Kokoning

Dyskusje na tematy szeroko pojętej psychologii
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Kapar
VIP
VIP
Posty: 2333
Rejestracja: czwartek, 21 sierpnia 2008, 13:15
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: DownUnder
Kontakt:

Re: Kokoning

#46 Post autor: Kapar » sobota, 12 lipca 2014, 16:52

boogi pisze:Kurczę, a mnie się zawsze wydawało że najwięcej znajomości to właśnie nawiązują matki z niemowlakami w wózkach, spotykając na spacerach inne spacerujące z wózkiem matki...
Wiesz Ceres skąd bierze się to dziwne zachowanie u twojej znajomej?
Wydaje mi się, że w dzisiejszych czasach zwyczajnie trudniej nawiązać znajomości.
Siedzę w autobusie czy pociągu i nie mam nawet żadnej rozmowy do posłuchania gdyż 90% ludzi gapi się w świetlisty ekran i podłącza się do niego słuchawkami :o
Doszło do tego, że luźne rozmowy z nieznajomymi są z automatu traktowane jako podejrzane/dziwaczne - efekty internetu i kokonowania się

Kokoning jest jednym z objawów atomizacji (rozbicia społeczeństwa), skończy się jak się zaczął


Możemy pogadać tu https://t.me/joinchat/aHxHU7go8yQ4MmRl

Odnajdziesz mnie na rozstajach dróg. Sprawcy podobno wracają
po śladach swych, a gdy wrócisz tu, gdzie czas w zdumieniu przystanął
to nie mów nic. Już nie ty, nie ja. Inna już rzeka tam płynie.

Awatar użytkownika
Melody
Posty: 116
Rejestracja: piątek, 9 maja 2014, 23:49
Enneatyp: Obserwator

Re: Kokoning

#47 Post autor: Melody » poniedziałek, 14 lipca 2014, 00:15

Uważam, że żyjemy w coraz bardziej sztuczny sposób, który (jak to zmiany) staje się nową normą (z czasem), ale pomimo tego prawdziwe życie uważam za prowadzenie reakcji z otoczeniem i to nie w sposób pośredni przez internet. W takim sensie, że ciałem także musimy odczuwać swoje życie. Tak naprawdę wydaje mi się, że pragniemy prawdy i wolności, a zamykanie się (swoją drogą typowo piątkowy zabieg) tworzy nowy wymiar życia, który jest jednak w jakimś stopniu kłamstwem a w zwiazku z tym nie okazuje się rozwiazaniem.
Co do tych wszystkich wymagań, które były wymienione na początku to w spełnianiu ich wszystkich widzę czyste pozerstwo i brak własnej twarzy. Całkowicie rozumiem osoby, które wybierają "kokoning" i mi samej zdarza się egzystować od czasu do czasu w ten sposób. Jednak uważam, że kiedy odkryje się nową lepszą jakość życia (i nie mam na myśli wyższego statusu materialnego... a może mam na myśli wyższy status duchowy, sama nie wiem jak nazwać to co mam na myśli)to zdaje się sobie sprawę, że sprowadzanie własnego życia do zamknięcia w elektrycznych kablach i internetowej rzeczywistości jest po prostu życia wielkim niedocenieniem i brakiem szacunku. Uważam, że współczesny tryb życia jest toksyczny. Ludzie powinni żyć w grupach, czuć wzajemna bliskość i nauczyć się prowadzić więcej interakcji ze światem zewnętrznym także w obserwowaniu i "pochłanianiu" go. Równocześnie sama zdaję sobie sprawę, że to praktycznie nie możliwe zmienić ukierunkowanie naszej cywilizacji i nie do końca nawet wiem w jakim kierunku musiałoby ono pójść.
5w6, iNtuitive af :mrgreen:

Awatar użytkownika
duplo
Posty: 746
Rejestracja: poniedziałek, 24 września 2012, 16:15
Enneatyp: Lojalista

Re: Kokoning

#48 Post autor: duplo » poniedziałek, 14 lipca 2014, 00:38

Kapar pisze:Siedzę w autobusie czy pociągu i nie mam nawet żadnej rozmowy do posłuchania gdyż 90% ludzi gapi się w świetlisty ekran i podłącza się do niego słuchawkami :o
Tak luźno skojarzyło mi się z książką, którą ostatnio przeczytałam (napisana ok 60 lat temu, niczym prorocza) - ''451 stopni fahrenheita''. W skrócie: Wszystkie książki palą, jedyna wiedza ludzi o świecie to ta zaczerpnięta z telewizji (która programuje ludziom rzeczywistość, jest jej jądrem). Mało ko weryfikuje to, co Tv im napycha do mózgów, bo w sumie każdy ma to samo napychane więc się zgadza z drugim. Sick.

