Niewidzialność, zaczarowany kamyk, niebieska kredka i bajki

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Avin
Posty: 1166
Rejestracja: wtorek, 31 października 2006, 15:02

Niewidzialność, zaczarowany kamyk, niebieska kredka i bajki

#1 Post autor: Avin » piątek, 1 grudnia 2006, 12:08

Tak mnie zastanawia, jakie macie podejscie do magii i rzeczy nadprzyrodzonych, do dzis pamietam ksiazke z podstawowki o karolci i krysztaku, ktory chyba przenosil w czasie, a potem byla niebieska kredka. jesli cos sie narysowalo, to to potem zaczynalo istniec.
czworki maja wyobrazne, wiec tu zalozylam ten temat, ale wszyscy moga sie wypowiadac. :)
jakby bylo fajnie... :D


Samotnosc pogladow innego czlowieka
i jego dziwna zawila natura
zmusza do usmiechu
gdy inny czlowiek spaceruje ulica
myslac o szczesciu
myslac o zyciu
zwraca uwage szarych ludzi

ten inny czlowiek ma inna dusze
inne widzenie i inne serce

Awatar użytkownika
Avin
Posty: 1166
Rejestracja: wtorek, 31 października 2006, 15:02

#2 Post autor: Avin » poniedziałek, 4 grudnia 2006, 21:42

czy nikt z was nie czytal harry pottera i wladcy pierscieni?karolcie podalam jako moje pierwsze doswiadczenie ze szkoly podstawowej, ale jest przeciez wiecej zarowno w ksiazkach jak i w kinie, a o to mi chodzilo, chyba nikt nie zrozumial tematu albo nie macie wyobrazni :D
Samotnosc pogladow innego czlowieka
i jego dziwna zawila natura
zmusza do usmiechu
gdy inny czlowiek spaceruje ulica
myslac o szczesciu
myslac o zyciu
zwraca uwage szarych ludzi

ten inny czlowiek ma inna dusze
inne widzenie i inne serce

Awatar użytkownika
Basketcase
Posty: 716
Rejestracja: czwartek, 12 października 2006, 23:09

#3 Post autor: Basketcase » poniedziałek, 4 grudnia 2006, 22:47

Kiedyś prawie uwierzyłem w modyfikację rzeczywistości siłą woli (chaotyzm, takie rzeczy), ale na szczęście się opamiętałem. Zdałem sobie sprawę, że to tylko miła i wygodna iluzja.

Magia może nie istnieje w sensie obiektywnego zjawiska fizycznego, ale może wywierać ogromny wpływ na psychikę człowieka. Efekt placebo i pokrewne zjawiska są tropem, którym warto pójść przy badaniu magii i zjawisk nadprzyrodzonych. Umysł ludzki ma niezwykłą zdolność do zniekształcania rzeczywistości i generowania całkiem nowej.

I to odbieranie rzeczywistości naprawdę wpływa na ciało, albo na losy danej osoby poprzez samospełniającą się przepowiednię.

Lubię natomiast motywy magiczne w literaturze i mitach, tu nie pozwalam na skrępowanie wyobraźni "rozsądnym myśleniem", chociaż przyznaję, że lubię, kiedy magia występuje jako "prawo naturalne", rządzi się swoimi zasadami, a nie jest cudownym deus ex machina w fabule.
Obrazek

Green Eyes
Posty: 657
Rejestracja: poniedziałek, 6 listopada 2006, 13:44

#4 Post autor: Green Eyes » poniedziałek, 4 grudnia 2006, 23:08

uwielbiam fantastyke! nie jestem jakims specem w tym temacie, bo z ksiazek czytalam od deski do deski tylko Sapkowskiego, troche Tolkiena i komiks Thorgala, ale wszelkie mity, fanastyczne opowiesci, mitologie ogromnie mnie fascynuja. jako dziecko zylam wlasciwie tylko w krainie wyobrazni :)

