"Ja zawsze muszę inaczej." Dostosowywanie się.

Wiadomość
Autor
hab
Posty: 156
Rejestracja: poniedziałek, 29 stycznia 2007, 12:18

#16 Post autor: hab » środa, 7 lutego 2007, 20:10

Wywyższanie to nie fałszowanie. Wywyższanie to uleprzanie swojej samooceny.



Awatar użytkownika
Gabriel
Posty: 780
Rejestracja: niedziela, 3 grudnia 2006, 11:11

#17 Post autor: Gabriel » środa, 7 lutego 2007, 20:28

Kiedyś myślałem podobnie. Błąd i to wielki. Wywyższasz się czyli w swoich ocenach jakąś tam samoocenę podnosisz wyżej. Potrzebujesz do tego nakładu sił, czyli nie jest to dla twojego umysłu normalna - prawdziwa samoocena. Samoooszukiwanie siebie i tyle. Na krótkę metę dobre. Na dłuższą trzeba zastosować co innego, zeby podwyzszyc sobie samoocenę.
ewutek pisze:Uśmiechnięty chłopiec o dziewczęcych rysach.
Nie ma już dla mnie nadziei. :lol:
4w3 sp lub sx / so ENFJ

ktośtam
VIP
VIP
Posty: 973
Rejestracja: poniedziałek, 25 grudnia 2006, 19:25

#18 Post autor: ktośtam » środa, 7 lutego 2007, 20:46

Wywyższanie się nad innych to dla mnie jedna z najgorszych cech... Nie cierpię takich ludzi...

Koffee
Posty: 299
Rejestracja: piątek, 29 grudnia 2006, 18:59

#19 Post autor: Koffee » środa, 7 lutego 2007, 20:48

ktośtam, nie cierpisz mnie ;)

a tak btw to tez nie przepadam za wywyższaniem się innych, ja to co innego :

Awatar użytkownika
akl
Posty: 113
Rejestracja: środa, 3 stycznia 2007, 15:09

#20 Post autor: akl » czwartek, 8 lutego 2007, 02:40

Tez nie znosze ludzi ktorzy sie wywyzszaja ale mam wrodzony dystans do takich ludzi i jakos sobie radze z tym poprostu ich olewajac ... :P
4w5 or 5w4 so/sx/sp
Obrazek
Obrazek

hab
Posty: 156
Rejestracja: poniedziałek, 29 stycznia 2007, 12:18

#21 Post autor: hab » piątek, 9 lutego 2007, 12:29

ktośtam napisał:
"Wywyższanie się nad innych to dla mnie jedna z najgorszych cech... Nie cierpię takich ludzi..."

Nie chodzi mi o wywyższanie się nad innymi. Chodzi mi o wywyższanie w sobie (tylko takie wywyższanie jest dobre, uleprza samoocenę).

Wywyższania się nad innymi też nienawidzę!

Awatar użytkownika
Nesca
Posty: 202
Rejestracja: środa, 14 lutego 2007, 19:18
Lokalizacja: Spadłam z waniliowego nieba :)

#22 Post autor: Nesca » środa, 14 lutego 2007, 20:17

Ja tez go nienawidze, a co najgorsze (!) kiedy sie wywyzszam, wewnetrznie czuje poszukiwany spokoj (pozory...) i ogolnie... lepiej sie czuje. Ugh, paskuda ze mnie :?

A moje relacje z innymi typami?

2: przyjaciel... bardzo dobrze sie dogadujemy, on potrafi mnie zrozumiec i wysluchac moich faz, jest tym zainteresowany, ja odczuwam jego "meczennictwo" jako potrzebe pomagania mu, jest OK :)

4: moj eks, kiedy bylo dobrze, to razem wzlatywalismy do gwiazd, kiedy cos sie walilo, to sukcesywnie ciagnelismy sie w dol... poza tym zadne z nas nie moglo dac drugiemu poczucia stalosci, i to nie bylo to...

