Koumpounofobia
- chottomatte
- Posty: 1012
- Rejestracja: sobota, 14 marca 2009, 10:18
- Enneatyp: Entuzjasta
- Lokalizacja: królestwo nadmorskiej mgły
- Kontakt:
Re: Koumpounofobia
O rany, guzikofobia?! Pewnie wszyscy dotknięci tą fobią to enneagramowe 4 Szkoda, że nie mają klawiaturofobii, byłoby mniej lamentów na forum
nie przeszkadzaj mi, bo tańczę
Re: Koumpounofobia
przepraszam, poniosło mnie.Bez inwektyw proszę. Nawet tych ukrytych.
tak jak piszesz - mogę jedynie przypuszczać bo nie znam Ciebie. nie umiem wniknąć w Twój umysł, Twoje zachowanie jest już i tak mocno zdeformowane przez życie (jak zachowanie każdego) i Twoje własne świadome zmiany w nim. dlatego nie mam prawa tego oceniać - ale z drugiej strony nie ma takiej potrzeby - jesteś raczej zdrowym człowiekiemNie interesuje mnie gdzie drzewa mają korzenie i na jakim są etapie, jeśli wyrywa się je wszystkie tak samo.
Zasada, mechanizm, procedura - jest taka sama. Zmienia się jedynie skala i czasami pojedyncze elementy.
Z robieniem w sobie strachu fobią jest tak jak z jazdą na rowerze - im częściej i więcej jeździsz, tym lepiej i coraz mniej świadomie to robisz. Z czasem można się zżyć ze wszystkim.
(...)
Przeżyłem.
(...)
Albo zwyczajnie nie wiesz i możesz co najwyżej przypuszczać.
nie mam pojęcia. sam jedyne co miałem z fobii, to arachnofobia. dość łagodna, już prawie się jej pozbyłem - czasem potrafię zabić mniejszego pająka ręką. ale odruch, reakcja kiedy zobaczę wielkiego czarnego pająka zawsze jest taka sama. tylko teraz częściej obraca się to przeciwko temu biedakowi a kiedyś uciekałem z pokoju, albo tak długo męczyłem aż wylądował za oknem czy gdzieś z daleka ode mnie...Jaka intencja może stać za strachem przed guzikami!?
geneza tej lekkiej fobii, jest prosta - jak byłem mały, gdzieś około 4 lat, zajrzałem do takiej rury od huśtawki a w niej siedział krzyżak. to pierwszy obrazek. drugi - to sen: śpię w swoim łóżeczku a na kołdrze siedzi czarny pająk, mojej wielkości, gładki, jakby z plasteliny - a jego odnóża trzymają rogi kołdry...
i nadal mam mało danych, żeby powiedzieć skąd się to wzięło - nie wiem czy ten sen pojawił się wcześniej czy później od tego "spotkania" z krzyżakiem. jednak ta fobia jest mało upierdliwa, teraz wywołuje tylko złość, która kończy się z chwilą śmierci pająka.
podałeś przykład problemu prostego typu 2+2=4. a fobia jest czymś zdecydowanie bardziej złożonym, dlatego jest potrzebny indywidualny przypadek + schemat działania. żeby metoda od razu była skuteczna w 100 %. a to że Tobie się udało coś tam osiągnąć, oznacza jedynie tyle, że humaniści mają rację.Bo wg mnie jak ktoś się skaleczy to lepiej obejrzeć, zdezynfekować i opatrzyć (schemat), zamiast wnikać czy ostrze miało taki kształt, czy inny..
Jak trafiam na typowy przypadek - stosuję typowe metody.
Jak trafiam na inny przypadek - stosuję inne metody.
Tylko po co ogarniać co się dzieje w życiu danej osoby, skoro chcesz tylko wywalić fobię?
No chyba, że płacą Ci od godziny.. wtedy rozumiem po co.
być może jest tak, że współczesny człowiek, zaczyna działać jak komputer - jednak uważam, że jest zbyt skomplikowaną istotą, aby wszystko działało za pomocą cudownego przycisku.
zresztą temat "która nauka jest bliżej poznania prawdy o człowieku" jest ciekawy, szeroki jak rzeka i mam gdzieś tam w planach go poruszyć na forum, jednak najpierw muszę załatwić kilka ważniejszych spraw
edit:
podsumowując, o fobiach wiem niewiele, nie interesowały mnie nigdy, ale przyszła mi ochota na dyskusje o światopoglądzie, zwłaszcza że mamy tu wybitnego przedstawiciela behawioryzmu (o ile nie obrazi się, że go tak nazwę )
Re: Koumpounofobia
Gdyby z kolei więcej Siódemek dręczyło to zaburzenie, Czwórki nie płakałyby nad postami utyskującymi na nie.chottomatte pisze:O rany, guzikofobia?! Pewnie wszyscy dotknięci tą fobią to enneagramowe 4 Szkoda, że nie mają klawiaturofobii, byłoby mniej lamentów na forum
Jakiś wniosek?
