Wspólne mają socSnufkin pisze:Mieszasz ciągle pojęcia. Od kiedy instynkt soc ma coś wspólnego z socjalizmem ?
A tak poważnie: łac. societas – wspólnota. Wspólnotę tworzą jednostki. Nie odwrotnie. Wspólnota jest tak szczęśliwa jej jednostki. Społeczeństwo jest tak bogate jak jego obywatele itd.
Myślenie, że dobro innych jest ważniejsze od własnego prowadzi do "skrzywienia" ego i obniża poziom zdrowia.
Myślenie, że dobro wspólnoty/społeczeństwa jest ważniejsze od dobra jednostki prowadzi do socjalizmu.
Ludzie z natury są różnorodni. Każdy jest unikatowy czyli wyjątkowy. Takiego jak Ty nigdy wcześniej nie było i nie będzie. I jak ta pani i tamten pan. I każdy z nas dostał od natury jako najsilniejszy instynkt samozachowawczy. Wychowywanie, które prowadzi do dominacji sx lub soc nas krzywdzi i unieszczęśliwia.Snufkin pisze:Mówiąc o sp i soc, założyłem, że sx jest pośrodku tak więc soc jest najsłabsze jak np. w moim przypadku.
Jednorodność prowadzi do wyjałowienia społeczności i braku alternatyw. To by nie przeszło.
Kiedy nie dominowało u mnie sp najpierw nie malowałam wcale, potem trochę, ale moje prace niczym się nie wyróżniały. Kiedy stałam się sobą nadal nie maluję dużo, ale moje prace stały się rzeczywiście moje zaczęłam słyszeć, że są inne. Nie wybite. Inne. I to jest ta prawdziwa różnorodność. I alternatywa. Nie malować w stylu Rembrandta, Moneta czy hiperrealizmu tylko po swojemu. A socjalizm doprowadził do socrealizmu w sztuce