe cechy.
W moich dotychczasowych związkach brak odpowiednich reakcji, błędy w postępowaniu i zachowaniu były dla mnie bardzo dotkliwe i frustrujące. Mam sporo cech męskich charakteru, ale chciałabym, żeby mężczyzna bardziej wykazywał się w tej roli niż ja i chętnie ustąpię mu pola, jeśli wykaże odpowiednie do tego predyspozycje.
Powinniśmy odbierać na tych samych falach, pobudzać się intelektualnie. Powinien być wszechstronny, z pasją w jakimś kierunku, który mógłby być wspólnym zainteresowaniem, chociaż nie jest to konieczne. Ważne żeby mnie to jakoś zaciekawiło, żebym się w to mogła wciągnąć i żebym z przyjemnością słuchała go i uczyła się od niego nowych rzeczy.
Chcę, żeby partner wzbudzał mój podziw - sposobem bycia, myślenia jak i indywidualnymi zdolnościami, wiedzą. Musi mnie naprawdę rozumieć, wspierać, być twórczym i pomysłowym. Dążyć do stworzenia jedności w uczuciach, działaniach i celach.
Co do wyglądu zawsze miałam słabość do blondynów z bujną czupryną i zarostem.
Emanujących siłą i pewnością siebie.
W życiu jednak różnie bywa i moi byli partnerzy są różnorodni pod względem wyglądu i charakteru. Każdy z nich jest inny i każdego do tej pory podziwiam i doceniam za indywidualne, oryginalne i wyjątkowe cechy.
Re: Co kręci 4? Czyli moje pytanie do pań ;)
Albaluna to bynajmniej nie brzmi jak opis czwórkowego myślenia o partnerze. Jesteś pewna, żeś 4? Analizowałaś trochę teorii enneagramu? Bo wiesz, wielu osobom w teście wychodzi 4 a tak naprawdę to inne typy. Jesteś albo cholernie zdrową czwórką, albo typem z triady gniewu, na pewno bardziej, niż z triady wstydu.
- Albaluna
- Posty: 7
- Rejestracja: poniedziałek, 5 września 2011, 03:32
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: Łódź
Re: Co kręci 4? Czyli moje pytanie do pań ;)
Rozwiązałam test po raz drugi i wyszło to samo.
Pomijając to nawet, to przeczytałam rozszerzony opis 4 i 90% u mnie występuje. Trochę faktycznie nie zgadzam się z podejściem do związku, ale to pod względem odpychania od siebie. Chociaż to nie jest jednoznaczne. Często od siebie odpycham dlatego, że mi się zaczyna nudzić w związku i tworzenie konfliktu na bazie co mi nie odpowiada, co partner zrobił źle, jak nie spełnia moich oczekiwań i wyobrażenia o partnerze na całe życie, wywołuje masę emocji u mnie i u partnera, które w rezultacie chorobliwie zaspokajają moją potrzebę odczuwania i wzbogacenia rzeczywistości, co przedłuża i urozmaica związek, kosztem zdrowia psychicznego mojego partnera. ;D Po prostu tworzę i inicjuję dramatyczne sytuacje.
Ale jedno to rzeczywistość, czyli prawdziwe związki z prawdziwymi, nieidealnymi ludźmi, a drugie jest to czego się pragnie i potrzebuje. I tu jest to co mnie odsuwa od Czwórki - ja dążę do związku, który będzie jednością i harmonią, gdzie nie będę się nudzić i odpychać, bo związek i działania wspólne w związku będą mi dawały odpowiednią dawkę emocji, będą odpowiednio mnie pobudzały intelektualnie, uczuciowo, czy fizycznie.
Chociaż nawet w realnym związku jest pewne u mnie odstępstwo od Czwórki - Mimo, że partner nie jest doskonały przywiązuje się do niego, staje się mi bliski, poznaję go coraz bardziej i tym samym czuję go bardziej, co częściowo spełnia moją potrzebę jedności, ale niestety nie jest wystarczające do utrzymania przeze mnie związku i uznania go na całe życie.
ps. Zdobywanie jest dla mnie zbyt łatwe, żeby to była dla mnie jakaś atrakcja. Jak odpycham to wiem, że sam wróci, a jak nie to dobrze bo i tak mi nie pasował. Odczuwam oczywiście wtedy jakiś żal, czy rozpacz, ale uczucie podniecenia sytuacją jest silniejsze. Pobudzają mnie przypadkowe spotkania i zastanawianie się co on czuje. itp ... Masochizm
Pomijając to nawet, to przeczytałam rozszerzony opis 4 i 90% u mnie występuje. Trochę faktycznie nie zgadzam się z podejściem do związku, ale to pod względem odpychania od siebie. Chociaż to nie jest jednoznaczne. Często od siebie odpycham dlatego, że mi się zaczyna nudzić w związku i tworzenie konfliktu na bazie co mi nie odpowiada, co partner zrobił źle, jak nie spełnia moich oczekiwań i wyobrażenia o partnerze na całe życie, wywołuje masę emocji u mnie i u partnera, które w rezultacie chorobliwie zaspokajają moją potrzebę odczuwania i wzbogacenia rzeczywistości, co przedłuża i urozmaica związek, kosztem zdrowia psychicznego mojego partnera. ;D Po prostu tworzę i inicjuję dramatyczne sytuacje.
