
Znany mi dziewięć nie lubi chodzić na uczelnię, jak się go budzi (potrafi być bardzo agresywny i niemiły jak próbuje się go wyciągnąć z łóżka), warzyw jeżeli na talerzu nie ma mięsa i intensywnych zapachów.
tez tak mambardzi tak mam, potrafię się zamknąć zupełnie i zacząć bać człowieka z powodu tego tylko że ubzdurałam sobie po tonie że mnie nie lubi/gardzi mną, chociaż dla osób obok wszystko brzmi zupełnie normalnieWasp pisze:Osobiście jestem bardzo wrażliwa na ton jakim się do mnie odnosi. W mgnieniu oka wiem, czy jest ktoś do mnie dobrze albo źle nastawiony. (potrafię śmiać się do bólu, gdy ktoś opowiada jakąś historię na konkretnym tonie - nie ważne co mówi i czy to serio może bawić) - nie wiem czy jest to typowo dziewiątkowa cecha. W tonie zawsze wyczuję narzucanie (np. jakiegoś zadania), kontrolę i brak dobrych intencji wobec mojej osoby, a tego bardzo nie lubię.
mam tak samo, mocno przeżywam i bardzo mnie to męczy, ktoś sobie popłacze pokrzyczy (to chyba jest najgorsze) i jest mu lepiej a we mnie to zostajeWasp pisze:Nie lubię
lenistwa (i moralnego i fizycznego)
upartego trzymania się przy swoich poglądach - takiego bezdyskusyjnego, nie popartego argumentami
podporządkowania się pod system (każdy)
niezdecydowania
huśtawek emocjonalnych (zbyt mocno przeżywam to co czuje druga osoba)
Dokładnie, w moim otoczeniu również mało kto zwraca na to uwagę, a mi serce staje gdy usłyszę, a nawet zobaczę "nieodpowiedniego delikwenta". Wtedy choćbym nawet świadomie mocno chciała poznać tę osobę będę nienaturalna, po prostu nie będę sobą. To jest chyba taka reakcja obronna. Na pewno nie nazwałabym tego uprzedzeniem.Ninque pisze:tez tak mambardzi tak mam, potrafię się zamknąć zupełnie i zacząć bać człowieka z powodu tego tylko że ubzdurałam sobie po tonie że mnie nie lubi/gardzi mną, chociaż dla osób obok wszystko brzmi zupełnie normalnieWasp pisze:Osobiście jestem bardzo wrażliwa na ton jakim się do mnie odnosi. W mgnieniu oka wiem, czy jest ktoś do mnie dobrze albo źle nastawiony. (potrafię śmiać się do bólu, gdy ktoś opowiada jakąś historię na konkretnym tonie - nie ważne co mówi i czy to serio może bawić) - nie wiem czy jest to typowo dziewiątkowa cecha. W tonie zawsze wyczuję narzucanie (np. jakiegoś zadania), kontrolę i brak dobrych intencji wobec mojej osoby, a tego bardzo nie lubię.
mam tak samo, mocno przeżywam i bardzo mnie to męczy, ktoś sobie popłacze pokrzyczy (to chyba jest najgorsze) i jest mu lepiej a we mnie to zostajeWasp pisze:Nie lubię
lenistwa (i moralnego i fizycznego)
upartego trzymania się przy swoich poglądach - takiego bezdyskusyjnego, nie popartego argumentami
podporządkowania się pod system (każdy)
niezdecydowania
huśtawek emocjonalnych (zbyt mocno przeżywam to co czuje druga osoba)
no nie wszystkie, ja tam lubię jakieś zwarcie od czasu do czasu zwłaszcza z osobami bliskimi, którym ufam, teoria jest taka że wolę się pokłócić raz na tydzień niż hodować urazy, ale to nie działa np w przypadku osób, których się boję (lub nie ufam, np uważam że mogą wyciągnąć coś co mnie bardzo zrani z rękawa w najmniej spodziewanym momencie).maria9 pisze:Ogólnie mówiąc uważam, że 9 nie lubią sytuacji konfliktowych.Kochają pokój za wszelką cenę.
Identycznie. Nienawidzę wykorzystywania innych ludzi dla uzyskania prywatnych korzyści. Oraz nadmiernego pesymizmu i krytykanctwa, którego w naszym kraju niestety jest baaaardzo dużoPantsu pisze:Do listy Wasp dodam:
=> egoizmu- zwłaszcza, gdy widzę, że moja dobroć jest wykorzystywana bądź druga osoba nie zważa na otoczenie i myśli o zaspokojeniu tylko własnych potrzeb
=> nadmierny krytycyzm
~J.PiłsudskiNaród wspaniały, tylko ludzie ku*wy.
♪♫Mam tak samo jak Ty...♫♪Wasp pisze:Osobiście jestem bardzo wrażliwa na ton jakim się do mnie odnosi. W mgnieniu oka wiem, czy jest ktoś do mnie dobrze albo źle nastawiony. (potrafię śmiać się do bólu, gdy ktoś opowiada jakąś historię na konkretnym tonie - nie ważne co mówi i czy to serio może bawić) - nie wiem czy jest to typowo dziewiątkowa cecha. W tonie zawsze wyczuję narzucanie (np. jakiegoś zadania), kontrolę i brak dobrych intencji wobec mojej osoby, a tego bardzo nie lubię.