Iść pod wiatr odważnie, tendencje - które typy potrafią?
Piątki dzielnie bronią swojego "bastionu" =]. Ja przyznam, że znam (poza Armandem) jeszcze dwie zdiagnozowane piątki. I myślę, że przez ten "dystans" mocno się zacofały. Nie grzeszą jasnością umysłu.
Znam też "niezbyt rozgarniete" (ah, ta poprawność polityczna ) osiem, jeden czy cztery. Uważam nadal, że inteligencja nie ma NIC wspólnego z typem. Pamiętać przy tym należy, że istnieją jeszcze różne rodzaje inteligencji (algebraiczna, geometryczna, muzyczna, interpersonalna, emocjonalna etc etc), nie mniej ogólny rozwój umysłowy na prawdę nie jest zależny od typu.
Znam też "niezbyt rozgarniete" (ah, ta poprawność polityczna ) osiem, jeden czy cztery. Uważam nadal, że inteligencja nie ma NIC wspólnego z typem. Pamiętać przy tym należy, że istnieją jeszcze różne rodzaje inteligencji (algebraiczna, geometryczna, muzyczna, interpersonalna, emocjonalna etc etc), nie mniej ogólny rozwój umysłowy na prawdę nie jest zależny od typu.
8 w 9
Ertai pisze:Chcą mnie zmusić do monogami =[
Orest Reinn zdefiniuj rozwój. Bo znam wielu ludzi dla których rozwój to właśnie kontakty towarzyskie. Każdy wybiera sobie inną ściężkę. Dla jednych rozwój to lekcje samotności, w czasie których lepiej poznają siebie, a inni wręcz lepiej poznają samych siebie w kontaktach z innymi ludźmi.
Dokładnie. Choć do poszczególnych rodzajów inteligencji poszczególne typy mogą mieć tendencje jak np. ósemki do inteligencji kognitywnej ( http://pl.wikipedia.org/wiki/Inteligencja_kognitywna )Ertai pisze:nie mniej ogólny rozwój umysłowy na prawdę nie jest zależny od typu.
Nie ma już dla mnie nadziei.ewutek pisze:Uśmiechnięty chłopiec o dziewczęcych rysach.
4w3 sp lub sx / so ENFJ
EkstrawertycyDla jednych rozwój to lekcje samotności,
Introwertycyinni wręcz lepiej poznają samych siebie w kontaktach z innymi ludźmi.
Oczyiwście poza skrajnymi introwertykami i ekstrawertykami. Wydaje mi się że introwertycy którzy częsciej są sami rozwijają się wśród ludzia ektrawertycy odwrotnie. Chociaż wsumie to te cechy nie determinują towarzyskości.
Cóż to? Szukasz? Chciałbyś się udziesięciokrotnić, ustokrotnić? Szukasz zwolenników? - Szukaj zer!
:]
:]
To raz. A dwa wyobrażasz sobie skrajnego ekstrawertyka (w tym wypadku również bardzo towarzyskiego człowieka), który spędza całe życie na bezludnej wyspie? Pier*olić to. Powiesiłby się. Rozwój to nie masochizm.Kantus pisze: Chociaż wsumie to te cechy nie determinują towarzyskości.
To że ktoś jest towarzyski nie oznacza, że jego drogą rozwoju jest samotność. Wręcz przeciwnie. Skoro ma takie predyspozycje to powinien spędzać czas wśród ludzi, a oprócz tego, dla równowagi, pobyć również trochę z samym sobą. Nie wsadzajmy księdza do czołgu.
Nie ma już dla mnie nadziei.ewutek pisze:Uśmiechnięty chłopiec o dziewczęcych rysach.
4w3 sp lub sx / so ENFJ
- kamilri
- Posty: 588
- Rejestracja: poniedziałek, 23 października 2006, 09:06
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Do Ertai - Dokładnie, z podkreśleniem na Ogólny...Gabriel pisze:Dokładnie. Choć do poszczególnych rodzajów inteligencji poszczególne typy mogą mieć tendencje jak np. ósemki do inteligencji kognitywnej ( http://pl.wikipedia.org/wiki/Inteligencja_kognitywna )Ertai pisze:nie mniej ogólny rozwój umysłowy na prawdę nie jest zależny od typu.
