Jak wspierać 9?

Dyskusje na temat typu 9

Najlepiej na mnie działa (tylko dla 9)

wstrząśnięcie mną, ustawienie do pionu i mały kopniak w tyłek dla lepszej dynamiki startu w świetlaną przyszłość
10
26%
danie mi spokoju i zostawienie przestrzeni do działania, sam(-a) się o siebie zatroszczę
7
18%
zrozumienie, ciepło, poczucie, że mam wokół przyjazne dusze (tuuulimy!)
18
46%
inne (jakie?)
4
10%
 
Liczba głosów: 39

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Ninque
Posty: 1297
Rejestracja: niedziela, 15 lipca 2012, 22:20
Lokalizacja: Kraków

Re: Jak wspierać 9?

#16 Post autor: Ninque » wtorek, 17 lutego 2015, 13:45

Vox Mortis pisze: 2) Zrozumienie, ciepło, poczucie, że mam wokół przyjazne dusze (tuuulimy!)
Na ten temat nie chcę się rozpisywać, po prostu mnie tulimy i jest lepiej, pojawia się chęć do działania przynajmniej na jakiś czas i nawet potrafię wtedy np zdecydować na jaki film pójść itp. ;)
tulanie jest super
ja lubie takie "jesteś świetna, tulam i daję ci byc sobą.. masz przestrzeń rozwijaj się i działaj", kopniaki raczej mnie demotywują


Jeżeli można było zrobić penicylinę ze spleśniałego chleba, z pewnością da się coś zrobić też z Ciebie.

Awatar użytkownika
Leokadia
Posty: 15
Rejestracja: poniedziałek, 20 października 2014, 18:02
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Cassiopeia

Czy i jak można pomóc Dziewiątce?

#17 Post autor: Leokadia » sobota, 18 kwietnia 2015, 23:45

Od pewnego czasu jestem w bliżej nieokreślonej relacji z jedną Dziewiątką (dla mnie moje oczekiwania są z góry ustalone, ale tego nie powiem, dla niego oczekiwania są nieustalone, ale też tego nie powie :thumbup: ). Zastanawiam się, czy mogłabym coś zrobić, żeby przestał być taki... rozleniwiony. Z reguły mi to nie przeszkadza, sama nie jestem jakąś szczególnie żywą osobą, ale tu wykracza już to poza zdrowe normy. Brak żadnych pasji, zainteresowań, wieczne odkładanie wszystkiego na jutro, ciągłe kwitowanie "Nie chce mi się", "Zaraz", "Po co?", "To nie ma sensu, bo...", "Zrobimy jak chcesz".
Na początku próbowałam jakoś zachęcić do działania, ale szybko zauważyłam swój błąd, kiedy Dziewiątka zablokowała się jeszcze bardziej i, jakby robiąc na złość całemu światu ze mną na czele, jeśli ja mówię jedno, on robi drugie (rzadko) lub wcale (częściej). Próbowałam więc dać spokój, myśląc, że może za bardzo naciskam, za bardzo się narzucam, to zostałam wciągnięta w grę "A teraz sprawdzimy, kto potrafi mieć bardziej na wszystko wywalone".
Problem w tym, że zaczynam się bać, że zwyczajnie skrzywdzę tę Dziewiątkę. Będę się za bardzo narzucać albo nie będę potrafiła porozmawiać, kiedy zajdzie taka potrzeba. Motywator ze mnie kiepski, a nie radzę sobie ze swoimi uczuciami, co dopiero z emocjami drugiej osoby. Wydaje mi się też, że może powinnam zerwać wszelkie kontakty, bo nie sądzę, żebym była osobą, której w tym momencie potrzebuje. Nie chcę być źle zrozumiana, ale akurat ta Dziewiątka zasługuje na cały Wszechświat, a ja jestem sobie co najwyżej taką gwiazdką, co nawet nie wiadomo, czy jeszcze gdzieś tam świeci :oops:

Czy jest jakiś sposób na pomoc takiej Dziewiątce w swoim rozwoju czy lepiej odpuścić?
Nie mogę spać, ktoś w Internecie się MYLI.
_______
sp/so/sx
5w4?

