Strona 1 z 3

Egocentryzm Czwórek

: wtorek, 12 grudnia 2006, 13:16
autor: Avin
Czy was tez dotyczy ten problem? zastanawiam sie jak czeste to jest u czworek? i czy moze to wogole zniknac.
czy jestescie ksobni? jak czesto? w jakich sytuacjach?

ja jestem bardzo ksobna, nieraz to przeszkadza w zyciu i jest bardzo uciazliwe, mysle, ze czworki w pewnym stopniu maja sklonnosc do zachowan ksobnych...
czy inne typy tez sa na to narazone-nie wiem...

zastanowcie sie i napiszcie czy was dotyczy ten problem :evil:


Rilla: Zmieniłam tytuł z "Ksobność Czwórek i innych?" na "Egocentryzm Czwórek".

: wtorek, 12 grudnia 2006, 19:58
autor: mutuelle
Jak bylam mała to tak sie czułam. Troche. Choc u mnie to sie objawiało troche inaczej. Jak jeźdizlan na barania rózne, to sobie wymyslalam, że jestem jakimś wyjatkoym dzieckiem na ktore czekali cale tysiaclecia jak na Jezusa i ze nikt mi o tmy nie mówi, ale wszyscy wiedza :). (heh , jestem 4 stuprocentowa :) )

: wtorek, 12 grudnia 2006, 21:17
autor: Basketcase
Yyy... a co to jest "ksobność"?

: środa, 13 grudnia 2006, 09:54
autor: aliszien
To co wyguglałam:

ksobność (przekonanie o centralności własnej osoby)
ksobność (odnoszenie wszystkich zdarzeń do siebie)
ksobność (ogólny egocentryzm)
słowo często pada w kontekście paranoi :twisted:

Hmm, Avin doprecyzuj, bo ja mam wrażenie, że każdy jest na swój sposób ksobny :wink:
Ja troszeczkę. W liceum byłam ksobna na sposób lekko paranoiczny - wydawało mi się, że wszyscy na mnie patrzą, o mnie mówią, drwią sobie :evil:

: środa, 13 grudnia 2006, 16:58
autor: Comfortably Numb
Jeśli masz na mysli to, że wydaje mi się, że obojętnie co się dzieje, jest dla mnie, wokół mnie itp, to tak...

: środa, 13 grudnia 2006, 18:04
autor: that1smyday
U mnie ta cecha napewno występuje choć teraz troche mniej, jak byłem młodszy to przez mój umysł często przechodziły myśli że jestem stworzony do celów nadrzędnych jestem po co by zrobić co ważnego na świecie ... i inne takie fanaberie, teraz stosunkowo to troche ustało :roll:

: środa, 13 grudnia 2006, 18:14
autor: Gabriel
Największą ksobność miałem w dzieciństwie (to co u was, że jestem wybrany itd.) i gdzieś jak miałem 11-12 lat po obejrzeniu Truman Show. Od tego czasu przez jakiś rok byłem PEWNY, że jestem w centrum Truman Show. Że całe moje życie to scenariusz, nie potrafiłem zaufać ludziom, ciągle myślałem, że wszyscy tylko udają :) Teraz, to zależy od nastroju. Czasami wydaje mi się, że jestem niewiedzialny (to niestety żadko), czasami, że wszyscy na mnie patrzą, a jak mam dobry humor to po prostu jestem otwarty na świat. Zależy więc od mojego czwórkowego zdrowia.

: środa, 13 grudnia 2006, 19:10
autor: that1smyday
hehe a to dobre też miałme coś takiego jakbym wystepował w widowisku w stylu Big Brother :D

: środa, 13 grudnia 2006, 21:44
autor: Avin
ja to myslalam, ze ciagle o mnie mowia-to po czesci byla prawda, bo jak przychodzilam to milkli-wiec mozna bylo podejrzewac to. no i mialam wrazenie, ze mnie obgaduja-nadal mam w szkole i ze sie smieja ze mnie

ale np w innych sytuacjach to wiedzialm i czulam ze ktos mnie nie lubi
kazde krzywe spojrzenie interpretowalam na swoja niekorzysc

: poniedziałek, 5 marca 2007, 00:34
autor: Avin
odnioslam sukces!
jestem mniej ksobna
mysle inaczej
metamorfoza!!! :D

: poniedziałek, 5 marca 2007, 00:47
autor: Wawelski
Niestety jestem typowo ksobny. Odnoszę większość spraw i wydarzeń do siebie :) Są jednak postępy :)

PS. Gratuluje Avin :]

: poniedziałek, 5 marca 2007, 10:11
autor: Elentin
Moja ksobność polega głównie na tym, że jak słysze, gdy ktoś się śmieje w mojej okolicy, bądź zaczyna szeptać, że to ze mnie... Więc podobnie jak u innych.
A co do wrażenia jakiejś wyjątkowości... tak tez mi się zdarzało.. zresztą ciągle miewam uczucia, że mogłabym zrobić coś wielkiego, gdybym potrafiła pozbyć się swoich problemów... Czy to już trzeba leczyć?

: poniedziałek, 5 marca 2007, 13:03
autor: tlurka
Punktem wyjścia wnoszącym sporo w filozofię czwórek jest stwierdzenie że 'Świat tak naprawdę nie zwraca na nas uwagi. Nie jesteśmy nikim szczególnym żeby świat miał powody się na nas uwziąść'.

Chociaż czytam ostatnio nieco o Indygo i powiem szczerze że również ciekawa sprawa :)

: poniedziałek, 5 marca 2007, 13:43
autor: ktośtam
zresztą ciągle miewam uczucia, że mogłabym zrobić coś wielkiego, gdybym potrafiła pozbyć się swoich problemów... Czy to już trzeba leczyć?
Wydaje mi się, że raczej nie jeżeli przez to nie cierpisz i nie wyrządzasz krzywdy innym. ;)

: poniedziałek, 5 marca 2007, 14:26
autor: Jimmy
Punktem wyjścia wnoszącym sporo w filozofię czwórek jest stwierdzenie że 'Świat tak naprawdę nie zwraca na nas uwagi. Nie jesteśmy nikim szczególnym żeby świat miał powody się na nas uwziąść'.
Ooo właśnie. Ja myślę o sobie w ten sposób teraz. Jak jest się małym to chyba często przychodzą myśli o tym, że jest się wybranym. No bo mało się wie o świecie, niektóre rzeczy są bardziej tajemnicze. I jak byłem mały to miałem tak samo. Teraz mi to minęło, chyba, że jestem na haju. :oops: :evil:
Moja ksobność polega głównie na tym, że jak słysze, gdy ktoś się śmieje w mojej okolicy, bądź zaczyna szeptać, że to ze mnie... Więc podobnie jak u innych.
:roll: Mnie się nie wydaje, ze mnie po prostu się śmieją...