Jakimi wartościami kierujesz się w życiu?
- Reyvinn
- Posty: 30
- Rejestracja: piątek, 2 grudnia 2011, 06:05
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: Wrocław
Jakimi wartościami kierujesz się w życiu?
Nie wiem czy ten temat ma sens. Nie wiem czy coś takiego już było, ja osobiście nie widziałem. Mam nadzieję że pozwoli nam to trochę zrozumieć się nawzajem i może uwidoczni różnice między typami.
Chciałbym, aby każdy z Was napisał DWIE, dokładnie dwie wartości jakimi kieruje się w życiu. Jakie są dla niego najważniejsze. Nie narzucam z góry nikomu, co to ma być. W sumie może być to wszystko, od abstrakcyjnych rzeczy typu piękno, bóg do tak przyziemnych jak czekolada, jeśli dla kogoś jest najważniejsza. Mam nadzieję że nikt nikogo nie wyśmieje i że potraktujecie ten temat poważnie.
Możecie stwierdzić która wartość jest ważniejsza, możecie je zrównać. Ale chodzi o to żeby wybrać dwie. to trudne, wiem. Ale może pozwoli nam lepiej zrozumieć siebie, jeśli będziemy musieli wybrać
Cóż, chyba wypada mi zacząć: Na pierwszym miejscu postawię Wolność, na drugim Dążenie do poznania.
Dziękuję za wszystkie komentarze
Chciałbym, aby każdy z Was napisał DWIE, dokładnie dwie wartości jakimi kieruje się w życiu. Jakie są dla niego najważniejsze. Nie narzucam z góry nikomu, co to ma być. W sumie może być to wszystko, od abstrakcyjnych rzeczy typu piękno, bóg do tak przyziemnych jak czekolada, jeśli dla kogoś jest najważniejsza. Mam nadzieję że nikt nikogo nie wyśmieje i że potraktujecie ten temat poważnie.
Możecie stwierdzić która wartość jest ważniejsza, możecie je zrównać. Ale chodzi o to żeby wybrać dwie. to trudne, wiem. Ale może pozwoli nam lepiej zrozumieć siebie, jeśli będziemy musieli wybrać
Cóż, chyba wypada mi zacząć: Na pierwszym miejscu postawię Wolność, na drugim Dążenie do poznania.
Dziękuję za wszystkie komentarze
Członek załogi 5ernika Za9łady, jak też fragment kolektywnego rotacyjnego zaocznego kapitana tegoż wspaniałego okrętu..
Arrrrrrr!
Członek UPD
Purge the unclean! For the Emperor!
5w4. Albo 5w6. Albo coś innego. sam nie wiem.
Arrrrrrr!
Członek UPD
Purge the unclean! For the Emperor!
5w4. Albo 5w6. Albo coś innego. sam nie wiem.
Re: Jakimi wartościami kierujesz się w życiu?
Moim zdaniem wartości można bardzo łatwo wyciągnąć z charakterystyki typu na stronie enneagram.pl
- SuperDurson
- Moderator
- Posty: 2939
- Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
- Enneatyp: Lojalista
- Lokalizacja: Kraków
Re: Jakimi wartościami kierujesz się w życiu?
Moim zdaniem "wartości" w takiej formie są zbyt mocną nominalizacją konkretnych pożądanych zachowań i bez wyraźnych punktów odniesienia - nic sensownego Ci nie dadzą. Zbyt wiele zależy od uwarunkowań środowiskowych, poziomu zdrowia, indywidualnych filtrów. Nie dają Ci wiedzy o konkretnych obrazach - są pustą ramą bez treści.
Dokładnie to uzyskujesz studiując cały enneatyp, bez wchodzenia w przypadki konkretnych jego przedstawicieli.
Szóstka.
Popatrz: Lojalność - czym jest dla kogo lojalność? Lojalność to dla mnie rzeczownik odczasownikowy -nominalizacja- czasownik pozbawiony wielu wskaźników odniesienia czyli "lojalność" oznacza, że ktoś jest wobec kogoś/czegoś lojalny - okej, ale co to znaczy, że jest lojalny - to znaczy że co konkretnie robi? Dla jednej osoby oznacza to, że będziesz trzymał się zasad i nie złamiesz danego słowa, dla innej że będziesz bez gadania robić to co Ci każe, a dla jeszcze innego kogoś może oznaczać to bezwarunkowe tuszowanie śladów po czyimś morderstwie.
