Strona 2 z 3

hm...

: poniedziałek, 3 września 2007, 16:47
autor: enngiv
Stwierdzenie, czy zwrot "Wy"...wyraża w pełni ten kontekst...ale ja bym się nie zgodził, że ktoś lub coś zabiera dwójkom przestrzeń...wiesz przepyszna, Twoja nie widzialność emanuję z formy pisania postów...jest tam więcej pytań, niż twierdzeń...heh

: wtorek, 4 września 2007, 08:18
autor: Przepyszna
ja nie napisałam , że ktoś zabiera dwójkom. Napisałam, że moim zdaniem dwójki oddają przestrzeń, a żeby już być maksymalnie precyzyjnym - ja oddaję.
moja niewidzialność emanuje z moich postów - ciekawe spostrzeżenie;)
więcej pytań niż stwierdzeń..hmm to źle prawda?;)
wielki buziak kontestatorze;)

Re: inni i "ja"

: piątek, 28 września 2007, 16:15
autor: Xan
beperfect pisze:
Pocahontas pisze:jak bardzo jestesmy zalezni od innych??
Mi się zdawało, że nieświadmie uzależniacie od siebie ludzi.
Tak się wydaje. Na początku faktycznie, nasze zachowanie odbiega od wielu standardów, jesteśmy nieco przebojowi, mamy własną wizję świata, jesteśmy żywi i pełni chęci by komuś pomóc lub poprawić humor. W mig dostrzegamy potrzeby innych. I gdy już nagle Ci, których tak sobą rozpieszczaliśmy są już nami, my nagle czujemy, że to za mało. Chcemy więcej i dłużej z Nimi przebywać. Etc...

To taki "magiczny krąg" hihihi ;).

: sobota, 27 października 2007, 09:58
autor: sinus25
wynika to z tego ze juz cos osiagnelismy inam malo?

: środa, 31 października 2007, 14:51
autor: Xan
Trafiony zatopiony ;).

: poniedziałek, 5 listopada 2007, 17:53
autor: lupus_yonderboy
kurcze jakoś nie dostrzegam tego, żebym był niewidzialny, wręcz przeciwnie jakoś trudno mnie przegapić na ulicy czy w pracy :)
Niewidzialność doskwiera mi tylko jak jestem zdołowany, wtedy nagle to zauważam, mniej lub bardziej, ale jak mam takiego typowego doła dwójkowego (tak to nazywam na własny użytek), to właśnie wtedy atakują wszystkie wady mojego typu. Rzecz w tym by umieć to dostrzec i jakoś się zmotywować do normalnego życia, inaczej sami się nakręcamy w dół - jestem zły, zrobiłem dla nich tyle, a oni tego nie widzą, nikt mnie nie kocha, nikt mnie nie chce - normalnie jak u Kazika - "Jestem odpadem atomowym"

Ja się staram pamiętać, że to i tak kiedyś mi wyjdzie na zdrowie, to pomaganie, radzenie, dbanie o innych. A jak nie wyjdzie to co, wtedy już i tak nie będę miał z tego pożytku, więc co za różnica

: niedziela, 18 listopada 2007, 16:23
autor: sarnandynka
Z moich obserwacji wynika, że dostrzegane są przede wszystkim dwójki chore, nadskakujce, chcące za wszelką cenę pomóc, czasem tylko po to, by je chwalono. Te zdrowe często nie dbają o to, czy są rozpoznawalne, nie czują potrzeby zwracania na siebie uwagi, ale wiem, że często boli je, że np ktoś, komu kiedyś pomogli ich nie pamięta. :(

