Nawiązywanie bliższych relacji z innymi
-
- Posty: 26
- Rejestracja: niedziela, 31 lipca 2016, 05:05
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Nawiązywanie bliższych relacji z innymi
Ok, Ocenzurowana. Może masz rację i jestem wampirem, choć z tego co widzę to taki wampir zasadniczo nie jest przypadkiem tożsamy własnie z chorą czwórką domagajaca sie uwagi, itd? I moze faktycznie jej zachowanie ma nic wspolnego z jej typem... w sumie to znam tylko swoj typ dobrze, ech...
Nie jest umarłym ten, który może spoczywać wiekami. Nawet śmierć może umrzeć wraz z dziwnymi eonami.
4w5 sx/sp
IEI Fe/INFp
INFP
4w5 sx/sp
IEI Fe/INFp
INFP
Re: Nawiązywanie bliższych relacji z innymi
Po prostu trafiłeś na 'złą osobę', widać jesteście niekompatybilni.
I faktycznie, potwierdzam z tego co pisałeś na forum niby masz dużą wiedzę ale właśnie ograniczony umysł i Piątkę to może drażnić, co nie znaczy, że ktoś inny nie uzna że to urocze.
I faktycznie, potwierdzam z tego co pisałeś na forum niby masz dużą wiedzę ale właśnie ograniczony umysł i Piątkę to może drażnić, co nie znaczy, że ktoś inny nie uzna że to urocze.
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)
ILI - Ni, DCNH - CT(H)
- sjofh_ystad
- Posty: 620
- Rejestracja: poniedziałek, 2 kwietnia 2012, 23:44
- Lokalizacja: Nowhere dense ideal / Heart of Darkness
Re: Nawiązywanie bliższych relacji z innymi
@deColberg
Skoro ją wyraźnie męczy relacja z tobą, lepiej dać temu spokój i skupić się na czymś innym. Próbując ją za wszelką cenę rozkminić (czy wręcz próbując jej "pomóc") daleko nie zajedziesz. Odpowiedz sobie szczerze na pytanie, czego właściwie oczekujesz od tej relacji.
Jeżeli chodzi o ten cały "emocjonalny wampiryzm", podejrzewałbym co najmniej mechanizmy typu:
- jesteś bardziej emocjonalnym od niej człowiekiem i dodatkowo przy bliższym kontakcie automatycznie się przełączasz na "głębokie" tematy (nie mówię że ona lubi płyciznę) i "szczere wyznania" (nie mówię że nie lubi szczerości), co w połączeniu wychodzi dla niej przytłaczająco (jak już kiedyś pisałem, ma pewnie inny rodzaj emocjonalności i takich emocji najwyraźniej nie trawi),
- dostrzegasz jej wycofywanie się i czujesz się olany, a że z jakiegoś powodu cię ona interesuje, żeby "zawalczyć o relację" tym mocniej i bardziej emocjonalnie "atakujesz", nakręcając cały mechanizm.
Mógłbyś jednak zastanowić się, czy ona nie ma "racji". Czy faktycznie za dużo nie narzekasz i nie emanujesz negatywną energią, szukając ludzi wystarczająco "na poziomie", by docenili twoje rozterki. Czy nie brak ci w życiu spokoju i celu, pasji i radości. Czy nie stanąłeś w miejscu, zapętlając się w swoich myślach i czekając na nie wiadomo co. Czy faktycznie masz coś do zaoferowania innym poza "dobrym sercem".
Skoro ją wyraźnie męczy relacja z tobą, lepiej dać temu spokój i skupić się na czymś innym. Próbując ją za wszelką cenę rozkminić (czy wręcz próbując jej "pomóc") daleko nie zajedziesz. Odpowiedz sobie szczerze na pytanie, czego właściwie oczekujesz od tej relacji.
