Into The Czwórkowe Wild
- Marcin_Zaba
- Posty: 18
- Rejestracja: czwartek, 31 grudnia 2015, 01:48
- Enneatyp: Indywidualista
Into The Czwórkowe Wild
Jestem ciekawy czy zdarzyło Wam się pomyśleć (a może nawet i zrealizować) aby rzucić to wszystko w pizdoo takim jakie jest i wyjechać na bezludzie, gdzie jest spokój i cisza a dni upływają wolno i leniwie albo, żeby nie tak radykalnie, spakować plecach, zabrać aparat (telefon, książkę, cokoliwke) i ruszyć przed siebie, z buta, autem, pociągiem, na stopa, tak po prostu przed siebie, będąc zdanym na swoje umiejętności i odrobinę szczęścia?
Green frog,
Is your body also
freshly painted?
Ryūnosuke A.
Is your body also
freshly painted?
Ryūnosuke A.
- Ael
- Posty: 941
- Rejestracja: sobota, 10 kwietnia 2010, 00:22
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: Kraina Czarów
- Kontakt:
Re: Into The Czwórkowe Wild
Zdarzało się. Polecam
Chociaż w sumie nie na bezludzie. Ale czasem warto zmienić otoczenie.
Chociaż w sumie nie na bezludzie. Ale czasem warto zmienić otoczenie.
- Szyszek
- Posty: 151
- Rejestracja: czwartek, 27 sierpnia 2015, 14:46
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Into The Czwórkowe Wild
Pomyśleć mi się zdarzało nie raz, głównie pod wpływem depresyjnych zjazdów. Wyobrażałem sobie jak mieszkam zupełnie sam na odludziach Kanady z dala od cywilizacji. Ale nigdy nie zrealizowałem.
- Litowojonow
- Posty: 525
- Rejestracja: piątek, 17 lutego 2012, 19:17
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: punkt orientacyjny Lloyda
Re: Into The Czwórkowe Wild
Zdarza mi się regularnie. Chyba jednak za bardzo mi zależy na relacjach z ludźmi żeby takie całkiem 'w pizdoo' zrealizować, ale kombinuję nad tym jak by te dwie kwestie wypośrodkować Widzę dwie główne opcje - okresowo znikać na bezludziu i potem wracać, albo poszukać jakiegoś bliskiego, spokojnego miejsca i stworzyć tam sobie taki mały azyl. Może gdzieś pod lasem, może wystarczy tylko się rozejrzeć, a ono już czeka. A może nie
Dużo jest w tym prawdy, ale przeważa nieprawda.
Re: Into The Czwórkowe Wild
Mi się zdarza(ło) to przekuwać na rzeczywistość, ale ogarnąłem dzięki temu, że najlepszym miejscem jest i tak własny dom, a w gruncie rzeczy nie mam po co rozwijać się w klasie wagabundy, kosztem innych klas, które również mnie ciekawią/pasjonują/rozwijają.
9 z PRO8, przez PRO7 na PRO6 sx/sp EII INFP
- mg07
- Posty: 147
- Rejestracja: wtorek, 27 maja 2014, 22:57
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Into The Czwórkowe Wild
W tamtym roku wybrałem się sam do Norwegii jedynie z namiotem i niezbędnymi rzeczami. Co prawda miałem wykupiony lot w jedną i drugą stronę, ale ogólnie cała wyprawa to jeden wielki spontan. W tym roku zrobiłem powtórkę, tylko poleciałem bardziej na północ. To jedna z najlepszych rzeczy jaka spotkała mnie w życiu
SEI-Fe so/sx
Jedna gamma kwadry nie czyni.
Gdzie Si-egowców sześć, tam zawsze jest co jeść.
Jedna gamma kwadry nie czyni.
Gdzie Si-egowców sześć, tam zawsze jest co jeść.
