Kiedyś 4w5. Dziś - już nie.

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Pani N.
Posty: 22
Rejestracja: piątek, 23 marca 2007, 18:08
Lokalizacja: pod Lublinem.

Kiedyś 4w5. Dziś - już nie.

#1 Post autor: Pani N. » niedziela, 27 kwietnia 2008, 20:26

No właśnie, dlaczego?

Przez długi czas byłam typową 4w5, teraz z przeżywającego wszystko głęboko i żyjącego w swoim wewnętrznym bałaganie Włóczęgi 'stałam się' lubiącą porządek i 'jasne sytuacje' Idealistką.

Jak to tłumaczyć? Czy na zmianę mojej osobowości (którą zresztą sama czuję - nie bez powodu siadłam znów do Enneagramu) mogą mieć wpływ inne osoby?


Pozdrawiam i z góry dzięki za zainteresowanie tematem. ;)


4w1 ;)

Awatar użytkownika
Kamillot
Posty: 91
Rejestracja: niedziela, 30 marca 2008, 12:49

#2 Post autor: Kamillot » niedziela, 27 kwietnia 2008, 20:57

Enneagram to kit.
"Tylko odrobina dzieli szaleństwo od geniuszu"
J. W. Goethe
Obrazek

Awatar użytkownika
Absynt
VIP
VIP
Posty: 3178
Rejestracja: środa, 25 kwietnia 2007, 13:53

#3 Post autor: Absynt » niedziela, 27 kwietnia 2008, 22:38

Ja w wieku 6-9 lat bylem wyjatkowo emocjonalny, potem wszystko zaniklo i rowniez stalem sie dokladny, porzadny, pedantyczny i emocjonalnosc powrocila w okresie dojrzewania. Teraz troche sie balansuje to wszystko, ale prawda jest taka, ze nadal jestem 4. A myslalem, ze jestem 7 i 9... zreszta jakie to ma znaczenie i tak? ;]
6w7 sx/so EIE

Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.

Awatar użytkownika
naturalbornweirdo
Posty: 193
Rejestracja: piątek, 11 maja 2007, 23:17

#4 Post autor: naturalbornweirdo » niedziela, 27 kwietnia 2008, 22:58

no to mamy obalony enneagramowy mit, że od urodzenia do końca życia ma się taki sam typ osobowości i nie da się tego zmienić. Wszyscy niezadowoleni mogą mieć teraz nadzieję - cieszycie się?????????? :D

Co do Twojego pytania, to moja odpowiedź brzmi nie. Tylko Ty masz wpływ na cokolwiek we własnym życiu. :)
4w5 baby

Those creatures called humans are very.. interesting..

Awatar użytkownika
Pani N.
Posty: 22
Rejestracja: piątek, 23 marca 2007, 18:08
Lokalizacja: pod Lublinem.

#5 Post autor: Pani N. » poniedziałek, 28 kwietnia 2008, 18:05

Absynt pisze:Teraz troche sie balansuje to wszystko, ale prawda jest taka, ze nadal jestem 4. A myslalem, ze jestem 7 i 9... zreszta jakie to ma znaczenie i tak? ;]
Z tym balansowaniem to trochę prawda; jam jest tzw. 1w4. Jakie to ma znaczenie? Teoretycznie żadne, ale włączam ciekawość. ;)
naturalbornweirdo pisze:Tylko Ty masz wpływ na cokolwiek we własnym życiu. :)
A inni ludzie? :) Kiedy np. człowiek jest podatny na środowisko i zdanie innych to nie ma wpływu na to, że zmienia się pod wpływem grupy. :)

Kamillot pisze:Enneagram to kit.
:D Jestem zazwyczaj bardzo sceptyczna jeśli chodzi o jakiekolwiek testy osobowości, ale Enneagram kitem zupełnym na pewno nie jest. ;)
4w1 ;)

yusti
Posty: 4664
Rejestracja: niedziela, 22 października 2006, 17:54
Enneatyp: Perfekcjonista

#6 Post autor: yusti » poniedziałek, 28 kwietnia 2008, 18:16

.
Ostatnio zmieniony niedziela, 10 października 2010, 08:15 przez yusti, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Pani N.
Posty: 22
Rejestracja: piątek, 23 marca 2007, 18:08
Lokalizacja: pod Lublinem.

#7 Post autor: Pani N. » poniedziałek, 28 kwietnia 2008, 18:38

Czy pierwsze i drugie zdanie nie wykluczają się czasem? ;P

Dużo negatywnych emocji w sobie noszę. Zazdrość przede wszytkim. Ale gniew? Pani Helen Palmer tak mówi, ale ja wstrzymuję się tu od głosu.
4w1 ;)

yusti
Posty: 4664
Rejestracja: niedziela, 22 października 2006, 17:54
Enneatyp: Perfekcjonista

#8 Post autor: yusti » poniedziałek, 28 kwietnia 2008, 18:43

.
Ostatnio zmieniony niedziela, 10 października 2010, 08:15 przez yusti, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Pani N.
Posty: 22
Rejestracja: piątek, 23 marca 2007, 18:08
Lokalizacja: pod Lublinem.

#9 Post autor: Pani N. » poniedziałek, 28 kwietnia 2008, 18:56

Sama nie wiem, gdzie tu mogę powiedzieć o przejściu z deszczu pod rynnę: czy przy 'transformacji' z 4w5 na 1w9 czy z 1w9 na 4w5. Osobiście uważam, że Włóczęga jest bardziej popaprany. ;P

Chować emocje? Tłumić - jeśli już. Kto wie, czy nie dzięki kontakcie z 2w1 - zawsze spokojnym, zawsze uczynnym, zawsze dobrym... Ale stąd chyba więcej spokoju we mnie samej. :]
4w1 ;)

Awatar użytkownika
juzbek
Posty: 179
Rejestracja: piątek, 24 listopada 2006, 19:00
Lokalizacja: Warszawa

...

