Wiara w duchy, istoty nadprzyrodzone, wróżby...

Dyskusje na temat typu 4
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
sjofh_ystad
Posty: 620
Rejestracja: poniedziałek, 2 kwietnia 2012, 23:44
Lokalizacja: Nowhere dense ideal / Heart of Darkness

Re: Wiara w duchy, istoty nadprzyrodzone, wróżby...

#46 Post autor: sjofh_ystad » niedziela, 30 października 2016, 02:05

"Of course it is happening inside your head, Harry, but why on earth should that mean that it is not real?" :D (cytacik zajebistej postaci)
► Pokaż Spoiler
W ww. kontekście, pewnie warto by się wczytać w https://en.wikipedia.org/wiki/Dualism_( ... y_of_mind)

Wracając do typowego ujęcia tematu, wiele zjawisk nie zostało jeszcze odkrytych/zbadanych/wyjaśnionych i opisanych. No i dooobra, musi być jakiś pierwiastek romantycznej tajemnicy, więc na przekór rozumowi tak xD



Awatar użytkownika
Wloczega4w5
Posty: 90
Rejestracja: poniedziałek, 20 lipca 2015, 11:44

Re: Wiara w duchy, istoty nadprzyrodzone, wróżby...

#47 Post autor: Wloczega4w5 » poniedziałek, 31 października 2016, 23:23

Nie no, mi już przeszło, siedźcie sobie w tym oblivionie, więcej świata dla mnie :D

Awatar użytkownika
Wiatr1000
Posty: 421
Rejestracja: niedziela, 27 lipca 2014, 19:27
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Poddębice (Łódź)

Re: Wiara w duchy, istoty nadprzyrodzone, wróżby...

#48 Post autor: Wiatr1000 » sobota, 8 lipca 2017, 14:23

Ja siedzę w tym od 10 lat. Przetrawiłem masę artykułów różnych. Kwestia to nie jest wiara, a wiedza, informacje, które poszerzają świadomość.

Oprócz tego OBE wcale takie bezpieczne nie jest :P Bo są też "byty", które nawet bez wychodzenia z ciała i interesowania się tą tematyką, mogą opętać niektóre jednostki. Więc mniej tu chodzi o "zabobony", co o wiedzę, która daje formę zabezpieczenia.

W 2015 miałem sen, gdzie wchodziłem po schodach w bloku na sam szczyt. Przechodziłem kolejno każdy poziom, jakby level. Na każdy była jakaś przeszkoda, którą musiałem przekroczyć, przebyć, pokonać. Przy samym końcu szedłem ze znajomymi i już na końcu była staruszka, jakby wróżka. Każda osoba do niej podchodziła. Gdy ja do niej podszedłem i złapała mnie za ręce to się popłakała. W trakcie tego obraz zaczął znikać i oddalać się a na jego miejscu ukazało się ciało, ręce rozłożone i nogi też. W końcu ciało się rozpadło w paski, jakby było przecięte czymś poziomym, na kawałki. Obraz makabryczny, nie było posoki, tylko jakby przekrój każdego elementu ze środkiem. Pod koniec części ciała zaczęły na nowo się łączyć, jednak nie były sztywne, a takie jakby nićmi połączone, coś jak u lalki na sznurkach. Po tym był tylko głos. Nie taki głos jak to my mamy w snach, z własnego umysłu. Obcy, kobiecy. Dudniący, mocny, dzwoniący w głowie. I treść: "Opiekuje się tobą od stuleci. Specjalnie podzieliła ciało eteryczne i na no złączyłam, by lepiej pasowało".

Po tym miałem RESET. Emocji, uczuć, depresji, smutków. Stare zmartwienia znikły. Ale te kilka dni były "bez czucia" czegokolwiek. Lekkość. Żadne wyłączenie 5-tkowe uczuć, bo 5 mają tylko odsuwają, lecz to był totalny wymaz, chwilowy, kilkudniowy. Po tym wróciło, ale odbiór mnie i świata był jakby o te 180 odwrócony na plus :)

Po tym miałem kilka razy sny i wizje na jawie o jednej tematyce. Ostatnio też miałem wizję pod prysznicem i automatycznie się rozpłakałem, ale jakby ze szczęścia :)
5w4 sp/so INTj – LII

Awatar użytkownika
Agon
Posty: 1158
Rejestracja: wtorek, 30 grudnia 2014, 00:23
Kontakt:

Re: Wiara w duchy, istoty nadprzyrodzone, wróżby...