- Ceres
- Posty: 821
- Rejestracja: czwartek, 17 września 2009, 23:59
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: UK
Re: Into The Czwórkowe Wild
Tak, żeby sie calkowicie gdzies "zapuścić" to nie i też nie samotnie ale z Mężem wybrać się do Indii na wlasną rękę - super sprawa w ogóle nie wyobrażam sobie teraz wybranie się na wycieczkę z biura podróży
Natomiast pewnie na takie "into the wild" bym sobie pozwoliła, gdyby mnie nic nie trzymało
Wysłane z mojego Lenovo S850 przy użyciu Tapatalka
Natomiast pewnie na takie "into the wild" bym sobie pozwoliła, gdyby mnie nic nie trzymało
Wysłane z mojego Lenovo S850 przy użyciu Tapatalka
Spotykam ludzi, szukam mądrych słów,
nie mówią nic, czego nie wiem dawno już
Na tyle, ile mogę zmieniam się...
4w5, sx/sp, EIE
nie mówią nic, czego nie wiem dawno już
Na tyle, ile mogę zmieniam się...
4w5, sx/sp, EIE
Re: Into The Czwórkowe Wild
Mnie sie zdarza, ze wsiadam w samochod i z aparatem na siedzeniu obok jade gdzies na kilka dni. Spie wtedy w spiworze w samochodzie i kiedy wracam, to normalnie troche "zajezdzam" Nie jest to jednak zaden spontan, bo wczesniej studiuje mape, przeszukuje internet w poszukiwaniu rzeczy wartych zobaczenia i tak wstepnie planuje trase aby to wszystko "zahaczyc". W miedzyczasie, gdy po drodze dowiem sie o czym, czego nie wzialem pod uwage, to koryguje plan. Niemniej nie jest to jednak rzucenie wszystkiego i rozpoczecie zycia od nowa w innym miejscu. Mysle, ze do czegos takiego bym sie jednak nie namowil. Zawsze musze sie jednak troche przygotowac, zrobic wstepny plan, przemyslec i uwzglednic nieprzewidziane okolicznosci, itp. Nawet gdybym mial rzucic prace i ruszyc piechota, autostopem, rowerem, samochodem, czymkolwiek i wybrac sie w podroz zycia np dookola swiata, to i tak nie zrobilbym tego w taki calkiem spontaniczny sposob.
5w4 so/sx INTj - LII
... tysiąc dni nie dowiedzie, że mamy rację, za to jeden dzień może dowieść, że się mylimy.
... tysiąc dni nie dowiedzie, że mamy rację, za to jeden dzień może dowieść, że się mylimy.
Re: Into The Czwórkowe Wild
Mógłbym się rozpisać, ale pora spać
Autostopem bez większego celu jeżdżę systematycznie. Czuję pociąg do spontanu i niecodziennych sytuacji, przygód. Spotkałem wielu wartościowych ludzi po drodze, od których nauczyłem się sporo. Nie wspominając o poczuciu wolności to jest chyba w tym wszystkim najlepsze.
A stabilizacja? Owszem, ale z dala od miejskiego motłochu. Na celowniku mam Bieszczady - totalnie się zakochałem w tym miejscu. Życie na swoich warunkach z kochającą rodziną i bliskością natury to moja ambicja, wierzę, że kiedyś mi się uda
Autostopem bez większego celu jeżdżę systematycznie. Czuję pociąg do spontanu i niecodziennych sytuacji, przygód. Spotkałem wielu wartościowych ludzi po drodze, od których nauczyłem się sporo. Nie wspominając o poczuciu wolności to jest chyba w tym wszystkim najlepsze.
A stabilizacja? Owszem, ale z dala od miejskiego motłochu. Na celowniku mam Bieszczady - totalnie się zakochałem w tym miejscu. Życie na swoich warunkach z kochającą rodziną i bliskością natury to moja ambicja, wierzę, że kiedyś mi się uda
Życie, życie jest nobelon
Re: Into The Czwórkowe Wild
Najchętniej to bym poszła do lasu, zamkneła w niebrzebijalnym bąbelku (z wi-fi, gniazdkami na prąd, komputerem, biurkiem i krzesłem ) I siedziała tam aż po kres swych dni, okazjonalnie zapraszając osoby mi bliskie ^_^
Jestem 4w5! Ewentualnie 6. . . Bądź też 9. . .
Why it must be so hard to find yourself~
Why it must be so hard to find yourself~