Jeżeli chodzi o ten cały "emocjonalny wampiryzm", podejrzewałbym co najmniej mechanizmy typu:
- jesteś bardziej emocjonalnym od niej człowiekiem i dodatkowo przy bliższym kontakcie automatycznie się przełączasz na "głębokie" tematy (nie mówię że ona lubi płyciznę) i "szczere wyznania" (nie mówię że nie lubi szczerości), co w połączeniu wychodzi dla niej przytłaczająco (jak już kiedyś pisałem, ma pewnie inny rodzaj emocjonalności i takich emocji najwyraźniej nie trawi),
- dostrzegasz jej wycofywanie się i czujesz się olany, a że z jakiegoś powodu cię ona interesuje, żeby "zawalczyć o relację" tym mocniej i bardziej emocjonalnie "atakujesz", nakręcając cały mechanizm.
Mógłbyś jednak zastanowić się, czy ona nie ma "racji". Czy faktycznie za dużo nie narzekasz i nie emanujesz negatywną energią, szukając ludzi wystarczająco "na poziomie", by docenili twoje rozterki. Czy nie brak ci w życiu spokoju i celu, pasji i radości. Czy nie stanąłeś w miejscu, zapętlając się w swoich myślach i czekając na nie wiadomo co. Czy faktycznie masz coś do zaoferowania innym poza "dobrym sercem".
-
- Posty: 26
- Rejestracja: niedziela, 31 lipca 2016, 05:05
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Nawiązywanie bliższych relacji z innymi
Dzięki sjofh_ystad. I kto tu nie zrozumie czwórki jak druga czwórka? Mechanizmy jak najbardziej wystepowały... "Czy nie brak ci w życiu spokoju i celu, pasji i radości." brak wlaśnie... Coz.
Nie jest umarłym ten, który może spoczywać wiekami. Nawet śmierć może umrzeć wraz z dziwnymi eonami.
4w5 sx/sp
IEI Fe/INFp
INFP
4w5 sx/sp
IEI Fe/INFp
INFP
- sjofh_ystad
- Posty: 620
- Rejestracja: poniedziałek, 2 kwietnia 2012, 23:44
- Lokalizacja: Nowhere dense ideal / Heart of Darkness
Re: Nawiązywanie bliższych relacji z innymi
Pić nie piliśmy razem <faszysto xD>, ale wystarczy Sof. Tak jest krócej i wygodniejdeColberg pisze:Dzięki sjofh_ystad.
► Pokaż Spoiler
Re: Nawiązywanie bliższych relacji z innymi
@ deColberg, wygląda na to, że jesteście bliźniaczymi duszami i obecnie przeżywacie kryzys, bo zostałeś Chaserem, a ona Runnerem. To nawet pasuje do waszych typów w enneagramie. 4 to typ mający silne emocje i pragnienia, a 5 obawia się emocji i stara się odcinać od emocjonalnych osób.
Do poczytania: Bliźniacze dusze – co robić kiedy gonisz, a kiedy uciekasz
Do poczytania: Bliźniacze dusze – co robić kiedy gonisz, a kiedy uciekasz
- Vatican Assassin
- Posty: 608
- Rejestracja: czwartek, 14 sierpnia 2008, 16:54
Re: Nawiązywanie bliższych relacji z innymi
Sayna pisze:Do poczytania: Bliźniacze dusze – co robić kiedy gonisz, a kiedy uciekasz
Z ciekawości (jak za bardzo offtopiczne to można przenieść do innego tematu), jakiś czas temu podzieliłaś się tutaj deklaracją że nie jesteś już głupolem i uznajesz już m.in reinkarnacji, natomiast teraz przytaczasz artykuł o tzw. bratnich duszach - koncepcji która ściśle opiera się na mechaniźmie reinkarnacyjnym. Nie masz z tego powodu jakiś sprzeczności poznawczych/interpretacyjnych?
Re: Nawiązywanie bliższych relacji z innymi
Chyba bardziej niż nawiązanie mam problem z podtrzymaniem jakichkolwiek relacji.
