Co inne typy w Was lubią?
- beperfect
- Posty: 86
- Rejestracja: środa, 4 kwietnia 2007, 19:12
- Lokalizacja: z mętnych otchłani deperesji
Dwójki mają w sobie potężny potencjał. Jeśli są zdrowe, potrafia dac naprawdę dużo i uszczęśliwiś swoje otoczenie. To w nich bardzo lubię, że zawsze można na nie liczyć.
Znam kilka dwójek i poza tymi cechami, o których można przeczytać w książkach o enneagramie zauważyłam, że wszystkię z nich mają światło w oczach; taką wewnętrzną energię, która przyciągają do siebie ludzi. Bardzo je za to podziwiam. Ta właściwośc dwójek jest niezwykle ciekawa, bo one zupełnie nie zdają sobie z tego sprawy.
Sytuacja sie zmienia, kiedy dwójka jest chora. Zmienia się wtedy w egoistę.
Znam kilka dwójek i poza tymi cechami, o których można przeczytać w książkach o enneagramie zauważyłam, że wszystkię z nich mają światło w oczach; taką wewnętrzną energię, która przyciągają do siebie ludzi. Bardzo je za to podziwiam. Ta właściwośc dwójek jest niezwykle ciekawa, bo one zupełnie nie zdają sobie z tego sprawy.
Sytuacja sie zmienia, kiedy dwójka jest chora. Zmienia się wtedy w egoistę.
lepiej mnie zabij
wyrzuć z pamięci
nie dawaj kolejnej szansy
co z tego, że Cie kocham? (4)
wyrzuć z pamięci
nie dawaj kolejnej szansy
co z tego, że Cie kocham? (4)
Mój śp. dziadek był 2w3. Chodzą takie opinie, że ten typ jest np. dwulicowy, ma wiele twarzy. Co do znajomych - owszem. Mógłbym taką rzecz potwierdzić. Co dziadka - nic z tych rzeczy. Miał w sobie sporo cech ósemki, czyli niby w stronę choroby, a mało cech czwórki, które oznaczają zdrowie ponoć dla dwójki. Nic z tych rzeczy. Był najzdrowszą dwójką jaką znałem - pod wieloma względami. W ogóle był wspaniałym człowiekiem. Możliwe, że duży wpływ miało to, iż był on prawdopodobnie ESTJ w Socjonice.
Nie ma już dla mnie nadziei.ewutek pisze:Uśmiechnięty chłopiec o dziewczęcych rysach.
4w3 sp lub sx / so ENFJ
hehe
W sobie najbardziej lubie to, że potrafie dawac ludziom...zwierzętom też..
Dzielicie dwójki na chore i zdrowe...niech będzie...
Widzieliście kiedys dwójkę świadomą...
Boicie się chorych dwójek, a To wasz egoizm w dużej mierze jest tej choroby przyczyną...
Faktycznie chore dwójki...out...ale z resztą jest tak samo...
Widzę straszną nieudolnośc w tym temacie...nikt nie pomyslał, że subiektywizm, jakże schematyczny, może traktowany byc kategoriami głupoty...
A pani...9w1...jak się nie pieprzy to wiecznie ziewa...
Dzielicie dwójki na chore i zdrowe...niech będzie...
Widzieliście kiedys dwójkę świadomą...
Boicie się chorych dwójek, a To wasz egoizm w dużej mierze jest tej choroby przyczyną...
Faktycznie chore dwójki...out...ale z resztą jest tak samo...
Widzę straszną nieudolnośc w tym temacie...nikt nie pomyslał, że subiektywizm, jakże schematyczny, może traktowany byc kategoriami głupoty...
A pani...9w1...jak się nie pieprzy to wiecznie ziewa...
Re: hehe
http://enneagram.pl/forum/viewtopic.php ... ght=#29408 .ders pisze:A co to ma do rzeczy?A pani...9w1...jak się nie pieprzy to wiecznie ziewa...
