Strona 1 z 1

Teoria emocji Plutchika

: wtorek, 19 stycznia 2016, 21:07
autor: Agon
Obrazek

https://pl.wikipedia.org/wiki/Teoria_emocji_Plutchika

Co o tym myślicie? Ciekawe jakby to się miało do podstawowych emocji enneagramu.

Re: Teoria emocji Plutchika

: wtorek, 19 stycznia 2016, 21:44
autor: R25
Nie wiem jak to się ma do teorii, ale u mnie żal się bierze z połączenia smutku i gniewu lub irytacji :what:

Re: Teoria emocji Plutchika

: środa, 20 stycznia 2016, 22:36
autor: Eol
Nie wiem czemu zaduma połączona jest ze smutkiem i dlaczego umieścili go pomiędzy rozczarowaniem i żalem. No i co znudzenie robi w tamtym miejscu? Chyba trochę niezbyt przemyślany schemat.

Re: Teoria emocji Plutchika

: środa, 20 stycznia 2016, 23:19
autor: Agon
Eol pisze:Nie wiem czemu zaduma połączona jest ze smutkiem i dlaczego umieścili go pomiędzy rozczarowaniem i żalem. No i co znudzenie robi w tamtym miejscu? Chyba trochę niezbyt przemyślany schemat.
Bo smutek ma skłaniać do zadumy :what: Chyba taka jest rola tej emocji, by się zastanowić nad tym, co się wydarzyło. Pewnie temu sporo melancholików to intelektualiści.

A znudzenie przy wstręcie można tłumaczyć tym, że czasem masz kogoś dość, bo strasznie zanudza, ale nie zbiera Ci się jeszcze na wymioty na jego widok. Jeśli zaczyna Cię brzydzić, to jest gorzej, a jak dalej męczy swoją obecnością, to zaczynasz takiego kogoś nienawidzić i chciałbyś by zniknął. Choć w sumie to też można podciągać pod irytację, która związana jest z gniewem.

Re: Teoria emocji Plutchika

: sobota, 23 stycznia 2016, 11:31
autor: AnetaK
Agon wrzucił ale nie wyjaśnił o co chodzi. Tu nie ma połączenia emocji, tylko różne stopnie intensywności.

Te emocje pomiędzy ramionami gwiazdy są trochę źle przetłumaczone... w ogóle ich miejsce tam wynika z tego, że są one na tyle nie ścisłe same w sobie, że trudno je umiejscowić jako stopień wyższy lub niższy od jakiejś emocji. One są niby pochodną różnych emocji.

Ja się ze wszystkimi też nie zgadzam, ale to jest tylko marne tłumaczenie - gdzieś widziałem nieco inne, które jeszcze bardziej kuło w oczy, ale uzupełniało się z tym :P

Jedną z najważniejszych rzeczy w tej teorii, jest to, że emocje przeciwległe do siebie np Cierpienie-Ekstaza, lub bardziej kontrowersyjne: Irytacja-Obawa (można pisać o tym sto lat, nie chce mi się), nie mogą być odczuwane JEDNOCZEŚNIE.
I o ile czasami jest to prawda, to ile razy byłem poirytowany moim lękiem, że nie zdam jakiegoś egzaminu... etc.

Dawno temu używałem nałogowo tego koła.

Re: Teoria emocji Plutchika

: sobota, 23 stycznia 2016, 15:59
autor: Intan
AnetaK pisze:Dawno temu używałem nałogowo tego koła.
W jaki sposób?

Re: Teoria emocji Plutchika

: sobota, 23 stycznia 2016, 17:28
autor: AnetaK
Różne miałem sposoby, zależne od celu.

Czasami, żeby lepiej, precyzyjniej nazwać jakąś emocję, czy to odczuwaną przeze mnie, czy wyrażaną przez innych. Czasami dla zwykłych ćwiczeń, wczuwanie się w dany stan emocjonalny, który nie był mi dany naturalnie w danej chwili, a jeszcze inne sposoby są enigmatyczne, nieopisywalne, w dużej mierze do dziś na nich bazuję, ale nie polegają już na nadawaniu "łatek" danemu stanowi, który się we mnie, czy w otoczeniu pojawia.

Aha, jeszcze wymyśliłem kilka ćwiczeń twórczych na bazie tego koła, ale o tym nie będę pisał, bo to moja zawodowa tajemnica :mrgreen: