Autsajder-mialam podobnie, cale LO to byl koszmar, elitarna klasa, nie moglam sie odnalezc, az bylam zla ze do takiej sie dostalam a to przez olimpiady z SP , czerwony pasek i dobrze zdany exam, bylam zla, moglam sie mniej uczyc w SP i bylabym w slabszej klasie z innymi ludzmi. ci z mojej mnie dolowali i depresje co roku byly glebsze, myslalam ze nie napisze matury. na studia z trudem sie dostalam i wtedy postanowilam sie zmienic i byc przeciwienstwem smutasa, ale bylam w snobistycznym Collegeu i ci ludzie mnie nie zaakceptowali, kolejne doly, dlugie depresje, trudnosci na examach i samotnosc, teraz jest lepiej tylko dlatego ze pracuje nad soba i mam wsparcie bliskich osob, czego wam wszystkim zycze
wylanie z siebie zalow moze pomoc, ja przynajmniej czulam wtedy ulge i teraz jak jest lepiej potrafie widziec kontrast i cieszyc sie zyciem, choc jak mialam chore oczy-kwiecien-lipiec to tez bylam w dzirze ale mi przeszlo. najgorsze byc wylaczonym z zycia i wszelkiej aktywnosci. ruch pomaga bo wydzielaja sie endorfiny-proponuje codzienna gimnastyke, biegi, rower-szczegolnie rano, by naladowac sie na caly dzien
Depresja
Ja przed depresję i nerwicę i zaburzenia osobowości zawaliłam 3 lata studiów. i co mam się zabić? Chociaż rozważałam taka możliwość. Teraz nie mam nic, ani pracy, ani niczego, siedzę w zamknięciu jak wariatka. Ale jakbym miała się o tym rozpisać to by wszyscy tutaj usnęli. I mi jakoś jak wam nie pomaga napisanie o tym. Niedługo muszę iść na psychoterapię i jakoś mnie to przeraza, gadanie o swoich problemach obcej osobie.
4w3
Napisz CV, poskładaj kilka aplikacji. Ja sobie w szkołach też specjalnie nie radziłem. Jakoś nigdy się nie wbiłem i nie zdałem matury -- nie chodzi o brak szans na zdanie, a o brak wiary w siebie. Jutro idę pierwszy raz do pracy (jeśli dobrze pójdzie to popracuję tam dłużej niż miesiąc) i mam nadzieję, że zdam maturę i będę mógł się dalej rozwijać.
Lallima: Możesz pisać -- ja z miłą chęcią przeczytam. Może tego nie widać po tym temacie, ale mnie zawsze podnosza na duchu takie historie jak Autsajdera, ale nie staram się omijać tych gorszych (w sensie nastroju) postów. Uczycie mnie w pewien sposób empatii, bo ostatnio zbytnio skupiam się na sobie.
Lallima: Możesz pisać -- ja z miłą chęcią przeczytam. Może tego nie widać po tym temacie, ale mnie zawsze podnosza na duchu takie historie jak Autsajdera, ale nie staram się omijać tych gorszych (w sensie nastroju) postów. Uczycie mnie w pewien sposób empatii, bo ostatnio zbytnio skupiam się na sobie.
Nie ma takiej sytuacji z której nie znajdzie się wyjścia. Trzeba cierpliwie szukać, szukać i jeszcze raz szukać, aż do chwili kiedy to wyjście się zauważy. Lallima, moja bliska przyjaciółka powiedziała mi kiedyś takie bardzo ciekawe zdanie: Bóg da Ci tylko tyle cierpienia, ile zdołasz udźwignąć i chyba jest w tym sporo prawdy.Lallima pisze:Ja przed depresję i nerwicę i zaburzenia osobowości zawaliłam 3 lata studiów. i co mam się zabić? Chociaż rozważałam taka możliwość. Teraz nie mam nic, ani pracy, ani niczego, siedzę w zamknięciu jak wariatka. Ale jakbym miała się o tym rozpisać to by wszyscy tutaj usnęli. I mi jakoś jak wam nie pomaga napisanie o tym. Niedługo muszę iść na psychoterapię i jakoś mnie to przeraza, gadanie o swoich problemach obcej osobie.
"(...)to Miasto jest doskonałe. Tutaj jest wszystko. Jeśli się w porę to zrozumie. Jeśli nie... Wówczas nie ma nic, proszę o tym pamiętać", to cytat z pewnej książki.
Za to 'Miasto' wystarczy wprowadzić wiarę w siebie, aby całość nabrała głębszego znaczenia.
"Nikt nie śpiewa tak czysto jak ci, którzy są w najgłębszym piekle. Ich krzyk jest tym, co uważamy za śpiew aniołów"
4w5
4w5
- Grave Digger
- Posty: 27
- Rejestracja: piątek, 29 czerwca 2007, 11:16
- Lokalizacja: Warschau
masz racje, choc czasem myslimy inaczej i mamy wrazenie ze nie damy rady udzwignac tego ciezaru. kazda choroba musi sie kiedys jakos skonczyc, oby jak najlepiej dla nas
Samotnosc pogladow innego czlowieka
i jego dziwna zawila natura
zmusza do usmiechu
gdy inny czlowiek spaceruje ulica
myslac o szczesciu
myslac o zyciu
zwraca uwage szarych ludzi
ten inny czlowiek ma inna dusze
inne widzenie i inne serce
i jego dziwna zawila natura
zmusza do usmiechu
gdy inny czlowiek spaceruje ulica
myslac o szczesciu
myslac o zyciu
zwraca uwage szarych ludzi
ten inny czlowiek ma inna dusze
inne widzenie i inne serce