Awatar użytkownika
Kimondo
Posty: 1599
Rejestracja: niedziela, 25 marca 2007, 17:21
Enneatyp: Mediator
Lokalizacja: Spaghettiland
Kontakt:

Re: Czy i jak można pomóc Dziewiątce?

#18 Post autor: Kimondo » sobota, 18 kwietnia 2015, 23:54

Solidny kop w dupę czasem pomaga. Najlepiej od życia, masa krytyczna zostaje przekroczona i taki dziewiątek robi coś z życiem. Wprowadza jakieś zmiany. Jak miło i przyjemnie to można w takim marazmie trwać aż do śmierci.
Ani sukces, ani porażka nie są czymś, czego można doświadczyć z dnia na dzień. Porażkę powodują drobne decyzje, które
podejmujemy w ciągu długiego czasu: nie kończymy spraw, nie przystępujemy do działania, zbyt łatwo się poddajemy...
9w5 i INTJ

Awatar użytkownika
Leokadia
Posty: 15
Rejestracja: poniedziałek, 20 października 2014, 18:02
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Cassiopeia

Re: Czy i jak można pomóc Dziewiątce?

#19 Post autor: Leokadia » sobota, 18 kwietnia 2015, 23:57

Właśnie najlepsze jest to, że akurat ta konkretna Dziewiątka sama nie wie, czego chce. Czasami widzę, że aż w środku się gotuje, ale tego nie powie na głos, a innym razem taki stan rzeczy zdaje się bardzo odpowiadać paniczowi i być mu na rękę, bo i to spokojnie, i przyjemnie... :?
Nie mogę spać, ktoś w Internecie się MYLI.
_______
sp/so/sx
5w4?

Awatar użytkownika
Marcelle
Posty: 39
Rejestracja: piątek, 17 kwietnia 2015, 18:57
Enneatyp: Mediator

Re: Czy i jak można pomóc Dziewiątce?

#20 Post autor: Marcelle » niedziela, 19 kwietnia 2015, 00:41

Wydaje mi się że niewiele można zrobić.Z mojego doświadczenia wynika że aby 9 podjęła kroki w kierunku doskonalenia swojej osobowości sytuacja musi być naprawdę dramatyczna ; tak bardzo że uniemożliwia normalne funkcjonowanie.Co ważne to 9 sama musi poczuć potrzebę zmiany.
Może spróbuj wykorzystać rady z wątku "Męska dziewiątka jako partner"
IEE

Awatar użytkownika
Orest_Reinn
Posty: 1606
Rejestracja: czwartek, 25 października 2007, 19:26
Enneatyp: Mediator

Re: Czy i jak można pomóc Dziewiątce?

#21 Post autor: Orest_Reinn » niedziela, 19 kwietnia 2015, 07:05

Podstaw mu drabinę pod nos. Ale jak zaczniesz go tą drabiną szturchać, to ci ją wsadzi w dupę.

Awatar użytkownika
Zielona
Posty: 600
Rejestracja: środa, 6 lutego 2013, 01:31
Enneatyp: Mediator

Re: Czy i jak można pomóc Dziewiątce?

#22 Post autor: Zielona » niedziela, 19 kwietnia 2015, 09:05

Można zaprowadzić konia do wodopoju, ale nie można go zmusić, żeby się napił ;)
Nie można pomóc nikomu (nie tylko 9) kto tego sam nie chce. Nie da się nikogo uszczęśliwić na siłę, bo na siłę oznacza wbrew woli, a to rodzi opór - co sama już zaobserwowałaś. O ile we własnym życiu jestem zwolenniczką działania wg. zasady: zaakceptuj lub zmień, to w przypadku życia innych można jedynie zaakceptować ich niedoskonałość, gdyż próba zmiany będzie ingerencją w jej wolną wolę. Skoro nie chcę ingerencji w moją wolną wolę, to nie mam prawa robić tego innym. Nawet jeśli widzę, że ktoś jest nieszczęśliwy i wydaje mi się, że mogłabym pomóc. O ile ma się siłę i na tej osobie nam zależy, można przy niej być i ją wspierać - jeśli taki jest nasz świadomy wybór. Ale jest to trudne jeśli nie panuje się nad własnymi emocjami.
Uzdrawianie innych zaczyna się od uzdrawiania siebie ;)
"Nic się nie zmienia od na dupie siedzenia." Ranczo

Wasp
Posty: 48
Rejestracja: niedziela, 9 listopada 2014, 18:00
Enneatyp: Mediator

Re: Czy i jak można pomóc Dziewiątce?

