Najgorsze cechy Trójek
- Orest_Reinn
- Posty: 1606
- Rejestracja: czwartek, 25 października 2007, 19:26
- Enneatyp: Mediator
ja bym to nazwał umiejętnym manipulowaniem prawdą... tzn oczywiście jestem tylko sobą... ale przedstawiając jedną historię potrafię sprawić że odbiorcy dochodzą do oczekiwanych przezemnie wniosków niejednokrotnie całkowicie od siebie różnych...
największą moją wadą jest chyba właśnie umiejętność manipulowania jednostką... o ile tłum mnie przeraża, chyba że jest to tłum osób podobnych do siebie, o tyle zawsze jak rozmawiam z jedną osobą.
kolejna rzecz to samochwalstwo które właściwie towarzyszy mi ciągle... na szczęście przez te wszystkie lata doszedłem do takiej wprawy że ludzie mówią że o ile u wszystkich innych takie teksty byłyby wielce denerwujące o tyle u mnie są one niemalże zawsze zabawne przez swoją szczerość oraz pewność z jaką to mówię...
kolejna sprawa to całkowite olewanie otaczającej mnie rzeczywistości a raczej niechęć do przystosowania się... oczywiście nie obchodzi się bez korzystnych stron tej cechy których jest cała masa... co nie zmienia faktu że moja dziewczyna ze strachem patrzy na naszą przyszłość pod kątem mojego życia zawodowego i ni jak nie mogę jej przekonać że przecież sobie poradzę...
samonakręcanie się związane z wszelkimi rywalizacjami... jak pojawia się rywalizacja muszę być naj... pod choć jednym względem najlepiej takim który dostrzegą wszyscy... w szkole nie uczę się chyba dlatego że niestety w polskim szkolnictwie nauka nigdy nie była premiowana a właściwie jedynie inteligencja... stąd też skupiłem się właściwie głównie na udziale w konkursach na które się oczywiście również nie przygotowywałem bo nie miałem tego nawyku ze szkoły a mimo to w takich przedmiotach jak matma czy fizyka i tak osiągałem wysokie miejsca... oczywiście gdy pojawia się gorszy wynik zawsze znajduję winnego... moje lenistwo...
i to właściwie jest kolejna moja słabość czyli leń... wszystko przychodzi mi łatwo więc nie mam nawyku pracy nad sobą... całą uwagę poświęcam interakcjom między ludzkim oraz ich reakcjami na różne czynniki... innymi słowy na nic nie robieniu
największą moją wadą jest chyba właśnie umiejętność manipulowania jednostką... o ile tłum mnie przeraża, chyba że jest to tłum osób podobnych do siebie, o tyle zawsze jak rozmawiam z jedną osobą.
kolejna rzecz to samochwalstwo które właściwie towarzyszy mi ciągle... na szczęście przez te wszystkie lata doszedłem do takiej wprawy że ludzie mówią że o ile u wszystkich innych takie teksty byłyby wielce denerwujące o tyle u mnie są one niemalże zawsze zabawne przez swoją szczerość oraz pewność z jaką to mówię...
kolejna sprawa to całkowite olewanie otaczającej mnie rzeczywistości a raczej niechęć do przystosowania się... oczywiście nie obchodzi się bez korzystnych stron tej cechy których jest cała masa... co nie zmienia faktu że moja dziewczyna ze strachem patrzy na naszą przyszłość pod kątem mojego życia zawodowego i ni jak nie mogę jej przekonać że przecież sobie poradzę...
samonakręcanie się związane z wszelkimi rywalizacjami... jak pojawia się rywalizacja muszę być naj... pod choć jednym względem najlepiej takim który dostrzegą wszyscy... w szkole nie uczę się chyba dlatego że niestety w polskim szkolnictwie nauka nigdy nie była premiowana a właściwie jedynie inteligencja... stąd też skupiłem się właściwie głównie na udziale w konkursach na które się oczywiście również nie przygotowywałem bo nie miałem tego nawyku ze szkoły a mimo to w takich przedmiotach jak matma czy fizyka i tak osiągałem wysokie miejsca... oczywiście gdy pojawia się gorszy wynik zawsze znajduję winnego... moje lenistwo...
