Plany prokreacyjne Czwórek
-
- Posty: 25
- Rejestracja: piątek, 15 lutego 2008, 19:47
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: Tam gdzie chmury, to tylko dym z fabryk ;)
Nie lubię dzieci. Uważam je nawet za ohydne.
Nie mam instynktu, z resztą soba nie potrafie sie zajac a co dopiero rozwrzeszczanym bachorem O_o
Do tego...jeśli ziecko miało by być takie niewdzięczne jak ja to chyba bym musiała je zabić xD
Nie mam instynktu, z resztą soba nie potrafie sie zajac a co dopiero rozwrzeszczanym bachorem O_o
Do tego...jeśli ziecko miało by być takie niewdzięczne jak ja to chyba bym musiała je zabić xD
Trzymasz mnie
mocno
nie chcesz żebym spadła
a ja
palcami rąk
dotykam dachów piekła
4w5
mocno
nie chcesz żebym spadła
a ja
palcami rąk
dotykam dachów piekła
4w5
Cóż za prokreacyjny temat
Ja chcę mieć trójkę dzieci- sami chłopcy. Nie chcę mieć dziewczynki, bo nie chcę, aby była podobna do mnie. A pozatym boję się, że ubierałaby się na różowo i nie da sobie narzucić stylu mamusi i nie będzie chciała grzebać przy motorze.... Chłopaki rulez i hop na motor
Ja chcę mieć trójkę dzieci- sami chłopcy. Nie chcę mieć dziewczynki, bo nie chcę, aby była podobna do mnie. A pozatym boję się, że ubierałaby się na różowo i nie da sobie narzucić stylu mamusi i nie będzie chciała grzebać przy motorze.... Chłopaki rulez i hop na motor
4w5
poziom 8,9
ENTP
poziom 8,9
ENTP
Nigdy nie chciałem mieć dzieci. Uważałem, że to niepotrzebne, w ogóle okropne, obrzydliwe itd. Nie odczuwałem potrzeby posiadania potomstwa. Jednak ostatnimi miesiącami nastąpiły zmiany w sposobie mojego myślenia na różne tematy. I obecnie chcę mieć dzieci. Móc pomyśleć, powiedzieć "Jestem twoim tatą", zrozumieć to. Chcę widzieć jak to dziecko się rozwija, jak wypowiada po raz pierwszy "tata". Jestem pewien, że gdybym miał teraz żonę, a ona wyznałaby mi, że jest ze mną w ciąży, to rozpłakałbym się ze szczęścia, co mi się nigdy jeszcze nie zdarzyło.
6w5
sx/sp
ENTp
„Lub robić coś. Kochaj kogoś. Nie bądź gałganem! Żyj porządnie.”
(T. Kotarbiński)
sx/sp
ENTp
„Lub robić coś. Kochaj kogoś. Nie bądź gałganem! Żyj porządnie.”
(T. Kotarbiński)
Nie lubię dzieci, nie wiem jak z nimi postępować, a jak miałabym swoje dziecko chyba bym zwariowała z zamartwiania się... przecież tyle rzeczy może mu się stać... a do tego bałabym się, że odziedziczy po mnie zrąbaną psychikę. Więc za dzieci to ja podziękuję...
Chociaż muszę się przyznać, że dzisiaj miałam chwilę słabości... taka myśl, że gdy umrę coś by po mnie pozostało... taka dziwna świadomość, że cząstka mnie będzie trwać... Ale szybko przeszło I ponownie twierdzę, że nie chcę dzieci xD
Chociaż muszę się przyznać, że dzisiaj miałam chwilę słabości... taka myśl, że gdy umrę coś by po mnie pozostało... taka dziwna świadomość, że cząstka mnie będzie trwać... Ale szybko przeszło I ponownie twierdzę, że nie chcę dzieci xD
4w5
INFp/j
Życie nie ustaje w zadziwianiu nas ironią.
INFp/j
Życie nie ustaje w zadziwianiu nas ironią.
Seiren I do tego ta samotna starość, życie ze skromnej renty, emerytury, niemożność porozmawiania z kimkolwiek, albo też... dom starców, psychiatryk, kaszka z jabłkiem, układanie puzzli i zabawa klockami w wieku 75 lat. Brak możliwości samodzielnego ubrania się, załatwienia potrzeb fizjologicznych, umycia się, wstania. Albo myślenia... Za bardzo się tego boję, więc chcę mieć dzieci i kobietę, która będzie mnie kochała, jak najszybciej. Kiedy tylko skończę się uczyć. Takie myślenie nakłoniło mnie właśnie do zmiany planów. Jak kiedyś nie chciałem mieć dzieci, teraz bardzo silnie tego pragnę. I w dodatku mogę usłyszeć "tato" .
P.S. instynkt macierzyński by się odezwał i byłabyś matką jak się patrzy.
P.S. instynkt macierzyński by się odezwał i byłabyś matką jak się patrzy.
6w5
sx/sp
ENTp
„Lub robić coś. Kochaj kogoś. Nie bądź gałganem! Żyj porządnie.”
