Lokowanie uczuć jako wir obiektów?
Hehe angelique 1990 -no ba!
Zatem wyszło, że faceci na ogół mało mówią i Orest Reinn ma pecha do kobiet skoro wszystkie szufladkują to w nieśmiałość;)
Cóż, a dla mnie to pozostanie zwyczajnie męskie (takie typowe lenistwo..mężczyźni zazwyczaj nie robią czegoś co według nich bez sensu/ tudzież celu jakiegoś, jeśli nie muszą rzecz jasna 8) )
Zatem wyszło, że faceci na ogół mało mówią i Orest Reinn ma pecha do kobiet skoro wszystkie szufladkują to w nieśmiałość;)
Cóż, a dla mnie to pozostanie zwyczajnie męskie (takie typowe lenistwo..mężczyźni zazwyczaj nie robią czegoś co według nich bez sensu/ tudzież celu jakiegoś, jeśli nie muszą rzecz jasna 8) )
Władza kończy się z dzieciństwem z zależnością typowo niezależną
później to już tylko oficjalnie tron przejąć trzeba i kolejne przywileje szlacheckie
i nie szlacheckie wydawać
ograniczać władzę centralnie życiową
później to już tylko oficjalnie tron przejąć trzeba i kolejne przywileje szlacheckie
i nie szlacheckie wydawać
ograniczać władzę centralnie życiową
Hehe:p...no wiesz napisało się tak z tego względu, że to typowe dla mężczyzn, co nie wyklucza takich kobiet
Sama jestem taka milcząca (leniwa), kiedy temat mnie naprawdę nie interesuje.
Kurcze do nieśmiałości nawiązywałam, a tu zaraz do homoseksualizmu dojdzie patrz 8)
Sama jestem taka milcząca (leniwa), kiedy temat mnie naprawdę nie interesuje.
Kurcze do nieśmiałości nawiązywałam, a tu zaraz do homoseksualizmu dojdzie patrz 8)
Władza kończy się z dzieciństwem z zależnością typowo niezależną
później to już tylko oficjalnie tron przejąć trzeba i kolejne przywileje szlacheckie
i nie szlacheckie wydawać
ograniczać władzę centralnie życiową
później to już tylko oficjalnie tron przejąć trzeba i kolejne przywileje szlacheckie
i nie szlacheckie wydawać
ograniczać władzę centralnie życiową
Hehe ależ nic:p...na twoje nieszczęście jestem tolerancyjna i zwyczajnie zaskoczona jakimi drogami do konkretnego tematu dojść można 8)
Władza kończy się z dzieciństwem z zależnością typowo niezależną
później to już tylko oficjalnie tron przejąć trzeba i kolejne przywileje szlacheckie
i nie szlacheckie wydawać
ograniczać władzę centralnie życiową
później to już tylko oficjalnie tron przejąć trzeba i kolejne przywileje szlacheckie
i nie szlacheckie wydawać
ograniczać władzę centralnie życiową
No, a ta z wychowania matczynego wyssana
Zwyczajnie nie było mi dane Cię uszczęśliwić, wybacz:p
Zwyczajnie nie było mi dane Cię uszczęśliwić, wybacz:p
Władza kończy się z dzieciństwem z zależnością typowo niezależną
później to już tylko oficjalnie tron przejąć trzeba i kolejne przywileje szlacheckie
i nie szlacheckie wydawać
ograniczać władzę centralnie życiową
później to już tylko oficjalnie tron przejąć trzeba i kolejne przywileje szlacheckie
i nie szlacheckie wydawać
ograniczać władzę centralnie życiową
Nie jesteś mężczyzną tylko ISTpemEmjotka pisze:Jestem mężczyzną!łydka pisze:Cóż, a dla mnie to pozostanie zwyczajnie męskie (takie typowe lenistwo..mężczyźni zazwyczaj nie robią czegoś co według nich bez sensu/ tudzież celu jakiegoś, jeśli nie muszą rzecz jasna 8) )
Całe życie mnie oszukiwano, całe życie ...
A co do małomówności – dzięki Ci Boże, że mój facet lubi gadać, bo zwalnia mnie z niewygodnego obowiązku podtrzymywania rozmów z ludźmi, którzy mnie w ogóle nie obchodzą. Kiedyś męczyłam się z prawdziwą „mumią” i nie mam zamiaru do tego wracać.
MY NIE MóWIMY NIC
- angelique1990
- Posty: 82
- Rejestracja: środa, 14 marca 2007, 20:44
- Lokalizacja: Bydgoszcz
No właśnie Hydra masz potrzebę znajomości z kimś kto cię w ogóle nie obchodzi?...bynajmniej ja taką odczuwam czasem...i wtedy przydałby się ktokolwiek, bo ciężko jest znaleźć człowieka z którym możesz się naprawdę dogadać, a czasem chciałoby się gdzieś wyjść (nie lubię sama..za wielu ludzi się wtedy mnie czepia( w sensie chce poznać), w znanym mi towarzystwie czuję się bezpieczniej- kiedy jestem bez partnera rzecz jasna)
Mówisz, że Twój facet Cię wyręcza..czyli masz na myśli wspólnych znajomych zapewne...z którymi utrzymasz kontakt po ewentualnym zerwaniu?
Czy spotykasz się z nimi ze względu na chłopaka jedynie?
Oj tak...też nie czaje co to za matka
Green Eyes: nie piszemy posta pod postem tylko używamy opcji "zmień"
Mówisz, że Twój facet Cię wyręcza..czyli masz na myśli wspólnych znajomych zapewne...z którymi utrzymasz kontakt po ewentualnym zerwaniu?
