4w3 - sprostowanie ;)

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
malna
Posty: 322
Rejestracja: czwartek, 2 listopada 2006, 01:25
Lokalizacja: Wrocław

4w3 - sprostowanie ;)

#1 Post autor: malna » środa, 7 marca 2007, 20:37

Powtarza się w moim odczuciu fałszywy obraz 4w3, który pokutuje szczególnie jako szufladka wśród pozostałych typów. :evil: Nie spotkałam się z tym, aby 4w3 mówiła o sobie w ten sposób, co chyba najlepiej konfrontuje obraz z rzeczywistością.

Podejrzewam, że zaczęło się od - trafnego zresztą - opisu na enneagram.pl -
[4w3] Może np. nie ujawniać publicznie, wśród znajomych, żadnych swoich uczuć, a następnie iść do domu i samemu bardzo przeżywać np. fakt życia w samotności. Może też np. być bardzo rozrywkowa i sumienna w pracy i jednocześnie być nieszczęśliwa prywatnie z powodów problemów miłosnych
Stąd widać prosty dla większości wniosek, że 4w3 z jakichś tajemnych powodów tworzą na siłę maski, które nijak do całości nie przystają. :?
Przepraszam tzlm, biorę Cię na warsztat - ;-)
4w3 jest wewnętrznie identyczne jak 4w5, różnią się one tylko zachowaniem
Nie. Motywacje właściwe dla trójek siedzą w nas, nie tak głęboko jak czwórkowe, ale na tyle, by prowokować adekwatne zachowania. Z całą pewnością nie są one sztuczną kreacją!
4w3 upycha smutek głęboko w sobie nie ukazując go innym zachowując jednocześnie wesołkowata twarz (najczęściej)
Po pierwsze, to o czym piszesz to karykatura życia towarzyskiego, która normalnie może czwórkę tylko odstraszyć. ;-) Ten nasz hedonizm wbrew wyobrażeniom - zwłaszcza 5, w5 - rzadko bywa tak prymitywny.
To prawda, że nie mówimy o wszystkim, bo zwyczajnie nie ma to sensu (niezrozumienie) Opowiedzenie jednej historii i pominięcie luźno z nią związanych nie oznacza kłamstwa - 4 płynąc z jakimś klimatem nie udają, po prostu - dają się wyszumieć i uzewnętrznić tym nastrojom, które akurat wypływają na wierzch. Tak jak już pisałam w innym temacie, nie znaczy to, że mogą czasowo 'wyłączyć' pozostałe.

Idąc tym rozumowaniem, że 4w3 grają różne role czy uciekają, wszystko jedno, żeby w samotności powracać do swoich depresji - jak widzicie zdrowe 4w3? Rezygnują z imprez i pogodnie kontemplują marność egzystencji, czy przeciwnie, zamieniają się w 'czyste' siódemki? :P Plizz ;-)


4

have a strange day

Awatar użytkownika
Wawelski
VIP
VIP
Posty: 1072
Rejestracja: wtorek, 27 lutego 2007, 23:19

Re: 4w3 - sprostowanie ;)

#2 Post autor: Wawelski » środa, 7 marca 2007, 21:10

malna pisze: Idąc tym rozumowaniem, że 4w3 grają różne role czy uciekają, wszystko jedno, żeby w samotności powracać do swoich depresji - jak widzicie zdrowe 4w3? Rezygnują z imprez i pogodnie kontemplują marność egzystencji, czy przeciwnie, zamieniają się w 'czyste' siódemki? :P Plizz ;-)
Czwórki nie lubią udawać od tego trzeba zacząć. A to, że nie okazują innym swoich smutków i cierpień na imprezie to po to by nie robić zbiegowiska, nie psuć innym zabawy i zanudzać swoimi troskami, których i tak nie zrozumieją :> Tak to przynajmniej u mnie jest, może się pokrywa :) Jak nie mam ochoty na spotkania to zostaje w domu i tyle, a nie zmuszam sie do towarzystwa.

Zdrowe 4? Nie znam :lol:
„Moc bowiem w słabości się doskonali”

Awatar użytkownika
tzlm
Posty: 849
Rejestracja: czwartek, 12 października 2006, 14:46

#3 Post autor: tzlm » środa, 7 marca 2007, 21:12

Nie. Motywacje właściwe dla trójek siedzą w nas, nie tak głęboko jak czwórkowe, ale na tyle, by prowokować adekwatne zachowania. Z całą pewnością nie są one sztuczną kreacją!
Ok, ale to nie wyklucza tego co powiedziałam.
Ten nasz hedonizm wbrew wyobrażeniom - zwłaszcza 5, w5 - rzadko bywa tak prymitywny.
W tym cytacie na który się powołałaś odniosłam się do 4w3.
4 płynąc z jakimś klimatem nie udają, po prostu - dają się wyszumieć i uzewnętrznić tym nastrojom, które akurat wypływają na wierzch.
Podoba mi się
To jest dobre, 4w3 są bardziej ekspresyjne w okazywaniu uczuć.
4w5- ukrywanie.
4w3- ekspresja.