(T. Kotarbiński)
sx/sp
ENTp
„Lub robić coś. Kochaj kogoś. Nie bądź gałganem! Żyj porządnie.”
(T. Kotarbiński)
Tak sobie pomyślałam, że fajnie byłoby mieć kiedyś dziecko (tylko jedno) i poświęcać mu cały swój czas i uwagę. Tylko ja nie lubię małych dzieci, nie mam cierpliwości, nie umiem się z nimi obchodzić, poza tym bałabym się zostać sama z takim szkrabem. Przeraża mnie fakt, że mogłabym je nieumyślnie skrzywdzić w jakiś sposób.
Poza tym dziecko to duża odpowiedzialność. Nie wiem czy umiałabym je nauczyć życia w tym durnym świecie. Ale na przemyślenie tego mam jeszcze dużo czasu .
Poza tym dziecko to duża odpowiedzialność. Nie wiem czy umiałabym je nauczyć życia w tym durnym świecie. Ale na przemyślenie tego mam jeszcze dużo czasu .
Hey now now, we're goin' down down
and we ride the bus there and pay the bus fare
or we find a new reason, a new way of living
and we breathe it in and try to dream again
Flegmatyczna Dziewiątka, INFp
and we ride the bus there and pay the bus fare
or we find a new reason, a new way of living
and we breathe it in and try to dream again
Flegmatyczna Dziewiątka, INFp
Dzieciom: NIE -bo chce zycia dla siebie! (pewnie mnie to zgubi)
Dzieciom: NIE -bo nie chce byc M A T K Ą
Dzieciom: NIE -bo nawet o ile wierze ze z moim wyczuciem potrafilabym wychowac dziecko tak zeby naprawde kochaloby dom rodzinny i na pozadnego czlowieka to o tyle rowniez wierze ze bym tak tego nie zrobila z racji zabawy w eksperymenty(manipuacje), znudzenia zyciem rodzinnym itp.
A tak po zatym to ja uwielbiam dzieci ale take 7-9latki i o ile w ramach bycie ich "kumplem"(niemowlaki mnie wogule nie zachwycaja).
Jak bylam mala to chcialam miec wiele dzieci...
Jezeli w przyszlosci zmienie zdanie - ze bede chciec miec(mam nadzieje ze nigdy sie tak nie stanie) to mam nadzieje ze zgodnie z innym marzeniem z dziecinstwa jedno bedzie moje wlasne a 2-3 przygarne z domu dziecka(takie troche starsze)
Hm a dotych ludzi co zaznaczyli ze 1 dziecko: apel: nie robcie mu tego!!!
Dzieciom: NIE -bo nie chce byc M A T K Ą
Dzieciom: NIE -bo nawet o ile wierze ze z moim wyczuciem potrafilabym wychowac dziecko tak zeby naprawde kochaloby dom rodzinny i na pozadnego czlowieka to o tyle rowniez wierze ze bym tak tego nie zrobila z racji zabawy w eksperymenty(manipuacje), znudzenia zyciem rodzinnym itp.
A tak po zatym to ja uwielbiam dzieci ale take 7-9latki i o ile w ramach bycie ich "kumplem"(niemowlaki mnie wogule nie zachwycaja).
Jak bylam mala to chcialam miec wiele dzieci...
Jezeli w przyszlosci zmienie zdanie - ze bede chciec miec(mam nadzieje ze nigdy sie tak nie stanie) to mam nadzieje ze zgodnie z innym marzeniem z dziecinstwa jedno bedzie moje wlasne a 2-3 przygarne z domu dziecka(takie troche starsze)
Hm a dotych ludzi co zaznaczyli ze 1 dziecko: apel: nie robcie mu tego!!!
"Dlaczego koniecznie musisz być w błędzie, tylko dlatego, że kilka milionów twierdzi, że jesteś?"
(F.Zappa)
4w5...
(F.Zappa)
4w5...
Może to głupio zabrzmi, ale to o czym piszesz wydaje mi się cholernie egoistycznie... nie chciałabym dzieci tylko dlatego, żeby nie być sama... nie chciałabym aby moje nieudolnie wychowane dziecko na starość jeszcze musiało się mną opiekować... przeraża mnie taka wizja... "nie dość, że nie umiałam się Tobą odpowiednio zaopiekować, to teraz jeszcze Ty opiekuj się mną..." Coś tu jest nie tak...vvob pisze:Seiren I do tego ta samotna starość, życie ze skromnej renty, emerytury, niemożność porozmawiania z kimkolwiek, albo też... dom starców, psychiatryk, kaszka z jabłkiem, układanie puzzli i zabawa klockami w wieku 75 lat. Brak możliwości samodzielnego ubrania się, załatwienia potrzeb fizjologicznych, umycia się, wstania. Albo myślenia... Za bardzo się tego boję, więc chcę mieć dzieci i kobietę, która będzie mnie kochała, jak najszybciej. Kiedy tylko skończę się uczyć. Takie myślenie nakłoniło mnie właśnie do zmiany planów. Jak kiedyś nie chciałem mieć dzieci, teraz bardzo silnie tego pragnę. I w dodatku mogę usłyszeć "tato" .