Ta sama "wartość", dla różnych osób oznacza zupełnie co innego.. to zupełnie inne zachowania pomimo tej samej nazwy..
..w tej samej pozłacanej ramie mogą być kompletnie różne obrazy..
"Wszystkie korzyści dla klienta należą do trzech (znominalizowanych) kategorii - prestiż, wygoda, bezpieczeństwo."
Dokładnie to uzyskujesz studiując cały enneatyp, bez wchodzenia w przypadki konkretnych jego przedstawicieli.
Szóstka.
Popatrz: Lojalność - czym jest dla kogo lojalność? Lojalność to dla mnie rzeczownik odczasownikowy -nominalizacja- czasownik pozbawiony wielu wskaźników odniesienia czyli "lojalność" oznacza, że ktoś jest wobec kogoś/czegoś lojalny - okej, ale co to znaczy, że jest lojalny - to znaczy że co konkretnie robi? Dla jednej osoby oznacza to, że będziesz trzymał się zasad i nie złamiesz danego słowa, dla innej że będziesz bez gadania robić to co Ci każe, a dla jeszcze innego kogoś może oznaczać to bezwarunkowe tuszowanie śladów po czyimś morderstwie.
Ta sama "wartość", dla różnych osób oznacza zupełnie co innego.. to zupełnie inne zachowania pomimo tej samej nazwy..
..w tej samej pozłacanej ramie mogą być kompletnie różne obrazy..
"Wszystkie korzyści dla klienta należą do trzech (znominalizowanych) kategorii - prestiż, wygoda, bezpieczeństwo."
- atis
- Posty: 2789
- Rejestracja: czwartek, 23 kwietnia 2009, 20:58
- Enneatyp: Szef
- Lokalizacja: różowy balonik
Re: Jakimi wartościami kierujesz się w życiu?
Jeśli interesuje Cię zagadnienie 'wartości', to jak piszą poprzednicy - zapoznaj sie z opisami, dowolnymi. Podpisuje się całkowicie pod postem dursnoa. Na wszystkich podforach znajduje sie natomiast wątek " trzy bezalkoholowe absoluty" ktore odnosnie tego tematu moglby Cie również zainteresować.
Jak nikt z użytkowników się nie wypowie w inny sposób, wątek zostanie usunięty w ciągu tygodnia.
EDIT
Ponieważ wątek cieszy sie zainteresowaniem - zostaje.
Jak nikt z użytkowników się nie wypowie w inny sposób, wątek zostanie usunięty w ciągu tygodnia.
EDIT
Ponieważ wątek cieszy sie zainteresowaniem - zostaje.
xxx xx/xx XXXx
- Cotta
- VIP
- Posty: 2409
- Rejestracja: czwartek, 12 maja 2011, 16:55
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Jakimi wartościami kierujesz się w życiu?
1. Chyba bycie w porządku wobec siebie i innych. Co nie oznacza bynajmniej dogadzania każdemu, tylko próbę zrozumienia siebie i innych i wyboru najlepszego (wg mojej oceny) rozwiązania.
2. Koty. Koty są miłe.
2. Koty. Koty są miłe.
5w4, sp/sx/so, INTJ
LII [Ne, DCNH - CT(H)]
http://www.poomoc.pl/
Życie bywa skomplikowane, więc lepiej się zdrzemnąć.
LII [Ne, DCNH - CT(H)]
http://www.poomoc.pl/
Życie bywa skomplikowane, więc lepiej się zdrzemnąć.
Re: Jakimi wartościami kierujesz się w życiu?
1. To chyba coś takiego, żeby to co robię, miało jakiś sens, było na jakiś sposób przydatne.
2. Żeby nie krzywdzić ludzi.
2. Żeby nie krzywdzić ludzi.
2 sx/so
EIE
"W świecie szaleńców ludzie chorzy są zdrowymi." - Philip K. Dick
EIE
"W świecie szaleńców ludzie chorzy są zdrowymi." - Philip K. Dick
Re: Jakimi wartościami kierujesz się w życiu?
Panna czepliwa wita nowego!