Awatar użytkownika
Avin
Posty: 1166
Rejestracja: wtorek, 31 października 2006, 15:02

#5 Post autor: Avin » piątek, 8 grudnia 2006, 14:47

ja wlasnie chce sie zabrac za wladce pierscieni-ksiazke,
na filmach nie moglam sie skupic, bo mam amnezje twarzy i nie rozpoznaje aktorow, przez to nie zrozumialam filmu, mam nadzieje, ze z ksiazka bedzie lepiej
Samotnosc pogladow innego czlowieka
i jego dziwna zawila natura
zmusza do usmiechu
gdy inny czlowiek spaceruje ulica
myslac o szczesciu
myslac o zyciu
zwraca uwage szarych ludzi

ten inny czlowiek ma inna dusze
inne widzenie i inne serce

Awatar użytkownika
that1smyday
Posty: 22
Rejestracja: niedziela, 10 grudnia 2006, 20:52
Lokalizacja: Lębork

#6 Post autor: that1smyday » czwartek, 14 grudnia 2006, 23:05

Można powiedzieć że ja jestem od dzieciństwia zafascynowany światem magii ale bardziej pociąga mnie fantastyka a konkretnie ma na myśli systemy WFRP [ warhammer fantasy role playing ] chodzi mi o gre w której wcielamy się w postać i rabujemy zabijamy ale odgrywamy również zwykłą role jak wybierze nam Game Master tzw. mistrz gry. Daje to ogromny upust wyobrazni i świetną ucieczke od rzeczywistości. Polecam wszystkim ! Można tak spędzić miłe wieczory z przyjaciółmi ;D
Jestem zwykłym czarnym kocurem z obrożą 4w5 ....

Awatar użytkownika
mutuelle
Posty: 61
Rejestracja: wtorek, 12 grudnia 2006, 19:40

#7 Post autor: mutuelle » piątek, 15 grudnia 2006, 21:57

mnie zawsze fascynowalo to co tajemnicze.
chodizlam po strychu i szukalam czy babcia nie zostawila jakis pamietnych magicznych ksiag dl amnie po smierci :)

poźniej fascynacja parapsychologia. ale juz nei jak niewytlumaczalna magia, tylko normalna dziedzina nauki. i tak do niej podchodze. wyroslam juz z teh nadmierej fascynacji, wszelkich prob okrycia w sobie ktorychkolwiek zdolnosci parapsychologicznych, badź nauczenia sie ich.

a ksiazki ksiazkami. mozna odleciec na jakis czas :)

i za wszelka cene nie chcialam przecyztac harrego, bo byl popoularny wszyscy dookola go czytali i sie niem fascynowali. ale przecyztalam. wciagajaca bajka. ale wladca to ju nie dla mnie. nie lubie fantastyki chyba( fantastyka to ludziki z roznych planet ciagle jakies wojny przeprwadzajace ?? )

z archiwum x, czynnik psi to juz cos innego :)
Ostatnio zmieniony piątek, 15 grudnia 2006, 23:02 przez mutuelle, łącznie zmieniany 1 raz.
droga jest celem.

muzykoholik
przepelniona sprzecznościami.

4w5, bardzo, bardzo silne powiazanie z 1

Awatar użytkownika
Basketcase
Posty: 716
Rejestracja: czwartek, 12 października 2006, 23:09

#8 Post autor: Basketcase » piątek, 15 grudnia 2006, 22:11

fantastyka to ludziki z ronch planet ciagle jakies wojny przeprwadzajace ??
Do tej pory myślałem, że tak malownicza ignorancja jest tylko fantastyką. No cóż, myliłem się.