#49 Post autor: Agon » sobota, 8 lipca 2017, 14:31

Wiatr1000 pisze:Po tym miałem kilka razy sny i wizje na jawie o jednej tematyce. Ostatnio też miałem wizję pod prysznicem i automatycznie się rozpłakałem, ale jakby ze szczęścia :)
W jakim sensie wizje na jawie? Wiesz, że 5 na niskim PRO mają tendencję do popadania w stany przypominające schizofrenię? Prawdopodobnie wśród schizofreników dużą grupę stanowią właśnie 5. Oczywiście ta choroba może spotkać dowolny typ, ale u 5 wydaje mi się bardziej prawdopodobna. Wiele zachowań 5 pokrywa się z zachowaniami osób o schizoidalnych, schizotypowych zaburzeniach osobowości, czy po prostu z zachowaniami osób chorych na schizofrenię.

Na czym polegały te wizje na jawie? Czy były czymś poprzedzone np. nieprzespaną nocą, czy po prostu od tak się pojawiły? Stosujesz jakieś substancje zmieniające stan umysłu, używki, leki neuroleptyczne?

Warzywko
Posty: 54
Rejestracja: niedziela, 25 czerwca 2017, 14:36

Re: Wiara w duchy, istoty nadprzyrodzone, wróżby...

#50 Post autor: Warzywko » sobota, 8 lipca 2017, 15:11

Nie wierzę w żadne duchy, bogów i inne magie. Jestem emocjonalnym typkiem, ale wciąż do większości rzeczy podchodzę racjonalnie.

Awatar użytkownika
Agon
Posty: 1158
Rejestracja: wtorek, 30 grudnia 2014, 00:23
Kontakt:

Re: Wiara w duchy, istoty nadprzyrodzone, wróżby...

#51 Post autor: Agon » sobota, 8 lipca 2017, 16:21

Emocjonalność nie oznacza irracjonalnej wiary np. ein czy chokureika są emocjonalni, a nie wierzą w żadne dziwne rzeczy, a z drugiej strony mamy Snufkina logika, który wierzy w homeopatię i Pana Światło, albo właśnie Wiatra będącego 5 i wierzącego w jakieś NewAge.

Warzywko
Posty: 54
Rejestracja: niedziela, 25 czerwca 2017, 14:36

Re: Wiara w duchy, istoty nadprzyrodzone, wróżby...

#52 Post autor: Warzywko » sobota, 8 lipca 2017, 17:30

Agon pisze:Emocjonalność nie oznacza irracjonalnej wiary np. ein czy chokureika są emocjonalni, a nie wierzą w żadne dziwne rzeczy, a z drugiej strony mamy Snufkina logika, który wierzy w homeopatię i Pana Światło, albo właśnie Wiatra będącego 5 i wierzącego w jakieś NewAge.
Chodziło mi o to, że skoro kieruje się emocjami i odłączam przez to mózg, to powinienem być podatny na takie rzeczy. W przypadku jednak rzeczy, które opierają się tylko na wierze, to jednak mózg mi się aktywuje i zaczynam analizować, doszukiwać logiki itd. Jest taki stereotyp, że czwórki zawsze są oderwane od świata.

Awatar użytkownika
Wiatr1000
Posty: 421
Rejestracja: niedziela, 27 lipca 2014, 19:27
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Poddębice (Łódź)

Re: Wiara w duchy, istoty nadprzyrodzone, wróżby...

#53 Post autor: Wiatr1000 » niedziela, 9 lipca 2017, 11:45

Agon pisze:
Wiatr1000 pisze:Po tym miałem kilka razy sny i wizje na jawie o jednej tematyce. Ostatnio też miałem wizję pod prysznicem i automatycznie się rozpłakałem, ale jakby ze szczęścia :)
W jakim sensie wizje na jawie? Wiesz, że 5 na niskim PRO mają tendencję do popadania w stany przypominające schizofrenię? Prawdopodobnie wśród schizofreników dużą grupę stanowią właśnie 5. Oczywiście ta choroba może spotkać dowolny typ, ale u 5 wydaje mi się bardziej prawdopodobna. Wiele zachowań 5 pokrywa się z zachowaniami osób o schizoidalnych, schizotypowych zaburzeniach osobowości, czy po prostu z zachowaniami osób chorych na schizofrenię.

