Pedagogika Twórczości (S)

Dyskusje na tematy szeroko pojętej psychologii

Czy miałeś/aś styczność z pedagogiką twórczości ?

tak
0
Brak głosów
nie
8
100%
 
Liczba głosów: 8

Wiadomość
Autor
Perwik
Posty: 3600
Rejestracja: czwartek, 3 stycznia 2008, 23:08

Pedagogika Twórczości (S)

#1 Post autor: Perwik » sobota, 20 czerwca 2009, 12:20

Rilla: Przeniosłam wątek z HP do nowego działu.

Chciałbym poruszyć kwestę dot. twórczości - wg definicji pedagogicznych, które przytoczę poniżej. Zaznaczam, iż w ujęciu naukowym, twórczość nie jest rozumiana jako stworzenie czegokolwiek, bez ładu i składu, pod wpływem, weny emocji, czy innego diabelstwa :P Twórczość jest pewnym aktem - takim jak praca naukowa* - gdzie osoba tworząca posługuje się odpowiednią techniką, metodyką etc (zależnie od dziedziny), oczywiście może tworzyć pod wpływem weny, ale musi mieć to ręce i nogi. Przykład - kompozytor, wpada na pomysł stworzenia jakiejś symfonii, pod wpływem weny, zaczyna zapisywać nuty, ale przy okazji musi sprawdzać stan techniczny kompozycji, żeby np nie tworzyć bezcelowych, czy przypadkowych dysharmonii.
*-praca naukowa też jest tworzeniem czegoś

Natomiast sama pedagogika twórczości dotyczy raczej tworzenia, rozbudowywania własnej i cudzej osobowości.

Mam nadzieję, że zostałem zrozumiany.


Siatka pojęć dot. pedagogiki twórczości:

Podmiotowość - to poczucie bycia kimś, posiadanie tożsamości odróżniającej jednostkę od innych. W jej ramach człowiek wierzy, że własna aktywność w znacznym stopniu zależy od niego samego. Aby stać się podmiotem trzeba dokonać świadomych założeń dotyczących samego siebie i wybrać własną drogę rozwoju. Poczucie podmiotowości rozszerza możliwości edukacyjne człowieka i pozwala na rozkwit jego osobowości.

Pedagogika twórczości - pedagogika mająca na celu stymulowanie podmiotowego rozwoju człowieka. Służy rozwojowi osobowości i wzbogacaniu podmiotowych dyspozycji prowadzących do rozwoju autonomii podmiotu. Pedagogika twórczości to rodzaj pracy z człowiekiem, który prowadzi do wzbogacenia jego dyspozycji podmiotowych, do wykroczenia człowieka poza zakres jego dotychczasowych możliwości.


Podmiot autonomiczny - osoba, która jest świadoma swojej twórczej roli w rzeczywistości oraz swojej podmiotowości i potrafi w sposób zamierzony kierować własnym rozwojem. Człowiek świadomy posiada bogatą sferę duchowości. Wyposażony jest w podświadomość, rozum i świadomość. Podświadomość to dyspozycje służące bezpośrednim sterowaniem zachowaniami danego osobnika. Dzięki rozumowi człowiek może modyfikować swoje zachowanie wskazaniami wynikającymi z nauki. Jeszcze większe dyspozycje posiada człowiek świadomy swojej podmiotowości. Potrafi on dostrzec otaczający świat i samego człowieka jako podmiot autonomiczny grający z tym światem o swoje przeżycie.

Podmiot heteronomiczny - osoba, która nie dostrzega swojej twórczej roli w rzeczywistości, działa w sposób nawykowy i zachowawczy.


Sprawca - to podmiot, który samodzielnie oddziałuje na otoczenie, na tworzywo. Sprawca sam stanowi o swoich działaniach, dysponuje bogatym repertuarem działań i w konkretnej sytuacji wybiera konkretny sposób działania.

Repertuar aktywności - zbiór wszystkich czynów jakie dany sprawca jest w stanie podjąć. Za pośrednictwem tych czynów odbywa się interakcja sprawcy z otoczeniem. Repertuar aktywności istotnie charakteryzuje danego sprawcę.