Zdrowe Czwórki? Nie spotkałam. :)

Awatar użytkownika
william
Posty: 134
Rejestracja: środa, 17 stycznia 2007, 23:47

#4 Post autor: william » środa, 7 marca 2007, 21:42

tzlm pisze: To jest dobre, 4w3 są bardziej ekspresyjne w okazywaniu uczuć.
4w5- ukrywanie.
4w3- ekspresja.

Zdrowe Czwórki? Nie spotkałam. :)
co do emocji ... sam nie wiem.
wydaje mi się, że 4w5 cały czas prowokują otoczenie. jeśli się akurat nie dołują w samotności :roll:

A co do zdrowych czwórek ... to lekko przesadzone pojęcie, ale mogą mieć zdrowe okresy.
Ja np. teraz mam tzn. zdrowy okres i nie myślę dużo nad życiem tylko chłonę.
Czwórki popadają w skrajności. Albo się maksymalnie dołują, albo cieszą. Jest też okres nihilizmu, kiedy to nic absolutnie się nie dzieje. Te okresy są dla czwórek najgorsze, najbardziej męczące.

Czwórka z racji bycia czwórką nie może byc zdrowa, ale ich stan chorobowy może się osłabiać momentami. Czyli wtedy jest dobrze, względnie dobrze.
no sympathy for the devil.
[4w5.dumny.fikcyjny.żałosna defilada]

M*
Posty: 209
Rejestracja: środa, 27 grudnia 2006, 15:41
Lokalizacja: Kraków

#5 Post autor: M* » środa, 7 marca 2007, 22:01

william pisze:Czwórka z racji bycia czwórką nie może byc zdrowa, ale ich stan chorobowy może się osłabiać momentami. Czyli wtedy jest dobrze, względnie dobrze.
Nie zgodzę się. W definicji Czwórki nie ma "nie bycia zdrowym". Inna sprawa, że uporać się z własnym wnętrzem będąc jednocześnie spychanym w dół przez stresy życia codziennego jest bardzo trudno. Ale jest to możliwe.
4w3, ENTP

Awatar użytkownika
NeRvOuS
Posty: 115
Rejestracja: piątek, 23 lutego 2007, 18:32
Lokalizacja: zewsząd;D

#6 Post autor: NeRvOuS » środa, 7 marca 2007, 23:11

hmmmm...powoli mnie to wkurza....zdrowa-chora 4...a moze poprostu jestesmy czwurkami i nie ma nas co dzielic...nie powinnismu sie zastanawiac nad czyms co wedlug mnie zalezy od zbyt wielu aspektow...
4w3...INFP...

ortografia nadal kuleje...pracuje nad tym;)

Awatar użytkownika
tzlm
Posty: 849
Rejestracja: czwartek, 12 października 2006, 14:46

#7 Post autor: tzlm » środa, 7 marca 2007, 23:25

Pieprzysz.

Awatar użytkownika
NeRvOuS
Posty: 115
Rejestracja: piątek, 23 lutego 2007, 18:32
Lokalizacja: zewsząd;D

#8 Post autor: NeRvOuS » środa, 7 marca 2007, 23:27

dzieki...ja ciebie tesh:*
4w3...INFP...

ortografia nadal kuleje...pracuje nad tym;)

ktośtam
VIP
VIP
Posty: 973
Rejestracja: poniedziałek, 25 grudnia 2006, 19:25

#9 Post autor: ktośtam » czwartek, 8 marca 2007, 08:21

Czwórka z racji bycia czwórką nie może byc zdrowa, ale ich stan chorobowy może się osłabiać momentami.
Czy według ciebie tylko osoba ciesząca się ze wszystkiego, widząca jedynie pozytywne aspekty życia moze uważać się za zdrową?
Poza tym nie generalizuj - nie wszyscy jesteśmy tacy sami. Spójż na temat o poziomach zdrowia - ile tam zdrowych czwórek pisało. ;)

Awatar użytkownika
aliszien
VIP
VIP
Posty: 1459
Rejestracja: środa, 15 listopada 2006, 14:07
Lokalizacja: Warszawy

Re: 4w3 - sprostowanie ;)