Do Gabriela - Bądź odwrotnie, inteligencja kognitywna sprzyja ustalenia się typu 8...
Nie mniej jednak sądze że Armandowi chodziło o to, że rodzaj inteligencji preferowany przez piątki do jakiegoś stopnia je wyróżnia... Zwłaszcza w wypadku 5w4 (nazwa "Obrazobórca" i cytat z opisu "potrzebą tworzenia własnej unikalnej wizji")...
Co do rozwoju to trzeba rozważyć osobno rozwój od dołu (niwelowanie wad) i od góry (rozwijanie zalet)...
5 sx/sp, LII
...
Ostatnio zmieniony niedziela, 26 lipca 2009, 03:04 przez Jero, łącznie zmieniany 1 raz.
5w4 ILI
Nie masz nic do stracenia..odpręż się
„Idąc długą i krętą drogą, pod strzałami klęsk, nie bojąc się ognia ni szubienicy, grając w królową gier i wygrywając za wszelką cenę, zakpisz z przeciwności losu i zyskasz klucz, który otworzy ninth gate”
Nie masz nic do stracenia..odpręż się
„Idąc długą i krętą drogą, pod strzałami klęsk, nie bojąc się ognia ni szubienicy, grając w królową gier i wygrywając za wszelką cenę, zakpisz z przeciwności losu i zyskasz klucz, który otworzy ninth gate”
niewątpliwie od tłumu odstają 4, 5 i 8
8 swoją wewnętrzną siłą
jak coś im nie pasuje to powiedzą to głośno
5 gdy się z czymś nie zgadzają wolą chyba odwrócić i odejść lub przeforsować swoje stanowisko...
4 może nie tyle siłą przebicia co często całkowicie odmiennymi i śmiałymi stanowiskami... dostosują się ale zwykle dadzą wiele ciekawych rozwiązań które jak są dobre zmieniają plan pierwotny gdy nie to się nie przejmują
1... sam nie wiem... nie znam zbyt wielu aby móc o nich coś napisać jedyne co mogę to pisać na podstawie definicji z różnych stron...
2 napewno do szarej masy zaliczyć ich nie można... ale jeśli chodzi o obronę własnych poglądów to są raczej słabe
3 te które znam tak naprawdę chyba wogóle nie mają jaj... robią to co zrobiłaby masa i takich poglądów bronią...
6 wolą usunąć się w cień niż wstać i powiedzieć że coś im nie pasuje... po fakcie dopiero słyszy się od nich "ja wiedziełem że tak będzie"
7 też chyba nie lubią się wyróżniać, świat wewnętrzny trzymają dla siebie a dla innych chcą być wiecznie pogodni i energiczni
9 nie mam kontaktu z nimi... nie usłyszałem nigdy z ich strony sprzeciwu...
sam zwykłem stawać w opozycji do wszystkiego... nawet jak pomysł jest dobry niezależnie czego dotyczy zawsze musi mieć jakieś niedociągnięcia... ja o nich mówię głośno jeśli dotyczy to rzeczy błachych to kończy się na zaakceptowaniu lub odrzuceniu ale jeśli chodzi o coś ważniejszego wtedy bronię swoich poglądów do momentu aż nie zobaczę że jestem na przegranej pozycji
8 swoją wewnętrzną siłą
jak coś im nie pasuje to powiedzą to głośno
5 gdy się z czymś nie zgadzają wolą chyba odwrócić i odejść lub przeforsować swoje stanowisko...
4 może nie tyle siłą przebicia co często całkowicie odmiennymi i śmiałymi stanowiskami... dostosują się ale zwykle dadzą wiele ciekawych rozwiązań które jak są dobre zmieniają plan pierwotny gdy nie to się nie przejmują
1... sam nie wiem... nie znam zbyt wielu aby móc o nich coś napisać jedyne co mogę to pisać na podstawie definicji z różnych stron...
2 napewno do szarej masy zaliczyć ich nie można... ale jeśli chodzi o obronę własnych poglądów to są raczej słabe
3 te które znam tak naprawdę chyba wogóle nie mają jaj... robią to co zrobiłaby masa i takich poglądów bronią...