Wydaje mi się że relacje ze zwierzętami są dużo prostsze, dbasz o nie a one są wdzięczne i zadowolone, ludzie niekoniecznie. W ogóle rozumiem też dlaczego niektórzy wychwalają instytucję rodziny - relacje w niej są z natury rzeczy bardziej statyczne, co ma swoje plusy i minusy ale przynajmniej bardziej trwałe a nie jak w stosunku do obcych ludzi - jak się nie podoba to spadaj. Akurat ja z rodziną też nie podtrzymuję żadnych relacji. Gdyby nie mamusia nie miałbym już nikogo xD
Wydaje mi się że relacje ze zwierzętami są dużo prostsze, dbasz o nie a one są wdzięczne i zadowolone, ludzie niekoniecznie. W ogóle rozumiem też dlaczego niektórzy wychwalają instytucję rodziny - relacje w niej są z natury rzeczy bardziej statyczne, co ma swoje plusy i minusy ale przynajmniej bardziej trwałe a nie jak w stosunku do obcych ludzi - jak się nie podoba to spadaj. Akurat ja z rodziną też nie podtrzymuję żadnych relacji. Gdyby nie mamusia nie miałbym już nikogo xD
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)
ILI - Ni, DCNH - CT(H)
- Vatican Assassin
- Posty: 608
- Rejestracja: czwartek, 14 sierpnia 2008, 16:54
Re: Nawiązywanie bliższych relacji z innymi
Zwierzęta są zdolne do tzw. miłości bezwarunkowej ze swojej perspektywy percepcyjnej oczywiście, natomiast u człowieka na poziomie relacji występuje to ogromnie rzadko - z pominięciem więzów rodzinnych (inna mechanika socjobiologiczna) typu relacja matka-dzieci.
Re: Nawiązywanie bliższych relacji z innymi
Czyli właśnie uściśliłeś i uprościłeś to co ja napisałem i za to jestem Ci wdzięczny, gdyby ktoś tego wyżej nie potrafił zrozumieć w mniej ścisły, naukowy sposób xDVatican Assassin pisze:Zwierzęta są zdolne do tzw. miłości bezwarunkowej ze swojej perspektywy percepcyjnej oczywiście, natomiast u człowieka na poziomie relacji występuje to ogromnie rzadko - z pominięciem więzów rodzinnych (inna mechanika socjobiologiczna) typu relacja matka-dzieci.
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)
ILI - Ni, DCNH - CT(H)
Re: Nawiązywanie bliższych relacji z innymi
Nie mam. Reinkarnacji nie można dowieść, ani obalić. Tekst uznałam za użyteczny bo pokazuje pewien psychologiczny mechanizm. Nie wierzę też w bratnie dusze, bo ktoś może mieć podobne gonienie-uciekanie z wieloma osobami. Chłopak A może być Chaserem dla dziewczyny B i Runnerem dziewczyny C, a potem jeszcze pozna dziewczynę D i zostanie jej Chaserem.Vatican Assassin pisze:Sayna pisze:Do poczytania: Bliźniacze dusze – co robić kiedy gonisz, a kiedy uciekasz
Z ciekawości (jak za bardzo offtopiczne to można przenieść do innego tematu), jakiś czas temu podzieliłaś się tutaj deklaracją że nie jesteś już głupolem i uznajesz już m.in reinkarnacji, natomiast teraz przytaczasz artykuł o tzw. bratnich duszach - koncepcji która ściśle opiera się na mechaniźmie reinkarnacyjnym. Nie masz z tego powodu jakiś sprzeczności poznawczych/interpretacyjnych?
- Vatican Assassin
- Posty: 608
- Rejestracja: czwartek, 14 sierpnia 2008, 16:54
Re: Nawiązywanie bliższych relacji z innymi
Wręcz odwrotnie, można dowieść i można obalićSayna pisze:Reinkarnacji nie można dowieść, ani obalić.
Powiedzmy że ok, tylko opisany w tekscie mechanizm nie jest psychologiczny a reinakrancjny bądź innymi słowy w języku bardziej precyzyjnym - abstrakcyjny. Psychologia klasyczna ma na takie postawy/relacje masę innych nazewnictw i opisów.Sayna pisze:Tekst uznałam za użyteczny bo pokazuje pewien psychologiczny mechanizm. Nie wierzę też w bratnie dusze, bo ktoś może mieć podobne gonienie-uciekanie z wieloma osobami. Chłopak A może być Chaserem dla dziewczyny B i Runnerem dziewczyny C, a potem jeszcze pozna dziewczynę D i zostanie jej Chaserem.