Re: hehe
A jak ocenisz swój poziom zdrowia? Napisałeś na forum tylko kilka postów a już zauważyłem u ciebie pyszałkowatość, ograniczone horyzonty (oceniasz ludzi na podstawie typu, tak jakby każda osoba danego typu miała te same wady) i nieznajomość interpunkcji. Słowa "jakże schematyczny" w twoim poście wyglądają dosyć śmiesznie, biorąc pod uwagę że sam oceniłeś kogoś nie znająć go praktycznie, tylko po tym że w podpisie ma napisane 9w1. Jeżeli to nazywasz uświadomioną dwójką to tak trzymać Dawco. Obstawiam, że masz niezdrowe połączenie z ósemką.enngiv pisze:W sobie najbardziej lubie to, że potrafie dawac ludziom...zwierzętom też..
Dzielicie dwójki na chore i zdrowe...niech będzie...
Widzieliście kiedys dwójkę świadomą...
Boicie się chorych dwójek, a To wasz egoizm w dużej mierze jest tej choroby przyczyną...
Faktycznie chore dwójki...out...ale z resztą jest tak samo...
Widzę straszną nieudolnośc w tym temacie...nikt nie pomyslał, że subiektywizm, jakże schematyczny, może traktowany byc kategoriami głupoty...
A pani...9w1...jak się nie pieprzy to wiecznie ziewa...
tak
hm...
Jeszcze nie uciekam...
Do nlg...
Schematycznośc...coś Ci pokaże...hm...nie będe z Tobą walczył...nie interesuje mnie to..."nieznajomośc interpunkcji" poniżej krytyki...rozumiesz??
Tak mam połączenie z Ósemka, ale czy zdrowe czy niezdrowe to mój drogi zostawmy rzeczywistości...mój slogan wyborczy nie zaczyna się od słów "kocham was wszystkich"...a czy rozumiem, a czy skończyłem się uczyc...
Prestań już prowokowac...jeśli udałoby Ci się ubrac to w jakies meretoryczne szaty to zapraszam, ale ostatni post...poniżej krytyki...rozumiesz??
Do ders...
Żartobliwie się odniose do pierwszego pytania...
Idzie ojciez z 5 letnią córką przez park.
Nagle dziewczynka dostrzega dwa pieprzące się psy...pyta:
-Tato, zobacz, a co te pieski tam robią??
Ojciec bez zastanowienia zaczyna zmyslac...
-Widzisz córeczko, ten piesek na górze zrobił sobie coś w łapke, a ten na dole jest tak dobry i mu pomaga...
Córeczka zamysliła się na moment i rzekła...
-No widzisz tato, to tak jak w życiu, starasz się pomagac ludziom a oni jeszcze Cie bezczelnie rżną w dupe!!
Drugie pyatenie o Pania 9w1...
Przepraszam byłem złośliwy...oprócz seksu jest jescze władza...tylko wtedy się nie nudzą...
Kurcze...rozmawiajmy merytorycznie o dwójkach...taki miałem zamysł...hm
Do nlg...
Schematycznośc...coś Ci pokaże...hm...nie będe z Tobą walczył...nie interesuje mnie to..."nieznajomośc interpunkcji" poniżej krytyki...rozumiesz??
Tak mam połączenie z Ósemka, ale czy zdrowe czy niezdrowe to mój drogi zostawmy rzeczywistości...mój slogan wyborczy nie zaczyna się od słów "kocham was wszystkich"...a czy rozumiem, a czy skończyłem się uczyc...
Prestań już prowokowac...jeśli udałoby Ci się ubrac to w jakies meretoryczne szaty to zapraszam, ale ostatni post...poniżej krytyki...rozumiesz??
Do ders...
Żartobliwie się odniose do pierwszego pytania...
Idzie ojciez z 5 letnią córką przez park.
Nagle dziewczynka dostrzega dwa pieprzące się psy...pyta:
-Tato, zobacz, a co te pieski tam robią??
Ojciec bez zastanowienia zaczyna zmyslac...
-Widzisz córeczko, ten piesek na górze zrobił sobie coś w łapke, a ten na dole jest tak dobry i mu pomaga...
Córeczka zamysliła się na moment i rzekła...
-No widzisz tato, to tak jak w życiu, starasz się pomagac ludziom a oni jeszcze Cie bezczelnie rżną w dupe!!
Drugie pyatenie o Pania 9w1...
Przepraszam byłem złośliwy...oprócz seksu jest jescze władza...tylko wtedy się nie nudzą...