A czy parapsychologia to te kretynizmy o wróżeniu z ręki? :/
Obrazek

Awatar użytkownika
mutuelle
Posty: 61
Rejestracja: wtorek, 12 grudnia 2006, 19:40

#9 Post autor: mutuelle » piątek, 15 grudnia 2006, 22:40

to mial byc art :P i bynajmniej nie jestem zdania ze fantastyka to jedynie ludizki z innych planet walczace ze soba, naprawde :)

i poczulam sie zaatakowana, i cos mi kaze napisac, ze wcale nie mowie ze fantastyka jest gorsza, tylko ,ze ja w nia nie umiem wejsc. to tak jak z watrobka. jedni ja lubia drudzy nie. a jest bardzo zdrowa! :)

a parapsychologia to nie wrozenie z reki. wrozenei z reki to chiromancja.
parapsychologia to postrzegania pozazmyslowe ( wszysktie telepatie, dziwne komunikacje, przewidywanie, sny prorocze) psychokineza(oddzialywanie sila woli ( i nie tlyko) na innych ludzi, przedmioty) to tez OBE, eksterioryzacja cy tez podroze astralne jak kto woli itp. czyli zjawiska dosc powrzechne.
droga jest celem.

muzykoholik
przepelniona sprzecznościami.

4w5, bardzo, bardzo silne powiazanie z 1

Awatar użytkownika
Avin
Posty: 1166
Rejestracja: wtorek, 31 października 2006, 15:02

#10 Post autor: Avin » niedziela, 17 grudnia 2006, 03:05

ja tam jestem za
wlasnie parapsychologia mnie interesuja
sa rozne dosiwadczenia
z duchami to ja mam do czynienia
bo nawiedzily moj dom i nie da sie ich pozbyc
dlatego musze sie stad wyniesc
Samotnosc pogladow innego czlowieka
i jego dziwna zawila natura
zmusza do usmiechu
gdy inny czlowiek spaceruje ulica
myslac o szczesciu
myslac o zyciu
zwraca uwage szarych ludzi

ten inny czlowiek ma inna dusze
inne widzenie i inne serce

Awatar użytkownika
NYCTEA
Posty: 146
Rejestracja: piątek, 3 listopada 2006, 23:39

#11 Post autor: NYCTEA » czwartek, 28 grudnia 2006, 00:02

Basketcase
Zdałem sobie sprawę, że to tylko miła i wygodna iluzja.
Czyż nie to samo mógł powiedzieć sir Isaac Newton o spacerze po księżycu? :) Nigdy nie mów nigdy.
Kiedyś prawie uwierzyłem w modyfikację rzeczywistości siłą woli
Umysł ludzki ma niezwykłą zdolność do zniekształcania rzeczywistości i generowania całkiem nowej.
Albo wyraziłeś się nieprecyzyjnie, albo te zdania sobie przeczą. Czy w pierwszym wypadku chodzi Ci o wygięcie widelca 'siłą woli', a w drugim o wmówienie sobie, że widelec jest wygiety?

mutuelle
( fantastyka to ludziki z roznych planet ciagle jakies wojny przeprwadzajace ?? )
Ekhem, to chyba raczej science fiction..

Harry'ego czytałam i nie zachwycił mnie. Zbyt płytki i zbyt egzaltowany. Co prawda czytałam tylko pierwszą część, ktora była pisana językiem dla dzieci, jak mi tłumaczono..ale jako dziecko czytałam Tołstoja, wiec argument padł.
4w5&INTP