Z dnia na dzień obserwuję, jak upodabniamy się do cyborgów. Mam ochotę wyrwać młodszej siostrze laptop i wyrzucić przez okno. Ale wpierw musiałabym wyrzucić swój.
Ten kto bez winy, niech rzuci laptopem.

Melody, +100.
Ale
Melody pisze:Co do tych wszystkich wymagań, które były wymienione na początku to w spełnianiu ich wszystkich widzę czyste pozerstwo i brak własnej twarzy. Całkowicie rozumiem osoby, które wybierają "kokoning" i mi samej zdarza się egzystować od czasu do czasu w ten sposób.
Tacy ludzie byli, są, i będą. I od zawsze na zawsze będą napędzać presję. Ale to Twój wybór, czy będziesz brała w tym udział. Uwierz mi, że sporo ludzi od ucieka od owych wymagań społecznych, więc nie jesteś osamotniona w swoim odczuciu. Chcę przez to powiedzieć, że sytuacja nie jest aż tak tragiczna by bunkrować się w czterech ścianach forever, w końcu trafi swój na swojego. Poniekąd główni ''napędzający'' ten system sami są jego ofiarami i też czasem szukają wytchnienia.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 14 lipca 2014, 00:52 przez duplo, łącznie zmieniany 1 raz.
We buy things we don't need
with money we don't have
to impress people we don't like

Awatar użytkownika
Melody
Posty: 116
Rejestracja: piątek, 9 maja 2014, 23:49
Enneatyp: Obserwator

Re: Kokoning

#49 Post autor: Melody » poniedziałek, 14 lipca 2014, 00:51

duplo pisze: Poniekąd główni ''napędzający'' ten system sami są jego ofiarami i też czasem szukają wytchnienia.
To jedna z najmądrzejszych rzeczy jakie ostatnio usłyszałam. Będę miała nad czym rozkminiać :D

popr. cyt. /boogi
popr. cyt. po raz drugi, thx duplo /boogi
5w6, iNtuitive af :mrgreen:

Awatar użytkownika
duplo
Posty: 746
Rejestracja: poniedziałek, 24 września 2012, 16:15
Enneatyp: Lojalista

Re: Kokoning

#50 Post autor: duplo » poniedziałek, 14 lipca 2014, 01:29

Tak tylko dodam, że wczoraj miałam sytuację, że wymeldowałam się z pokoju i poszłam w świat (do pokoju obok, do siostry). Zaprawdę rzadko spotykana rzecz. Jak już wychodzę z pokoju to tylko po to, żeby załatwić potrzeby fizjologiczne, ewentualnie czasem nadużywam dobra lodówki. (...) Tak więc namówiłam siostrę do gry w karty. Spojrzała na mnie nieufnie (czego ona ode mnie chce?), ale w końcu się zgodziła. Siostra (12 lat) szybko się znudziła, zaczęła nerwowo spoglądać w laptop. W końcu padł werdykt, siostra rzekła: ''dobra, spadaj, znajomi czekają na mnie online /jakaś gra/''.
Trochę mnie to wyprowadziło z równowagi. Zaprawdę powiadam, miałam ochotę puknąć ją w głowę i zakomunikować, że to nie jest życie. Ostatecznie uznałam, że sama nie jestem lepsza. I co przykre - dotarło do mnie, że tak naprawdę nie znam swojej własnej siostry. Mijam się z nią w kuchni, w ganku, czasem w salonie, w drzwiach od łazienki, ale nie wiem kim jest, kiedy tak urosła, o czym teraz myśli, co się dzieje w jej życiu, jaką jest osobą.
Zrobiło mi się smutno, że tak zaniedbałam swoją rodzinę.
Wróciłam do pokoju. Zaczęłam czytać książkę.
Po dwóch godzinach weszła do mojego pokoju siostra. Jest to wydarzenie o tyle niezwykłe, że mój pokój jest bunkrem, do którego nieupoważnionym wstęp wzbroniony. I wie o tym cała moja familia. A już za pewno moja młodsza siostra.
Powiedziała: ''Nudzi mi się. Może obejrzymy jakiś film?''.