Drogi Kolego,
[quote]Ale chodzi o to żeby wybrać dwie. to [b]trudne[/b], wiem. [/quote]
Nieprawda! (post bez wku.wionej negacji jest nic niewarty na tym chorym forum samoutwierdzających siebie i innych w swym rzekomym po.ebaniu ludzi )
```````````````````````````````````````````````````````````````````````````````````````````````````````````````````````````````````````````````````
Dziś rano, spacerując po mieście, załatwiając sprawunki, robiąc duże zaplanowane zakupy, czekając na autobus, powtarzałam sobie w myśli pałaszując gałkę Whisky Cream:
[i]Jak ja kocham leżenie/sen w wielkim milutkim łożu i lody w gałkach! Cóż za nasycona nienachalną słodyczą biała konsystencja! To jest najważniejsze na świecie! Poza tym nie mam żadnych motywacji i celów. Ale daj mi lody w łóżku i będzie idealnie.[/i]
Tak, teraz można mnie szantażować...
W życiu kieruję się wygodą i dobrym samopoczuciem. Moje ograniczone myślenie powoduje natychmiastowe oburzenie na dźwięk słów: nie jadłem cały dzień/ nie miałem czasu na sen/ nie załatwiłem podstawy piramidy potrzeb Maslowa, zwłaszcza gdy dobro osoby je wypowiadającej jest dla mnie ważne. Bo debilka, która CODZIENNIE w pracy mi powtarzała jak to "umiera z głodu" albo bólu mnie nie obchodziła, bo nikt jej nie bronił wziąć kanapeczki czy tabletki, jak CODZIENNIE ma takie potrzeby a jękoli. Ale takie słowa w ustach ludzi, którzy jakoś bardzo głupi nie są odbieram jako zjawisko NIEDOPUSZCZALNE! I nie uwierzę, że trzeba mieć sensorykę w ego i Fi-wyczulenie na potrzeby ludzkie, by być świadomym elementarnych czynników funkcjonowania swego ciała i zaspokajać je. I to nieraz dorośli pracujący ludzie, a kompletnie nie potrafi zadbać o ciepłe odzienie czy byle drożdżówkę w torbie. Bycie Dzidzią ma - doprawdy - przeróżne wymiary... Moje jękolenie przed niepewnym jest niczym wobec takich... bezrozumnych niesensoryczek.
Pomyślałam też, że może jestem takim śmieciem, brudnopisem i czym tam jeszcze, bo nie wychodzę za podstawowy poziom piramidy Maslowa. A inni już są hen hop siup wyżej i patrzą na mnie z góry. OK. Ale ja się nie mam czego wstydzić! Potrafię się bowiem cieszyć małymi rzeczami. Malutkimi. Może faktycznie często dramatyzuję i jestem nadwrażliwa przez tę świadomość każdego pierwiastka wszystkiego wokół, ale inni to muszą się wysilać zenowo, by skupić na teraźniejszości, a ja rozkoszne wyczuwanie pędu wiatru na opuszkach palców mam w podstawowym pakiecie. Wszystko jest BARDZIEJ. Jakieś.
PS Nie trzeba nic mówić, by widzieć różnicę miedzy mną a innymi. Po mnie widać!!!!!! moje wartości xD
Drogi Kolego,
[quote]Ale chodzi o to żeby wybrać dwie. to [b]trudne[/b], wiem. [/quote]
Nieprawda! (post bez wku.wionej negacji jest nic niewarty na tym chorym forum samoutwierdzających siebie i innych w swym rzekomym po.ebaniu ludzi )
```````````````````````````````````````````````````````````````````````````````````````````````````````````````````````````````````````````````````
Dziś rano, spacerując po mieście, załatwiając sprawunki, robiąc duże zaplanowane zakupy, czekając na autobus, powtarzałam sobie w myśli pałaszując gałkę Whisky Cream:
[i]Jak ja kocham leżenie/sen w wielkim milutkim łożu i lody w gałkach! Cóż za nasycona nienachalną słodyczą biała konsystencja! To jest najważniejsze na świecie! Poza tym nie mam żadnych motywacji i celów. Ale daj mi lody w łóżku i będzie idealnie.[/i]
Tak, teraz można mnie szantażować...