P.S. instynkt macierzyński by się odezwał i byłabyś matką jak się patrzy.
A czegoś takiego jak instynkt macierzyński to ja chyba nigdy w sobie nie wykształcę xD Gdzieś od okolicy 10 lat mam ochotę każde dziecko do lat 7 wyrzucić przez okno WIem, że to dziwne, ale po około 30 minutach nie jestem w stanie znieśc obecności dziecka Strasznie mnie irytują
4w5
INFp/j
Życie nie ustaje w zadziwianiu nas ironią.
INFp/j
Życie nie ustaje w zadziwianiu nas ironią.
Ja do dzieci mam stosunek bliżej nieokreślony, tj. raz je lubię, raz nie a czasami jest mi to obojętne. Jeśli miałbym mieć dziecko to koniecznie synka i to jedynaka, tak sobie ubzdurałem A kiedyś będzie córka to też będe się cieszył Ważne by zdrowe było.
4w5
"Samotność sprawia, że stajemy się bardziej surowi dla siebie samych a łagodniejsi dla innych: i jedno, i drugie czyni nasz charakter lepszym."
Fryderyk Nietzsche
"Samotność sprawia, że stajemy się bardziej surowi dla siebie samych a łagodniejsi dla innych: i jedno, i drugie czyni nasz charakter lepszym."
Fryderyk Nietzsche
No, poniekąd moje podejście jest nieco egoistyczne, ale nie na tym się opiera moje przekonanie, że chciałbym mieć dzieci. Gdyby tak spojrzeć to chyba prawie każdy, kto chce mieć dzieci może się okazać egoistą. Bo chce mieć rodzinę, dom... móc być z kimś kogo będzie kochał, żeby było mu dobrze. Ale to wcale nie tak. Nie chcę tylko brać, chcę dać tym dzieciom szczęście, pokazać im, że są kochane i nauczyć żyć.
6w5
sx/sp
ENTp
„Lub robić coś. Kochaj kogoś. Nie bądź gałganem! Żyj porządnie.”
(T. Kotarbiński)
sx/sp
ENTp
„Lub robić coś. Kochaj kogoś. Nie bądź gałganem! Żyj porządnie.”
(T. Kotarbiński)
vvob pisze: I do tego ta samotna starość, życie ze skromnej renty, emerytury, niemożność porozmawiania z kimkolwiek, albo też... dom starców, psychiatryk, kaszka z jabłkiem, układanie puzzli i zabawa klockami w wieku 75 lat. Brak możliwości samodzielnego ubrania się, załatwienia potrzeb fizjologicznych, umycia się, wstania. Albo myślenia...
Posiadanie dziecka nie zapewni ci tego. Nasza kultura powoli się zmienia - ludzie migrują, czasem dzieci od starych rodziców oddziela Ocean, o starość trzeba najpierw zadbać samemu. Nikt nie zapewni, że nawet dając wiele miłości i wychowując mądrze nie wyrośnie nam egoista, który pozbędzie się kłopotliwego, starego rodzica.
Miałam podobne plany i życie w przewrotny sposób je spełniło - jestem z mężczyzną po rozwodzie, który ma już dwoje dzieci, nie są codziennie, ale kilka razy w tygodniu.Outsider pisze: Jezeli w przyszlosci zmienie zdanie - ze bede chciec miec(mam nadzieje ze nigdy sie tak nie stanie) to mam nadzieje ze zgodnie z innym marzeniem z dziecinstwa jedno bedzie moje wlasne a 2-3 przygarne z domu dziecka(takie troche starsze)
Jedna z koleżanek nawet mi zazdrościła mówiąc, że to fajna sytuacja - mam dzieci na dochodne, a nie musiałam być w ciąży, rodzić, przewijać itp i ona też chce takiego faceta Potem, po trzydziestce, w ciągu kilku miesięcy dostała takiego ciśnienia na własne dziecko, że urodziła bliźnięta komuś kogo znała ledwie rok.
Ogólnie uważam, że do rodzicielstwa ludzie powinni się zabierać gdzieś najwcześniej po 25 roku życia.
4w5, INFj, sp/sx
Ach, kiedyś chciałem mieć dzieci, liczby nie pamiętam. Z czasem jednak zmieniło się podejście do życia, priorytety, a ponadto odkryłem, że jestem genetycznym wysypiskiem śmieci, które trzeba trzymać jak najdalej od ludzi i po zgonie puścić z dymem w krematorium Tym bardziej, że takiego małego kosmitę wychowałbym na istotę totalnie aspołeczną, która od życia oczekiwałaby jedynie biegania ze mną za żółwiami po kanałach Krótko mówiąc - musiałbym temu czemuś wpoić całą moją nienawiść i pogardę dla większości dwunożnego gatunku. A ciężko się z tym żyje. Więc dziękuję, postoję