6 wolą usunąć się w cień niż wstać i powiedzieć że coś im nie pasuje... po fakcie dopiero słyszy się od nich "ja wiedziełem że tak będzie"
7 też chyba nie lubią się wyróżniać, świat wewnętrzny trzymają dla siebie a dla innych chcą być wiecznie pogodni i energiczni
9 nie mam kontaktu z nimi... nie usłyszałem nigdy z ich strony sprzeciwu...
sam zwykłem stawać w opozycji do wszystkiego... nawet jak pomysł jest dobry niezależnie czego dotyczy zawsze musi mieć jakieś niedociągnięcia... ja o nich mówię głośno jeśli dotyczy to rzeczy błachych to kończy się na zaakceptowaniu lub odrzuceniu ale jeśli chodzi o coś ważniejszego wtedy bronię swoich poglądów do momentu aż nie zobaczę że jestem na przegranej pozycji
- Eruantalon
- Posty: 1963
- Rejestracja: piątek, 28 września 2007, 12:26
- Lokalizacja: Z dupy
- Kontakt:
Bo z piątkami to jest tak "Co mam tracić energię na kłócenie się i tak zrobię swoje", wdają się w dyskusję jedynie wtedy, kiedy ktoś powie coś, co kłóci się całkowicie z ich wiedzą i spojrzeniem na świat, a wtedy nie ma przebacz. Dyskusja może się ciągnąć w nieskończoność. Przynajmniej ja tak mam. Potrafię z kimś dyskutować (nie kłócić, bo jeżeli się ktoś kłóci ze mną, to zazwyczaj wiem że nic ciekawego z tego nie wyniknie), czasami aż do padnięcia którejś ze stron(jeżeli jestem zmęczony, lub piwo mi się już skończyło, to próbuję dojść do jakiegoś kompromisu). Tak ze piątka się nie przystosowuje, swego zdania nie odczuwa potrzeby ogłaszania.
A ogólnie najbardziej pasują 7 i 4, jeżeli czwórka nie jest mocno introwertyczna.
A ogólnie najbardziej pasują 7 i 4, jeżeli czwórka nie jest mocno introwertyczna.
5w4 INTP, ale tak poza tym po prostu Mleczak
Albo mi skrzydło urosło, albo się przeobrażam w piątkę. 8)mleczak pisze:Bo z piątkami to jest tak "Co mam tracić energię na kłócenie się i tak zrobię swoje", wdają się w dyskusję jedynie wtedy, kiedy ktoś powie coś, co kłóci się całkowicie z ich wiedzą i spojrzeniem na świat, a wtedy nie ma przebacz.
-
"Prawda leży zazwyczaj pośrodku, najczęściej bez nagrobka."
"Prawda leży zazwyczaj pośrodku, najczęściej bez nagrobka."
- kroplablekitu
- Posty: 167
- Rejestracja: wtorek, 19 października 2010, 15:09
- Enneatyp: Perfekcjonista
Re: Iść pod wiatr odważnie, tendencje - które typy potrafią?
Uwazam, że jedynki przynajmniej te zdrowe, które potrafią zaakceptować swoje wady i ułomności a mimo to nie rezygnować z podjętego zadania i wizji, która je prowadzi.
4rki nie, chociaż rzeczywiście uwielbiają pozować na niezwyciężonych, i część ludzi się na to nabiera. Ale 4rki mają te swoje zwątpienia w siebie i zwykle strasznie przejmują się tym, jak inni je odbierają - dla mnie to objaw słabości, kiedy człowiek dostosowuje zachowanie do cudzej opinii. Ok, w drobiazgach można, sama cierpię na tę przypadłość, ale jak coś jest ważne to potrafię odciąć się od wszystkiego i skupić tylko na celu. I kiedy mnie krytykują to się nie obrażam, tylko zastanawiam, ile w tym było sensu, przyjmuję krytykę lub odrzucam i dalej idę tam, gdzie sobie wyznaczyłam. I nigdy nie ustaję w drodze, bo bardziej kręci mnie ciągłe zdobywanie czegoś, doskonalenie się niż osiągnięcie jednego celu - zanim przyjdą kolejne. Myślę, że wiele jedynek jest podobnych do mnie.