W życiu kieruję się wygodą i dobrym samopoczuciem. Moje ograniczone myślenie powoduje natychmiastowe oburzenie na dźwięk słów: nie jadłem cały dzień/ nie miałem czasu na sen/ nie załatwiłem podstawy piramidy potrzeb Maslowa, zwłaszcza gdy dobro osoby je wypowiadającej jest dla mnie ważne. Bo debilka, która CODZIENNIE w pracy mi powtarzała jak to "umiera z głodu" albo bólu mnie nie obchodziła, bo nikt jej nie bronił wziąć kanapeczki czy tabletki, jak CODZIENNIE ma takie potrzeby a jękoli. Ale takie słowa w ustach ludzi, którzy jakoś bardzo głupi nie są odbieram jako zjawisko NIEDOPUSZCZALNE! I nie uwierzę, że trzeba mieć sensorykę w ego i Fi-wyczulenie na potrzeby ludzkie, by być świadomym elementarnych czynników funkcjonowania swego ciała i zaspokajać je. I to nieraz dorośli pracujący ludzie, a kompletnie nie potrafi zadbać o ciepłe odzienie czy byle drożdżówkę w torbie. Bycie Dzidzią ma - doprawdy - przeróżne wymiary... Moje jękolenie przed niepewnym jest niczym wobec takich... bezrozumnych niesensoryczek.
Pomyślałam też, że może jestem takim śmieciem, brudnopisem i czym tam jeszcze, bo nie wychodzę za podstawowy poziom piramidy Maslowa. A inni już są hen hop siup wyżej i patrzą na mnie z góry. OK. Ale ja się nie mam czego wstydzić! Potrafię się bowiem cieszyć małymi rzeczami. Malutkimi. Może faktycznie często dramatyzuję i jestem nadwrażliwa przez tę świadomość każdego pierwiastka wszystkiego wokół, ale inni to muszą się wysilać zenowo, by skupić na teraźniejszości, a ja rozkoszne wyczuwanie pędu wiatru na opuszkach palców mam w podstawowym pakiecie. Wszystko jest BARDZIEJ. Jakieś.
PS Nie trzeba nic mówić, by widzieć różnicę miedzy mną a innymi. Po mnie widać!!!!!! moje wartości xD
Ostatnio zmieniony wtorek, 13 grudnia 2011, 18:11 przez yusti, łącznie zmieniany 5 razy.
- IstariDreamer
- Posty: 303
- Rejestracja: wtorek, 25 stycznia 2011, 12:10
- Lokalizacja: Right here
Re: Jakimi wartościami kierujesz się w życiu?
Bezmyślnie wypiszę dwie pierwsze rzeczy, jakie przyjdą mi do głowy.
Pierwsze to będzie wiara. Wiara w możliwość zrealizowania w zewnętrznym świecie tego, co uważam za słuszne. Wiara w istnienie czegoś dobrego i pięknego oraz w to, że kiedyś to znajdę i będę mógł się cieszyć faktem, że to rzeczywiście istnieje.
A drugą, komplementarną wartością a zarazem moją umiejętnością jest nieświadomość czy też ignorowanie. Nie zauważam swoich 'problemów' dopóki rzeczywiście się nimi nie staną. Dopóki nie jestem bezpośrednio zagrożony śmiercią, głodem, bólem i czymkolwiek innym, o czym zazwyczaj nie myślę to wszystko jest w porządku.
Do niedawna w zupełności mi to wystarczało ale teraz jakoś się zepsułem i muszę się skorygować. :/
Pierwsze to będzie wiara. Wiara w możliwość zrealizowania w zewnętrznym świecie tego, co uważam za słuszne. Wiara w istnienie czegoś dobrego i pięknego oraz w to, że kiedyś to znajdę i będę mógł się cieszyć faktem, że to rzeczywiście istnieje.
A drugą, komplementarną wartością a zarazem moją umiejętnością jest nieświadomość czy też ignorowanie. Nie zauważam swoich 'problemów' dopóki rzeczywiście się nimi nie staną. Dopóki nie jestem bezpośrednio zagrożony śmiercią, głodem, bólem i czymkolwiek innym, o czym zazwyczaj nie myślę to wszystko jest w porządku.
Do niedawna w zupełności mi to wystarczało ale teraz jakoś się zepsułem i muszę się skorygować. :/
Re: Jakimi wartościami kierujesz się w życiu?
A tak w ogóle to nie rzucaj hasłami bez definicji typu: Wolność.
co ona dla Ciebie znaczy?!