(Czekam na post Karolki w sprawie, bardziej szczegółowego opisu przebiegu jej dziwacznego zaburzenia)
Nie mam problemów z guzikami, natomiast od przedszkola wolałam ubrania na zamek i buty na rzepy, wygodniej i nie musiałam prosić przedszkolanki żeby mi pomogła z tymi je&^%^ sznurowadłami (do nich to już mam jakieś "ale" )
Mój nick wymawia się JOŁZIOŁ nie juziu
- SuperDurson
- Moderator
- Posty: 2939
- Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
- Enneatyp: Lojalista
- Lokalizacja: Kraków
Re: Koumpounofobia
..i tak właśnie koszę aps, czy on jest na temat.
Re: Koumpounofobia
Kiedyś zbierałem guziki, ale mi się znudziło. Nigdy się ich nie bałem.
- chottomatte
- Posty: 1012
- Rejestracja: sobota, 14 marca 2009, 10:18
- Enneatyp: Entuzjasta
- Lokalizacja: królestwo nadmorskiej mgły
- Kontakt:
Re: Koumpounofobia
Owszem, wniosek jest prosty. Czwórki to życiowe gapy skoro płaczą nad postami siódemek ;D Trzeba twardziochem być!jołzioł pisze:Gdyby z kolei więcej Siódemek dręczyło to zaburzenie, Czwórki nie płakałyby nad postami utyskującymi na nie.
Jakiś wniosek?
Jołzioł, dzielnie bronisz 4. Dobrze, że chociaż Ty jeszcze nie biadolisz...ale kto wie, trochę tu posiedzisz i może i Tobie się udzieli
Piotrze, należy Ci się medal za odwagę. To prawie jak zabicie smoka!Piotr pisze:Kiedyś zbierałem guziki, ale mi się znudziło. Nigdy się ich nie bałem.
nie przeszkadzaj mi, bo tańczę
Re: Koumpounofobia
chottomatte pisze:Piotrze, należy Ci się medal za odwagę. To prawie jak zabicie smoka!Piotr pisze:Kiedyś zbierałem guziki, ale mi się znudziło. Nigdy się ich nie bałem.
a ja zabiłem ostatnio smoka ! czy dostanę o królowo Twą rękę ?
Re: Koumpounofobia
Smok nie jest tak nieprzewidywalny. Zawsze wygląda tak samo, a guziki czasem mają dwie dziurki, a czasem cztery, bywają jednokolorowe i takie bardziej eleganckie.chottomatte pisze:Piotrze, należy Ci się medal za odwagę. To prawie jak zabicie smoka!
Re: Koumpounofobia
W linku, który podałam jest bardzo ciekawy opis. U mnie przebiega to prawie tak samo jak u innych, co ciekawe na forum okazało się, że wszyscy mają prawie identyczne objawy. Czyli przecietny obywatel z koumpounofobią:jouziou pisze:(Czekam na post Karolki w sprawie, bardziej szczegółowego opisu przebiegu jej dziwacznego zaburzenia)
- Ma wstręt, obrzydzenie na widok guzika, czasem nawet odruch wymiotny,
- unika dotykania guzików,
- ma guzikofobię od kiedy pamięta i nie potrafi wskazac przyczyny,
- nawet słowo "guzik" wywołuje u nas wstręt,
- unika ubrań z guzikami.
Na forum można poczytać o wielu naszych problemach i wspomnieniach. Niektóre są bardzo komiczne np. problem ze znalezieniem pościeli bez guzików, problem z przytuleniem się do osoby noszącej guziki, czy np problem z dobraniem galowego ubrania bez guzików. Co ciekawe większość z nas myślała do tej pory, że to wyjątkowe dziwactwo nie dotyczy nikogo innego na tej planecie i nigdy nikomu o tym nie mówiła.
4w5 "Moje dzisiaj obala moje wczoraj"
Re: Koumpounofobia
Idź do specjalisty na jakąś hipnozę, bo będę się z Ciebie zgrywał .
6w7 sx/so EIE
Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.
Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.
Re: Koumpounofobia
Sama mam z siebie niezłą polewkę bo to w sumie idiotyczna fobia a to tylko jedno z moich dziwactwAbsynt pisze:Idź do specjalisty na jakąś hipnozę, bo będę się z Ciebie zgrywał .
A nie wiecie może ile taka hipnoza kosztuje i gdzie można znaleźć takiego speca?
4w5 "Moje dzisiaj obala moje wczoraj"
Re: Koumpounofobia
A od czego masz Google, książki telefoniczne i telefony?
Spoiler:
6w7 sx/so EIE
Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.
Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.