Położyła się koło mnie w łóżku i obejrzałyśmy ''Dzikie łabędzie". Fajna bajka. Stara, ruska. Czajkowski w tle. Z perspektywy lat stwierdzam, że nieco psychodeliczna. Polecam.
Sukcesywny wieczór.
We buy things we don't need
with money we don't have
to impress people we don't like

Snufkin
Posty: 5625
Rejestracja: piątek, 4 kwietnia 2008, 14:28
Enneatyp: Obserwator

Re: Kokoning

#51 Post autor: Snufkin » poniedziałek, 14 lipca 2014, 10:20

Opowieść duplo zabrzmiała uroczo. Coś w stylu: nadzieja w ludzi nie całkiem umarła.
Sam już nawet raczej nie będę próbował takich sztuczek, mój siostrzeniec w wieku jej siostry jedyne czego chce to grać w gry komputerowe/elektroniczne i chodzić na zakupy a wszelkie próby zainteresowania go jakąś dłuższą grą 'z żywym człowiekiem' kończą się niepowodzeniem. Lepiej strzelać do potworów z laseru. Sam dziękuje losowi, że rzadko bo rzadko ale zdarzało się, że siadałem z babcią i wujkiem do gry w mojego ulubionego Tysiąca i godziny upływały mi na świetnej zabawie. Teraz nie mam już nawet z kim grać a nawet gdybym miał to nie wiem czy bym potrafił zaangażować się w grę.
Spoiler:
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)

Awatar użytkownika
Melody
Posty: 116
Rejestracja: piątek, 9 maja 2014, 23:49
Enneatyp: Obserwator

Re: Kokoning

#52 Post autor: Melody » poniedziałek, 14 lipca 2014, 17:50

Niekoniecznie Snufkin. Rozpad więzi jest raczej następstwem tego procesu. Tak to widzę.
5w6, iNtuitive af :mrgreen:

Awatar użytkownika
boogi
Pan Admin
Pan Admin
Posty: 5875
Rejestracja: czwartek, 23 października 2008, 22:48
Enneatyp: Perfekcjonista
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Kokoning

#53 Post autor: boogi » piątek, 18 lipca 2014, 11:10

Kapar pisze:Kokoning jest jednym z objawów atomizacji (rozbicia społeczeństwa), skończy się jak się zaczął
Co masz na myśli w zdaniu które podkreśliłem?

Opowieść duplo piękna. Ja w podobnym celu (nawiązania i podtrzymania kontaktów) zapraszam znajomych na gry w planszówki i zawsze pilnuję żeby komputery były wtedy wyłączone (celem jest dotarcie do levelu "Amish", tj. gry przy świeczkach bez żadnej elektryczności, hehe, aczkolwiek prawie zawsze i tak jakiś śmieszny filmik o kotach z jutuba puścimy). Polecam zakupić jedną dobrą planszówkę, która wciągnie, jak np. Fasolki (to karcianka, ale wpada w to co rozumie się potocznie pod pojęciem "planszówek", czyli gier offline) lub Wsiąść do pociągu (planszówka) (wyboru pomoże dokonać ten wątek na forum gry-planszowe.pl, można też w większych miastach znaleźć kafejki w których gra się w planszówki). Początki takich spotkań bywają trudne bo każdy szuka odruchowo jakiegoś monitora (nawet organizator), ale taka gra potrafi wciągnąć i jeżeli zaczyna się grać regularnie np. raz na tydzień czy dwa po godzince (gra rozgrzewkowa jak "Dobble" przez 5-15 minut, następnie właściwy tytuł jak "7 cudów świata" przez 30-45 minut), to pojawia się nowa jakość w życiu i przyjemna odskocznia od komputerów. (btw nie twierdzę że komputery to zło, wręcz przeciwnie, ale podobnie jak z innymi przydatnymi rzeczami, jak woda, sen i sport, należy je stosować z umiarem, a nie bez przerwy i limitu i wyłącznie).
Snufkin pisze:do gry w mojego ulubionego Tysiąca (...) Teraz nie mam już nawet z kim grać
Przyjedź na zlot to zagramy, też uwielbiam tę grę. Jeszcze w czasach studiów zawsze nosiłem w plecaku talię kart gotów na okazyjną partyjkę w trakcie przerwy między zajęciami, ale od dłuższego czasu to miejsce zajął Kindle... bo nie było z kim grać od tak dawna.
"Jeśli chcesz ze mną rozmawiać, zdefiniuj terminy których używasz."
- Voltaire