Na czym polegały te wizje na jawie? Czy były czymś poprzedzone np. nieprzespaną nocą, czy po prostu od tak się pojawiły? Stosujesz jakieś substancje zmieniające stan umysłu, używki, leki neuroleptyczne?
Agon :P Nic z tych rzeczy, żadne niskie PRO, wręcz jestem na wysokim PRO zdrowia w okolicach 2-3. Żadne używki, wspomagacze itd. Ot się pojawiają od czasu do czasu, nawet w formie deja vu takiego. Czasami chwilowe zatrzymanie się, obrazek krótki, kilka sekund i pełen emocji. Schizoidalne zaburzenia to ja tu pełno widzę na forum 5, nawet w formie komentarzy i aluzji do kogoś. Czasami myślę, czy te 5 nie biorą jakiegoś zioła :lol:

Warzywko w duchy nie wierzysz? Ja w wieku 8-9 lat w biały dzień zmarłą prababcię widziałem na cmentarzu pośród nagrobków.

Agon jedna rzecz NIE WIERZĘ w NEW AGE. INTERESUJE się tylko i czytam. Czy to tak trudno rozróżnić? Chociaż poszerzam wiedzę i świadomość zamiast tkwić w jakiś typowych teoriach, które coraz mniej mają poparciach w dowodach (fizycy) a są czystą spekulacją. Ja chociaż nie odrzucam czegoś, jestem otwarty, elastyczny. Zamiast tkwić w hermetycznym świecie tylko logiki i racjonalności.
5w4 sp/so INTj – LII

Awatar użytkownika
Rilla
VIP
VIP
Posty: 3159
Rejestracja: czwartek, 26 kwietnia 2007, 16:34
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: wichrowe wzgórze

Re: Czy wierzycie w duchy, zjawy, zjawiska paranormalne?

#54 Post autor: Rilla » sobota, 2 grudnia 2017, 16:01

Kapar pisze:99.9 zjawisk da się wytłumaczyć racjonalnie. Mózg płata takie figle na porządku dziennym, że trudno to ogarnąć, a wielu ludziom się to wydaje jako coś paranormalnego.
Ja jestem świadomy jak mózg interpretuje różne stymulacje, więc jak odczuwam dejavu to wiem, że albo mi pękła mała żyłka w mózgu albo jestem przemęczony :D Tak da się wyjaśnić wiele innych zjawisk.
A ja myślę, że nawet 100% da się wyjaśnić racjonalnie, wierzę w moc nauki. Pytanie tylko, czy ludzkość zdąży wszystko wyjaśnić.

We wczesnym wieku nastoletnim bardzo często miałam deja vu, bardzo nachalne i nieprzyjemne, a nieprzyjemne w tym, że było to wrażenie nakładania się obrazu, który widziałam rzeczywiście z obrazem z mojej rzekomej pamięci. Kiedyś szukałam informacji na ten temat, by znaleźć wytłumaczenie, to głównie trafiałam na pisanie po próżnicy w atmosferze wielkiej niezbadanej tajemnicy bez konkretów. Raz spotkałam w Charakterach artykuł o nierównym przepływie informacji do mózgu, ale to było ponad 10 lat temu, więc za dużo nie pamiętam. Właściwie to zagaduję, skoro już ten temat został poruszony, czy wiesz coś więcej o deja vu?

Ja te wszystkie historie o duchach, zjawiskach itd traktuję jak rozrywkę. Lubię oglądać filmy, choć wiem, że historie są zmyślone, a bohaterowie są w rzeczywistości aktorami, którzy udają, nie przeszkadza mi to w przeżywaniu tego, co widzę. Ba, patrząc na obraz nie analizuję techniki odgrywanych scen, ale odbieram treść. Liczy się dobra zabawa. To samo jest z tymi wszystkimi dziwnymi opowieściami. Kiedyś, gdy byłam dzieckiem, często siadywało się w kręgu na trawie i się opowiadało. Brakuje mi tego trochę. Drażnią mnie te bezsensowne przebieranki halołin bez żadnej treści, za to z niezmierną chęcią poszłabym nocą na Dziady w jakimś doborowym towarzystwie. Posłuchała historii z dreszczykiem, poudawała, że coś widzę, że coś słyszę, a może nawet bym coś zobaczyła, czy usłyszała, jeśli wyobraźnia by mi pozwoliła. Uważam, że nie warto traktować życia i świata zbyt poważnie. I boli mnie, że ten piękny słowiański zwyczaj Dziadów ustąpił miejsca zwykłej przebierance.
"Bo szczęście to przelotny gość. Szczęście to piórko na dłoni, co zjawia się, gdy samo chce i gdy się za nim nie goni."
Anna Maria Jopek "Na dłoni"

4w5

ODPOWIEDZ