7ki o dziwo tak, chociaż to wg mnie kwestia przypadku i zbiegu okoliczności a także szerokich kontaktów towarzyskich. Powinnam uczyć się od 7ek
4rki nie, chociaż rzeczywiście uwielbiają pozować na niezwyciężonych, i część ludzi się na to nabiera. Ale 4rki mają te swoje zwątpienia w siebie i zwykle strasznie przejmują się tym, jak inni je odbierają - dla mnie to objaw słabości, kiedy człowiek dostosowuje zachowanie do cudzej opinii. Ok, w drobiazgach można, sama cierpię na tę przypadłość, ale jak coś jest ważne to potrafię odciąć się od wszystkiego i skupić tylko na celu. I kiedy mnie krytykują to się nie obrażam, tylko zastanawiam, ile w tym było sensu, przyjmuję krytykę lub odrzucam i dalej idę tam, gdzie sobie wyznaczyłam. I nigdy nie ustaję w drodze, bo bardziej kręci mnie ciągłe zdobywanie czegoś, doskonalenie się niż osiągnięcie jednego celu - zanim przyjdą kolejne. Myślę, że wiele jedynek jest podobnych do mnie.
7ki o dziwo tak, chociaż to wg mnie kwestia przypadku i zbiegu okoliczności a także szerokich kontaktów towarzyskich. Powinnam uczyć się od 7ek
testy kłamią ! Enneagram morduje ! ALE Spójrz, jak wiele nam dano! Skocz obiema nogami w ten przepiękny wszechświat! Odnajdź swą moc i stań się tym, kim powinieneś być!
Re: Iść pod wiatr odważnie, tendencje - które typy potrafią?
Z wikipedii :W odniesieniu do życia i innych ludzi cyfry 2,5,8 są zdobywcami (dwójka zdobywa miłość, piątka wiedzę, ósemka władzę), cyfry 3,6,9 preferują mediację – wierzą w możliwość osiągnięcia kompromisu ze światem, a 4,7,1 ograniczanie – wolą płynąć pod prąd.
Z tego wynika, że każdy typ jest w stanie iść pod prąd, aczkolwiek 4,7,1 robią to bardzo naturalnie i stosują tą taktykę na co dzień, przy czym nie każde z nich jest z tego zadowolone. Moim zdaniem najlepiej mają zdobywcy, którzy stawiają sobie cele i po prostu po nie idą (jaka to różnica, czy się przy tym przeciwstawiają czy nie:)? Ważne, że ambitnie zdobywają to czego pragną) Natomiast nonkonformistów można uznać za tych "nieprzystosowanych", "mających swoje zdanie" oczywiście każdy to odbiera na swój sposób, aczkolwiek ja w byciu nonkonformistą na co dzień widzę sporo wad. Bo to co niektóre typy mają na co dzień tzn. naturalnie idą z prądem, dopasowują się dla innych jest po prostu trudne i muszą się tego uczyć. Gdybym mogła wybrać, to byłabym zdobywcą. Ci to mają dobrze i potrafią jednocześnie być dopasowanym, ale też jeśli tylko mają ochotę, iść po swoje.
Z tego wynika, że każdy typ jest w stanie iść pod prąd, aczkolwiek 4,7,1 robią to bardzo naturalnie i stosują tą taktykę na co dzień, przy czym nie każde z nich jest z tego zadowolone. Moim zdaniem najlepiej mają zdobywcy, którzy stawiają sobie cele i po prostu po nie idą (jaka to różnica, czy się przy tym przeciwstawiają czy nie:)? Ważne, że ambitnie zdobywają to czego pragną) Natomiast nonkonformistów można uznać za tych "nieprzystosowanych", "mających swoje zdanie" oczywiście każdy to odbiera na swój sposób, aczkolwiek ja w byciu nonkonformistą na co dzień widzę sporo wad. Bo to co niektóre typy mają na co dzień tzn. naturalnie idą z prądem, dopasowują się dla innych jest po prostu trudne i muszą się tego uczyć. Gdybym mogła wybrać, to byłabym zdobywcą. Ci to mają dobrze i potrafią jednocześnie być dopasowanym, ale też jeśli tylko mają ochotę, iść po swoje.
7w8/3w4
sp/sx
sp/sx