Kurcze...rozmawiajmy merytorycznie o dwójkach...taki miałem zamysł...hm
Ja nie lubię w dwójkach nic. Nawet kiedy sa miłe to takie jakby sztuczne i fałszywe w tym. Nigdy nie wiadomo czy za tym uśmiechem nie kryje się nienawiść do ciebie i czy nie udając przyjaciela nie zada ci ciosu w plecy. Nawet ich zalety mi się nie podobają, ich opiekuńczość jest upierdliwa, dawanie rad denerwujące zwłaszcza gdy o nie nie prosimy, ich "urok osobisty" mnie odpycha bo kojarzy mi się z lizusostwem. Ogólnie unikam ich jak ognia, a szczególnie facetów .
4w3
Przez 3 lata mieszkałam i studiowałam z dziewczyna 2w1. Bardzo się zaprzyjaźniłyśmy, spędzałyśmy razem ok 10 godzin na dobę. Często mialyśmy podobne problemy i wiedziałyśmy o tym, starałyśmy się zawsze być blisko tej "smutnej". Ale obie nie umiałyśmy nigdy same poprosić drugą o pomoc. Ona siedziała smutna i mówiła: "nic...nic... nieważne, przestań", próbowała się uśmiechac przez łzy. No to ja zamieniałam sie w chama i szłam do niej z najsurowszą miną, jaką mam, siadałam obok niej i mówiłam, że dopóki mi nie powie co się dzieje, nie wyjdę z jej pokoju, choćbym miała tam spać. I że jej wp... jak nie przestanie się smucić. Musiałam wyglądać komicznie, bo natychmiast zaczynała się śmiać i otwierała się. Wiedziała, że nie odgrywałabym tej szopki, gdyby mi nie zależało. Bardzo się bała być dla kogokolwiek ciężarem, dlatego sama starałam się, by było w tym wszystkim jak najmniej dramaturgii.
Ze mną było trochę inaczej. Gdy miałam duży problem i działo się źle, ironizowałam i bagatelizowałam to, ale rzucałam piorunami. Udawałam, że leję na to, zmieniałam smutek w złość i za chwilę cynicznie śmiałam się. Ona biedna chodziła koło mnie jak struta, bo doskonale wiedziała, co we mnie siedzi. To jedyne, co mogła dla mnie zrobić - pokazać, że jest obok w razie czego i o to chodziło Była bardzo czuła na zmianę mojego nastroju, doskonale zdawała sobie sprawę, co się dzieję, ale nigdy na siłę nie interweniowała, szanowała to, że sobie tego nie życzę. Powiedziałam jej kiedyś, że tak naprawdę to potrzebuję, żeby mnie ktoś po mordzie walnął i na siłę mi pomógł. Ona mi na to, że wyraźnie dałam jej kilka razy do zrozumienia, że ma się nie wtrącać i od tej pory pilnowała tego i pozwalała do końca grać mi twardziela, aż sama zmięknę
Ładne to było... pozbawione tlkiwych scen, telenowelowego pocieszania. To było porozumienie bez słów i wsparcie duchowe
Za to lubię Dwójki: wyczucie, smak, empatia
Ze mną było trochę inaczej. Gdy miałam duży problem i działo się źle, ironizowałam i bagatelizowałam to, ale rzucałam piorunami. Udawałam, że leję na to, zmieniałam smutek w złość i za chwilę cynicznie śmiałam się. Ona biedna chodziła koło mnie jak struta, bo doskonale wiedziała, co we mnie siedzi. To jedyne, co mogła dla mnie zrobić - pokazać, że jest obok w razie czego i o to chodziło Była bardzo czuła na zmianę mojego nastroju, doskonale zdawała sobie sprawę, co się dzieję, ale nigdy na siłę nie interweniowała, szanowała to, że sobie tego nie życzę. Powiedziałam jej kiedyś, że tak naprawdę to potrzebuję, żeby mnie ktoś po mordzie walnął i na siłę mi pomógł. Ona mi na to, że wyraźnie dałam jej kilka razy do zrozumienia, że ma się nie wtrącać i od tej pory pilnowała tego i pozwalała do końca grać mi twardziela, aż sama zmięknę
Ładne to było... pozbawione tlkiwych scen, telenowelowego pocieszania. To było porozumienie bez słów i wsparcie duchowe
Za to lubię Dwójki: wyczucie, smak, empatia
1w...6