Enneagram

koty mają 9 żyć.
Czy 7.
Nieważne- znając 4rki pewnie i tak pozorował

Nie pomyślałam o tym... Ale to prawda.
Kot miał szczęście urodzić się kotem.

Czwórki nigdy nie przyznają się do tego że cokolwiek pozorują. 8)

Ellipsis pisze:Czwórki nigdy nie przyznają się do tego że cokolwiek pozorują. 8)

poważnie? ;] chyba więc, że to meta-czwórka, która chce, żeby ktoś w końcu wszedł do jej świata, bo jej w środku samej smutno. wtedy widzę sens ;].

lubię omawiać mechanizmy moich pozorowań. to takie... narcystyczne, ach!

Myślę, że jeżeli ktoś jest rozstrojony, bo pasuje mu zarówno 4 i 7, to przechylałabym się raczej w stronę 4. Dlaczego? Bo czwórki są na przeciętnych poziomach zdrowia rozchwiane emocjonalnie, nie chodzi tu tylko o wpadanie w czarną rozpacz, ale także w przesadną euforię. Sprawia im trudność emocjonalne stabilizacja, bo jeśli pójdziemy za stereotypem, że Indywidualista to tylko stan złego samopoczucia, to nie można tu mówić o rozchwianiu, wtedy już zaczyna się nastrojowa stabilizacja. Myślę, że siódemki raczej nie miałyby takich problemów. Najdrożsi Indywidualiści, po prostu zaakceptujcie fakt, że nie wszystko musi być tak, jak w opisie Potrafimy być zarówno weseli i smutni- nie tak jak to przesadzają (bo myślę, że grubo przesadzają) tylko smętni i depresyjni. Generalnie czwórki w towarzystwie dobranej grupy ludzi potrafią przejmować dobry nastrój i dać się ponieść. Z depresją i dziwnymi myślami przenosimy się raczej do domu.

Czyli dokładnie jak siódemki, tylko mniej ekstrawertycznie

Wiesz atis, mnie siódemki wydają się ustabilizowane ze swoim dobrym nastrojem, zarówno w samotności jak i w towarzystwie. Mogę jednak się mylić- nie znam żadnej siódemki "z bliska".

Siódemki od czwórek są zdecydowanie lepsze w udawaniu dobrego nastroju i stwarzaniu pozorów, że wszystko jest super.

A to zastanawiające, sam się już nad tym zastanawiałem. Jak robiłem jakiś czas temu sobie test na tej(http://enneagram-test.hanzo.eu/) stronie, to właśnie wyszła mi siódemka z podtypem 4. Sam u siebie zauważam bardzo dużo tendencji czwórkowych, ale to wszystko zależnie od humoru. Swojego czasu nawet błędnie sie identyfikowałem z 4, no ale nie jestem aż takim smutasem.

W ogóle to jest to dziwne, bo jak by nie patrzeć 7 a 4 to są w sporej części przeciwieństwa, więc wniosek taki, że siódemki są ludźmi skrajności?

Tak samo jak czwórki ;] Też są pełne skrajności

No i skąd pomysł, że czwórki to smutasy?

El Kalafiorro pisze:Tak samo jak czwórki ;] Też są pełne skrajności

No i skąd pomysł, że czwórki to smutasy?

Stąd, że czwórki to "smutasy"?

Helios pisze:

El Kalafiorro pisze:Tak samo jak czwórki ;] Też są pełne skrajności

No i skąd pomysł, że czwórki to smutasy?

Stąd, że czwórki to "smutasy"?

No i teraz zraniłeś moje dziewczęce serduszko

A wracając do tematu, czwórki i siódemki są jednocześnie zupełnie inne i takie same stąd często myli się te dwa typy. Czwórki potrafią być pełne entuzjazmu, rozbrykane i zabawne (o ile chcę i odpowiedni dużo wypiją ) i siódemki potrafią być smutne, skoncentrowane i ciche... Przestałam wierzyć w 7w4... Te dwa typy różnią się jedną, zasadniczą cechą (jak dla mnie rzecz jasna) - czwórki siedzą i przeżywają swoje emocje i chcą je zrozumieć, a siódemki zbyt często mówią "ee... to za trudne, tam jest nowe coś"... czwórki rezygnują jak już coś osiągną, siódemki - jak czegoś nie osiągną

Hawk

7w4, to może być Cyklotymia. Epizody lekkiej depresji i lekkiej manii (hipomanii -> wysoka funkcjonalność, wysoka produktywność, wysoka kreatywność). Zajrzałam teraz do "Understanding Enneagram" Riso & Hudson i tam jest napisane, że poczynając od siódemego poziomu zdrowia występują u Siódemek epizody hipomanii, manii i zaburzenie dwubiegunowe. Dla mnie raczej oznacza to tylko tyle, że 7 mogą być bardziej podatne na hipomanię/manię ze względu na cechy osobowości. Jednakże Siódemka nie ma tych łagodnych uczuć, lub trzyma je tylko dla siebie i raczej trudno mi sobie wyobrazić, żeby mogła pomylić się z Czwórką, albo uznać, że pewne jej stany są czwórkowe. 7w8 chyba nie. Może 7w6. Trudno mi powiedzieć.

Biorąc jednak pod uwagę połączenia Enneagramu można sobie wyobrazić również, że to raczej 1 może w pewnych sytuacjach oscylować pomiędzy euforią 7 i depresją 4. Mnie się zdarzało wspinać na siódemkowe góry i spadać w czwórkową depresję. Biorąc pod uwagę moje normalne połączenie 1w9->4 łatwo mogłabym się utożsamiać z Czwórką, bo taki układ czystej 1 ze mnie nie czyni.

El Kalafiorro pisze:

Helios pisze:

El Kalafiorro pisze:Tak samo jak czwórki ;] Też są pełne skrajności

No i skąd pomysł, że czwórki to smutasy?

Stąd, że czwórki to "smutasy"?

No i teraz zraniłeś moje dziewczęce serduszko

Wybacz pani, padam na kolana z prośbą o wybaczenie tego niechlubnego czynu

El Kalafiorro pisze:siódemki potrafią być smutne, skoncentrowane i ciche...

Skoncentrowane to tak, ale smutne i ciche, to raczej nie. Żeby moja Siódemka była choć trochę czwórkowa, ale nie jest. Ciekawa jestem, który typ identyfikuje się, z którym, bo trudno mi sobie wyobrazić, że 7 identyfikuje się z 4. Muszę "pokopać" w moich książkach, bo coś może jest pomiędzy 7 i 4. Dla mnie jednak ciągle jest to dziwne połączenie.

Helios pisze:

Wybacz pani, padam na kolana z prośbą o wybaczenie tego niechlubnego czynu

Zastanowię się

Venus w Raku pisze:

El Kalafiorro pisze:siódemki potrafią być smutne, skoncentrowane i ciche...

Skoncentrowane to tak, ale smutne i ciche, to raczej nie. Żeby moja Siódemka była choć trochę czwórkowa, ale nie jest. Ciekawa jestem, który typ identyfikuje się, z którym, bo trudno mi sobie wyobrazić, że 7 identyfikuje się z 4. Muszę "pokopać" w moich książkach, bo coś może jest pomiędzy 7 i 4. Dla mnie jednak ciągle jest to dziwne połączenie.

Potrafią potrafią Siódemki bardzo skrzętnie ukrywają swoje emocje, ale gdy raz się otowrzą, to że tak to ujmę, zamknąć się nie potrafią... W towarzystwie zupełnie inaczej będą pokazywały swoje oblicze, ale siódemka którą znałam bardzo dobrze, naprawdę potrafiła doświadczać i pokazywać rozmaite stany emocjonalne, również smutek No i na osobności (nigdy w stadzie) też takie stworzenie potrafi być cichutkie i potulne... To nie jest tak, że jak ktoś jest 7 to zawsze skacze jak tygrysek na speedzie a jak ktoś jest 7 to siedzi w kącie i chlipie z żyletką w pokiereszowanej dłoni