Punkty integracji i dezintegracji

Dyskusje na temat typu 1
Wiadomość
Autor
Azula
Posty: 52
Rejestracja: czwartek, 21 grudnia 2006, 17:46

Re: Jedynki

#16 Post autor: Azula » czwartek, 21 grudnia 2006, 20:02

Riviette pisze:Uhhh, rzeczywiście nas tu mało. Gdy rozwiązałam test i przeczytałam jaka jestem, byłam strasznie zdziwiona i niezadowolona. Teraz jednak wiem, że to wszystko prawda i bycie jedynką nie jest już dla mnie tak straszne :) Mój typ to 1w2, a te skrzydło daje mi trochę ciepła i większych odczuć międzyludzkich. W sumie przed rozwiązywaniem testu myślałam, że najbardziej podobna do mnie jest 4, ale teraz widzę, że 1 przeważa w znacznym stopniu. W sumie 1 chyba jednak nie jest taka straszna? :)
:D

Wcale nie jest straszne. Mam sentyment do 1, są może dość trudne w bezpośrednim obejściu, bo wiecznie pomstują na wszystko i wszystkich wokoło (nic nie jest zrobione tak jak zrobione być powinno), mają też tę przykrą cechę, że jako np. przełożeni ciągle wytykają podwładnym najbanalniejsze uchybienia, a nigdy nie chwalą, nawet za solidnie i z poświęceniem wykonane zadenie (jak chwalić, skoro tyle jest jeszcze do zrobienia?) Jednocześnie pod tą szorstkawą powierzchownością, nie potrafiącą obchodzić się z innymi ludźmi, kryje się cżłowiek wielkiego serca, delikatności, wierny przyjaciel, który pomoże w najgorszej potrzebie, jest uczciwy i na którym można się oprzeć. Jeno trzeba umieć go dostrzec.



Awatar użytkownika
Riviette
Posty: 405
Rejestracja: niedziela, 29 października 2006, 13:09
Enneatyp: Lojalista

#17 Post autor: Riviette » piątek, 22 grudnia 2006, 14:50

Aaahhhhh... w końcu ktoś nas docenił :D
6w5, IEI

Katatonik
Posty: 6
Rejestracja: czwartek, 7 grudnia 2006, 10:41
Lokalizacja: z księżyca spadła

#18 Post autor: Katatonik » sobota, 23 grudnia 2006, 11:28

Ano, po tylu nieprzychylnych opiniach miło przeczytać coś pochlebnego na swój temat (;

Awatar użytkownika
car II
Posty: 558
Rejestracja: piątek, 22 maja 2009, 18:35
Enneatyp: Indywidualista

#19 Post autor: car II » niedziela, 24 maja 2009, 12:13

Nie wydaje sie Wam ze jesteśmy przesadnie łakomi na komplementy?? Ja się nad tym czasem zastanawiam...

A 7 mogę być w "moim" towarzystwielub kiedy mam dobry humor, i wtedy to ja. Najgorzej jak jest tłum obcych ludzi, a jeszcze gorzej to znieść na trzeźwo :P Chyba wręcz się nie da :)
Ostatnio zmieniony niedziela, 24 maja 2009, 12:18 przez car II, łącznie zmieniany 1 raz.
Podróżując na rumaku akceptowanych emocji, poszukując siebie wprowadzam do doliny łez,teorie sensu życia przez afirmację samego życia we wszystkich jego przejawach odbitych w zwierciadle sztuki.

yusti
Posty: 4664
Rejestracja: niedziela, 22 października 2006, 17:54
Enneatyp: Perfekcjonista

#20 Post autor: yusti » niedziela, 24 maja 2009, 12:18

.