PS Wolność jest celem triady Agresywnych, czyli 1-8-9. Pamiętam to, ale w praktyce mnie rani, bo moja wolność jest ograniczana jednak normami. I tak jestem bardzo swobodna, bo w moim domu nie ma czegoś takiego jak prawa, prywatność i granice osobiste, więc też nie czaję jak ktoś może nie chcieć np. ujawniać na forum swego imienia, ale mimo to pełnej wolności ala skaczący kutasik baby_-8-kapara (symbol wolności właśnie!) nie ma. Czasem dobrze zrezygnować z tych ograniczeń, które zależą od Ciebie. Chociaż tyle możesz zrobić, ale na wszystko wpływu, nad wszystkim kontroli, nie masz.
I co to znaczy dążenie do poznania?! Poznania czego? Kogo? Kiedy? Dlaczego? I czym jest poznanie?! czy uważasz, ze poznasz kogoś przez posty na forum, czy musisz zobaczyć jego pryszczata twarz choćby na 5 minut w realu, by uznać, ze go "poznałeś"? A może potrzebujesz więcej doznań lub głębszych? jakich? Co jest tym poznaniem i co je warunkuje? Jak manipulowanie nami, aktorzenie, ma się do chęci i efektu poznania tego kogoś? Ile godzin i w jakich warunkach musiałbyś z kimś spędzić, by orzec, ze go poznałeś?
ja swoje pragnienia wolnościowe miałam nazbyt rozbuchane, zbyt silne ekspansywne autorytarne władcze SP. Ale nauczono mnie tutaj, że nakazywanie i zakazywanie to ingerencja w wolność osobistą drugiego człowieczka. Także świadomie kontroluję się i siedzę cicho smutna w kącie, chyba że wyraźnie powiesz czego oczekujesz i potwierdzisz, ze tego chcesz. Wtedy to wykonam (z chęci lub poczucia obowiązku). Wycofałam się, żeby dać wolność innym a nie tylko egzekwować ją dla siebie, choć flaga z napisem: "samorealizuj swe pragnienia zamiast dać się tłamsić innym", powiewa dobitnie na horyzoncie. Ale to chodzi o wypośrodkowanie. Zrozumienie. ja już rozumiem, więcej. Jeśli bowiem pragnę czegoś cholernie mocno dla siebie (tu:wolność), to tym łatwiej i szybciej zrozumiałam, jakie to chu.owe, że zabieram to innym. Ach, te paradoksy.
dążenie do poznania prowadzi do wieeeeelu niesnasek. Ciągłe pretensje o wścibstwo, ciekawość i takie tam... I żar płynący z podniety poznania czegoś nowego ostygł - po wiedzy o konsekwencjach w postaci nasłuchania się morza pretensji - natychmiast. Drugi człowiek mnie bardzo ogranicza; A tak to ja bym wsyztsko obserwowała intensywnie, obwąchiwała i obmacywała po wielokroć. A tymczasem nie chce mi się poznawać czegoś, co po 1 kontakcie na mnie furczy z pretensjami na moje postępowanie. Dlatego kocham sprzęty, wolę rzeczy niż ludzi. mam nad nimi pełną dyspozycji kontrolę. No i wszystkie moje kochane sprzeciątka mają cudowniutką instrukcję obsługi xD A nie hormonalnoemocjonalne wahania nie do przewidzenia. ja też lubię poznawać, ale zauważyłam, ze tylko to/wtedy gdy nie jest to zależne od kontaktów z ludźmi, gdy odkrywam to sama czytając instrukcję i doświadczając w praktyce cierpliwie sensorami. Ależ mam wtedy zaciesz!
w enneagramie są 3 gł. wartości:
wolność dla 1-8-9 (triada instynktu)
prestiż dla 2-3-4 (emocjonalni)
bezpieczeństwo dla 5-6-7 (intelektualni)
WOLNOŚĆ- PRESTIŻ- BEZPIECZEŃSTWO http://www.taraka.pl/index.php?id=obciach
co ona dla Ciebie znaczy?!