i to właściwie jest kolejna moja słabość czyli leń... wszystko przychodzi mi łatwo więc nie mam nawyku pracy nad sobą... całą uwagę poświęcam interakcjom między ludzkim oraz ich reakcjami na różne czynniki... innymi słowy na nic nie robieniu
- AngelsDream
- Posty: 100
- Rejestracja: wtorek, 30 października 2007, 11:18
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Wada nr.1 - Postrzeganie swych wad w kategorii zalet.
Ale patrząc na podświadomą dumę moich poprzedników, za każdym razem gdy otwarcie wymieniacie swoje przywary w tym temacie, czuje się lepiej wiedząc, że nie jestem w tym odosobniony
Ale patrząc na podświadomą dumę moich poprzedników, za każdym razem gdy otwarcie wymieniacie swoje przywary w tym temacie, czuje się lepiej wiedząc, że nie jestem w tym odosobniony
Przesłanie Izraela https://www.youtube.com/watch?v=HvPWsfNZyNM
...ja też to wykorzystuje, ale ja jestem piątką ;/ (a tak btw. to jest raczej zaleta niż wada)...umiejętność manipulowania jednostką
dokładniecałkowite olewanie otaczającej mnie rzeczywistośc
a to już nie ja... bym to skomentował ale przez to bym obraził "trochę" trójek - a tego nie chcę...samonakręcanie się związane z wszelkimi rywalizacjami
... no to tez się zgadza... mam nadzieje ,że to nie oznacza ,że jestem trójką ...Wada nr.1 - Postrzeganie swych wad w kategorii zalet.
...nie rozumiem dwójek i ich nielogicznego podejścia do życia... nie rozumiem także czwórek i ich emocji do końca, za to rozumiem piątki i boleje nad tym że je rozumiem...
...5w4 @.@ INTj...
...5w4 @.@ INTj...
Misiek-nie zapominaj, że ewolucja, wciąż trwa Ale z drugiej strony oczywistym faktem jest, że gdyby nie było zła, to ludzie nie doceniliby dobra i myślę, że to mógłby być układ odniesienia dla negatywnych cech, które chcemy postrzegać jako pozytywne elementy.
No ale też nie jest to prosty temat na dzisiejsze funkcjonowanie mojego procesora (przeciębiona, głowa boli;] ). Zawsze można dopisać jakieś "ale"...
Co do negatywnych cech trójek:): przeginają trochę ze swoim ego, mówią że wszystko mogą osiącnąć. Ale ta cecha negatywną jest tylko wtedy kiedy ranią tym sposobem uczucia innych. Kiedy nie zauważają, że jakąś słabszą osobę mogą przytłoczyć swoją czasami nieco ekscentryczno-egoistyczną osobowością. Jeśli natomiast, robią to w taki sposób, że nikomu to nie szkodzi, to można powiedzieć że jest to jak najbardziej pozytywna cecha.
Wiele skłonności, słabości, tendencji w naturze człowieka da się wykorzystać zarówno pozytywnie jak i negatywnie.
No ale też nie jest to prosty temat na dzisiejsze funkcjonowanie mojego procesora (przeciębiona, głowa boli;] ). Zawsze można dopisać jakieś "ale"...
Co do negatywnych cech trójek:): przeginają trochę ze swoim ego, mówią że wszystko mogą osiącnąć. Ale ta cecha negatywną jest tylko wtedy kiedy ranią tym sposobem uczucia innych. Kiedy nie zauważają, że jakąś słabszą osobę mogą przytłoczyć swoją czasami nieco ekscentryczno-egoistyczną osobowością. Jeśli natomiast, robią to w taki sposób, że nikomu to nie szkodzi, to można powiedzieć że jest to jak najbardziej pozytywna cecha.