#10 Post autor: juzbek » poniedziałek, 28 kwietnia 2008, 23:20

Może wynika to z mojego przywiązania do ortodoksyjnej teorii, ale jak dotąd pozostawałem bardzo sceptyczny do tego rodzaju transformacji. Czy mogę zapytać na podstawie jakich przesłanek zaczęłaś uważać się za 1? Kłócisz się z ludźmi o dogmaty religijne czy jak? :D

Według mnie zachodzą w psychice człowieka pewne cykliczne/okresowe wahania, jak również pewien rozwój, jednak cały czas opierający się na stałej bazie charakteru. Może po prostu nadszedł dla Ciebie taki czas, żeby coś zmienić w swoim życiu, w sposobach komunikacji z innymi ludźmi. Nie wiem, może zaczęłaś myśleć trochę więcej nad sprawami, nad którymi się wcześniej nie zastanawiałaś, albo weszłaś w jakieś nowe związki, które dały Ci szerszą perspektywę. A może po prostu nauczyłaś się lepiej kontrolować emocje i bardziej odpowiedzialnie zabrać się za te sprawy przyziemne?

No, czy nazwiemy to zmianą typu czy nie, na pewno cenne dla Ciebie doświadczenie. :)

yusti
Posty: 4664
Rejestracja: niedziela, 22 października 2006, 17:54
Enneatyp: Perfekcjonista

#11 Post autor: yusti » wtorek, 29 kwietnia 2008, 19:39

.
Ostatnio zmieniony niedziela, 10 października 2010, 08:20 przez yusti, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
naturalbornweirdo
Posty: 193
Rejestracja: piątek, 11 maja 2007, 23:17

#12 Post autor: naturalbornweirdo » wtorek, 29 kwietnia 2008, 19:45

Pani N. pisze:A inni ludzie? :) Kiedy np. człowiek jest podatny na środowisko i zdanie innych to nie ma wpływu na to, że zmienia się pod wpływem grupy. :)
Ale ma wpływ na bycie podatnym albo nie-bycie podatnym, sam może zadecydować o tym, czy zdanie innych ma jakikolwiek wpływ na niego, czy też nie :) Jeżeli wybiera bycie podatnym - wtedy rzeczywiście już nie ma na nic wpływu.
4w5 baby

Those creatures called humans are very.. interesting..

yusti
Posty: 4664
Rejestracja: niedziela, 22 października 2006, 17:54
Enneatyp: Perfekcjonista

#13 Post autor: yusti » wtorek, 29 kwietnia 2008, 20:03

.
Ostatnio zmieniony niedziela, 10 października 2010, 08:20 przez yusti, łącznie zmieniany 1 raz.

bíumbíumbambaló
Posty: 882
Rejestracja: poniedziałek, 31 grudnia 2007, 14:34
Lokalizacja: Wrocław

#14 Post autor: bíumbíumbambaló » czwartek, 8 maja 2008, 13:08

Całkiem możliwe, że każdy typ enneagramu był kiedyś 4w5.

Perwik
Posty: 3600
Rejestracja: czwartek, 3 stycznia 2008, 23:08

#15 Post autor: Perwik » czwartek, 8 maja 2008, 14:00

generalnie obserwuje siebie pod kątem enneagramowego spojrzenie na problem osobowości, gdzieś od stycznia czyli od momentu zarejestrowania się na tym forum, no i zauważyłem że balansuje pomiędzy 4w5, w porywach 4w3, a 7w8. Opis 4w5 oddaje wszystkie moje cechy bez wyjątku, ale jest wile innych cech, które zostały po prostu pominięte.

Każdy człowiek jest na tyle indywidualnym zbiorem doświadczeń, że nie ma możliwości stworzyć 100% pewnej klasyfikacji osobowości. Dlatego tacy ludzie jak SAI nie mogą być szczęśliwi - bo tego nie rozumieją. Nie rozumieją, że każdy jest inny, pomimo czasem drastycznych podobieństw i pomimo efektu "szarej masy", która idzie wraz za stadem. Otóż człowiek jest zwierzęciem stadnym i ni jak nie da się tego zmienić.
Żeby jednak nauczyć się żyć wśród ludzi, podobnych i jednocześnie tak różnych od nas, należy stać się tolerancyjnym.
I np w tym miejscu mam zastrzeżenia do hierarchii wartości, głoszonej przez kościół katolicki, gdzie miłość do boga czy bliźniego jest najwyższą wartością. Ale przecież miłość nie jest bezwarunkowym uczuciem.
Nie róbmy z nas debili. Nie mogę kochać kogoś takiego jak SAI, gdy koleś budzi we mnie współczucie, żal i trochę gniewu. Ale go akceptuje.
Tak więc mentalność polaków, chyba w jakiejś części opiera się na takim braku akceptacji, oszukiwaniu się, wewnętrznej hipokryzji - chcą kochać bliźniego, czując do niego odrazę, jednocześnie szukając w sobie "grzechów" typu "nie poszedłem w niedzielę do kościoła".
Coś trzeba z tym zrobić. Na dzień dzisiejszy ja mówię - tolerancja jako jedna z ważniejszych wartości w mojej osobistej hierarchii.


No i trochę zboczyłem z tematu i się rozpisałem, przepraszam :P

ODPOWIEDZ