ktośtam
VIP
VIP
Posty: 973
Rejestracja: poniedziałek, 25 grudnia 2006, 19:25

#12 Post autor: ktośtam » czwartek, 28 grudnia 2006, 11:38

Basketcase pisze:Kiedyś prawie uwierzyłem w modyfikację rzeczywistości siłą woli (chaotyzm, takie rzeczy), ale na szczęście się opamiętałem. Zdałem sobie sprawę, że to tylko miła i wygodna iluzja.
Basketcase pisze:Umysł ludzki ma niezwykłą zdolność do zniekształcania rzeczywistości i generowania całkiem nowej.
Mam podobne spostrzeżenia. Co prawda nigdy nie dawałem wiary tym New Age'owym bredniom (jestem stuprocentowym racjonalistą i wszystko muszę sprawdzać empirycznie), ale mam znajomego, który bardzo silnie w to wierzy. Na tej zasadzie działa dużo sekt, jedna z nich powoli go wciąga... Ale nieważne - niech poczyta twój post :P
Prawda jest taka, że ludzie widzą tylko to, co chcą widzieć. Tak działa ludzki umysł.
Ne można umysłem wpływać na rzeczywistość, można stworzyć sobie jedynie rzeczywistość wirtualną, która jednak nie jest prawdziwa i w końcu zniknie, co może być bardzo bolesne dla wierzącej w nią osoby... Ale lepszy już jest chwilowy ból niż życie złudzeniami.

lipaczek
Posty: 20
Rejestracja: niedziela, 19 listopada 2006, 15:34
Lokalizacja: Poznań

#13 Post autor: lipaczek » czwartek, 28 grudnia 2006, 11:55

poza empiryzmem ufam równierz wiedzy apriorycznej, tzn. daję wiarę twierdzeniom, o których prawdziwości bądz fałszywości da sie orzec bez uciekania się do doświadczenia (większość twierdzeń matematycznych). Nie kręca mnie natomiast pseudonauki pozbawione jakiejkolwiek metodologicznej bazy. No może z wyjątkiem metafizyki (ontologii), która niekiedy trafnie potrafi okreslić istotę pojęć bardzo ogólnych. Jednak najchętniej uprawiam epistemologię w kontekście granic poznania i ich ewentualnego przekraczania.
"glory is only fleeting, already gone.."

Awatar użytkownika
Basketcase
Posty: 716
Rejestracja: czwartek, 12 października 2006, 23:09

#14 Post autor: Basketcase » czwartek, 28 grudnia 2006, 16:50

Kiedyś prawie uwierzyłem w modyfikację rzeczywistości siłą woli
Umysł ludzki ma niezwykłą zdolność do zniekształcania rzeczywistości i generowania całkiem nowej.

Albo wyraziłeś się nieprecyzyjnie, albo te zdania sobie przeczą. Czy w pierwszym wypadku chodzi Ci o wygięcie widelca 'siłą woli', a w drugim o wmówienie sobie, że widelec jest wygiety?
Ok. Wyraziłem się nieprecyzyjnie. Widelca nie można wygiąć siłą woli, ale można wmówić sobie, że jest wygięty, albo go wygiąć ręką, a potem zapomnieć, że się to zrobiło i wmawiać sobie, że sam się wygiął.

W takich sprawach można powiedzieć, że kroczę drogą środka (zawsze staram się tak robić). Nie daję wiary opowieściom niesamowitym o telekinezie, ale myślę, że możliwe jest np. uleczenie choroby przez samą sugestię, że zostanie się wyleczonym. Jeśli dokonuje się magicznego rytuału, który ma jakoby zapewnić nam sympatię innych faktycznie może on zadziałać, jednak nie będzie to miało nic wspólnego z magiczną energią czy przekierowaniem "wątków wszechświata". Wmawiając sobie, że od teraz inni będą nas lubić, stajemy się bardziej rozluźnieni i pewni siebie, więc inni naprawdę pozytywnie na nas reagują. Niektóre przepowiednie wypełniają się same.
Obrazek

Awatar użytkownika
Avin
Posty: 1166
Rejestracja: wtorek, 31 października 2006, 15:02

#15 Post autor: Avin » czwartek, 11 stycznia 2007, 18:06

a co byscie powiedzieli o efekcie placebo?
-przeciez ludzie zdrowieja dzieki temu, nie tylko pojedyncze perzypadki i jest to naukowo udowodnione!
Samotnosc pogladow innego czlowieka
i jego dziwna zawila natura
zmusza do usmiechu
gdy inny czlowiek spaceruje ulica
myslac o szczesciu
myslac o zyciu
zwraca uwage szarych ludzi

ten inny czlowiek ma inna dusze
inne widzenie i inne serce

ODPOWIEDZ