Jeszcze bardziej przekonujesz mnie, że jesteś 9.Sorry, jesli za bardzo zajalem was własna osobą
Co mnie różni od Czwórki?
- Basketcase
- Posty: 716
- Rejestracja: czwartek, 12 października 2006, 23:09
- Kwiecia
- Posty: 213
- Rejestracja: czwartek, 14 grudnia 2006, 15:54
- Lokalizacja: z Puszczy Kozienickiej
Każdy Czwórka, każdy inny
Za dużo Czwórek. Żeby się wyróżniać, musiałbym przestać być Czwórką, co oznacza rezygnację ze swojego indywidualizmu. To koniec.
Tak sobie wymyśliłam, kiedy czytałam te sygnaturki, że mimo tego samego typu każdy z nas jest inny. Niby enneagramowy opis pasuje i do mnie, i do kogoś jeszcze, i do dziesięciu innych osób, niby mamy takie same motywy i przejawiamy podobne zachowania, a jednak tak bardzo się różnimy w tym, co na zewnątrz, a podejrzewam, że nawet po trochu i tokiem myślenia oraz reakcjami umysłu - tym, co wewnątrz. Zauważyłam to na przykładzie moich kolezanek, dziewiątek - rzeczywiście, w opisie jest ziarnko, a naet cała dojrzała roślinka prawdy o każdej z nich, a jednak nigdy nie powiedziałabym, że są do siebie podobne. Tak więc nie martwcie się tak bardzo... I tak każdy jest wyjątkowy.Coż to za przyjemnośc byc indywidualista, gdy najwiecej jest indywidualistów ?
Rilla: Połączyłam wątki.
4w5
heh, wlanie usunelam to zdanie z sygnatury
prawda, oczywiscie ze kazdy jest inny.
smieszne bylo jedynie to , ze najwiecej jest indywidualistow, co wcale nie znaczy ze zatraca sie swoja indywidualnosc. moze dlatego, ze nas tak duzo, swiat jest kolorowy
zreszta jak ktos tu juz pisal, to jest internet, i tu spedzaja czas specywiczni ludzie, a na tkaim forum szczegolnie chyba.
mamy pelne wnetrza, odczywamy wiele skrajnych emocji , ale kazdy ma inne doswiadczenia, inne przygody i kazdy jest inny. tak jak kazda Dwojka, Trojka i Dziewiatka.
a opis każdej osobowosci odnosi sie do pewnych ogolnych cech. a tlyko paradoksalnie najwiecej jest tych Indywidualistow
prawda, oczywiscie ze kazdy jest inny.
smieszne bylo jedynie to , ze najwiecej jest indywidualistow, co wcale nie znaczy ze zatraca sie swoja indywidualnosc. moze dlatego, ze nas tak duzo, swiat jest kolorowy
zreszta jak ktos tu juz pisal, to jest internet, i tu spedzaja czas specywiczni ludzie, a na tkaim forum szczegolnie chyba.
mamy pelne wnetrza, odczywamy wiele skrajnych emocji , ale kazdy ma inne doswiadczenia, inne przygody i kazdy jest inny. tak jak kazda Dwojka, Trojka i Dziewiatka.
a opis każdej osobowosci odnosi sie do pewnych ogolnych cech. a tlyko paradoksalnie najwiecej jest tych Indywidualistow
droga jest celem.
muzykoholik
przepelniona sprzecznościami.
4w5, bardzo, bardzo silne powiazanie z 1
muzykoholik
przepelniona sprzecznościami.
4w5, bardzo, bardzo silne powiazanie z 1
- Kwiecia
- Posty: 213
- Rejestracja: czwartek, 14 grudnia 2006, 15:54
- Lokalizacja: z Puszczy Kozienickiej
Dokładnie. Daję głowę i pół nogi, że czwórek jest tak dużo tylko w miejscach pokroju tego forum, bo interesują się swoim wnętrzem i pragną poznać swoją osobowość. Jakoś nie wierzę, żeby 50% moich kolegów i kolezanek było Tragicznymi Romantykami. Więc nie ma nawet co mówić, że Indywidualistów jest najwięcej.zreszta jak ktos tu juz pisal, to jest internet, i tu spedzaja czas specywiczni ludzie, a na tkaim forum szczegolnie chyba.
4w5
-
- Posty: 27
- Rejestracja: niedziela, 26 listopada 2006, 17:37
- Lokalizacja: Poznań-Olsztyn
Niech będzie, że każdy jest wyjątkowy. Kwestia nazewnictwa. Pytanie jednak, czy lepiej dla nas czuć się wyjątkowymi, czy nie. Z pewnością jest to przyjemne.
Nietzsche kiedyś napisał, iż w miarę, jak wzrasta zdolność jednostki do odczuwania szczęścia, wzrasta zdolność jego do odczuwania cierpienia. Przyjemnie jest nam się czuć wyjątkowymi, znamy te stany. Im przyjemniej, tym bardziej odczuwamy, myślę, negatywne stany czwórek. Ale, gdy zepchnięte poczucie wyjątkowości zostanie na najdalszy margines, czy wtedy nie pozbywamy się wielu naszych negatywnych stanów: poczucia osamotnienia wśród ludzi, poczucia bycia z książyca, braku korzeni, pokrzywdzenia?