5: moj partner - daje mi poczucie stalosci, pociaga mnie jego izolacja, wciaz chce odkrywac nowe lady jego psychiki, nie pozwala mi sie nudzic przez to oraz czuje stabilnosc bedac z nim. I go kocham, w dodatku :)

7: moja przyjaciolka, przy niej wstepuje we mnie epikurejska dusza, lecz jak to juz bylo wspomniane, gdy przesadza, wstepuje we mnie racjonalista-moralizator :)

9: mamusia, dogadujemy sie swietnie, dla siebie jestesmy przyjaciolkami (moze dlatego ze mamy tylko siebie) ja potrafie ja "rozkrecic" z tego jej ospalego letargu i zmusic do dzialania, ona wylac kubel zimnej wody na moje impulsywne zapaly :) great! :)
Kobieta jest z Wenus, a Mężczyzna... spadł z Księżyca.
Nieszczęscia chodzą parami, a szczęścia...spadają z Księżyca. Tuż za Mężczyzną ;)
_______
4w5

Awatar użytkownika
Nif
Posty: 372
Rejestracja: wtorek, 19 grudnia 2006, 09:34
Lokalizacja: z Krainy Mgieł
Kontakt:

#23 Post autor: Nif » czwartek, 26 kwietnia 2007, 23:31

Dziś kumpel podczas dyskusji powiedział "a po co w ogóle być innym? po co wyróżniać się z tłumu"

Zwaliło mnie to z nóg. Dla mnie bycie takim, jak wszyscy, robienie tego, co robią wszyscy i tak jak oni to robią, ubieranie się tak samo... bycie częścią szarej masy w intelektualnym, emocjonalntm, duchowym, fizycznym, w każdym sensie, to najgorszy koszmar! Uchnięta w schematy chyba bym się udusiła! Czuję potrzebę odczuwania i zaznaczania mojej indywidualności, tego, że ja to jestem ja, mam swoje przekonania, swoją osobowość, swoją tożsamość, sama podejmuję moje wybory... może to skutek uboczny mojego braku pewności siebie i niepokoju co do tego, kim tak naprawdę jestem, czy jestem kimś wartościowym?
Emo i dumna z tego
4w3 , ENFP

Awatar użytkownika
merkucjo
Posty: 28
Rejestracja: czwartek, 15 marca 2007, 18:44
Lokalizacja: Werona
Kontakt:

#24 Post autor: merkucjo » czwartek, 26 kwietnia 2007, 23:57

...każdy kto jest inny niż reszta jest wartościowy, a Ty w dodatku jako Emo zapewne nie kryjesz się z uczuciami, co w czasach masek jest bardzo cenne, z drugiej strony nie znam Cię ;P...
...zaciąłem się przy goleniu, nie ma krwi, tylko serce leży na ziemi...
4w5

Awatar użytkownika
Absynt
VIP
VIP
Posty: 3178
Rejestracja: środa, 25 kwietnia 2007, 13:53

#25 Post autor: Absynt » piątek, 27 kwietnia 2007, 11:13

Nif pisze:Dziś kumpel podczas dyskusji powiedział "a po co w ogóle być innym? po co wyróżniać się z tłumu"

Zwaliło mnie to z nóg. Dla mnie bycie takim, jak wszyscy, robienie tego, co robią wszyscy i tak jak oni to robią, ubieranie się tak samo... bycie częścią szarej masy w intelektualnym, emocjonalntm, duchowym, fizycznym, w każdym sensie, to najgorszy koszmar! Uchnięta w schematy chyba bym się udusiła! Czuję potrzebę odczuwania i zaznaczania mojej indywidualności, tego, że ja to jestem ja, mam swoje przekonania, swoją osobowość, swoją tożsamość, sama podejmuję moje wybory... może to skutek uboczny mojego braku pewności siebie i niepokoju co do tego, kim tak naprawdę jestem, czy jestem kimś wartościowym?
Przerost ego to nie powod do dumy. Mozna byc soba i ego sie wyzbyc. To jest cos. Pomysl nad tym ;).