PS Wolność jest celem triady Agresywnych, czyli 1-8-9. Pamiętam to, ale w praktyce mnie rani, bo moja wolność jest ograniczana jednak normami. I tak jestem bardzo swobodna, bo w moim domu nie ma czegoś takiego jak prawa, prywatność i granice osobiste, więc też nie czaję jak ktoś może nie chcieć np. ujawniać na forum swego imienia, ale mimo to pełnej wolności ala skaczący kutasik baby_-8-kapara (symbol wolności właśnie!) nie ma. Czasem dobrze zrezygnować z tych ograniczeń, które zależą od Ciebie. Chociaż tyle możesz zrobić, ale na wszystko wpływu, nad wszystkim kontroli, nie masz.
I co to znaczy dążenie do poznania?! Poznania czego? Kogo? Kiedy? Dlaczego? I czym jest poznanie?! czy uważasz, ze poznasz kogoś przez posty na forum, czy musisz zobaczyć jego pryszczata twarz choćby na 5 minut w realu, by uznać, ze go "poznałeś"? A może potrzebujesz więcej doznań lub głębszych? jakich? Co jest tym poznaniem i co je warunkuje? Jak manipulowanie nami, aktorzenie, ma się do chęci i efektu poznania tego kogoś? Ile godzin i w jakich warunkach musiałbyś z kimś spędzić, by orzec, ze go poznałeś?
ja swoje pragnienia wolnościowe miałam nazbyt rozbuchane, zbyt silne ekspansywne autorytarne władcze SP. Ale nauczono mnie tutaj, że nakazywanie i zakazywanie to ingerencja w wolność osobistą drugiego człowieczka. Także świadomie kontroluję się i siedzę cicho smutna w kącie, chyba że wyraźnie powiesz czego oczekujesz i potwierdzisz, ze tego chcesz. Wtedy to wykonam (z chęci lub poczucia obowiązku). Wycofałam się, żeby dać wolność innym a nie tylko egzekwować ją dla siebie, choć flaga z napisem: "samorealizuj swe pragnienia zamiast dać się tłamsić innym", powiewa dobitnie na horyzoncie. Ale to chodzi o wypośrodkowanie. Zrozumienie. ja już rozumiem, więcej. Jeśli bowiem pragnę czegoś cholernie mocno dla siebie (tu:wolność), to tym łatwiej i szybciej zrozumiałam, jakie to chu.owe, że zabieram to innym. Ach, te paradoksy.
dążenie do poznania prowadzi do wieeeeelu niesnasek. Ciągłe pretensje o wścibstwo, ciekawość i takie tam... I żar płynący z podniety poznania czegoś nowego ostygł - po wiedzy o konsekwencjach w postaci nasłuchania się morza pretensji - natychmiast. Drugi człowiek mnie bardzo ogranicza; A tak to ja bym wsyztsko obserwowała intensywnie, obwąchiwała i obmacywała po wielokroć. A tymczasem nie chce mi się poznawać czegoś, co po 1 kontakcie na mnie furczy z pretensjami na moje postępowanie. Dlatego kocham sprzęty, wolę rzeczy niż ludzi. mam nad nimi pełną dyspozycji kontrolę. No i wszystkie moje kochane sprzeciątka mają cudowniutką instrukcję obsługi xD A nie hormonalnoemocjonalne wahania nie do przewidzenia. ja też lubię poznawać, ale zauważyłam, ze tylko to/wtedy gdy nie jest to zależne od kontaktów z ludźmi, gdy odkrywam to sama czytając instrukcję i doświadczając w praktyce cierpliwie sensorami. Ależ mam wtedy zaciesz!
w enneagramie są 3 gł. wartości:
wolność dla 1-8-9 (triada instynktu)
prestiż dla 2-3-4 (emocjonalni)
bezpieczeństwo dla 5-6-7 (intelektualni)
WOLNOŚĆ- PRESTIŻ- BEZPIECZEŃSTWO http://www.taraka.pl/index.php?id=obciach
- Yarren
- Posty: 603
- Rejestracja: piątek, 11 lutego 2011, 23:18
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: Ząbki
Re: Jakimi wartościami kierujesz się w życiu?
@Yusti
Myślę, że chodziło mu o poznanie w sensie wiedzy o wszystkim. Wiedzieć wszystko co się da. Bez ograniczeń.
Wiedza dla wiedzy, nigdy dość.
A dla mnie?
A dla mnie bycie sobą. Bycie takim jakim chcę być. Pozbyć się z siebie wszystkich swoich wewnętrzych ograniczeń. To jest moje nadrzędne pragnienie.