Nietzsche kiedyś napisał, iż w miarę, jak wzrasta zdolność jednostki do odczuwania szczęścia, wzrasta zdolność jego do odczuwania cierpienia. Przyjemnie jest nam się czuć wyjątkowymi, znamy te stany. Im przyjemniej, tym bardziej odczuwamy, myślę, negatywne stany czwórek. Ale, gdy zepchnięte poczucie wyjątkowości zostanie na najdalszy margines, czy wtedy nie pozbywamy się wielu naszych negatywnych stanów: poczucia osamotnienia wśród ludzi, poczucia bycia z książyca, braku korzeni, pokrzywdzenia?
4w5
cytat z http://rozwoj-duchowy.przebudzenie.net/ ... ienie.html
Nie jesteś wyjątkowy. Pewnie sądzisz inaczej. Ale spójrz na to w ten sposób: Każdy z nas jest wyjątkowy. Co nas łączy? Jesteśmy wyjątkowi. Czyli jacy? Tacy sami. Skoro wszyscy jesteśmy wyjątkowi to jakim ty albo ja jesteśmy wyjątkami? Wszyscy znajdujemy się w zbiorze ludzi wyjątkowych i nikt z tego zbioru nie wyjdzie, bo nie jest wyjątkiem spośród wyjątków. Nie jesteś wyjątkowy. Jesteś taką samą organiczną materią jak wszystko inne. Oboje jesteśmy częścią tego samego niedoskonałego świata. Większość ludzi jednak nie zdaje sobie z tego sprawy. Znając jedynie swoje myśli, uważają, że są wyjątkowi, że osiągną w życiu sukces i staną się wielcy.
Taaa, wyjątkowi. Wmawiajcie sobie dalej ;p
Nie jesteś wyjątkowy. Pewnie sądzisz inaczej. Ale spójrz na to w ten sposób: Każdy z nas jest wyjątkowy. Co nas łączy? Jesteśmy wyjątkowi. Czyli jacy? Tacy sami. Skoro wszyscy jesteśmy wyjątkowi to jakim ty albo ja jesteśmy wyjątkami? Wszyscy znajdujemy się w zbiorze ludzi wyjątkowych i nikt z tego zbioru nie wyjdzie, bo nie jest wyjątkiem spośród wyjątków. Nie jesteś wyjątkowy. Jesteś taką samą organiczną materią jak wszystko inne. Oboje jesteśmy częścią tego samego niedoskonałego świata. Większość ludzi jednak nie zdaje sobie z tego sprawy. Znając jedynie swoje myśli, uważają, że są wyjątkowi, że osiągną w życiu sukces i staną się wielcy.
Taaa, wyjątkowi. Wmawiajcie sobie dalej ;p
4 pory roku w Rosji: zimno / zimno kur** / kur** zimno / kur**!
-
- Posty: 27
- Rejestracja: niedziela, 26 listopada 2006, 17:37
- Lokalizacja: Poznań-Olsztyn
Poczucie bycia wyjątkowym nie musi być przeświadczeniem o wyjątkowości. Jest tylko przekleństwem, którego próbujemy się pozbyć, by lepiej się żyło. Tak myślę. Prawda mało ważna zawsze była dla czwórek, liczy się odczucie. Trzeba pielęgnować poczucie bycia zwykłym. Nie po to, by być wyjątkowym, tylko po to, by się lepiej czuć. Wyjątkowość jest, wydaje mi się, wrogiem czwórek.
4w5
Kazdy jest inny. Nie kazdy jest wyjatkowy.
Mysle , ze to chodzi gloweni o kwestie interpretowania slowa ' wyjatkowy '.
slownikowo, to jak najbardziej masz racje Bloo, ale kazdy z nas intuicyjnie wyczuwa , ze slowo wyjatkowy niesie ze soba cos innego niz tlkyo wyroznianaie sie, czy stanowienei jednosci.
dla dziewczyny a dyskoteki(poddajmy sie stereotypom), wyjatkowy bedzie chlopak, ktory jest kulturalny, swietnie tanczy, dobrze clauje i jest uczciwyi inteligentny ( z calym sacunkiem dla dziewcyzn z dyskoteki, do ktorych niec nie mam)
dla mnie wyjatkowy czlowiek, to ten ktory ma bogate wnetrze, jest mardy, nie zyje tlkyo tym co widizi , ale zarazem umie zyć jak kazdy (dla kontrastu) zwykly zjadacz chleba, itd., itd. ...
to ze uwazam, ze sa ludzie wyatkowi, nie musi oznaczac, ze mysle tak o sobie. od malego staralam sie spokorniec. i moze jak bede staryszka o lasce, spojrze na swoje zycie i powiem "nie mam sobie nic do zarzucenia, moze umrzec" to pocuzje sie wyatkowa
to prawda, ze kazdy ma inne mysli, odcucia itd. tylko poziom roznorodnosci i glebokosci tego czym zycie jest rozny. i dla pewnej wiekszosci jest chyba taki sam.
moze jeszcze za mało wiem.