#10 Post autor: aliszien » czwartek, 8 marca 2007, 10:01

malna pisze: Idąc tym rozumowaniem, że 4w3 grają różne role czy uciekają, wszystko jedno, żeby w samotności powracać do swoich depresji - jak widzicie zdrowe 4w3? Rezygnują z imprez i pogodnie kontemplują marność egzystencji, czy przeciwnie, zamieniają się w 'czyste' siódemki? :P Plizz ;-)
Hmmm
To ja już nie wiem, czy ja żyję z 7w8 czy 4w3 (różnica wynika z odpowiedzi w jednym pytaniu i z obiema się zgadza).
Mój facet w ciągu ostatnich lat zrezygnował z życia towarzyskiego i spokojnie kontempluje życie w samotnosci. Marzy o zamieszkaniu w lesie i hodowli grzybów shitake.
Od czwórki różni go to, że ma nieskomplikowany świat wewnętrzny, nie rozstrząsa, nie wgłębia się, wrażliwy jest jak rzymski legionista.
Kiedy kocha, czy traci to co jest dla niego ważne trochę czwórkuje.
william pisze: Czwórka z racji bycia czwórką nie może byc zdrowa, ale ich stan chorobowy może się osłabiać momentami. Czyli wtedy jest dobrze, względnie dobrze.
Bzdura.
Kolejny przejaw "onanizowania się" czwórkowością - jeśli będzie zdrowa, to nie będzie już taka wyjątkowa i oryginalna, a nie wyjątkowa i oryginalna, to przecież już nie będzie czwórka.
To chore czwórki normalność ssie. Reszta potrafi to zaakcpetować.
4w5, INFj, sp/sx

Awatar użytkownika
StachuMatrix
Posty: 55
Rejestracja: wtorek, 20 lutego 2007, 13:05
Lokalizacja: Opoczno

#11 Post autor: StachuMatrix » czwartek, 8 marca 2007, 10:01

Popieram... Nie ma osób które są identyczne i nigdy nie będzie...

NeRvOuS pisze:hmmmm...powoli mnie to wkurza....zdrowa-chora 4...a moze poprostu jestesmy czwurkami i nie ma nas co dzielic...nie powinnismu sie zastanawiac nad czyms co wedlug mnie zalezy od zbyt wielu aspektow...
NeRvOuS także ma racje... Po co dzielić jeżeli można zjednoczyć... Nie ma sensu mówienie że jest się zdrową lub chorą czwórką... Poprostu czwórka... Czwórka i wszystko jasne... :wink:
Pełna 4...

Życie nasze jest poematem w którym autor zawarł sens naszego bytu...

Awatar użytkownika
Wawelski
VIP
VIP
Posty: 1072
Rejestracja: wtorek, 27 lutego 2007, 23:19

#12 Post autor: Wawelski » czwartek, 8 marca 2007, 10:04

Trzeba być świadomym jednak pewnych różnic.
„Moc bowiem w słabości się doskonali”

Awatar użytkownika
Ketchup_suicide
Posty: 149
Rejestracja: środa, 4 kwietnia 2007, 21:33
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: Tauzen

#13 Post autor: Ketchup_suicide » czwartek, 5 kwietnia 2007, 00:36

Osobiście uważam, ze te cytaty z którymi się nie zgadzasz, idealnie opisują czwórki.
Ale to tylko mojee zdanie.

ktośtam
VIP
VIP
Posty: 973
Rejestracja: poniedziałek, 25 grudnia 2006, 19:25

#14 Post autor: ktośtam » czwartek, 5 kwietnia 2007, 12:17

Nie ma sensu mówienie że jest się zdrową lub chorą czwórką...
To zdanie nie ma sensu.
Zdrowe i chore czwórki istnieją i różnią się od siebie dość znacznie. Fajnie jest wrzucić wszystko do jednego worka i powiedzieć - "jestem czwórką i nie mogę być inny". To trochę takie pójście na łatwiznę.

karmapolice
Posty: 14
Rejestracja: niedziela, 6 maja 2007, 12:24
Lokalizacja: trójmiasto

#15 Post autor: karmapolice » niedziela, 6 maja 2007, 13:58

Nie umiałabym żyć bez znajomych, imprez, hałasu, zbiorowisk ludzi. Potrafię być wesoła, towarzyska, mam poczucie humoru (mimo że dosyć specyficzne), lubię dużo mówić i zwykle nie jestem odbierana jako nieśmiała osoba. Z drugiej strony - po pewnym czasie ludzie mnie męczą, bywają dni, kiedy po prostu nie mam ochoty wychodzić z domu i wolę siedzieć w samotności. Kiedy mam doła, nie umiem pocieszyć się czyimś towarzystwem. U mnie wszystko polega na zmienności nastrojów. Co nie oznacza, że gram role czy chowam się za jakimiś maskami... (to znaczy, możliwe, że mi się zdarza, ale nie do przesady)
you mean nothing to no one but that's nobody's fault
4w3

ODPOWIEDZ