Awatar użytkownika
kroplablekitu
Posty: 167
Rejestracja: wtorek, 19 października 2010, 15:09
Enneatyp: Perfekcjonista

Re: Punkty integracji i dezintegracji

#21 Post autor: kroplablekitu » środa, 21 listopada 2012, 22:29

Jestem straszliwie wesoła, zwłaszcza kiedy sama sobie opowiadam dowcipy. Zaśmiewam się nimi do łez, nic na to nie poradzę, ponieważ nie jestem zbyt towarzyska, więc mało kto chwyta moje żarty. Czwórki straszliwie mnie wkurzają, moze nie tyle opis, ile konkretne przypadki napotkane w życiu. Szczególnie wkurza mnie, że są takie przedelikacone, i pozbawione skromności w swojej ocenie. O ile u 8ek brak skromności przechodzi w działanie i postawę, to u 4rek nie wiem w co przechodzi, chyba w mrzonki i fantazje. Strasznie na 4rki jestem cięta, bo zawsze odbieram je, jakby nie szanowały innych tym w ten sposób, że nie potrafią się zdyscyplinować, tylko pozwalają by ich emocje nimi kierowały - a co wobec wcześniejszych ustaleń? Uważam, że jak się ma jazdę to się zostaje w domu i bierze magnez lub psychotropy.
Z drugiej strony bardzo bliska mi osoba jest 4rką, i miałam dużo bliskich 4rek, może to wynika ze statystyki po prostu i rachunku prawdopodobieństwa. Jeśli 4rka nie jest nadmiernie wydelikacona na swoim punkcie i ma w sobie pokorę, to jej towarzystwo działa na mnie wręcz kojąco, a to za sprawą ich dzielnej wrażliwości, którą noszą na wierzchu. Obcując z niektórymi 4rkami czuję się jakbym znalazła się w strumieniu ożywczej fontanny, u źródła. Miałam parę takich kontaktów, które były dla mnie wręcz terapeutyczne, pokazywały mi, czego chce moja dusza.
:mrgreen: testy kłamią ! Enneagram morduje ! ALE Spójrz, jak wiele nam dano! Skocz obiema nogami w ten przepiękny wszechświat! Odnajdź swą moc i stań się tym, kim powinieneś być!

Virga
Posty: 118
Rejestracja: piątek, 15 maja 2015, 22:37

Re: Punkty integracji i dezintegracji

#22 Post autor: Virga » poniedziałek, 6 lutego 2017, 15:00

Integracja w kierunku 7 często mi się zdarza i objawia się podróżowaniem dla przyjemności. Nie tak jak u 3, które coś robią, by potem popisać się przed znajomymi. Tylko właśnie tak jak u 7 dla własnej satysfakcji i mogę być nawet na drugim krańcu świata, a zdjęcia zrobię tylko po to, by mieć je w albumie i wspominać.

Inny sposób integracji w 7 to imprezy wszelkiego typu, ale to prawdopodobnie wypala tylko u ekstrawertycznych 1. Na szczęście ja się do takich zaliczam, przynajmniej w podziale introwertyk/ekstrawertyk bliżej mi do ekstrawertyka. W podziale introwertyk/ambiwertyk/ekstrawertyk do ambiwertyka. Moje ulubione to:
- organizowany w Belgii Tomorrowland
- polski odpowiednik Tomorrowland czyli Sunrise Festival

Ponadto bardzo polubiłam Światowe Dni Młodzieży, ale to już coś innego :D I jak już doszłam do religii, to warto wspomnieć o Przystani z Jezusem i Przystanku Jezus. Pierwsze organizowane obok Snurise Festival, a drugie obok Przystanku Woodstock. Owsiak robi dużo dobrego, ale akurat Woodstock mi się nie bardzo podoba. Za dużo błota, brudu i narkotyków. A ja jestem Jedynka i delta, takie rzeczy mnie brzydzą. Sunrise Festival to już całkiem inna liga, nie mówiąc o Tomorrowland. Inna muzyka i zdecydowanie czyściej. Narkotyki niestety są wszędzie, a na Tomorrowland to chyba większość coś bierze, bo to niemożliwe jak niektórzy długo wytrzymują taką zabawę.

Punktem dezintegracji u 1 jest 4. Tu nie trzeba się dużo rozpisywać, bo objawia się to dość klasycznym zniechęceniem, depresją i narzekaniem na świat. Perfekcjonizm nabiera cech bierności i wydumanego idealizmu.

ODPOWIEDZ