A drugie to chyba zabawa. Ale zabawa z ludźmi. I bardzo silnie wiążące się z tym akceptacji i uznania.
Myślę, że chodziło mu o poznanie w sensie wiedzy o wszystkim. Wiedzieć wszystko co się da. Bez ograniczeń.
Wiedza dla wiedzy, nigdy dość.
A dla mnie?
A dla mnie bycie sobą. Bycie takim jakim chcę być. Pozbyć się z siebie wszystkich swoich wewnętrzych ograniczeń. To jest moje nadrzędne pragnienie.
A drugie to chyba zabawa. Ale zabawa z ludźmi. I bardzo silnie wiążące się z tym akceptacji i uznania.
Wróblowa Papuga na 5erniku Za9łady! Arrrr!
Fragment Zaocznego Kolektywnego kapitana Rotacyjnego.
Nie tłumacz sobie swojego zachowania enneatypem. To jak usprawiedliwianie błędów dysleksją.
"A zasłanianie się dysleksją to jak szpanowanie małym fiutkiem"
Fragment Zaocznego Kolektywnego kapitana Rotacyjnego.
Nie tłumacz sobie swojego zachowania enneatypem. To jak usprawiedliwianie błędów dysleksją.
"A zasłanianie się dysleksją to jak szpanowanie małym fiutkiem"
Re: Jakimi wartościami kierujesz się w życiu?
Temat jest z założenia za bardzo ogólny, zresztą ciekawie byłoby w nim popisać gdyby ludzie też nie podpinali tego pod swoje enneatypy tylko tak po prostu i po ludzku - od siebie coś napisali.
Wartości jest masa to zależy od kontekstu, od typu relacji z kimś od tego czym się zajmujesz i robisz w życiu itp.. kurewsko szeroki niż to szczątkowe założenie na początku.
Wartości jest masa to zależy od kontekstu, od typu relacji z kimś od tego czym się zajmujesz i robisz w życiu itp.. kurewsko szeroki niż to szczątkowe założenie na początku.
Re: Jakimi wartościami kierujesz się w życiu?
A dlaczego ludzie mieliby nie podpinać osobistych wartości pod swój Enneatyp?! Chcą, utożsamiają się z opisem, to dlaczego nie? To też może być ciekawe, bo merytoryczne. pokaże jak każdy z przedstawicieli danej triady rozumie i z jaka intensywnością czuje swoją triadową wartość. Autor wątku nie nalega na identyfikowanie osobistych pragnień z enneagramowymi. twój wybór. Pozwól też innym decydować podług SWOICH gustów co i jak mają ochotę napisać.
Yarren nie uważa się za 2-3-4 a napisał, ze ceni akceptację, uznanie. Także zauważ, ze ludzie wcale nie sugerują się silnie opisami Enneatypów i TAK PO PROSTU PO LUDZKU piszą od siebie. (Ti Polar Cię uwiera i naciskasz, by inni nie teoretyzowali... A wartość jest we wszystkim, a nie tylko w tym, co i jak SubiEktywnie spostrzega i domniemanie obrabia Pablo)
Jakoś inne osoby potrafią wskazać 2 główne wartości, i to nie powołując się przy tym ani ociupinkę na swój enneatyp/
Oczywiście panna atis każdą dyskusję by zamordowała i w ogóle modzi nie rozwijają tylko uciskają. No ale to już nic nie poradzisz... Mod nie tylko nie pomaga, nie wspiera, nie ukierunkowuje, nie uczy ale przy okazji sobie powyzywa i stłamsi. Bo może.
Twój post nic nie wniósł prócz marudzenia. także jest offtopem i wisi uprzywilejowany.
Yarren nie uważa się za 2-3-4 a napisał, ze ceni akceptację, uznanie. Także zauważ, ze ludzie wcale nie sugerują się silnie opisami Enneatypów i TAK PO PROSTU PO LUDZKU piszą od siebie. (Ti Polar Cię uwiera i naciskasz, by inni nie teoretyzowali... A wartość jest we wszystkim, a nie tylko w tym, co i jak SubiEktywnie spostrzega i domniemanie obrabia Pablo)
Jakoś inne osoby potrafią wskazać 2 główne wartości, i to nie powołując się przy tym ani ociupinkę na swój enneatyp/
Oczywiście panna atis każdą dyskusję by zamordowała i w ogóle modzi nie rozwijają tylko uciskają. No ale to już nic nie poradzisz... Mod nie tylko nie pomaga, nie wspiera, nie ukierunkowuje, nie uczy ale przy okazji sobie powyzywa i stłamsi. Bo może.