Ale jedno to rzeczywistość, czyli prawdziwe związki z prawdziwymi, nieidealnymi ludźmi, a drugie jest to czego się pragnie i potrzebuje. I tu jest to co mnie odsuwa od Czwórki - ja dążę do związku, który będzie jednością i harmonią, gdzie nie będę się nudzić i odpychać, bo związek i działania wspólne w związku będą mi dawały odpowiednią dawkę emocji, będą odpowiednio mnie pobudzały intelektualnie, uczuciowo, czy fizycznie.
Chociaż nawet w realnym związku jest pewne u mnie odstępstwo od Czwórki - Mimo, że partner nie jest doskonały przywiązuje się do niego, staje się mi bliski, poznaję go coraz bardziej i tym samym czuję go bardziej, co częściowo spełnia moją potrzebę jedności, ale niestety nie jest wystarczające do utrzymania przeze mnie związku i uznania go na całe życie.
ps. Zdobywanie jest dla mnie zbyt łatwe, żeby to była dla mnie jakaś atrakcja. Jak odpycham to wiem, że sam wróci, a jak nie to dobrze bo i tak mi nie pasował. Odczuwam oczywiście wtedy jakiś żal, czy rozpacz, ale uczucie podniecenia sytuacją jest silniejsze. Pobudzają mnie przypadkowe spotkania i zastanawianie się co on czuje. itp ... Masochizm
Ostatnio zmieniony czwartek, 8 września 2011, 21:07 przez Albaluna, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Co kręci 4? Czyli moje pytanie do pań ;)
Oh kochanie ja robiłam test masę razy i wychodziły różne wyniki, naprawdę tym się nie sugeruj. Ale skoro opis Ci pasuje to ok, nie będę się już czepiała. Ale jeśli byś chciała potwierdzić czy jesteś czwóreczką czy nie, to zapraszam to działu Ogólne Enneagram, tam jest masa fajnych tematów dot. w/w teorii
- Albaluna
- Posty: 7
- Rejestracja: poniedziałek, 5 września 2011, 03:32
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: Łódź
Re: Co kręci 4? Czyli moje pytanie do pań ;)
Dzięki, chętnie poczytam.
- Nev
- Posty: 19
- Rejestracja: niedziela, 16 października 2011, 15:38
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Co kręci 4? Czyli moje pytanie do pań ;)
Generalnie zwykle osoby, które wybieram w realnym życiu są dalekie od ideału, ale opiszę, co tam.
Jeśli chodzi o wygląd, mój ideał (poza świetną, męską twarzą) ma trzy cechy: długie włosy, szczupłą sylwetkę i dosyć ostry styl ubioru. Dużo ważniejsze jest wnętrze: ma być czuły, ale silny, znosić moje wahania nastrojów, ale czasem dać kopa w tyłek. Jestem typem życiowej sierotki i niezdary, więc jest zaradny, do tego odpowiedzialny. Ma tak samo dziwne poczucie humoru jak ja, dzieli ze mną mniej więcej 60% gustów i zainteresowań - ale nie wszystkie, ma też pasje inne niż moje. Jest nieco tajemniczy, ale tylko na początku - ale pod żadnym pozorem nie staje się nudny. Z bardziej przyziemnych rzeczy, fajnie, gdyby był uzdolniony artystycznie, czy to w malarstwie, czy muzyce. No i koniecznie musi umieć gotować, bo ja się do kuchni nie nadaję - a umrzeć z głodu nie jest zbyt fajnie.
Jeśli chodzi o wygląd, mój ideał (poza świetną, męską twarzą) ma trzy cechy: długie włosy, szczupłą sylwetkę i dosyć ostry styl ubioru. Dużo ważniejsze jest wnętrze: ma być czuły, ale silny, znosić moje wahania nastrojów, ale czasem dać kopa w tyłek. Jestem typem życiowej sierotki i niezdary, więc jest zaradny, do tego odpowiedzialny. Ma tak samo dziwne poczucie humoru jak ja, dzieli ze mną mniej więcej 60% gustów i zainteresowań - ale nie wszystkie, ma też pasje inne niż moje. Jest nieco tajemniczy, ale tylko na początku - ale pod żadnym pozorem nie staje się nudny. Z bardziej przyziemnych rzeczy, fajnie, gdyby był uzdolniony artystycznie, czy to w malarstwie, czy muzyce. No i koniecznie musi umieć gotować, bo ja się do kuchni nie nadaję - a umrzeć z głodu nie jest zbyt fajnie.
4w5
It's not the end of the world, but you can see it from here
It's not the end of the world, but you can see it from here