Wyrosnijcie z tego bycia cudownym z powodu bycia mniej akceptowanym :P. W gruncie rzeczy; kazdy jest tak samo cenny...´

A jak juz mam sie naprawde czepiac, to bedac emo nie jest sie soba, lecz emo. Byc soba, to az po prostu byc.
6w7 sx/so EIE

Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.

Marek
VIP
VIP
Posty: 718
Rejestracja: sobota, 16 grudnia 2006, 21:59
Lokalizacja: nibylandia

#26 Post autor: Marek » piątek, 27 kwietnia 2007, 13:53

Dokładnie, Absyncie. W dzisiejszych czasach bycie 'innym' jest bardzo modne. Mdłości mnie już biorą.
Ostatnio zmieniony piątek, 27 kwietnia 2007, 15:05 przez Marek, łącznie zmieniany 1 raz.

ktośtam
VIP
VIP
Posty: 973
Rejestracja: poniedziałek, 25 grudnia 2006, 19:25

#27 Post autor: ktośtam » piątek, 27 kwietnia 2007, 14:34

A ja chcę być sobą i mało co obchodzi mnie co myślą o tym inni i jaki jestem w porównaniu do nich.

Rosveen
Posty: 363
Rejestracja: czwartek, 4 stycznia 2007, 14:29
Lokalizacja: ja się tu wzięłam?

#28 Post autor: Rosveen » piątek, 27 kwietnia 2007, 18:44

Co do modnej inności... Czasem tak mam. Na siłę chcę być inna. Ale doszłam ostatnio do wniosku, że nie warto. Tzn. jeżeli będąc "inna" nie będę sobą, to inność straci wszelki sens. Właśnie dlatego już nie jestem za wszelką cenę inna - nie chcę. Chcę być sobą, niezależnie od tego, czy się w ten sposób wyróżnię czy nie. Jeśli idąc swoją drogą będę inna niż reszta - to świetnie. Jeśli stanę się przez to częścią szarej masy - to też jest ok.
Tyle. A na to co myśli reszta mam wylane.

Awatar użytkownika
Comfortably Numb
Posty: 105
Rejestracja: niedziela, 15 października 2006, 16:51

#29 Post autor: Comfortably Numb » piątek, 27 kwietnia 2007, 21:53

Według mnie w każdym człowieku tkwi potrzeba wybicia się, bycia innym
(bo, o czwórkowa ironio, KAŻDY JEST INNY), może 4 podkreslają swą inność, pielęgnują, bardziej świadome nie wstydzą się jej, ale czy 3 albo 5 też nie ma tego poczucia?

Choćby nie wiem jak szukać, czy znajdziemy człowieka, który nie chce jakoś istnieć wobec INNYCH?
See you on a Dark Side of a Moon.

Awatar użytkownika
madziczek
Posty: 24
Rejestracja: niedziela, 15 kwietnia 2007, 10:18
Lokalizacja: Bydgoszcz

#30 Post autor: madziczek » sobota, 28 kwietnia 2007, 08:27

Jestem 4w5 , to na pewno ,ale nie mam obsesji do bycia inną ,wyjątkową. Czasem po prostu chcę być doceniona. Ale wole właśnie się niezbyt wyróżniać, żyć normalnie ,ale godnie. Co złego jest w normalnym życiu "niewyjątkowym"?Wcale nie musi być nudno moim zdaniem. Wiadomo, że i tak każdy człowiek na świecie jest inny wewnętrznie, a styl ubierania się, poglądy są zawsze powtarzalne. I tak nie da rady żeby każdy się dowiedział o Waszej wyjątkowości, o tym wiedzą najlepiej tylko przyjaciele ,najbliżsi. Chociaż to już inna wyjątkowość niż ta o której często pojawiają się tu posty.
Pozdrowionka :D
4w5
:Coz' all of the stars are fading away
Just try not to worry you'll see them some day :

ODPOWIEDZ