Autonomia - możliwość sprawcy kierowania swoim zachowaniem. Sprawca możliwość tę zdobywa dzięki uzyskaniu nadwyżki zysków nad stratami, nadwyżki pozyskanej energii w stosunku do zużywanej. Autonomia organizmu jest wynikiem nieustannie wygrywanej przez niego gry z otoczeniem. Nie ma charakteru abstrakcyjnego jest ograniczona. Jej rozmiary zależą od umiejętności zachowania się organizmu. Organizm funkcjonując może posiadaną autonomię poszerzyć lub pomniejszyć.


Działanie standardowe - ma miejsce, gdy sprawca podejmie działanie dobrze mu znane. W trakcie tego działania nie ulegają zmianie podstawowe cechy sprawcy i sposób jego funkcjonowania, tj. repertuar jego aktywności, umiejętność wartościowania i wola. Niezmienny pozostaje również średni poziom sprawności jego działania.


Działanie twórcze - u danego sprawcy ma miejsce wówczas, gdy podejmuje nowe, wcześniej mu nieznane działanie i okazuje się, że jest ono sprawniejsze od działań realizujących ten sam cel. Działanie twórcze wzbogaca sprawcę i jego otoczenie. Sprawca poszerza swój repertuar aktywności, umiejętność wartościowania, wolę. Otoczenie zostaje wzbogacone o nowe produkty i zjawiska, jakie były efektem działania twórczego. W efekcie działania twórczego wzrasta też zakres autonomii sprawcy, gdyż zadziałał on sprawniej.


Działanie umyślnie twórcze - zamierzone oddziaływanie sprawcy na samego siebie w celu poszerzania repertuaru aktywności, wzbogacania jego umiejętności wartościowania i udoskonalania woli. Wówczas sprawca traktuje siebie jako tworzywo. Sprawca może podjąć działanie umyślnie twórcze tylko wtedy, gdy jest świadom swojej autonomii. Działanie umyślnie twórcze to zamierzone wprowadzanie do realizacji nowych zachowań prowadzących do podniesienia sprawności działania sprawcy.


Konsumpcja - to każde działanie sprawcy skierowane na siebie samego, powodujące odnawianie posiadanych zasobów. Konsumpcja służy podtrzymaniu egzystencji sprawcy.


Decyzje człowieka zachowaniowego - najbardziej efektywne postępowanie, zachowania oceniające, podejmowane decyzje, oczekiwane przez społeczność odbywają się w oparciu o obyczaje, które są kodami kulturowymi. Nowe zachowania podejmowane są wyłącznie w sytuacjach granicznych.


Decyzje człowieka racjonalnego - wszelkie decyzje podejmuje na podstawie wiedzy naukowej. Wzbogacanie naukowej reprezentacji rzeczywistości wzbogaca możliwości rozwiązania problemów. Działania moralne zachodzą, gdy stosowane są normy zewnętrzne obowiązujące w danej społeczności.


Decyzje człowieka świadomego - on sam jako podmiot jest źródłem wiedzy o sposobie podejmowania prawidłowych decyzji. Działanie moralne to takie, które zmierza do przysparzania dobra w świecie i w samym podmiocie podejmującym takie działania.


Współpraca człowieka zachowaniowego - kreuje on więzi niewolnicze, reprezentuje postawę polegającą na chęci osiągania przewagi nad drugim, jeśli nie jest w stanie dominować wówczas przyjmuje postawę akceptowania przewagi nad sobą, podporządkowanie drugiemu.


Współpraca człowieka racjonalnego - kreuje więzi demokratyczne; dialog intelektualny; to postawa tolerowania drugiego bez chęci wpływania, ustanowione zewnętrzne stałe reguły, prawa regulują relacje społeczne.