>> bardzo dziwny link <<

Affects / Hornevian / Harmonic / Trifix

Awatar użytkownika
duplo
Posty: 746
Rejestracja: poniedziałek, 24 września 2012, 16:15
Enneatyp: Lojalista

Re: Kokoning

#54 Post autor: duplo » piątek, 18 lipca 2014, 11:24

Piszę offtopa (do usunięcia) żeby pochwalić się - a propos gier - że młodsza siostra powiedziała, że nauczy mnie grać w szachy jak jej kupię :D

I żeby dać reprymendę boogiemu
Melody pisze:
Kapar pisze: Poniekąd główni ''napędzający'' ten system sami są jego ofiarami i też czasem szukają wytchnienia.
To jedna z najmądrzejszych rzeczy jakie ostatnio usłyszałam. Będę miała nad czym rozkminiać :D

popr. cyt. /boogi
Ekhm, powinno być
Melody pisze:
duplo pisze: Poniekąd główni ''napędzający'' ten system sami są jego ofiarami i też czasem szukają wytchnienia.
To jedna z najmądrzejszych rzeczy jakie ostatnio usłyszałam. Będę miała nad czym rozkminiać :D
popr. cyt. /boogi
- tak więc zagrajmy w grę ''znajdź dwie różnice".
Spoiler:
Proszę o sprostowanie, w przeciwnym wypadku będę zmuszona zakochać się w kaparze, taki mądry
We buy things we don't need
with money we don't have
to impress people we don't like

Awatar użytkownika
boogi
Pan Admin
Pan Admin
Posty: 5875
Rejestracja: czwartek, 23 października 2008, 22:48
Enneatyp: Perfekcjonista
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Kokoning

#55 Post autor: boogi » piątek, 18 lipca 2014, 11:38

Ach ten pośpiech :)

Wracając do tematu, kup te szachy i daj znać o efektach, warto wiedzieć jak się odkokonić.
"Jeśli chcesz ze mną rozmawiać, zdefiniuj terminy których używasz."
- Voltaire

>> bardzo dziwny link <<

Affects / Hornevian / Harmonic / Trifix

Awatar użytkownika
Irranea
Moderator
Moderator
Posty: 1179
Rejestracja: poniedziałek, 8 sierpnia 2011, 23:50
Lokalizacja: w barku

Re: Kokoning

#56 Post autor: Irranea » piątek, 18 lipca 2014, 11:55

Uwielbiam grać w planszówki i karty. Na wakacje ze znajomymi zawsze zabieramy ze sobą talię kart, a jeśli mamy więcej miejsca do dyspozycji, to i planszówki. Będąc np. w Norwegii, w dzień się łaziło po okolicy a wieczorem siadaliśmy wszyscy (lub większość) przy wielkim stole w kuchni i rozkładaliśmy gry, tak nam się do późnej nocy schodziło (np. Bonaparte, jedna rozgrywka potrafiła trwać kilka godzin). Albo też prawdziwe kilkugodzinne sesje RPG. Szkoda, że takie rzeczy mogę uprawiać jedynie ze znajomymi z poza moich okolic, u których sporadycznie bywam. Bliżsi znajomi niestety po 2-3 rozgrywkach w karty, czy w gry w kości szybko się nudzą, zaczynają się rozpraszać i trzeba kończyć.