#23 Post autor: Wasp » niedziela, 19 kwietnia 2015, 11:09

Jeżeli bezsłownie olejesz tę dziewiątkę i pozostawisz ją samą, aby uporała się ze swoim marazmem nie pomożesz jej. Pogrąży się tylko, potwierdzisz niskie poczucie własnej wartości ( stwierdzi, że już nawet Ty nie widzisz jej zalet). Samo olanie w sumie jest sensownym pomysłem, ale najpierw trzeba powiedzieć jasno, łagodnie i bez wyrzutów dlaczego nie chcesz mieć z tą dziewiątką kontaktu, ale też nie zapomnij wspomnieć za cą ją lubisz. Takie bezpośrednie określenie i powiedzenie co leży na sercu może zszokować ją, co za tym idzie (bardzo ważne) odzew i poprawa może nastąpić parę miesięcy po "uświadomieniu" takiej dziewiątki, albo wcale :P
W jednym tylko przypadku rada nie zawadzi, gdy się pokora u mądrości radzi

9w1 so/sx

Awatar użytkownika
Cotta
VIP
VIP
Posty: 2409
Rejestracja: czwartek, 12 maja 2011, 16:55
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: pomorskie

Re: Czy i jak można pomóc Dziewiątce?

#24 Post autor: Cotta » niedziela, 19 kwietnia 2015, 23:11

Zajrzyj do tego tematu, może znajdziesz jakieś "natchnienie" w wypowiedziach Dziewiątek.
5w4, sp/sx/so, INTJ
LII [Ne, DCNH - CT(H)]


http://www.poomoc.pl/

Życie bywa skomplikowane, więc lepiej się zdrzemnąć.

Awatar użytkownika
gadula
Posty: 71
Rejestracja: czwartek, 3 września 2015, 15:01
Enneatyp: Mediator

Re: Jak wspierać 9?

#25 Post autor: gadula » sobota, 5 września 2015, 15:18

Jak ktoś mnie ustawi, to zrobię co mam zrobić, ale żeby mieć spokój. Później odczuwam satysfakcję, że skończyłam coś, co ciągle odkładałam. Często się obrażam za kopniak, czasem czuję się nim zaszczycona, ale każdy skutecznie motywuje do działania. Gdy sama sobie narzucę zadanie, chcę żeby wszyscy zeszli mi z oczu, dali w spokoju pracować. Wsparcie naprawdę bardzo bliskiej osoby myślę, że mogłoby mi pomóc się pozbierać, z drugiej strony gdy spotyka mnie coś złego i jestem sama nie przejmuję się zbytnio, a gdy napatoczy się przypadkowa osoba, zacznie przytulać i mówić, żebym się nie martwiła, będzie dobrze to wtedy zaczynam zdawać sobie sprawę, że nie jest dobrze i rozklejam się, zanim wpadnę na elegancki sposób ucieczki :mrgreen:. Czasem mam też tak, że jest mi źle, chcę porozmawiać, ale rozmowa mnie denerwuje, sama nie wiem czego chcę i po zdjęciu blokady przytulanie mogłoby być fajne :P. Ale mam mało doświadczenia.
Spoiler:

MaryJaneWatson
Posty: 70
Rejestracja: piątek, 18 września 2015, 10:50
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: Lublin

Re: Czy i jak można pomóc Dziewiątce?