Czy spotykasz się z nimi ze względu na chłopaka jedynie?
Oj tak...też nie czaje co to za matka
Green Eyes: nie piszemy posta pod postem tylko używamy opcji "zmień"
Władza kończy się z dzieciństwem z zależnością typowo niezależną
później to już tylko oficjalnie tron przejąć trzeba i kolejne przywileje szlacheckie
i nie szlacheckie wydawać
ograniczać władzę centralnie życiową
później to już tylko oficjalnie tron przejąć trzeba i kolejne przywileje szlacheckie
i nie szlacheckie wydawać
ograniczać władzę centralnie życiową
Nie. Ale z ludźmi trzeba rozmawiać nawet jeśli nie są specjalnie interesujący. Nie ma nic gorszego niż niezręczna cisza w kontaktach z ludźmi, którzy Cię dobrze nie znają.łydka pisze: No właśnie Hydra masz potrzebę znajomości z kimś kto cię w ogóle nie obchodzi?...
Nauczyłam się „prowadzić” rozmowy – praktyka czyni mistrza , choć nie jest to dla mnie ani tak naturalne, ani tak przyjemne jak dla mojego faceta.łydka pisze: bynajmniej ja taką odczuwam czasem...i wtedy przydałby się ktokolwiek, bo ciężko jest znaleźć człowieka z którym możesz się naprawdę dogadać
Niekoniecznie wspólnych znajomych. Mój facet ma dar zjednywania sobie ludzi. Nawet jeśli idziemy gdzieś tylko na chwilę – kino, koncert czy coś w tym stylu, to nagle okazuje się, że już po 5 minutach mamy jakieś towarzystwo. A do załatwiania spraw w urzędach jest po prostu STWORZONYłydka pisze: Mówisz, że Twój facet Cię wyręcza..czyli masz na myśli wspólnych znajomych zapewne...z którymi utrzymasz kontakt po ewentualnym zerwaniu?
Czy spotykasz się z nimi ze względu na chłopaka jedynie?
EDIT:
Rany! Czy to mozliwe, że mój facet jest moim dualem?
MY NIE MóWIMY NIC
tak jakby na to wygląda szczęściaro.
Od zawsze byłam z "mumiami", także wyobrażam sobie jak Ci teraz dobrze skoro tego nie lubiłaś.
Mnie jeszcze potrafią tacy uwieść..nie wiem od zawsze coś mnie w nich pociągało.
Od zawsze byłam z "mumiami", także wyobrażam sobie jak Ci teraz dobrze skoro tego nie lubiłaś.
Mnie jeszcze potrafią tacy uwieść..nie wiem od zawsze coś mnie w nich pociągało.
Władza kończy się z dzieciństwem z zależnością typowo niezależną
później to już tylko oficjalnie tron przejąć trzeba i kolejne przywileje szlacheckie
i nie szlacheckie wydawać
ograniczać władzę centralnie życiową
później to już tylko oficjalnie tron przejąć trzeba i kolejne przywileje szlacheckie
i nie szlacheckie wydawać
ograniczać władzę centralnie życiową
Widzę, że początkowy temat nieco uległ zmianie...
ja chciałam tylko dodać, że piątki z racji tego, że to obserwatorzy lubiący analizować sytuację, a do tego trzymający się na uboczu, chyba lubią od czasu do czasu kogoś "mieć". Kogoś, kogo mogą wyidealizować i zamknąć w swym irracjonalnym świecie, we własnym umyśle, we własnych marzeniach. W rzeczywistości ta osoba może nawet nie zdawać sobie sprawy, co piątka do niej czuje, może jej nie zauważać lub nie wiedzieć nawet o jej istnieniu. Przecież w takim świecie zamknąć nawet można osobę, którą zna się zaledwie z widzenia, bądź z... tv. Ba... Taka osoba może wcale nie istnieć w rzeczywistości, jeśli piątka ma na tyle dużą wyobraźnię, by do swych marzeń wprowadzić fantastyczną lub fikcyjną postać wziętą z filmu, bądź wykreowaną przez siebie.
Wiem to, bo kiedyś sama przez to przechodziłam, ale to było dawno i nie prawda. Aktualnie nie "mam" nikogo. Doszłam do wniosku, że tak jest jednak łatwiej.
ja chciałam tylko dodać, że piątki z racji tego, że to obserwatorzy lubiący analizować sytuację, a do tego trzymający się na uboczu, chyba lubią od czasu do czasu kogoś "mieć". Kogoś, kogo mogą wyidealizować i zamknąć w swym irracjonalnym świecie, we własnym umyśle, we własnych marzeniach. W rzeczywistości ta osoba może nawet nie zdawać sobie sprawy, co piątka do niej czuje, może jej nie zauważać lub nie wiedzieć nawet o jej istnieniu. Przecież w takim świecie zamknąć nawet można osobę, którą zna się zaledwie z widzenia, bądź z... tv. Ba... Taka osoba może wcale nie istnieć w rzeczywistości, jeśli piątka ma na tyle dużą wyobraźnię, by do swych marzeń wprowadzić fantastyczną lub fikcyjną postać wziętą z filmu, bądź wykreowaną przez siebie.
Wiem to, bo kiedyś sama przez to przechodziłam, ale to było dawno i nie prawda. Aktualnie nie "mam" nikogo. Doszłam do wniosku, że tak jest jednak łatwiej.
5w4