- Wiatr1000
- Posty: 421
- Rejestracja: niedziela, 27 lipca 2014, 19:27
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: Poddębice (Łódź)
Re: Nawiązywanie bliższych relacji z innymi
Ta miłość to tylko proste mechanizmy psychologiczne, mniej złożone i mniej indywidualne od człowieka. człowiek ma wiele sprzeczności, którymi sam ma problem, by to zrozumieć.Vatican Assassin pisze:Zwierzęta są zdolne do tzw. miłości bezwarunkowej ze swojej perspektywy percepcyjnej oczywiście, natomiast u człowieka na poziomie relacji występuje to ogromnie rzadko - z pominięciem więzów rodzinnych (inna mechanika socjobiologiczna) typu relacja matka-dzieci.
Reinkarnacja w swej sensowności jest bardziej do udowodnienia i obalenia, niż piekło i niebo Jeśli brać pod uwagę, że dusza to tylko umysł, który kieruje ciałem, a umysł jest bez kształtu, czasu, smaku, wielkości itd. i jeszcze w formie fizycznej się znajduje, to żaden problem, by był w innych kolejnych podobnych formach.
Nawiązanie relacji z innymi zależy tylko od danej osoby, którą poznamy. Więc trudność będzie wynikała z natrafienie takiej osoby, z którą mamy wiele wspólnego oraz to, że dana osoba ma trudniej nawiązywać z wieloma różnymi jednostkami, a tylko z wybranymi, z którymi wiele ja łączy. Po prostu będzie mniej "wszechstronna" w umiejętnościach społecznych.
5w4 sp/so INTj – LII
- Wiatr1000
- Posty: 421
- Rejestracja: niedziela, 27 lipca 2014, 19:27
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: Poddębice (Łódź)
Re: Nawiązywanie bliższych relacji z innymi
Czas odgrzebać temat, choć piszę pod sobą.
Mimo że to są relacje internetowe, to planowane są na grunt realny. Spotykając osoby w realu, w okresie szkolnym, jak i w necie, chyba nigdy nie spotkałem nikogo kogo bym lubił Ta dwójka lub nawet 3 dziewczyn, które nazywam "szkrabami" ze względu na wiek, różnicę między nami, stała mi się na tyle bliska, że mam nie do opisania frajdę z kupowania im pierdół na urodziny W zabawie były dla mnie córkami i nadal są takie dla mnie
I tak jak u piątek, które jednak się przywiązały Strach przed odejściem
W co ja się wciągnąłem
Ale widać można znajdywać sobie jakieś osoby po okresach szkolnych. Kwestia tylko, czy my nie za bardzo upiększamy tamte byłe relacje? Serio były, aż tak głębokie? U mnie były bardzo powierzchowne. Ot było się by być, bo byliśmy zmuszeni do tych relacji i tyle. Choć brak mi bliższych/głębszych relacji to czuję się bardziej wolny, miej zmuszany do czyjegoś towarzystwa, które mi nie odpowiada.
Mimo że to są relacje internetowe, to planowane są na grunt realny. Spotykając osoby w realu, w okresie szkolnym, jak i w necie, chyba nigdy nie spotkałem nikogo kogo bym lubił Ta dwójka lub nawet 3 dziewczyn, które nazywam "szkrabami" ze względu na wiek, różnicę między nami, stała mi się na tyle bliska, że mam nie do opisania frajdę z kupowania im pierdół na urodziny W zabawie były dla mnie córkami i nadal są takie dla mnie
I tak jak u piątek, które jednak się przywiązały Strach przed odejściem
W co ja się wciągnąłem
Ale widać można znajdywać sobie jakieś osoby po okresach szkolnych. Kwestia tylko, czy my nie za bardzo upiększamy tamte byłe relacje? Serio były, aż tak głębokie? U mnie były bardzo powierzchowne. Ot było się by być, bo byliśmy zmuszeni do tych relacji i tyle. Choć brak mi bliższych/głębszych relacji to czuję się bardziej wolny, miej zmuszany do czyjegoś towarzystwa, które mi nie odpowiada.
5w4 sp/so INTj – LII