#26 Post autor: MaryJaneWatson » piątek, 18 września 2015, 18:49

Leokadia pisze:Od pewnego czasu jestem w bliżej nieokreślonej relacji z jedną Dziewiątką (dla mnie moje oczekiwania są z góry ustalone, ale tego nie powiem, dla niego oczekiwania są nieustalone, ale też tego nie powie :thumbup: ). Zastanawiam się, czy mogłabym coś zrobić, żeby przestał być taki... rozleniwiony. Z reguły mi to nie przeszkadza, sama nie jestem jakąś szczególnie żywą osobą, ale tu wykracza już to poza zdrowe normy. Brak żadnych pasji, zainteresowań, wieczne odkładanie wszystkiego na jutro, ciągłe kwitowanie "Nie chce mi się", "Zaraz", "Po co?", "To nie ma sensu, bo...", "Zrobimy jak chcesz".
Na początku próbowałam jakoś zachęcić do działania, ale szybko zauważyłam swój błąd, kiedy Dziewiątka zablokowała się jeszcze bardziej i, jakby robiąc na złość całemu światu ze mną na czele, jeśli ja mówię jedno, on robi drugie (rzadko) lub wcale (częściej). Próbowałam więc dać spokój, myśląc, że może za bardzo naciskam, za bardzo się narzucam, to zostałam wciągnięta w grę "A teraz sprawdzimy, kto potrafi mieć bardziej na wszystko wywalone".
Problem w tym, że zaczynam się bać, że zwyczajnie skrzywdzę tę Dziewiątkę. Będę się za bardzo narzucać albo nie będę potrafiła porozmawiać, kiedy zajdzie taka potrzeba. Motywator ze mnie kiepski, a nie radzę sobie ze swoimi uczuciami, co dopiero z emocjami drugiej osoby. Wydaje mi się też, że może powinnam zerwać wszelkie kontakty, bo nie sądzę, żebym była osobą, której w tym momencie potrzebuje. Nie chcę być źle zrozumiana, ale akurat ta Dziewiątka zasługuje na cały Wszechświat, a ja jestem sobie co najwyżej taką gwiazdką, co nawet nie wiadomo, czy jeszcze gdzieś tam świeci :oops:




Czy jest jakiś sposób na pomoc takiej Dziewiątce w swoim rozwoju czy lepiej odpuścić?


Hej
Ja jestem 8 w 7, ktora jest w zwiazku z 9. Motywuje swojego chlopaka swoim przykladem. Nie mowie mu np."masz schudnac", jak typowy szef choleryk, tylko sama chudne i moj dziewiatka widzac efekt, sam sie bierze za siebie, jeszcze dopytuje jak najskuteczniej to zrobic. W 9 trzeba wierzyc,podobnie jak w przypadku piatki-wykazac sie spora doza cierpliwosci. Jak go oswoisz=poslucha Cie ale nie od razu;-) Ja jestem wymagajacA osemka i nieraz tracilam cierpliwosc ale nie polecam zrywac kontakt. Ja przeczekałam miesiac i moj dziewiatka oswoił sie. Trzeba dac czas i pamietaj, nie zawsze i nie we wszystkim sie Ciebie poslucha. Na poczatku w kilku rzeczach, to w koncu czlowiek a nie nasz niewolnikl-)Typ szefa czesto o tym zapomina.-}

MaryJaneWatson
Posty: 70
Rejestracja: piątek, 18 września 2015, 10:50
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: Lublin

Re: Jak wspierać 9?

#27 Post autor: MaryJaneWatson » sobota, 19 września 2015, 10:17

Jako 8 w 7, ktora jest z 9 mediatorem radze:

Potrzasnac i niekiedy ostro sprowadzic do pionu. Sam 9 czesto mi mowi, ze jego trzeba sila zmusic, bo on jak np. ma konkretny termin to czuje uplyw czasu i go to mobilizuje. Ja jako 8 ze skrzydelm epikura nie cierpie ograniczen, wiec moje poczatkowe dawanie duzej ilosci czasu 9 powodowalo klotnie.

9 trzeba wspierac emocjonalnie. To jest dobra szkola dla uwaga: srednio-dojrzalek osemki,ktora topnieje emocjonalnie i da sie z nia dogadac.8emka z latwoscia nieswiadomie rani inne typy wiec trzeba uwazac.