Mysle , ze to chodzi gloweni o kwestie interpretowania slowa ' wyjatkowy '.
slownikowo, to jak najbardziej masz racje Bloo, ale kazdy z nas intuicyjnie wyczuwa , ze slowo wyjatkowy niesie ze soba cos innego niz tlkyo wyroznianaie sie, czy stanowienei jednosci.
dla dziewczyny a dyskoteki(poddajmy sie stereotypom), wyjatkowy bedzie chlopak, ktory jest kulturalny, swietnie tanczy, dobrze clauje i jest uczciwyi inteligentny ( z calym sacunkiem dla dziewcyzn z dyskoteki, do ktorych niec nie mam)
dla mnie wyjatkowy czlowiek, to ten ktory ma bogate wnetrze, jest mardy, nie zyje tlkyo tym co widizi , ale zarazem umie zyć jak kazdy (dla kontrastu) zwykly zjadacz chleba, itd., itd. ...
to ze uwazam, ze sa ludzie wyatkowi, nie musi oznaczac, ze mysle tak o sobie. od malego staralam sie spokorniec. i moze jak bede staryszka o lasce, spojrze na swoje zycie i powiem "nie mam sobie nic do zarzucenia, moze umrzec" to pocuzje sie wyatkowa
to prawda, ze kazdy ma inne mysli, odcucia itd. tylko poziom roznorodnosci i glebokosci tego czym zycie jest rozny. i dla pewnej wiekszosci jest chyba taki sam.
moze jeszcze za mało wiem.
droga jest celem.
muzykoholik
przepelniona sprzecznościami.
4w5, bardzo, bardzo silne powiazanie z 1
muzykoholik
przepelniona sprzecznościami.
4w5, bardzo, bardzo silne powiazanie z 1
- Basketcase
- Posty: 716
- Rejestracja: czwartek, 12 października 2006, 23:09
To mi przypomina pewną naprawdę piękną scenę z filmu "Żywot Briana". Kto widział przemówienie Briana do tłumu pod koniec filmu, ten wie, o co chodzi.Nie jesteś wyjątkowy. Pewnie sądzisz inaczej. Ale spójrz na to w ten sposób: Każdy z nas jest wyjątkowy. Co nas łączy? Jesteśmy wyjątkowi. Czyli jacy? Tacy sami. Skoro wszyscy jesteśmy wyjątkowi to jakim ty albo ja jesteśmy wyjątkami? Wszyscy znajdujemy się w zbiorze ludzi wyjątkowych i nikt z tego zbioru nie wyjdzie, bo nie jest wyjątkiem spośród wyjątków. Nie jesteś wyjątkowy.
Wszyscy ludzie są porażająco głupi. Nikt nie jest wyjątkiem.
Rzeczą, która się nie zgadza jest fakt, że nie cierpię zwierzeń. Nawet nie chodzi o to, że nie lubię, ale po prostu nie umiem mówić bliskim mi osobom o swoich uczuciach, dzielić się z nimi problemami, tym co mnie dręczy. Obcym ludziom, to co innego. Czasem wyżalam się ludziom, których znam tylko prze i-net, ale tak na żywo jest mi cholernie ciężko. Moje najbliższe otoczenie zna mnie może w jakiś 10 %..
to zalezy kto dla kogo jest wyjatkowy
zwykle jest dla nas wyjatkowa osoba ktora kochamy i ktora nas wybrala
zwykle jest dla nas wyjatkowa osoba ktora kochamy i ktora nas wybrala
Samotnosc pogladow innego czlowieka
i jego dziwna zawila natura
zmusza do usmiechu
gdy inny czlowiek spaceruje ulica
myslac o szczesciu
myslac o zyciu
zwraca uwage szarych ludzi
ten inny czlowiek ma inna dusze
inne widzenie i inne serce
i jego dziwna zawila natura
zmusza do usmiechu
gdy inny czlowiek spaceruje ulica
myslac o szczesciu
myslac o zyciu
zwraca uwage szarych ludzi
ten inny czlowiek ma inna dusze
inne widzenie i inne serce
- Kwiecia
- Posty: 213
- Rejestracja: czwartek, 14 grudnia 2006, 15:54
- Lokalizacja: z Puszczy Kozienickiej
Rzeczywiście, macie rację, użyłam tu wybitnie nieodpowiedniego słowa. Chodziło mi o bycie innym niż pozostałe czwórki; o to, że każda czwórka się od siebie różni, że jeden typ osobowości nie upodabnia nas wcale do siebie tak bardzo. Jeśli chodzi o wyjątkowość, to i ja wyznaję zdanie, że poczucie wyjątkowości jest bardzo zgubne. Sama się go zrzekłam, bo jest dla nas, czwórek, jak narkotyk, który w pewnym stopniu omamia, i bez niego możemy przytomniej i trzeźwiej patrzeć na to, co dzieje się wokół nas.
4w5