Awatar użytkownika
Kapar
VIP
VIP
Posty: 2333
Rejestracja: czwartek, 21 sierpnia 2008, 13:15
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: DownUnder
Kontakt:

Re: Kokoning

#57 Post autor: Kapar » poniedziałek, 21 lipca 2014, 03:23

Gdybam sobie tylko.
boogi pisze:
Kapar pisze:Kokoning jest jednym z objawów atomizacji (rozbicia społeczeństwa), skończy się jak się zaczął
Co masz na myśli w zdaniu które podkreśliłem?
Mam na myśli to, że wszystko kiedyś wróci do tego jak było. Kokoning, atomizacja, zwał jak zwał, ale jest to pewien odchył od natury człowieka, a natura lubi wszystko balansować. Dla większości pokolenia urodzonego po '95 nie ma ratunku, ja już ich spisałem na straty, oni nie mają innej alternatywy niż technologia.
Mieliśmy pokolenie New Age, Dzieci Kwiaty, wolność seksualna, wychowywanie dzieci w komunach, liberalizm, odrzucenie dyscypliny w wychowaniu dzieci. W socjologii na Zachodzie zauważono, że te pokolenie wychowane w tym czasie charakteryzuje się zaskakująco... konserwatyzmem i odwróciło wiele trendów z własnego wychowania :lol:

Chodzi mi o to, że ewolucja społeczna odbywa się cyklicznie, każde wychylenie spotyka się z jakimś trendem w przeciwnym kierunku - w tym jest jakaś nadzieja.
duplo pisze:Proszę o sprostowanie, w przeciwnym wypadku będę zmuszona zakochać się w kaparze, taki mądry
Przykładowo kapar i duplo dorobią się gromadki dzieci i w ich wychowaniu będą dawkować dostęp do technologii pokazując alternatywy, tym samym odwracając klimat w którym się wychowali (bezgranicznego dostępu do komputerów). Może za ileś tam lat doczekamy się takiego trendu... a jak nie to dupa blada :|
Możemy pogadać tu https://t.me/joinchat/aHxHU7go8yQ4MmRl

Odnajdziesz mnie na rozstajach dróg. Sprawcy podobno wracają
po śladach swych, a gdy wrócisz tu, gdzie czas w zdumieniu przystanął
to nie mów nic. Już nie ty, nie ja. Inna już rzeka tam płynie.

Awatar użytkownika
Mido
Posty: 86
Rejestracja: poniedziałek, 23 czerwca 2014, 11:54
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Lublin

Re: Kokoning

#58 Post autor: Mido » poniedziałek, 21 lipca 2014, 08:22

Kapar pisze: Mieliśmy pokolenie New Age, Dzieci Kwiaty, wolność seksualna, wychowywanie dzieci w komunach, liberalizm, odrzucenie dyscypliny w wychowaniu dzieci.
Liberalizmu jeszcze nie mieliśmy.
[5w6]
[sp/sx]
[ISTJ]
[LII]

Awatar użytkownika
Kapar
VIP
VIP
Posty: 2333
Rejestracja: czwartek, 21 sierpnia 2008, 13:15
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: DownUnder
Kontakt:

Re: Kokoning

#59 Post autor: Kapar » poniedziałek, 21 lipca 2014, 09:32

Mówiłem o świecie Zachodu generalnie, Polska jakoś nadrabiała w latach 90 i dzieci wychowywały się wtedy często na zasadzie: dam swoim pociechom czego sam/a mieć nie można było w PRL. Mówię o liberalizmie obyczajowym nie gospodarczym czy innym. W porównaniu z czasami komunizmu był w Polsce liberalizm na zasadzie kalkowania Zachodu.
Możemy pogadać tu https://t.me/joinchat/aHxHU7go8yQ4MmRl

Odnajdziesz mnie na rozstajach dróg. Sprawcy podobno wracają
po śladach swych, a gdy wrócisz tu, gdzie czas w zdumieniu przystanął
to nie mów nic. Już nie ty, nie ja. Inna już rzeka tam płynie.

ODPOWIEDZ