Współpraca człowieka świadomego - kreuje zamierzoną ewolucję podmiotu; dialog egzystencjalny; postawa zamierzonego pogłębiania więzi społecznych i ich twórczego rozwoju, postawa otwarta do zmiany siebie, gotowość do pracy z własną osobowością, wzbogacanie posiadanych dyspozycji.


jakiś czas temu określiłem swoje trzy sposoby reagowania na sytuacje -
nazwałem je osobowo czyli:
marzyciel - koleś który zawieszał się, był dość odrealniony, z bardzo bujną wyobraźnią, żyjący we własnym świecie.
racjonalista - ten z którym najczęściej się kłócicie na forum :P facet, który wszystko musi milion razy przeanalizować zanim podejmie jakąkolwiek decyzję.
komik - wieczny jajcach, kręci bekę ze wszystkiego - nie ma większych oporów, rozkręca towarzystwo, imprezy etc.
i w zależnie od nastrojów w tak różny sposób reaguje, zachowuje się i to dotyczy każdego dnia. co więcej, czasem te różne typy łączą się - np racjonalista z marzycielem - kiedy zaczynam tworzyć coś, ale trzymając się jakiejś techniki (np coś tam w tańcu; nieistotne co)
kiedy wymyślałem te postacie, żyjące w mojej głowie, nie słyszałem jeszcze o w/w koncepcjach, człowieka zachowaniowego, racjonalnego i świadomego - ale teraz zastanawiam się, czy i w jaki sposób można połączyć tą moją "teorię" z nauką. Może macie jakieś przemyślenia na ten temat ? Chętnie poczytam :)
po za tym
Chciałbym abyście wyrazili swoje opinie, powiedzieli czy
czy możecie nazwać się osobami świadomymi ? czy wiecie jak się rozwijać ?

jeśli jakieś pojęcia nie są jasne, piszcie a spróbuję wyjaśnić własnymi słowami :)



Awatar użytkownika
Rilla
VIP
VIP
Posty: 3159
Rejestracja: czwartek, 26 kwietnia 2007, 16:34
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: wichrowe wzgórze

Re: Pedagogika Twórczości (S)

#2 Post autor: Rilla » niedziela, 24 stycznia 2010, 23:10

Przed pojawieniem się tego tematu nie spotkałam się jeszcze z pojęciem pedagogiką twórczości. Długo myślałam nad tym tematem, od kiedy się tu pojawił, i w ciąż nie do końca go ogarniam. Może w trakcie dyskusji coś wyniknie. Myślę, że namyśliłam się dostatecznie długo, by coś napisać.

Nie wiem, czy jestem człowiekiem świadomym. Człowiek świadomy jest pewnie stały w swoim stanie, a ja mam wobec siebie bardzo mieszane uczucia, które zależą od czasu i sytuacji. Mam okresy wzlotów i upadków.
Gdy jestem w formie, czuję się, jakby ktoś nagle zapalił światło w mojej ciemnej głowie, znów staję się optymistką pełną energii, pragnącą zmian, mającą siłę do zmian. Czuję władzę nad sobą, czuję się wolna i świadoma swoich decyzji. Wiem, co jest dla mnie dobre, co zrobić by było jeszcze lepiej i staram się to urzeczywistnić. Rozumiem swoje potrzeby, widzę tor swojego rozwoju. Tor ten widzę jako tor przeszkód, na którym stoją moje wady, które trzymają mnie w miejscu, a może wręcz cofają: niska samoocena, wstyd związany ze swoimi marzeniami i pragnieniami, strach przed ludźmi, itd. W tym czasie świadomości tego staram się doprowadzić do porządku, do stanu przed tymi problemami. Mam przed oczami siebie, zdrowe dziecko sprzed lat i robię wszystko, co mogę, by do tego obrazu się przybliżyć. Otwieram się na ludzi, na relacje z nimi. Uczę się od nich, obserwuję ich. Staję się pewniejsza siebie. Wiele się zmienia. Nawet jeśli dopadają mnie chwile zwątpienia, mówię sobie: "spokojnie, tylko spokojnie; jestem w stanie to zrobić; kiedyś to robiłam, więc teraz też zrobię, czas na zmiany, dam radę". I to pomaga. Czy to jest postawa człowieka świadomego? Może postawa zmierzająca ku niemu?
Niestety ten pozytywny stan nie trwa cały czas. Po nim nadchodzi coś zupełnie odwrotnego. Z dnia na dzień moja wizja siebie, do której dążę, rozpada się na tysiące małych kawałeczków, a z nią moja nadzieja na zrealizowanie plano-marzeń (tworów które są ważniejsze od marzeń, ale słabsze od planów). Jakbym obudziła się z pięknego snu i spojrzała w okrutną prawdę, że nie jestem zdolna do niczego. Cofam się w tym, co osiągnęłam w czasie opisanym powyżej, który mogłabym nazwać czasem iluminacji. Światło gaśnie. Zamieniam się w lalkę oderwaną od tego świata, płynącą z prądem rzeki. W taki stanie chyba tracę swoją podmiotowość.
Teraz jestem w okresie pierwszym, może na chwilowo na granicy z drugim i nie wiem, jak zapobiec wejścia w niego. Nie chcę być bierna, chcę walczyć o siebie, ale z biegiem czasu będę tracić siły, a z nimi swoją wiarę w siebie, aż padnę na łopatki i znów nic nie zrobię, co zamierzam zrobić, skreślę swoją możliwość samorealizacji. Gdy znów dostanę oświecenia, będę musiała zaczynać od nowa. Nie wiem, jak wyjść z tego błędnego koła. :?