: niedziela, 2 grudnia 2007, 06:05
autor: Mariusz
No coraz bardziej przekonuje sie, ze nie jestem 2 :cry: Co prawda nie zawsze pozwala mi moja fizyczna strona mojej osoby, ale jesli tylko czuje sie na silach luubie byc w centrum. Robic szum wokol siebie itp. itd.
Mozna sie zgodzic z numerologicznym opisem 3ki jaka jestem.
Jesli jest w humorze, wydaje sie, ze swieci slonce. Gdy jest zly nadciagaja chmury. W grupie? Prawie zawsze lider. Nie daje sie latwo kupic :wink: jednak pomocy nie odmawiam. Zazwyczaj :twisted:

: niedziela, 24 lutego 2008, 10:35
autor: Orest_Reinn
No coraz bardziej przekonuje sie, ze nie jestem 2 Co prawda nie zawsze pozwala mi moja fizyczna strona mojej osoby, ale jesli tylko czuje sie na silach luubie byc w centrum. Robic szum wokol siebie itp. itd.
Więc jesteś dwójką ;)

Mnie nikt nie traktuje poważnie, do czego w sumie sam się przyczyniłem. Wytworzyłem wierunek idioty i nadal go pielęgnuję. Przyzwwyczaiłem ludzi, że jestem nieodpowiedzialny i niepoważny. Z jednej strony jest to wygodne, z drugiej czasem irytuje, bo mam poczucie, że jestem ignorowany. Muszę się mocno nagimnastykować, żeby w ogóle dojść do głosu.

: niedziela, 24 lutego 2008, 17:04
autor: Tenar
Ja z kolei stworzyłam sobie wizerunek osoby nieco dziecinnej, żeby się inni mogli mną trochę poopiekować, to jest takie fajne :D Na ogół jestem odpowiedzialna, słowna i w ogóle, ale staram się to ukrywac tak długo jak się da (wiadomo, że i tak to w końcu wyjdzie na wierzch 8) ) bo dawałam się wykorzystywać ludziom i w koncu moje wewnetrzne "ja" się zbuntowało. Teraz robię głupie i lekkomyślne rzeczy, palnę nieraz takim komentarzem że szkoda gadać, (nieraz po kryjomu to się śmieję z min ludzi) ale za to później jak widzę te zaskoczone twarze kiedy wymsknie mi się coś mądrego, och! :P Ludzie traktują mnie trochę protekcjonalnie a ja to cynicznie wykorzystuję. Ale wredne, nie? :roll:

: niedziela, 24 lutego 2008, 18:33
autor: Epona
Tenar pisze: Ale wredne, nie? :roll:
nie, bo też tak robię i nie mam wyrzutów sumienia :D

: niedziela, 24 lutego 2008, 19:04
autor: Tenar
Fakt, że ty tak robisz, niekoniecznie musi świadczyć o tym, że nie jest to wredne :D może np świadczyc o tym, że obie jesteśmy wredne... :lol:

: niedziela, 24 lutego 2008, 19:13
autor: Orest_Reinn
Ja niestety nie potrafię być wredny :roll: Próbuję, ale mi nie wychodzi :P
Brnę tylko w udawanie nieudacznika, a wszelkie próby wkorzystania tego spalają na panewce i obracają się tylko przeciwko mnie :roll:

Dwójka, która nie potrafi manipulować - to jak jedynka nie potrafiąca utrzymać porządku, czy piątka nie potrafiąca myśleć analitycznie. Okropność ;)

: niedziela, 24 lutego 2008, 19:33
autor: Tenar
Każdy się musi jakoś bronić żeby trwać we względnie dobrej kondycji psychicznej i żeby świat nie wlazł na głowę. Z tym nieudacznikiem... Może ci nie wychodzi bo zbyt wiele osób to stosuje? :D Spróbuj czegoś innego może... :D
5 które nie potrafi myśleć analitycznie... Istnieją tacy? Ja chcę zobaczyć!!!! :shock:

: niedziela, 24 lutego 2008, 19:40
autor: Orest_Reinn
Ale ja jestem nieudacznikiem 8) To rola, która najbardziej do mnie pasuje, i w której najlepiej się czuję, i to jest chyba najważniejsze :)