9 sa wspaniale lecz kruche emocjonalnie, trzeba je mocno dowartosciowac, dzieki czemu 8emka skorzysta otrzymujac potrzebna jej lojalnosc, oddanie i wsparcie w realizowaniu wciaz nowych, trudnych działan, któego sie podejmuje.

Imponujcie 9 i dbajcie o nie.9 to doskonali realizatorzy i wspolrealizatorzy pomyslow szalonych i gwalyownych 8emek
;-)

Awatar użytkownika
Ninque
Posty: 1297
Rejestracja: niedziela, 15 lipca 2012, 22:20
Lokalizacja: Kraków

Re: Jak wspierać 9?

#28 Post autor: Ninque » sobota, 10 października 2015, 22:13

Jako istoty działające siłą nawyku. Dziewiątki dostosowują się do barwy otoczenia. Łatwiej im się zmienić, jeżeli zmienią otoczenie i podejmą rozplanowany w czasie, metodyczny wysiłek rozwijania nowych przyzwyczajeń. Intensywnie poszukując tożsamości. Dziewiątki dobrze reagują na ustrukturalizowaną pomoc, na przykład plan działań wzmacniany uchwytnymi dowodami powodzenia i entuzjazmem przyjaciół. Pomoc powinna być bezwarunkowa, by nie wzbudzać wątpliwości co do tego, czy się jej poddać, czy przeciw niej zbuntować
z opisu 9
Jeżeli można było zrobić penicylinę ze spleśniałego chleba, z pewnością da się coś zrobić też z Ciebie.

Awatar użytkownika
In3orn
VIP
VIP
Posty: 601
Rejestracja: czwartek, 28 czerwca 2007, 21:07
Enneatyp: Mediator
Lokalizacja: Kraków

Re: Jak wspierać 9?

#29 Post autor: In3orn » środa, 14 października 2015, 19:18

Zgadzam się w pełni z powyższym :)
Don't give up! Never give up! Never back down!

Awatar użytkownika
Celice
Posty: 104
Rejestracja: poniedziałek, 28 lipca 2008, 14:19
Enneatyp: Mediator

Re: Czy i jak można pomóc Dziewiątce?

#30 Post autor: Celice » czwartek, 19 listopada 2015, 09:11

Dziewiątka od dzieciństwa nosi w sobie ranę, którą była nie akceptacja jej taką jaka jest. W dorosłym życiu ta rana daje o sobie znać w taki sposób, że Dziewiątka ma poczucie nieadekwatności do innych. Boi się "wychylać" z lęku przed odrzuceniem, boi się mówić o własnych uczuciach i potrzebach z lęku że zostaną pominięte, boi się wyrażać własne emocje z lęku przed zranieniem kogoś, boi się być sobą z lęku przed nie akceptacją, boi się realizować własne marzenia z lęku przed dezaprobatą otoczenia na nie. Niestety jakiekolwiek próby pomocy sprawią, że Dziewiątka jeszcze bardziej się zaprze bo próbując pomóc "przypominasz" jej, że tkwi w niej jakiś problem a to już dla Dziewiątki dowód na to, że jej nie akceptujesz... Dziewiątka dąży do spokoju za wszelką cenę i nie chce zmierzyć się ze swoim problemem, którym jest owa rana bo czuje lęk przed tym tak ogromny, że woli udawać, że problemu nie ma.

Jest druga strona medalu. Feedback dla Ciebie Leokadio. Chęć "pomagania" drugiej osobie, ratowania jakiegoś nieboraka, który (wg nas) jest najwspanialszy - to wynika z faktu, że sami mamy jakieś nierozwiązane problemy które aż wołają o pomoc. Sama przyznajesz, że nie radzisz sobie ze swoimi uczuciami więc polecam skupić się na sobie! :) Dopiero w momencie gdy sami jesteśmy "ogarnięci" jesteśmy w stanie poznawać osoby bez problemów i tworzyć z nimi udane, rzeczywiste związki. Podobne przyciąga podobne.

Nie warto pomagać Dziewiątkom bo można się naprawdę bardzo rozczarować gdy nagle odejdzie nawet nie wyjawiając powodu, bo przecież musi mieć spokój za wszelką cenę :/


przenoszę/ choku
9w8

ODPOWIEDZ