Czy napisałam na temat? Dobrze go rozumiem?
"Bo szczęście to przelotny gość. Szczęście to piórko na dłoni, co zjawia się, gdy samo chce i gdy się za nim nie goni."
Anna Maria Jopek "Na dłoni"

4w5

Awatar użytkownika
Matea
Posty: 1162
Rejestracja: sobota, 28 kwietnia 2007, 19:40
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: z wnętrza :>
Kontakt:

Re: Pedagogika Twórczości (S)

#3 Post autor: Matea » poniedziałek, 25 stycznia 2010, 20:24

znam to ,ale na razie nie wypowiem się :P
Wiem ,że polega to na znajdywaniu alternatywnych rozwiązań dla różnych problemów...
"Ja nie jestem szalony. Mnie tylko interesuje wolność" - Jim Morrison

_ 4w5_ (ENFj)

"A ja włóczęga, niespokojny duch
Ze mną można tylko
w dali znikać cicho..."

"Together we stand, divided we fall" - Pink Floyd

Awatar użytkownika
car II
Posty: 558
Rejestracja: piątek, 22 maja 2009, 18:35
Enneatyp: Indywidualista

Re: Pedagogika Twórczości (S)

#4 Post autor: car II » wtorek, 26 stycznia 2010, 15:56

Rilla , to nie jest tak że "światło gaśnie" gdy spotykasz na swojej drodze ludzi którzy stają okoniem i absolutnie z przyczyny tego, że uważają za swój cel Cię zgnoić, lub zupełnie nie mają zamiaru ani ochoty współpracować (z założenia) i musiałabyś wydać baaaardzo duużo energii żeby zmienić sytuację na taką jak powinna ona wyglądać? Po prostu cokolwiek byś nie robiła i nie wiadomo jak byś się starała to w sytuacji kiedy obiektywnie jesteś w porządku i wszystko powinno być dobrze taki człowiek mówi Ci "jesteś śmieciem i wiedz że nigdy nie będziesz kimś bo ja stoję na Twojej drodze i będę Ci utrudniał zależnie od mojego widzimisie dopóki będę mógł i miał jakąkolwiek do tego władzę i sposobność".
Albo czyjeś zachowania, są już niezmienialne; takie bardzo mocne "Działanie standardowe" że nie ma sensu wkładać swojej energii bo i na efekt nie ma co liczyć pomimo może i dobrych chęci obu stron.

Czasami życie skazuje mnie na takich ludzi i wtedy tracę "światło" bo "wyżej dupy nie podskoczę''. A w strukturach społecznych jest się zawsze "pod kimś". Dążę do tego by samemu stanowić o sobie i być jak najmniej zależnym od innych, i współpracować ze wszystkimi jeśli tylko jest dobra wola z ich strony ale kiedy jest ona wprost zła wtedy tracę zapał i nadzieję.
Jakkolwiek decyzje moje mają byc świadome i racjonalne to w konfrontacji z czymś takim jak opisałem jestem spychany na decyzje zachowaniowe i więzi niewolnicze. :roll:
Podróżując na rumaku akceptowanych emocji, poszukując siebie wprowadzam do doliny łez,teorie sensu życia przez afirmację samego życia we wszystkich jego przejawach odbitych w zwierciadle sztuki.

ODPOWIEDZ