Wiele skłonności, słabości, tendencji w naturze człowieka da się wykorzystać zarówno pozytywnie jak i negatywnie.
5w4 /jakieś INFp
"Wszyscy ludzie, których napotykamy na swojej drodze przede wszystkim pokazują nam nas samych."
--
"Wszyscy ludzie, których napotykamy na swojej drodze przede wszystkim pokazują nam nas samych."
--
trojk czesto same nie wiedza czego chca i to jest podstawowa ich wada oraz przy calej dyscyplinie jakiej prezentuja bardziej co juz nazwa przetlumaczaona z angielskiego sugeruje sa wykonawcami a zaetm nie dostrzegam u nich szalenstwa tworczosci. mysle ze to rozni je od osemek. chodz tworczosc tutaj jest szerokim pojeciem. chodzi o przelamywanie drobnomieszczanskich zasad ktore ograniczaja jednostki. no ale nie kazdy moze isc pod prad sa jeszzce tacy co musza dreptac za liderami(a tu juz zapraszam na forum osemek)
8w7
ta szklanka MOZE byc pełna do połowy.
ta szklanka MOZE byc pełna do połowy.
-
- Posty: 9
- Rejestracja: wtorek, 17 czerwca 2008, 02:39
Predyspozycji zawodowych trójek jest tak wiele ile przedstawicieli tego typu.
Innymi słowy...
To co u nas charakterystyczne, to właśnie fakt, iż jesteśmy święcie przekonani o własnych predyspozycjach i wysokich umiejętnościach akurat w tym zawodzie, który sobie sami upatrzymy. Jeżeli coś nas "kręci" (a może to być dosłownie każda profesja, paleta jest niemal nieskończona), to wmawiamy sobie, iż jesteśmy właśnie do tego stworzeni. I zrobimy wszystko aby to udowodnić. Przede wszystkim innym ludziom, dopiero potem samym sobie.
Innymi słowy...
To co u nas charakterystyczne, to właśnie fakt, iż jesteśmy święcie przekonani o własnych predyspozycjach i wysokich umiejętnościach akurat w tym zawodzie, który sobie sami upatrzymy. Jeżeli coś nas "kręci" (a może to być dosłownie każda profesja, paleta jest niemal nieskończona), to wmawiamy sobie, iż jesteśmy właśnie do tego stworzeni. I zrobimy wszystko aby to udowodnić. Przede wszystkim innym ludziom, dopiero potem samym sobie.
Przesłanie Izraela https://www.youtube.com/watch?v=HvPWsfNZyNM
3 Po prostu bezgranicznie wierzy w umiejętności jakie sobie rozwinęła. Kiedy jakaś zdolność zostanie opanowana, można by powiedzieć że 3 staje się często mentorem w tych sprawach, chyba że jej arogancja prowadzi do zbytniego chełpienia się zdobytą wiedzą, zależy od człowieka, w enneagramie pierwszy przypadek został przedstawiony i opisany, jako ten najbardziej do 3 pasujący. Predyspozycje do zawodu często wynikają z wiedzy, lub umiejętności wypływających z doświadczenia 3, czyli są indywidualnie.MartiniB pisze:Predyspozycji zawodowych trójek jest tak wiele ile przedstawicieli tego typu.
Innymi słowy...
To co u nas charakterystyczne, to właśnie fakt, iż jesteśmy święcie przekonani o własnych predyspozycjach i wysokich umiejętnościach akurat w tym zawodzie, który sobie sami upatrzymy. Jeżeli coś nas "kręci" (a może to być dosłownie każda profesja, paleta jest niemal nieskończona), to wmawiamy sobie, iż jesteśmy właśnie do tego stworzeni. I zrobimy wszystko aby to udowodnić. Przede wszystkim innym ludziom, dopiero potem samym sobie.