Twój post nic nie wniósł prócz marudzenia. także jest offtopem i wisi uprzywilejowany.
Ostatnio zmieniony wtorek, 13 grudnia 2011, 21:52 przez yusti, łącznie zmieniany 8 razy.
- Ceres
- Posty: 821
- Rejestracja: czwartek, 17 września 2009, 23:59
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: UK
Re: Jakimi wartościami kierujesz się w życiu?
Miłość. I szczerość.
Spotykam ludzi, szukam mądrych słów,
nie mówią nic, czego nie wiem dawno już
Na tyle, ile mogę zmieniam się...
4w5, sx/sp, EIE
nie mówią nic, czego nie wiem dawno już
Na tyle, ile mogę zmieniam się...
4w5, sx/sp, EIE
Re: Jakimi wartościami kierujesz się w życiu?
1. Wytrzymałość psychiczna.
2. Kawa, bo bez kawy się nie da wystartować w ogóle.
Zgadzam się, że temat ogólny, zbyt ogólny. Pierwsze, o czym pomyślałam, to sprawiedliwość, która jest dla mnie bardzo ważna, niestety jej brak. Wytrzymałość jest równie ważna, żeby nie dać się zdeptać i zniszczyć, i tej wartości na szczęście mam pod dostatkiem.
Kawy też, loffciam kawę
2. Kawa, bo bez kawy się nie da wystartować w ogóle.
Zgadzam się, że temat ogólny, zbyt ogólny. Pierwsze, o czym pomyślałam, to sprawiedliwość, która jest dla mnie bardzo ważna, niestety jej brak. Wytrzymałość jest równie ważna, żeby nie dać się zdeptać i zniszczyć, i tej wartości na szczęście mam pod dostatkiem.
Kawy też, loffciam kawę
Re: Jakimi wartościami kierujesz się w życiu?
A ja miałem napisać dokładnie to samo co Ty Miecia tylko że już pieprzenie o sprawiedliwości we własnym wykonaniu dla mnie stało się zbyt schematyczne.
I nie mam na myśli teraz założyciela tematu. Takie to forum ogólnie było i takie pewnie już będzie.
A Ty z kolei sobie z tego zrobiłaś zastępczą czynność dla własnego życiowego nieróbstwa. Coś w stylu fajnego serialu dla oderwanej od życia babci - tyle że w młodszej wersji a zamiast filmików zapokajających opuszczonej emerytce relacje miedzyludzkie, czytasz sobie tu wypowiedzi na forum i myślisz ze przez to zmądrzejesz.
Nie tutaj, tu jest za wąski krąg właściwie wtajemniczonych.
Poza tym to kolejny przykład na bycie no lifem żyjącym w czymś na kształt "ascezy" i to jeszcze będąc sensorykiem - dlatego się tego nie czyta.
Bo jest tu na forum sporo arcyinteligentów (nie mam na myśli teraz nicków z tego tematu), którym rozmyślanki zastępują egzystencję i w porównaniu ze mną czy przeciętnym człowiekiem z ulicy są oni zwykłymi pierdołami życiowymi a ich mądrości i poglądy są tego objawem - a ja takich nie trawię.yusti pisze:Ti Polar Cię uwiera i naciskasz, by inni nie teoretyzowali...
I nie mam na myśli teraz założyciela tematu. Takie to forum ogólnie było i takie pewnie już będzie.
A Ty z kolei sobie z tego zrobiłaś zastępczą czynność dla własnego życiowego nieróbstwa. Coś w stylu fajnego serialu dla oderwanej od życia babci - tyle że w młodszej wersji a zamiast filmików zapokajających opuszczonej emerytce relacje miedzyludzkie, czytasz sobie tu wypowiedzi na forum i myślisz ze przez to zmądrzejesz.
Nie tutaj, tu jest za wąski krąg właściwie wtajemniczonych.
Poza tym to kolejny przykład na bycie no lifem żyjącym w czymś na kształt "ascezy" i to jeszcze będąc sensorykiem - dlatego się tego nie czyta.