Nienawiść

[morbus]

HATE im your HATE when you unlove...

[Ina]

Właśnie... Często jak idę ulicą ludzie się na mnie patrzą. W więszkości widzę ninawiść w oczach (taka imaginacja czwórkowa). Ot, dziś na przykład. Wracam sobie autobusem z Okęcia. W ręku mam puszę Bullita (enerdżi drinka) półlitrową. Czyli dla nie wprawionego oka mamy piwko. Ludzie (moim chorym zdaniem) patrzyli się na mnie jak na pijaka. Pamietajmy, że jest upał, mi się chciało rzygać, wszystkim było gorąco. Ale i tak ja byłam święcie przekonana, że ludzi gapią się na mnie z niechęcią.
A fakt, że mam takie wyobrażenia sprawia, że nienawidzę ludzi.

[morbus]

tak mysle ze mozna zalozyc Hate Team ;p

[Jiggles]

Heh, Jigg też nienawistnik.
Tak ogólnie czuje ogromną niechęć do społeczeństwa ;P i do lódziuff.
A wielu nienawidzi mnie. Normalny porządek rzeczy ;P

[Ro]

Oni nie patrzą z nienawiścią, a z politowaniem/zawiścią/chęcią podbudowania siebie, jeśli w ogóle. Wydawałoby się, że Czwórki łatwiej będą to odróżniać.

[morbus]

a co mnie obchodzi co oni mysla ?

[Lifelover]

[morbus]

no patrz ... ja tez tego nienawidze. Hipokrytka

[Lifelover]

[Corvinus]

Często idąc ulicą albo korytarzem szkolnym mam wrażanie, że wszyscy na mnie patrzą. Czuję się, jakby ich spojrzenia były pełne nienawiści, przeszywające, pragnące prześwitlić mnie na wskroś i napędzane nienawiścią przez niemoc zrobienia tego. Czy też wśród zbyt dużej ilości ludzi macie wrażenie, że wszyscy was nienawidzą i cały czas zastnawiacie się dlaczego?

Ludzie gardzą słabością, gdy zobaczą ją w Twoich oczach, chcą Cie zniszczyć, czują sie przez to lepsi, to ich podbudowuje.

[disoriented]

Też to czuję. Chociaż nie zawsze mi to przeszkadza, bo zranienie sprawia mi...pewnego rodzaju przyjemność. Niech mnie nienawidzą, jeśli są mi obcy, obojętni to to po prostu oleję. Czasem jest to dosyć egoistyczne. Myślę sobie "są gorsi, nic nie wiedzą o życiu, więc dlaczego mam się martwić takimi głupcami?". Kiedy ktoś mnie nienawidzi, spotka go zapewne chłód z mojej strony. Jeszcze jedno: jestem niestety bardzo pamiętliwa, więc nie zapominam złych czynów, w tym nienawiści.

[inimaginable]

chcesz zabić i zniszczyć, zniewolić nienawiść?
ja też.

[disoriented]

inimaginable słuchasz może Myslovitz? żeby nie schodzić z tematu to dodam, że naprawdę chcę zniszczyć nienawiść, ale najbardziej w innych ludziach, nie w sobie. Wiem, że to egoistyczne.

[inimaginable]

słuchasz może Myslovitz?

sporadycznie

naprawdę chcę zniszczyć nienawiść, ale najbardziej w innych ludziach, nie w sobie. Wiem, że to egoistyczne.

nie rozumiem. i nie przeszkadza Ci ta nienawiść, bądź co bądź - siedząca w Tobie, jak już wspomniałaś? myślę, że zanim zaczniemy "naprawiać" świat, najpierw należałoby zacząć od siebie.

[kama.zielona]

Hmm... ja chyba powinnam nienawidzić... ale ja nie potrafię. Nienawiść to coś co mnie niszczy od środka. Zabiera wszystko co drogie.